robert.gorgon napisal(a): Koledze @TecumSeh należą się podziękowania za ten wątek. Większość z nas dowiedziala się o całej aferze mając juz podstawową wiedzę na temat Grota.
Wpisy Tecumseha w każdym wątku ok
Ale to Christoph założył wątek, więc to jemu bardziej:)
BTW tak na marginesie, to całe hobby sporo mi uświadomiło na temat historii IIIRP.
I nadal uświadamia - począwszy od MAGa95 i samej fabryki Łukcznik (historia projektowania i wdrażania konstrukcji oraz upadku fabryki) poprzez wojnę informacyjną w kwestii Grota zanim w ogóle jeszcze pojawił się on na testach wojskowych (a gdzie tam było jeszcze do kontraktu i produkcji).
Słowem - jak zarzynano świetne projekty, jak decyduje o arcyważnych kwestiach beton tak twardy, że można go pomylić z sabotażem. Jak nasrane w głowach mają rozmaite zjeby, które język mają polski, w papierach mają Polak, ale życzą Polsce jak najgorzej i plują na to, co się udało, nie wspominając o dzikiej radości jeśli się coś faktycznie nie uda.
Niby to wszystko co wiecie i ja też - ale skala zjawiska powala. Naprawdę - to że w Polsce cokolwiek się udaje to przy tych warunkach co mamy - to cud.
Rolka napisal(a): Proces przyjmowania Grota (i tak - za szybko: co z tego, że w 2014 satrzelał skoro dopiero teraz mamy akceptowalną wersję - czyli A2)
Wiesz czym się różnią te wersje? Bo z powyższego wpisu wynika że nie. A co nie tak z procesem przyjmowania Grota? Oczywiście chodzi mi o rzeczy faktycznie, nie o fejki z onetu czy podobnych.
Rozmiar zamówienia. Teraz do poprawiania są dziesiątki tysiecy sztuk. Czy nie można było zamówić np. tylko 1000 sztuk, testować i męczyć a potem wprowadzić poprawki? No chyba, że chodzi o specyficzną formę dotacji dla FB.
SE, pn. 1.02.2021 Wielka kompromitacja szefa Sztabu Generalnego! Gdyby to on miał dowodzić obroną Polski, nieprzyjaciel doszedłby do Warszawy w ciągu czterech dni.
Jak dowiedział się „Super Express", pokazały to ćwiczenia ,,Zima", którymi dowodził gen. Rajmund Andrzejczak (54 I.). - Gdyby stosować jego taktykę w prawdziwym konflikcie, byłoby gorzej niż w 1939 r. - mówi nam jeden z wojskowych. Część dowódców już podczas ćwiczeń kwestionowała jego rozkazy, uznając je za błędne. Podczas ćwiczeń „Zima" założono, że nastąpił atak na wschodnie granice Polski. Do zadań gen. Andrzejczaka należało utrzymanie ich przez minimum trzy dni. To nie mogło się udać, bo zdecydował o rozmieszczeniu wojsk ok. 50 km od granic. W rezultacie takie miasta jak Lublin czy Białystok dostały się w ręce wroga bez walki - opowiada nam jeden z żołnierzy. Nie trzeba mieć wykształcenia wojskowego, by wiedzieć, jak taka taktyka może się skończyć. General zakładał obronę przez 22 dni. Tymczasem symulacja wykazała, że wojska nieprzyjaciela okrążyly Warszawę już w czwartej dobie ćwiczeń. Wszystko poszło nie tak. Dowódcy poszczególnych dywizji byli zszokowani, odmawiali wykonywania niektórych rozkazów, bo były dla nich po prostu niezrozumiale - mówi nasz informator. - Taktyka przyjęta przez naczelnego dowódcę sprawiła, że niemal natychmiast straciliśmy kluczowe uzbrojenie. Nie udało się obronić większości zakładów zbrojeniowych -dodaje.
