Rafał napisal(a): Co do państwa Izrael to nie wydaje mi się, aby akurat ono było najważniejszym czynnikiem wpływu i znaczenia Żydów w świecie. Jest ważne i stanowi ukoronowanie ich starań oraz źródło satysfakcji. To prawda. Żydzi są narodem wyjątkowym od czasu ich wybrania i takim pozostaną. Snucie zbyt bliskich analogii z innymi narodami nie ma chyba sensu. Pełnili i pełnią w świecie rolę unikalną.
A to nie jest myślenie magiczne? Zydzi pełnią wielką rolę w świecie bo chcą i konsekwentnie na to pracują.
Nie. To Pan ich wybrał. To można nazywać myśleniem magicznym tylko jeśli nie wierzy się w Objawienie. Bóg nie zajmuje się magią. On wszedł bezpośrednio w dzieje i jest w nich nadal obecny. Współcześni Żydzi są już tylko wspomnieniem Żydów sprzed Wcielenia. Dają pośrednio świadectwo jak było. Choćby o tym że "Ta pogłoska (o wykradzeniu zwłok Jezusa) trwa".
Rafał napisal(a): ... On wszedł bezpośrednio w dzieje i jest w nich nadal obecny....
powtórzę sam siebie z początku wątku: od VI wieku jest w liturgii Kościoła (Wielki Piątek, modlitwa za Żydów):
romeck napisal(a): ... takie zadanie, w polskim mszale: lud, który niegdyś był narodem wybranym)
o jest tak:
Brzost napisal(a): ..."Żydzi to żywa skamielina ..."
Poza tym - już w temacie - ultra-orto-doksyjni Żydzi nie uznają państwa Izrael!!! Uważają je za obrazę Boga, czekają na Mesjasza, który i odbuduje państwo/królestwo i odbuduje Świątynię.
Więc wspólczesne państwo (od jej pre-historii sto lat temu) to Żydzi-tego-świata.
Zbawienia? Religijnie Żydzi to to boczna, niepoważna sekta judaistyczna, odszczep chrześcijaństwa, który nieudolnie udaje, że nim nie jest. Niewarte uwagi. Ja pisałem o narodzie żydowskim i państwie żydowskim, które jak najbardziej warte są uwagi, podziwu i naśladowania.
A mi babcia opowiadała że Polacy przed wojną zawsze przegrywali z Żydami bo nie działali kolektywnie
Polacy przed wojną zawsze wygrywali z Żydami, bo ci nie działali kolektywnie a Polacy tak. Tylko chłopi przegrywali z Żydami, bo nie działali kolektywnie. I to może jest źródło naszych niedoli - jesteśmy potomkami (także kulturowo) chłopów, z Polakami nie mamy nic wspólnego.
Sarmata1.2 napisal(a): Swoją drogą to ciekawa rzecz że Polska zainspirował twórców obu szataniech: dużego i małego!
W zasadzie wyznaję podobną tezę.
Co do Małego Szatana, to zwracam uwagę na to, że nawet jego hymn narodowy to "Jeszcze Izrael nie zginął, póki my żyjemy". Trve story! -------------> https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Izraela
TecumSeh napisal(a): jest jeden problem, a właściwie kilka, ale skupmy się na jednym. Żydzi prezentują mentalność czysto plemienną, wzmocnioną dodatkowo historią dwóch tysięcy lat bez własnego państwa, tułania się po innych narodach, bycia ofiarami prześladowań, no i świeżego jeszcze holokaustu.
Nie tylko Izrael. Podobną mentalność posiadają Łotysze, Estończycy, Boćwiniarze, Czechici.
