Skip to content

A moje dziecko powiedziało...

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Michalina, córcia Krzysztofa (naszego ex-admina tech.) ma już 3,5 roku i można z nią pogadać właściwie o wszystkim, bo rezolutna z niej bestyjka i ma dużo do powiedzenia. W ub. tygodniu dostała się do przedszkola i wzięła udział w inaugurującej uroczystości połączonej z bankietem, a jej niewymuszone zachowanie przyprawiło rodziców o palpitacje.
W czasie wyczytywania nazwisk przyjętych dzieci Miśka siedziała spokojnie, ale tylko do czasu gdy padło nazwisko Paweł Dzięcioł.
- Dzięcioł? - wykrzyknęła na cały głos i wybuchła perlistym śmiechem. - Ojej, przecież dzięcioł to taki ptaszek, który wali dziobem w drzewo, hahahahaha!
Na tym nie koniec. Kiedy dopuszczono wreszcie dzieci do stołu zastawionego słodyczami.....
( tu wyjaśniam, że słodycze, które Miśka dostaje w domu to głównie owoce, dżemiki i ciasta domowej roboty, czasem czekoladki, a batonów i cukierków raczej nie widuje)
... no więc kiedy dopuszczono dziatwę do stołu z batonami i cukierkami - rzuciła się na nie pierwsza, niczym wygłodniały sęp. Musieli interweniować rodzice. :\">

/ ponieważ nie ma Rebelyi i wątku o pociechach - poopowiadajmy sobie u nasz o milusińskich /
«13456724

Komentarz

  • dobre :-)
    Sytuacja z dzisiaj. Wchodzę do kuchni, 4-letni synek stoi przy uchylonym oknie I wystawia na zewnątrz białoczerwoną chorągiewkę. Pytam się "Wojtas co robisz?". On na to "zeby wiedzieli jaki to klaj. Mals mals Domblowski, lalalalalala..." umarłem
  • Ładnie.
  • U nas już kilka razy musieliśmy zakazać śpiewania hymnu, bo chłopaki nadużywali (a wiadomo, szacunek się należy, nie w każdej sytuacji można). Na fladze też zdarzyło im się coś dorysować, ale to wiadomo, zdarza się i dorosłym (patrz nazwy miast na flagach kibiców). Dziecięcy patriotyzm bywa zaskakujący.

    Np podział na role w zabawie: "dzisiaj ja jestem Polakiem a ty jesteś.... wrogiem"

    Co ciekawe, dla oznaczenia polskich pojazdów i samolotów na rysunkach wojennych używają znaku Polski Walczącej, najłatwiejszy dla dziecka do skopiowania, a na pewno łatwiejszy niż orzeł.
  • Dzisiaj w przedszkolu był Dzień Misia. Mój pięcioletni wnuczek, Piotruś, po powrocie, z pełną powagą do ojca:
    - Tatusiu, dostałem w przedszkolu piernikowego misia. Z lukrem. I ja cię BARDZO PROSZĘ, żebyś mi go nie zjadł.
    - ...
  • Maria napisal(a):
    Dzisiaj w przedszkolu był Dzień Misia. Mój pięcioletni wnuczek, Piotruś, po powrocie, z pełną powagą do ojca:
    - Tatusiu, dostałem w przedszkolu piernikowego misia. Z lukrem. I ja cię BARDZO PROSZĘ, żebyś mi go nie zjadł.
    - ...
    Cudo! :D
  • Wczoraj po powrocie z przedszkola nasz 2,5 letni Szymek mówi: "Kopałem Kacperka". My z żoną :-O , i pytamy:"Co robiłeś?", A on ze spokojem znowu "kopałem Kacperka". Konsternacja...
    Zaczynamy mu tłumaczyć że to nieładne zachowanie, że koledze będzie przykro itp, itd. W końcu na pytanie żony:
    "Czy wolno kopać kogoś/Kacperka?"
    Szymek, po dłuższym namyśle odpowiada:
    "Nie wolno kopać Kacperka bo można sobie... zrobić dziurę w skarpetce".
    Padłem.
    Dwa razy.
  • Nie kop Kacperska bo się spocisz!
  • Teraz są tacy kulturalni rodzice :)
    Mój syn poskarżył się kiedyś tacie, że w żłobku bije go chłopiec Sarna. Tato na to mu powiedział po prostu:
    To mu oddaj!
    .
    Syn po dłuuugim namyśle spytał, co ma oddać Sarnie.
    [-O<

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Dzisiaj rano wstajemy, wszędzie pełno śniegu.
    Wziąłem Szymonka na ręce i przez okno pokazuje mu zimę. Mówię o śniegu, bałwankach, zwierzątkach itp, itd. Po moim "wykładzie" syn biegnie do żony i woła.
    "Mamo popatrz jakie wszytko na polu - laweczka, piaskownica, autka, trawa, drzewa, dachy jest...brudne. Tata mi powiedział" Z dumą w głosie oznajmił.
  • AnnaE napisal(a):
    Teraz są tacy kulturalni rodzice :)
    ...
    Rodzeństwo z nawiązką nadrobi zaniechania rodziców....