- Na szczęście były to tylko ćwiczenia, chciałoby się powiedzieć - mówi jeden z dowódców. - Mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte daleko idące wnioski z tej porażki - dodaje. O przebieg ćwiczeń „Zima-20" zapytaliśmy przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej. - Informujemy, że sarno ćwiczenie „Zima", jego przebieg i wnioski stanowią informację niejawną - przekazał nam przedstawiciel biura prasowego MON. Ćwiczenie sztabowe odbyło się na Akademii Sztuki Wojennej wyłącznie w przestrzeni wirtualnej, z użyciem specjalnego oprogramowania. Z jego wynikami zapoznali się zarówno prezydent Andrzej Duda (49 L), jak i szef MON Mariusz Błaszczak (52 L). Co ciekawe, ćwiczenie zakładało, że polska armia dysponuje już niedawno zakupionym, ale jeszcze nieodebranym sprzętem - m.in. samolotami F-35 czy wyrzutniami HIMARS. - Tym bardziei poraża ogrom tej klęski - podsumowuie nasz informator. General Andrzejczak został szefem Sztabu Generalnego w 2018 r. To najwyższy stopniem polski oficer. Jest doświadczony zarówno w pracy sztabowej, jak i praktycznie - dzięki udziałowi w misjach w Iraku czy Afganistanie
Podpowiem - to jest wrzutka ze strony tych jakim się marzy stanowisko gen. Andrzejczaka.
A przyczyny klęski są akurat dość jasne - zgodnie z nową (wprowadzoną po 2015 aby się niektórzy wyborcy lepiej poczuli) teorią mamy bronić się już mocno na wschód od Wisły,. No i wyyniki pokazały jaki to jest sensowny plan. Rosjanie się przejechali po naszych formacjach przy granicy bez trudu, korzystając z możliwości użycia artylerii z własnego (bo Białoruś to wiadomo) terytorium.
Rolka napisal(a): Rozmiar zamówienia. Teraz do poprawiania są dziesiątki tysiecy sztuk. Czy nie można było zamówić np. tylko 1000 sztuk, testować i męczyć a potem wprowadzić poprawki?
Przecież tak zrobiono. Nie masz pojęcia najwyraźniej jak był wprowadzany Grot. Więc podpowiem - był testowany nie tylko przez fabrykę, ale rozesłany do jednostek specjalnych (także GROMu, który przez wszystkie przypadki odmienia Onet, by uwiarygodnić tego manipulanta) celem przetestowania (czytaj: zarżnięcia) i dania opinii. Z GROMu akurat nikogo nie znam (poza jednym snajperem (byłym), ale buc straszny i go nie lubię - ale i on testował GROTa i powiedział tylko że no nic cudownego, taki AR), ale znam z NILa (nieżyjący już kolega), oraz z JWK z Lublińca (ale już na emeryturze).
Kolega z Nila - jak pisałem w tym wątku - nie miał uwag żadnych, poza tym że woli swoją HKśkę (416) ale może to kwestia przyzwyczajenia. Grot rozpadł się po 30 tysiącach strzałów (dla porówania - Beryl ma gwarancję na 10 tys, HK na 20 tys.
GROM (to jest oficialnie w papierach jako raport) dał dwie rzeczy do poprawki - selektor ognia powinien się przełączać pod kątem 45 stopni a nie 90 (bo takie ma GROM i nie chce im się przestawiać), i coś tam jeszcze, nie pamiętam już. Ale nie dotyczyło żadnej awarii, nie zgłosili również wypadających regulatorów gazowych.
Prócz jednostek specjalnych, rozesłano to redakcji magazynów a także do stowarzyszeń strzeleckich. A potem do WOTu, i dopiero potem do jednostek regularnych. Proces był zatem można powiedzieć wzorcowy.
romeck napisal(a): dam tutaj, bo o wojnach prawicie...
SE, pn. 20210201, Generał, szef Sztabu Generalnego, Rajmund Andrzejczak, przegrał obronę Polski;
Szczerze to nic nie wiem w tym konkretnym temacie, ale styl i źródło każe mi przypuszczać że to gówno równe onetowemu.