Tylko Polacy - nie. U nas zawsze potępieńcze swary i niestety nie tylko z powodu postkomunistycznej demarmolady, ale po prostu zawszeć tak było. Na dowód przedstawię korespondencję z Błenos Air's z roku 1949:
Po polsku można się spokojnie porozumieć na miejscowych Nalewkach. W Buenos Aires aż roi się od Żydów, dużo z nich bardzo bogatych i pomagają sobie w sposób bardzo intensywny. Żebyśmy Polacy robili jedną dziesiątą tego, co robią Żydzi dla swoich współplemieńców, to nie bylibyśmy takimi biedakami na emigracji! Ukraińcy, Bałtowie, Niemcy, Węgrzy i Czesi przewyższają nas w organizacjach samopomocy, natomiast my przewyższamy wszystkich w organizacjach politycznych. Zamiast połączyć się w kupę, to nasi kłócą się. Jedni są stronnikami Hrabiego Horeszki, drudzy stronnikami Sędziego.
los napisal(a): Gnębon, ty trollujesz. Ale jesteś niegroźny jako troll, większości twych wpisów po prostu nie da się przeczytać. Skuteczny trolling powinien być słodziusieńki i przymilny.
Gnembą nie jest trollem. Raczej pogromcą mitów. Zasłyną polemiką z emjotę ale i kol. Consumera z Robalyi wypłoszył (kol. Consumer bardzo fajnie pisze na afce, ale na Leberyi faktycznie był wyjątkowo niestrawny).
Niestrawny, bo kontrastował z Krojcem i jemu podobnymi?
Nawet nie wiem, kto to Krojc.
Niestrawny, bo zamiast coś ciekawego napisać, wszystkich chciał z wysokości pouczać. W dodatku przed wirtualnymi drzwiami zostawiał swoją lekkość i dowcip.
Uważam Rze kolega Consumer wykazywał anielską cierpliwość wobec stad rebelyowych trolli działających z błogosławieństwem tamtejszej administracji.
Wiem doskonale jak wyglada wspolpraca polskiej working class na zachodzie. Nikt ci tak noza w plecy nie wbije (czasem nawet doslownie), jak rodak-towarzysz niedoli.
Jestę otusz zakwyconem isz osobasz tak szanownasz jak muj rozmuwca zekciała sie zniżeć do odpedzi na muj wpis. Nualesz nie zes szyskiem sie do kąca zgadzam....
polmisiek napisal(a): Myśmy trochę podobnie przetransportowali Begina, który w całym zamieszaniu był równie istotny - wziął i odbił z kolegami Palestynę z rąk Anglików.
Kulega pszesadzeł zestę Beginę. Nik nigdysz nie ogłosieł go ruwnie istotnem żydoskiem Leninę albosz oćcę państwa żydoskiegusz.
polmisiek napisal(a): bo myśmy nie tylko wysłali i oprzyrządowali jednego awanturnika, ale przed wojną szkolili ich setki i wysyłali kupę kasiory.
Tosz napisełem "troszkie pomogli". Bo ilesz to bełosz percęt jeślisz maszerywa o stan osobowy i ogulne kasiore?
polmisiek napisal(a): cała ta ich organizacja to od początku naśladowała Piłsudskiego, mundury se zrobili jak polska Falanga.
Tosz napisełem "inspirali". Nualesz pszeca nie kruj munudrów o czemkolwiek decydał. Beł ino mniło etnograficzno ciekawostko.
Więcej jest wpisów w tym wątku, są odnośniki, jest też wiedza poza forum i do tego wszystkiego należy się odnosić we własnej wypowiedzi a nie tylko do ostatniego postu.
polmisiek napisal(a): a w czasie walk w Palestynie gadali przez łoki-toki po polsku, który im służył za bieda-Enigmę.
Cusz, to roszczyga sprawe.
To wszystko wyjaśnia. Innym też polecam taką metodę na sprawdzenie, czy dyskutant jest poważny i czy dyskusja z nim to nie strata czasu. Działa to tak: piszecie dużo na serio, a na koniec dorzucacie coś wyrazistego (żeby obudzić czytelnika), żartobliwego (żeby wiadome było, że to nie jest nasz kolejny poważny argument) ale trudnego do obrony (żeby kusiło). Jak się tylko tego uczepi, to znaczy, że lepiej sobie znaleźć innego koleżkę do rozmowy, bo z tego to nic dobrego nie będzie.
