Skip to content

A moje dziecko powiedziało...

1679111224

Komentarz

  • Moje dzieci piły tran o smaku miętowym firmy LYSI i jakoś nie pamiętam horrorów.
  • edytowano February 2020
    Lubiałem ten wątas na Rybelii, ale nie byłem zalogowany, więc nie komętowałem.
    Mam więc nazbierane z kilku lat.

    Córka około 2,5-roczna, bardzo lubi kolędy, w sumie kolędy lecą od pażdziernika do kwietnia.
    - tato, tato, a znas kolende o jagodach ?
    - ?????
    - ...kiejby rękawickaaa, alboli tyz jagody, jagody kawałecek smycka.

  • Brzost napisal(a):
    Moje dzieci piły tran o smaku miętowym firmy LYSI i jakoś nie pamiętam horrorów.
    Za "moich czasów" nie było takich miętowych wynalazków, niestety.
  • SigmundvonBurak napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Do harcerstwa zapisać!
    Kiedy ? Pływactwo , karatactwo , ministrantura , nauka. Za dużo ...
    z karate wypisac, na judo posłać
  • ja mogę tylko wpisy o babci Irci lat 85 wstawiać, dzieci poszły precz i nie wiem za bardzo co gadają na codzień
  • margerytka napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Do harcerstwa zapisać!
    Kiedy ? Pływactwo , karatactwo , ministrantura , nauka. Za dużo ...
    z karate wypisac, na judo posłać

    Te wszystkie rady są fajne z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta. Dżudo, harcerstwo .U nas się bierze co jest . Karate 10 km , dżudo 30. Abstrahując od faktu ,że karate lubi .
  • edytowano February 2020
    Przymierzałem się do obejrzenia czegoś na Netflixie, w zwiazku z czym syn lat 9 zaczął czytać opisy kategorii wiekowej filmów.

    W końcu wybrał jakiś i oznajmił:

    - Tato, nie ma zboczoności, możemy ogladać
  • MarianoX napisal(a):
    Przymierzalem do obejrzenia czegoś na Netflixie w zwiazku z czym syn lat 9 zaczął czytać opisy kategorii wiekowej filmów.

    W końcu wybrał jakiś i oznajmił:

    - Tato, nie ma zboczoności, możemy ogladać
    Trep lubi to.
  • SigmundvonBurak napisal(a):
    margerytka napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Do harcerstwa zapisać!
    Kiedy ? Pływactwo , karatactwo , ministrantura , nauka. Za dużo ...
    z karate wypisac, na judo posłać
    Te wszystkie rady są fajne z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta. Dżudo, harcerstwo .U nas się bierze co jest . Karate 10 km , dżudo 30. Abstrahując od faktu ,że karate lubi .

    zaabsorbowałam ,szacun
    nie mniej karate nie koszer w 100%
  • edytowano February 2020
    Czemu karate nie koszer?
    Coś jak joga?
  • karate koszer
  • King Bruce Lee karate miś.
  • Nie wiem, co o tym myśleć. Mój wnuczek kilka miesięcy temu zdobył tytuł mistrza Europy w karate w Portugalii. Teraz tragedia, bo ma chore kolana, guz pod kolanem. 8 marca będzie badanie, czy można go bezpiecznie usunąć. Dziecko ma 14 lat. Cały czas myślę, że gdyby nie karate, dziecko byłoby zdrowe. Może się mylę.
  • Cyrylica napisal(a):
    Nie wiem, co o tym myśleć. Mój wnuczek kilka miesięcy temu zdobył tytuł mistrza Europy w karate w Portugalii. Teraz tragedia, bo ma chore kolana, guz pod kolanem. 8 marca będzie badanie, czy można go bezpiecznie usunąć. Dziecko ma 14 lat. Cały czas myślę, że gdyby nie karate, dziecko byłoby zdrowe. Może się mylę.
    myli się koleżanka
    guz nie ma nic wspólnego z uprawianym sportem, szczególnie w tak młodym wieku
    życzę wnukowi, żeby wszystko skończyło się dobrze
    i żeby został mistrzem świata
    może być w karate
  • edytowano February 2020
    afropolak napisal(a):