Inna sprawa że mamy w armii tyle generałów co armia chińska (poważnie). A stare porzekadło mówi że efektywność armii jest odwrotnie proporcjonalna do ilości generałów.
Rolka napisal(a): Rozmiar zamówienia. Teraz do poprawiania są dziesiątki tysiecy sztuk. Czy nie można było zamówić np. tylko 1000 sztuk, testować i męczyć a potem wprowadzić poprawki?
Przecież tak zrobiono. Nie masz pojęcia najwyraźniej jak był wprowadzany Grot.
To jeszcze raz: ile sztuk Grota wyprodukowano w wersjach innych niż A2 (jaka ponoć jest już jadalna - nie oceniam bo strzelnica to nie testy a i tak macałam tylko wersję cywilną). Tak aby podpowiedzieć - zamówiono od ręki 53 tysiące sztuk w wersji bazowej. Oczywiście nie wszystkie wykonano w tej wersji, ale większość (spotkałem się z informacją o 40000 sztuk) tak. No i teraz pytanie o koszt poprawiania...
Rolka napisal(a): Rozmiar zamówienia. Teraz do poprawiania są dziesiątki tysiecy sztuk. Czy nie można było zamówić np. tylko 1000 sztuk, testować i męczyć a potem wprowadzić poprawki?
Przecież tak zrobiono. Nie masz pojęcia najwyraźniej jak był wprowadzany Grot.
To jeszcze raz: ile sztuk Grota wyprodukowano w wersjach innych niż A2 (jaka ponoć jest już jadalna - nie oceniam bo strzelnica to nie testy a i tak macałam tylko wersję cywilną).
A dlaczego niby A1 ma być "niejadalna"? Druga sprawa - któryż to system karabinka był tak idealny, że nie wprowadzano żadnych poprawek?
Bo chyba dyskutujemy o miejskich legendach, a ja pytam o konkrety.
Ale ja nie stawiam zarzutu, że poprawki trzeba robić - bo tak jest prawie z każdym rodzajem broni (poza kijem z kupą, który od początku był idealny), ale o procesie. Wprowadzanie poprawek na dziesiątkach tysięcy egzemplarzy kosztuje i to nie tylko w gotówce.
Rolka napisal(a): Ale ja nie stawiam zarzutu, że poprawki trzeba robić - bo tak jest prawie z każdym rodzajem broni (poza kijem z kupą, który od początku był idealny), ale o procesie. Wprowadzanie poprawek na dziesiątkach tysięcy egzemplarzy kosztuje i to nie tylko w gotówce.
To jak będzie trzeba poprawiać dziesiątki tysięcy, to się będziemy martwić. Na razie nie ma takiej potrzeby.
Berek napisal(a): Onet znowu szczuje. "Karabinek Grot przegrywa z piaskiem, w przeciwieństwie do innych karabinków".
los napisal(a): Folksdojcz jest folksdojcz.
Też. Ale teraz aby ratować swoją wiarygodność będą robić wszystko byleby znaleźć jakąś wadę, a jak się nie da to stworzyć. By potem mówić: patrzcie, a jednak mieliśmy rację.
BTW, czy ów śmieć wytłumaczył się z "przegrzewania się" na 900 nabojach? Albo z dymienia po 10 magazynkach?
Oczywiście że nie - skompromitowano człowieka, więc będzie teraz kombinował, żeby wyszło na jego. Miałem tego nie komentować, ale skoro się podkłada, to się zabawię:)
Zwróćcie uwagę że gość najpierw nasypał piachu do otwartego ARa od strony okna wyrzutowego, a potem obrócił na drugą stronę. Niech zrobi odwrotnie - i spróbuje wtedy przeładować. Powodzenia.