Nualesz dziesz Kulega dużo na serio wytumaczył owosz "dzięki"?
Ukąkretnieł Kulega wzmiankowano pomoc oras inszpirancje zez czem sie zgury zgodzełem.
Jakbysz ktuś pedział isz to dzięki Polakom Hyclery dostały wew dupe tysz bem protestał, chocia beły i piloty na szpicfajerach, jenerał Maczek, Kasyno, Lenino-Berlino i wogulesz wszendy dzieś jakieguś Polaka da sie wydubeć.
Mniendzy "pszyczynieć sie" a "dzięki" doszczegam sporo rużnice.
"Dzięki" ja rozumiem tak, że jeśli A stało się dzięki B, to B było warunkiem koniecznym do A, ale nie wystarczającym. Może było też jakieś C, bez którego A też nie byłoby możliwe. Na przykład - można powiedzieć, że Polska odzyskała niepodległość dzięki zabiegom Paderewskiego (prawdopodobnie). Ale to samo można powiedzieć o Dmowskim.
W związku spożywczym nie mogę twierdzić, ze dzięki Polakom Hyclery dostały w dupę, bo gdyby wszyscy Polacy schowali się w pod łóżkiem, to Hyclery i tak dostałyby w dupę.
I ja twierdzę, że bez państwa polskiego nie powstałby współczesny Izrael. Jeśli po I wojnie mielibyśmy Rzeszę, ZSRR i coś tam jeszcze, to (prawdopodobnie) Żabotyński nie zainspirowałby się Legionami Piłsudskiego i nie założył swojej organizacji, komandosi syjonistyczni nie byliby komandosami ale dziadygami z pistolecikami, a wszystko to byłoby tak bidne jak było wcześniej. I nie powstałby Izrael, Angole oddaliby Palestynę Arabom (albo i nie oddali) i tyle.
polmisiek napisal(a): "Dzięki" ja rozumiem tak, że jeśli A stało się dzięki B, to B było warunkiem koniecznym do A, ale nie wystarczającym.
Okiej. Otusz twierdze isz anisz Begę, anisz kruj mundurów anisz polska kasiora iszby sie Żydy szkoleli nie beły tukej waronkiem koniecznem.
polmisiek napisal(a): W związku spożywczym nie mogę twierdzić, ze dzięki Polakom Hyclery dostały w dupę, bo gdyby wszyscy Polacy schowali się w pod łóżkiem, to Hyclery i tak dostałyby w dupę.
I susznie. Alesz gdybysz polski rzomd wtęczas pedział "a szkulta sie Żydy same i rupta co kceta" i schoweł sie pod uszkiem, takosz samosz Izrael powstełby gdysz insi szatani beli tam czynni. Bełby troszkie inszy takosz samosz jakoz isz bez Polaków Hyclery dostałeby wew dupe troszkie inaczy.
Syjonis roskremceł się kiedysz jeszcze nik o Piłsuckim nie słyszeł. Owszę, letko zatromca o Polskie, gdysz albowię tukej Żydy pomięszkiwali.
Nualesz pomydlenie etnograficznych ciekawostków zes fądamętem procesa historycznegusz wydawa mie się troszkie eksętrycznem.
los napisal(a): Chumaniści Miśku miewają kłopoty z logiką.
Nualesz bomćmy dla nich torelancyjne bo i cusz one spiepszo. Pszecinków źle nawstawiajo. Zatosz te po politeknikach jak jusz cuś spiepszo to nie wiadomosz dziesz sie choweć.
Sarmata1.2 napisal(a): Swoją drogą to ciekawa rzecz że Polska zainspirował twórców obu szataniech: dużego i małego!
W zasadzie wyznaję podobną tezę.