    myli się koleżanka
    guz nie ma nic wspólnego z uprawianym sportem, szczególnie w tak młodym wieku
    życzę wnukowi
    Tego nie wiesz. Może tak, może nie. Jestem wrogiem pchania dzieci w wyczynowy sport. Przede wszystkim, bo to bardzo często zabija możliwość rozwoju w innych, typowych dla młodych ludzi dziedzinach, wymaga mega poświęceń, nie ma czasu na nic innego A po drugie ze względu na obciążenia treningowe. Często sukcesy okupione są orką. Która nijak nie przekłada się później, już w wieku seniorskim, na wyniki, bo bycie wybitnym (a co za tym idzie sukcesy, pieniądze) jest dane naprawdę nielicznym, promilowi.

  • edytowano February 2020
    Znajomi teraz wysłali córkę, szesnastolatkę, do Łęcznej, do klubu piłkarskiego. Jest reprezentantem Polski. W najgorszym wieku będzie mieszkała w internacie z innymi mało przytomnymi małolatami. Gorzej, będą też starsze, już zwichrowane. Co ugra dziewczyna w piłce nożnej ? Gówno, niszowy sport, którego nikt nie ogląda, trenuje jakaś śmieszna, nieselekcyjna ilość dziewczyn, perspektyw żadnych. Ale zapierdzielać na treningach trzeba, daleko od domu, z sianem w głowie, bez czasu na sprawy ważne. Wymagania profesjonalne. Będzie płacz.
  • Ale to ogólne uwagi dotyczące sportu wyczynowego, niekoniecznie związane z problemami tekieli-dodatnimi.
  • afropolak napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    Nie wiem, co o tym myśleć. Mój wnuczek kilka miesięcy temu zdobył tytuł mistrza Europy w karate w Portugalii. Teraz tragedia, bo ma chore kolana, guz pod kolanem. 8 marca będzie badanie, czy można go bezpiecznie usunąć. Dziecko ma 14 lat. Cały czas myślę, że gdyby nie karate, dziecko byłoby zdrowe. Może się mylę.
    myli się koleżanka
    guz nie ma nic wspólnego z uprawianym sportem, szczególnie w tak młodym wieku
    życzę wnukowi, żeby wszystko skończyło się dobrze
    i żeby został mistrzem świata
    może być w karate
    Guz nie, a guzowatość piszczeli i wycieranie się chrząstki? Też to ma. Lekarz absolutnie zakazał treningów i zastosował intensywne leczenie, bo jest stan zapalny. Ma zwolnienie z wuefu. Chciałabym, żeby to nie miało związku, bo to dramat dla dziecka i żyje nadzieją, że się wszystko naprawi, a on wróci do treningów.
  • @ jorge
    Ty piszesz o czym innym
    ja też jestem wrogiem sportu wyczynowego
    ale tu chodzi o to, żeby Cyrylica nie dręczyła się niepotrzebnymi wyrzutami

    stało się to co miało się stać
    lub "wola Jego"
  • edytowano February 2020
    Mój grając w piłkę miał dwa razy do roku badania lekarskie. Ostatnio wyszły źle wyniki i go odstawili od gry, całkowicie. Otarlo się nawet o hematologa.przerwa trwała 3 miesiące. Syn już nie wrócił do gry w nogę. Przeciążenia treningami plus obowiązki szkolne i domowe są nie do pogodzenia.
    Teraz realizuje się w koszykówce. Bawi się i o to chodzi. Nawet coś takiego jak klasy sportowe to nieporozumienie. Dzieci się zajadą, rodzice przy nich, efekt żaden. Jeden promil coś z tego będzie miał.
  • marniok napisal(a):
    Mój grając w piłkę miał dwa razy do roku badania lekarskie. Ostatnio wyszły źle wyniki i go odstawili od gry, całkowicie. Otarlo się nawet o hematologa.przerwa trwała 3 miesiące. Syn już nie wrócił do gry w nogę. Przeciążenia treningami plus obowiązki szkolne i domowe są nie do pogodzenia.
    Teraz realizuje się w koszykówce. Bawi się i o to chodzi. Nawet coś takiego jak klasy sportowe to nieporozumienie. Dzieci się zajadą, rodzice przy nich, efekt żaden. Jeden promil coś z tego będzie miał.
    Pełna zgoda. Szkoda tych dzieci, bo lubią to robić, a zdrowie i brak czasu nie pozwala. Powinno to być tylko zabawą.
  • syn znajomego jest b dobrym dryblerem. w pojedynkę.