I test AK - zabezpieczonego ;-) czyli bez szczeliny która się uwidacznia po odbiezbieczeniu. Niech zrobi tak z otwartym (odbezpieczonym) i jak wyżej - powodzenia
Zerknąłem na grupy fejsowe - ogólnie polew z Mosznera, ale rozbawiła mnie reklama:
Jeszcze nie opadł kurz po „aferze” z Grotem, a już możecie go sprawdzić u nas! Przygotowaliśmy dwa pakiety: - „Sprawdzam Grota”, czyli 10 strzałów z Grota za 40 zł, w ramach którego jest podstawowe szkolenie z zakresu bezpieczeństwa opieka instruktora, 10 szt. nabojów .223 REM i karabinek. - „Porównaj Grota” czyli 30 strzałów za 150 zł, w ramach którego będzie wejście na oś, instruktor, wszystkie szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i obsługi broni - 10 strzałów z AK (nabój 7.62x39 mm), 10 strzałów w AR (nabój .223 REM) i 10 strzałów z Grota (nabój .223 REM). Wpadajcie do nas przetestować Grota!
I zaraz pod nią inny post:
Nie jest to filmik o HK po 900 wystrzelanych sztukach amunicji. Za to jest o rozkładaniu. Wiedza w jedynej słusznej cenie !
robert.gorgon napisal(a): Koledze @TecumSeh należą się podziękowania za ten wątek. Większość z nas dowiedziala się o całej aferze mając juz podstawową wiedzę na temat Grota.
Wywiadowany to Wiesław Woźnicą - były żołnierz JW 2305 GROM zajmujący się min uzbrojeniem, oraz właściciel sklepu GUN-Center w Warszawie.
Smaczki z wywiadu:
Czy w ramach testowania HK416 pojawiały się podobne problemy jak w Grocie?
Ciężko porównywać pod tym względem obydwa karabinki, ponieważ są to dwie różne konstrukcje, zasilane co prawda amunicją tego samego kalibru. Bez wątpienia karabinek HK416 jest bardzo dobrą bronią i w trakcie testów pozytywnie zaskakiwał np. pod względem odporności na zacięcia. U każdego, nawet najlepszego producenta broni mogą się zdarzyć również jakieś problemy. O ile partia testowych HK wypadła wręcz celująco, to kolejna musiała zostać odesłana do producenta z powodów problemów z zamkiem. Producent usunął nieprawidłowości i problem został rozwiązany. Nikt z tego nie robił większych sensacji, ponieważ takie rzeczy z bronią się zdarzają. Warto również dodać, że jednostki specjalne kupują z reguły broń wręcz wyselekcjonowaną, lub robioną z większą pieczołowitością, aniżeli na rynek cywilny, czy dla regularnego wojska. Wracając do polskiego Grota, pierwsi użytkownicy testujący karabinki faktycznie wskazali kilka problemów, min dotyczące sprężyny spustu czy regulatora gazowego. Zgłaszane problemy producent usunął, stąd powstał poślizg z premierą karabinka i jego komercyjnym wdrożeniem.
(przypis mój: a propos @Rolka i jego "pospieszeniem się" z wdrożeniem Grota ;-)
Rolka napisal(a): Ale ja nie stawiam zarzutu, że poprawki trzeba robić - bo tak jest prawie z każdym rodzajem broni (poza kijem z kupą, który od początku był idealny), ale o procesie. Wprowadzanie poprawek na dziesiątkach tysięcy egzemplarzy kosztuje i to nie tylko w gotówce.
To jak będzie trzeba poprawiać dziesiątki tysięcy, to się będziemy martwić. Na razie nie ma takiej potrzeby.
Modernizacja ściśle uzgodniona z wojskiem obejmie jednak wszystkie wyprodukowane groty, by wyeliminować systemowo i definitywnie ich słabości. – MSBS Grot to nowa konstrukcja i można się było spodziewać, że podczas intensywnej eksploatacji ujawnią się niedomagania, których nie dało się zidentyfikować w toku wymaganych przez wojsko laboratoryjnych testów dopuszczeniowych i certyfikacyjnych – tłumaczy Seweryn Figurski, dyrektor handlowy Fabryki Broni Radom. Zapewnia, że w drodze do Wojsk Obrony Terytorialnej – głównego użytkownika nowych modułowych automatów polskiej konstrukcji – jest już ok. 7 tys. egzemplarzy nowej już udoskonalonej broni. To tzw. wersja MSBS Grot A2, w której lepiej zabezpieczono regulatory gazowe i wzmocniono iglice, a wydłużone tzw. łoże karabinka zyskało dodatkowe nakładki termiczne ograniczające skutki nagrzewania się krytycznych elementów automatu w czasie „wieloseryjnego" ognia.