Co do Małego Szatana, to zwracam uwagę na to, że nawet jego hymn narodowy to "Jeszcze Izrael nie zginął, póki my żyjemy". Trve story! -------------> https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Izraela
A gdy po wojnie podczas rautu założycielskiego ONZ przypadkowo pominięto polski hymn, taysz Rubinsztajn wysunięty na odcinek uświetnienia uroczystości pięknie nam na fortepianie polski hymn wyśpiewał. To taki przyczynek do.
A gdy po wojnie podczas rautu założycielskiego ONZ przypadkowo pominięto polski hymn, taysz Rubinsztajn wysunięty na odcinek uświetnienia uroczystości pięknie nam na fortepianie polski hymn wyśpiewał. To taki przyczynek do.
Śmiem twierdzić że ten "tajsz" był "polskim Polakiem jak cholera!"
Polska reprezentacja nie mogła pojawić się w USA gdyż pojawiły się nieporozumienia wśród mocarstw dotyczące uznania komunistycznych władz w Warszawie. Konferencja założycielska rozpoczęła się siedemdziesiąt lat temu, 25 kwietnia 1945 roku. Nieoczekiwanie jednak obecność „polskiego ducha” podkreślił Artur Rubinstein (1887 - 1982) - przy wszystkich delegacjach zagrał hymn Polski!
Rubinstein mówił: „Była duża sala, pełna chorągwi. Ja przyszedłem na próbę i szukałem chorągwi polskich. Chorągwi polskich nie było. Jak to, powiedziałem, cała wojna szła o Polskę. Niby to Francja, Anglia, Ameryka walczyły za Polskę. Ja byłem absolutnie wściekły. Jak był koncert po południu, musiałem zawsze podczas wojny grać na początku hymn amerykański. I grałem tym razem też, jak zwykle, ale nagle coś we mnie wezbrało. Moja żona stała tam za kulisami, wiedziała, co ja robię”.
„Wstałem z krzesła, zamiast grać dalej, powiedziałem: Tutaj, w tej sali, chcecie robić… urządzić szczęśliwą przyszłość świata. Brakuje mi chorągwi Polski, za którą walczyliście. Ja tego nie mogę tolerować. Ja wam zagram hymn polski. I proszę wstać!” Po odegraniu polskiego hymnu narodowego na sali wybuchły owacje, brawom nie było końca. Do powstania przy polskim hymnie zmuszona była również sowiecka delegacja, której przewodził Wiaczesław Mołotow. Sowieci nie kryli wściekłości i rozgoryczenia - stali na baczność przy hymnie znienawidzonej Polski.
Polska finalnie została uznana za pierwotnego członka konferencji, a w Nowym Jorku, w głównej siedzibie ONZ stoi dziś pomnik Artura Rubinsteina
Jeszcze jedno, tera bedziem dzielic wlos na jedne osme. Jagby Dmowski nie dojechal do Wersalu, Polska nie odzyskala niepodleglosci po pierwszej wojnie, ale odzyskala ja np. 50 lat poznienj, w wyniku zupelnie innych okolicznosci; to czy moglibysmy teraz powiedziec, ze mimo, ze w realnym swiecie Dmowski jednak dojechal i mamy niepodleglosc po I wojnie, odzyskalismy ja nie dzieki Dmowskiemu? No nie za bardzo, bo to odzyskanie 50 lat pozniej to bylaby zupelnie inna sytuacja, inni ludzie itp. Teraz tak. Moze i by ten Izrael powstal 50 pozniej, kto wie, ale wtedy kiedy powstal (+/- 1 pokolenie) to by nie powstal bez Polski. Za niezamierzone cwiczenie z logiki modalnej przepraszam.
Chyba chodzi o Ebenezera Kreutza podejrzewanego o bycie niegdyś efektownym publicystą, autorem kultowych prawicowych czytanek.
wygóglałem: Ebenezer Krautz (a zarejestrowany jako Trazymarch) z takim avatarem:
To przecież zwykły troll. Prawdopodobnie jedna z wersji Głosia.