    zbił kilka rzeczy w domu, kiedy zimą ćwiczył w mieszkaniu, ale obecnie uczciwy poziom europejski
    sam sie wyćwiczył i nauczył, ojciec dokłada do wyjazdó, ale świata już trochę zobaczył i pokazał co nasze chłopaki potrafią

    raczej zabawa
  • edytowano February 2020
    marniok napisal(a):
    Mój grając w piłkę miał dwa razy do roku badania lekarskie. Ostatnio wyszły źle wyniki i go odstawili od gry, całkowicie. Otarlo się nawet o hematologa.przerwa trwała 3 miesiące. Syn już nie wrócił do gry w nogę. Przeciążenia treningami plus obowiązki szkolne i domowe są nie do pogodzenia.
    Teraz realizuje się w koszykówce. Bawi się i o to chodzi. Nawet coś takiego jak klasy sportowe to nieporozumienie. Dzieci się zajadą, rodzice przy nich, efekt żaden. Jeden promil coś z tego będzie miał.
    + 1

    Sport rekreacyjny dzieci i nie tylko bardzo OK, wyczyn to już naprawdę spore ryzyko - np. w takiej koszykowce, siatkówce, pływaniu jeśli ktoś nie ma predyspozycji genetycznych do wysokiego wzrostu to powinno się odpuścić, oczywiscie uprawianie wyczynowe a nie zabawe/rekreację.
  • Moja najmłodsza była w podstawówce w klasie sportowej. Była i jest sprawna, ale nie lubiła tego. Nie była w sobie w stanie wzbudzić emocji i determinacji do zwycięstwa. Uważała to za sztuczne i obok rzeczy ważnych, za nieco bezsensowna i zabierającą czas grę. Prawdę mówiąc uważała klasowych czempionów za nieco ograniczonych a ich ambicje i rywalizację za chore. Może to paskudne podejście po ojcu odziedziczyła. A wystrzegałem się krytyki i złośliwych komentarzy, naprawdę.
  • Rafał napisal(a):
    Może to paskudne podejście po ojcu odziedziczyła.
    hehehehe, już lubię kolegę

  • Próbujemy wychowywać dzieci do samodzielności i odpowiedzialności. Pierwszoklasistka nie mogła dziś rano wepchnąć drugiego śniadania do plecaka, poprosiła o pomoc.
    Z ciekawszych rzeczy znalazłem tam:
    - komiks typu Gigant z Kaczorem Donaldem
    - dwa słoiczki miodu, z wyraźnymi śladami użytkowania
    - plastikowy, ale jednak duży młotek
    Sprzęt tak potrzebny w szkole, że trudno było się z nim rozstać!
  • edytowano March 2020
    Komplement miesiąca:

    Przedszkolak jest w okresie pytań, których mądrość i wnikliwość buzi szacunek. Na każde staram się odpowiadać wyczerpująco.
    Padło jakieś kolejne, odpowiadam i opowiadam całość zagadnienia.

    Dziecię słucha i na koniec rzuca z podziwem: jesteś w tej sprawie prawdziwym eksperymentem.
  • :D

    Mój pierwszoklasista na szczęście nie lubi nadwyrężać swojego kręgosłupa, poza tym po doświadczeniach ze starszą siostrą rodzice bardziej pilnują zawartości plecaków obojga.
    Natomiast pytanka ma, nie powiem, dość zasadnicze.
    Ostatnie z serii:
    Babciu, co to jest dusza?

    Nie wiem, czy okazałam się prawdziwym eksperymentem, ale zadowolił się odpowiedzią ;)
  • duże już dziecko
    ja- idziemy na targi książki, czy damy sobie w tym roku spokój
    dziecko- czemu? Idziemy.
    ja - a wirusa się nie boisz?
    dziecko - najwyżej zachorujemy wcześniej i jeszcze nas przyjmą do szpitala
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.