Komentarz
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
BTW tak na marginesie, to całe hobby sporo mi uświadomiło na temat historii IIIRP.
I nadal uświadamia - począwszy od MAGa95 i samej fabryki Łukcznik (historia projektowania i wdrażania konstrukcji oraz upadku fabryki) poprzez wojnę informacyjną w kwestii Grota zanim w ogóle jeszcze pojawił się on na testach wojskowych (a gdzie tam było jeszcze do kontraktu i produkcji).
Słowem - jak zarzynano świetne projekty, jak decyduje o arcyważnych kwestiach beton tak twardy, że można go pomylić z sabotażem. Jak nasrane w głowach mają rozmaite zjeby, które język mają polski, w papierach mają Polak, ale życzą Polsce jak najgorzej i plują na to, co się udało, nie wspominając o dzikiej radości jeśli się coś faktycznie nie uda.
Niby to wszystko co wiecie i ja też - ale skala zjawiska powala. Naprawdę - to że w Polsce cokolwiek się udaje to przy tych warunkach co mamy - to cud.
SE, pn. 20210201,
Generał, szef Sztabu Generalnego, Rajmund Andrzejczak, przegrał obronę Polski;
akcja Zima
A przyczyny klęski są akurat dość jasne - zgodnie z nową (wprowadzoną po 2015 aby się niektórzy wyborcy lepiej poczuli) teorią mamy bronić się już mocno na wschód od Wisły,. No i wyyniki pokazały jaki to jest sensowny plan. Rosjanie się przejechali po naszych formacjach przy granicy bez trudu, korzystając z możliwości użycia artylerii z własnego (bo Białoruś to wiadomo) terytorium.
Więc podpowiem - był testowany nie tylko przez fabrykę, ale rozesłany do jednostek specjalnych (także GROMu, który przez wszystkie przypadki odmienia Onet, by uwiarygodnić tego manipulanta) celem przetestowania (czytaj: zarżnięcia) i dania opinii. Z GROMu akurat nikogo nie znam (poza jednym snajperem (byłym), ale buc straszny i go nie lubię - ale i on testował GROTa i powiedział tylko że no nic cudownego, taki AR), ale znam z NILa (nieżyjący już kolega), oraz z JWK z Lublińca (ale już na emeryturze).
Kolega z Nila - jak pisałem w tym wątku - nie miał uwag żadnych, poza tym że woli swoją HKśkę (416) ale może to kwestia przyzwyczajenia. Grot rozpadł się po 30 tysiącach strzałów (dla porówania - Beryl ma gwarancję na 10 tys, HK na 20 tys.
GROM (to jest oficialnie w papierach jako raport) dał dwie rzeczy do poprawki - selektor ognia powinien się przełączać pod kątem 45 stopni a nie 90 (bo takie ma GROM i nie chce im się przestawiać), i coś tam jeszcze, nie pamiętam już. Ale nie dotyczyło żadnej awarii, nie zgłosili również wypadających regulatorów gazowych.
Prócz jednostek specjalnych, rozesłano to redakcji magazynów a także do stowarzyszeń strzeleckich. A potem do WOTu, i dopiero potem do jednostek regularnych. Proces był zatem można powiedzieć wzorcowy.
Inna sprawa że mamy w armii tyle generałów co armia chińska (poważnie). A stare porzekadło mówi że efektywność armii jest odwrotnie proporcjonalna do ilości generałów.
A dlaczego niby A1 ma być "niejadalna"?
Druga sprawa - któryż to system karabinka był tak idealny, że nie wprowadzano żadnych poprawek?