MarianoX napisal(a):
trep napisal(a):
Mania napisal(a):
trep napisal(a):
los napisal(a): Gnębon, ty trollujesz. Ale jesteś niegroźny jako troll, większości twych wpisów po prostu nie da się przeczytać. Skuteczny trolling powinien być słodziusieńki i przymilny.
Gnembą nie jest trollem. Raczej pogromcą mitów. Zasłyną polemiką z emjotę ale i kol. Consumera z Robalyi wypłoszył (kol. Consumer bardzo fajnie pisze na afce, ale na Leberyi faktycznie był wyjątkowo niestrawny).
Niestrawny, bo kontrastował z Krojcem i jemu podobnymi?
Nawet nie wiem, kto to Krojc.
Niestrawny, bo zamiast coś ciekawego napisać, wszystkich chciał z wysokości pouczać. W dodatku przed wirtualnymi drzwiami zostawiał swoją lekkość i dowcip. Uważam Rze kolega Consumer wykazywał anielską cierpliwość wobec stad rebelyowych trolli działających z błogosławieństwem tamtejszej administracji. Ale po co wgoogle gadać z trollami? Przecież wiadomo rze, wszelka polemika ich tylko żywi. Generalnie opinia o Rubelyi na ElenktroCiempowni jest bardzo mylna. Mainstream FR był pisoski. Poważni użyszkodnicy, którzy nie byli pisentuzjastami, zazwyczaj stali na stanowiskach pisrealistycznych. Tamtejsi pisrealiści na długo przed elenktrociempownio zauważyli, że MM roluje długi i wpływy z VAT za co byli nazywani pełowskimi trollami. Pisceptycy praktycznie nie komentowali bieżączki ograniczając się do tematów ideowych lub lerigijnych. Zasadniczo cało czarno robote robił Głoś w różnych wcieleniach. W wielu wątkach gadał sam ze sobo jako korwinista i pisior. Podstawowy argument przy wszelkich zarzutach kierowanych w kierunku PiS był taki sam, jaki często u nas można przeczytać: Za PO było jeszcze gorzej.
Komentarz
o jest tak: Poza tym - już w temacie - ultra-orto-doksyjni Żydzi nie uznają państwa Izrael!!! Uważają je za obrazę Boga, czekają na Mesjasza, który i odbuduje państwo/królestwo i odbuduje Świątynię.
Więc wspólczesne państwo (od jej pre-historii sto lat temu) to Żydzi-tego-świata.
Polacy przed wojną zawsze wygrywali z Żydami, bo ci nie działali kolektywnie a Polacy tak. Tylko chłopi przegrywali z Żydami, bo nie działali kolektywnie. I to może jest źródło naszych niedoli - jesteśmy potomkami (także kulturowo) chłopów, z Polakami nie mamy nic wspólnego.
Co do Małego Szatana, to zwracam uwagę na to, że nawet jego hymn narodowy to "Jeszcze Izrael nie zginął, póki my żyjemy". Trve story! -------------> https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Izraela
Tylko Polacy - nie. U nas zawsze potępieńcze swary i niestety nie tylko z powodu postkomunistycznej demarmolady, ale po prostu zawszeć tak było. Na dowód przedstawię korespondencję z Błenos Air's z roku 1949: https://arkonia.pl/Czytelnia/Biuletyn_Arkonski/Nr_37#14
Niestrawny, bo zamiast coś ciekawego napisać, wszystkich chciał z wysokości pouczać. W dodatku przed wirtualnymi drzwiami zostawiał swoją lekkość i dowcip.
Uważam Rze kolega Consumer wykazywał anielską cierpliwość wobec stad rebelyowych trolli działających z błogosławieństwem tamtejszej administracji.