    :D
  • Wczoraj wieczorem ostatni przegląd - czy buty wyczyszczone, własnoręcznie wyprodukowany prezent dla Mikołaja ładnie zapakowany, wreszcie, najważniejsze - list z życzeniami pod choinkę przygotowany. Piotruś jeszcze nie umie pisać, zatem cierpliwie wkleił miniatury zabawek, a tata napisał tekst. Na wszelki wypadek wnuczek dopytuje:
    - Babciu, to co tam jest napisane?
    - Kochany Mikołaju, bardzo Cię proszę o prezent z tej listy, Piotruś. - czytam.
    Dziecko w ryk!
    - ?!
    - Źle tatuś napisał - zanosi się płaczem.
    - ?!
    - Nie prezent a prezenty! WSZYSTKIE prezenty!
  • Kto popełnił taką gafę ? Bo dzieciak miał rację, jedno -y, a robi radykalną różnicę ! Tatuś czy babcia ?
  • Tatuś. Babcia poprawiła i przywróciła uśmiech.
    (swoją drogą refleksem się nie wykazałam, bo mogłam od razu przeczytać "poprawnie")
  • Mój Syn, kilkanaście lat temu gdy był w wieku zbliżonym do obecnego wieku Piotrusia wtrącił się kiedyś w rozmowę, gdy zapraszaliśmy rodzinę na wspólne imieniny i ktoś z zapraszanych zapytał jaki prezent sobie życzymy, a ja odpowiedziałem, że jeszcze nie wiemy, dodając: "najlepszym prezentem są goście". Na co moje dziecko uściśliło: "Najlepszym prezentem są goście... z najlepszym prezentem" :-)
  • Pełna racja :D
  • U nas listy były pisane do Mikołaja (nie pod choinkę), no i dziś mój 6-letni syn (po dostaniu nie do końca tego co było w liście) stwierdził: opłacało się list napisać.
  • :)
    Kiedy moje córki były małe, to Mikołajowi się raz zdarzyło, że zapomniał zabrać listy z okna. Ale to była rozpacz. Dobrze się nagimnastykowałam, żeby naprawić sytuację.
  • Mniej więcej dwa miesiące temu Piotruś tak pchał bramę od garażu, że aż wyskoczyła z prowadnicy i trzeba było wzywać pomocnika do ponownego ustawienia potwornie ciężkiej galery. Dzisiaj Piotruś na prośbę babci znowu ochoczo pomaga podczas otwierania bramy. Raptem dociera do mnie, jak gada do siebie pod nosem:
    - Uważaj, Piotrek, nie za mocno, NIE ZA MOCNO!!!
  • Marysia, rowne 3 latka, przedwczoraj:

    - Tato, a wiesz jak sie nazywa taki czarny kot?
    - Nie wiem.
    - Pantera
    - Czarna pantera?
    - Tak, czarna pantera. A wiesz ze ona je myszy?
    - Myszy? Jestes pewna?
    - Tak! I tygrysy.
    - Niee, tygrysow chyba nie je, one sa duze i grozne, bardziej, niz pantera...
    - Ale ona je tylko takie male tygrysy.
    - Acha...
    - A wiesz, ze wilki tez jedza myszy?
    - ...
  • edytowano December 2017
    Zasłyszane, 'Dialogi przy przewijaniu'.

    - Mamo, jesteś bohaterką!
    - Ojej, dziękuję. skąd ono zna to słowo?. A tata?
    - Tata jest...eee... bo... bohaterkiem!
  • Mój 3-letni synal ostatnio rzucił z pogardą: "Nie lubię taty, bo mi nie podawa alkoholu!"
  • No proszę, a mój 23-letni jest abstynentem :-)
  • Nobody is perfect
  • Najlepszy był mój syn podczas okazyjnej kontroli samochodowej. Jeszcze nikt nic nie zdążył powiedzieć, a on z tylnego siedzenia na cały głos:
    "Mój tata w ogóle nie pije alkoholu"....
    ....Od razu kazano mi dmuchać balonik.....
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Mój 3-letni synal ostatnio rzucił z pogardą: "Nie lubię taty, bo mi nie podawa alkoholu!"
    Taki mały a jusz gnęba. Co prawda z błendem bo winno bydź ankoholu.
  • trep napisal(a):
    Taki mały a jusz gnęba.
    Małe to gnembonio spątaniczno - wew zgodzie zes swojo lucko naturo. Dopirosz potym stare jeich tresujo i psujo.

  • Marysia, najmłodsza Turoniówna (11 lat) do dziadka:
    - Dziadziu, jaka ładna pogoda! A w telewizji straszyli, że będzie deszcz ze śniegiem!
    - Nie wierz telewizji. Telewizja kłamie! - dzieli się życiowym doświadczeniem dziadek. Na to Marysia:
    - Dziadziu, ale to nie było TVN!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.