Bo chyba dyskutujemy o miejskich legendach, a ja pytam o konkrety.
Albo z dymienia po 10 magazynkach?
Oczywiście że nie - skompromitowano człowieka, więc będzie teraz kombinował, żeby wyszło na jego.
Miałem tego nie komentować, ale skoro się podkłada, to się zabawię:)
Zwróćcie uwagę że gość najpierw nasypał piachu do otwartego ARa od strony okna wyrzutowego, a potem obrócił na drugą stronę. Niech zrobi odwrotnie - i spróbuje wtedy przeładować. Powodzenia.
I test AK - zabezpieczonego ;-) czyli bez szczeliny która się uwidacznia po odbiezbieczeniu.
Niech zrobi tak z otwartym (odbezpieczonym) i jak wyżej - powodzenia
Jeszcze nie opadł kurz po „aferze” z Grotem, a już możecie go sprawdzić u nas!
Przygotowaliśmy dwa pakiety:
- „Sprawdzam Grota”, czyli 10 strzałów z Grota za 40 zł, w ramach którego jest podstawowe szkolenie z zakresu bezpieczeństwa opieka instruktora, 10 szt. nabojów .223 REM i karabinek.
- „Porównaj Grota” czyli 30 strzałów za 150 zł, w ramach którego będzie wejście na oś, instruktor, wszystkie szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i obsługi broni - 10 strzałów z AK (nabój 7.62x39 mm), 10 strzałów w AR (nabój .223 REM) i 10 strzałów z Grota (nabój .223 REM).
Wpadajcie do nas przetestować Grota!
I zaraz pod nią inny post:
Nie jest to filmik o HK po 900 wystrzelanych sztukach amunicji. Za to jest o rozkładaniu. Wiedza w jedynej słusznej cenie !
;-)
https://www.gunslab.pl/karabin-grot/?fbclid=IwAR1c3ay16izjGEwfeuQkWaAqGAoipXynhon8BgGabZ8_tsYGEEwnl3RkcPQ
Wywiadowany to Wiesław Woźnicą - były żołnierz JW 2305 GROM zajmujący się min uzbrojeniem, oraz właściciel sklepu GUN-Center w Warszawie.
Smaczki z wywiadu:
Czy w ramach testowania HK416 pojawiały się podobne problemy jak w Grocie?
Ciężko porównywać pod tym względem obydwa karabinki, ponieważ są to dwie różne konstrukcje, zasilane co prawda amunicją tego samego kalibru. Bez wątpienia karabinek HK416 jest bardzo dobrą bronią i w trakcie testów pozytywnie zaskakiwał np. pod względem odporności na zacięcia. U każdego, nawet najlepszego producenta broni mogą się zdarzyć również jakieś problemy. O ile partia testowych HK wypadła wręcz celująco, to kolejna musiała zostać odesłana do producenta z powodów problemów z zamkiem. Producent usunął nieprawidłowości i problem został rozwiązany. Nikt z tego nie robił większych sensacji, ponieważ takie rzeczy z bronią się zdarzają. Warto również dodać, że jednostki specjalne kupują z reguły broń wręcz wyselekcjonowaną, lub robioną z większą pieczołowitością, aniżeli na rynek cywilny, czy dla regularnego wojska. Wracając do polskiego Grota, pierwsi użytkownicy testujący karabinki faktycznie wskazali kilka problemów, min dotyczące sprężyny spustu czy regulatora gazowego. Zgłaszane problemy producent usunął, stąd powstał poślizg z premierą karabinka i jego komercyjnym wdrożeniem.
(przypis mój: a propos @Rolka i jego "pospieszeniem się" z wdrożeniem Grota ;-)
https://muzeum.skarzysko.pl/encyklopedia/item/620-karabin-gewehr-88.html
Wylewanie wiadra gnoju na ludzi robiących dobrą robotę to polska specjalność.
Kolega się zmartwi czy jednak zbagatelizuje?
Zadaniem karabinka i strzelca je szczelić raz a dobrze