Jestę otusz zakwyconem isz osobasz tak szanownasz jak muj rozmuwca zekciała sie zniżeć do odpedzi na muj wpis. Nualesz nie zes szyskiem sie do kąca zgadzam.... Kulega pszesadzeł zestę Beginę. Nik nigdysz nie ogłosieł go ruwnie istotnem żydoskiem Leninę albosz oćcę państwa żydoskiegusz. Tosz napisełem "troszkie pomogli". Bo ilesz to bełosz percęt jeślisz maszerywa o stan osobowy i ogulne kasiore? Tosz napisełem "inspirali". Nualesz pszeca nie kruj munudrów o czemkolwiek decydał. Beł ino mniło etnograficzno ciekawostko.
Ukąkretnieł Kulega wzmiankowano pomoc oras inszpirancje zez czem sie zgury zgodzełem.
Jakbysz ktuś pedział isz to dzięki Polakom Hyclery dostały wew dupe tysz bem protestał, chocia beły i piloty na szpicfajerach, jenerał Maczek, Kasyno, Lenino-Berlino i wogulesz wszendy dzieś jakieguś Polaka da sie wydubeć.
Mniendzy "pszyczynieć sie" a "dzięki" doszczegam sporo rużnice.
W związku spożywczym nie mogę twierdzić, ze dzięki Polakom Hyclery dostały w dupę, bo gdyby wszyscy Polacy schowali się w pod łóżkiem, to Hyclery i tak dostałyby w dupę.
I ja twierdzę, że bez państwa polskiego nie powstałby współczesny Izrael. Jeśli po I wojnie mielibyśmy Rzeszę, ZSRR i coś tam jeszcze, to (prawdopodobnie) Żabotyński nie zainspirowałby się Legionami Piłsudskiego i nie założył swojej organizacji, komandosi syjonistyczni nie byliby komandosami ale dziadygami z pistolecikami, a wszystko to byłoby tak bidne jak było wcześniej. I nie powstałby Izrael, Angole oddaliby Palestynę Arabom (albo i nie oddali) i tyle.
Syjonis roskremceł się kiedysz jeszcze nik o Piłsuckim nie słyszeł. Owszę, letko zatromca o Polskie, gdysz albowię tukej Żydy pomięszkiwali.
Nualesz pomydlenie etnograficznych ciekawostków zes fądamętem procesa historycznegusz wydawa mie się troszkie eksętrycznem.
Ja tylko syna i córkę prof. A. Azolli
Teraz tak. Moze i by ten Izrael powstal 50 pozniej, kto wie, ale wtedy kiedy powstal (+/- 1 pokolenie) to by nie powstal bez Polski.
Za niezamierzone cwiczenie z logiki modalnej przepraszam.
z takim avatarem:
To przecież zwykły troll. Prawdopodobnie jedna z wersji Głosia. Nawet nie wiem, kto to Krojc.
Niestrawny, bo zamiast coś ciekawego napisać, wszystkich chciał z wysokości pouczać. W dodatku przed wirtualnymi drzwiami zostawiał swoją lekkość i dowcip.
Uważam Rze kolega Consumer wykazywał anielską cierpliwość wobec stad rebelyowych trolli działających z błogosławieństwem tamtejszej administracji.
Ale po co wgoogle gadać z trollami? Przecież wiadomo rze, wszelka polemika ich tylko żywi. Generalnie opinia o Rubelyi na ElenktroCiempowni jest bardzo mylna. Mainstream FR był pisoski. Poważni użyszkodnicy, którzy nie byli pisentuzjastami, zazwyczaj stali na stanowiskach pisrealistycznych. Tamtejsi pisrealiści na długo przed elenktrociempownio zauważyli, że MM roluje długi i wpływy z VAT za co byli nazywani pełowskimi trollami. Pisceptycy praktycznie nie komentowali bieżączki ograniczając się do tematów ideowych lub lerigijnych. Zasadniczo cało czarno robote robił Głoś w różnych wcieleniach. W wielu wątkach gadał sam ze sobo jako korwinista i pisior.
Podstawowy argument przy wszelkich zarzutach kierowanych w kierunku PiS był taki sam, jaki często u nas można przeczytać: Za PO było jeszcze gorzej.