Skip to content

Postępy postępu

1192022242570

Komentarz

  • W tym wszystkim najsmutniejsze jest to, że RŚA to jedno z najbardziej przerąbanych miejsc na Ziemi. Nie ma tam w ogóle morza, a więc portów ani plaży. Nie ma tam zabytków jak w Egipcie, Maroku czy Timbuktu, słynnych parków narodowych jak w Kenii, Tanzanii czy Bocuanie, goryli jak w Ruandzie czy choćby dżungli jak w dr. Kongo. Przeciętny białas nie ma żadnego interesu tam przyjeżdżać i dutki zostawiać; a inwestować jest łatwiej w wielu, wielu innych państwach Afryki. Na dodatek kraj jest spustoszony wojną domową, a nie ma nic gorszego nad spustoszenie wojną domową.

    Dla lewaka zaś ważniejsze są poprawnościowe dogmaty. Wokizm to jest serio serio wredna kalikatura lerigii.
  • SturmRz masz lajka
  • @Szturmowiec - to w sumie jak Sudan Południowy. Co na dodatej jest chrześcijański więc ma po wielekroć przejebane.
  • edytowano May 2021
    TecumSeh napisal(a):
    @Szturmowiec - to w sumie jak Sudan Południowy. Co na dodatej jest chrześcijański więc ma po wielekroć przejebane.
    Czytam w Łajce, że w RŚA jest 28% naszych i 60% heretyków. W Południowym zaś Sudanie — 40% naszych i 20% heretyków. Tak więc tak.

    Niby RŚA wygrywa 90-60, ale przegrywa 28-40.
  • Aha, a to o RŚA nie wiedziałem.
    Tak czy inaczej - marzy mnie się pomoc chrześcjijańskiego świata (czyli Polski i w sumie kogo jeszcze?) dla chrześcijańskiej Afryki. Ja wiem że indywidualne jednostki pomagają, mnie chodzi o taką bardziej zinstytucjonalizowaną - typu wojsko do stabilizacji, jeśli trzeba, inżyniery i firmy do budowy infrastruktury i takie tam.
    Marzenia, te duże i te maleńkie, każdemu ułożą się w piosenkę.
  • były grupy studentów, którzy budowali mosty i studnie w Afryce,
    to jak pomoc za socjalizmu, dający pozwolenie miejscowi urzędnicy też coś chcieli
    spora część pomocy humanitarnej idzie na pozwolenia na działanie i ochronę
  • loslos
    edytowano May 2021
    Zabijanie wrogów to jedyna forma pomocy, która ma szansę być choć odrobinkę skuteczna. Ludzie to świetnie wiedzieli przez stulecia, ostatnio tylko zgłupieli.
  • los napisal(a):
    Zabijanie wrogów to jedyna forma pomocy, która ma szansę być choć odrobinkę skuteczna. Ludzie to świetnie wiedzieli przez stulecia, ostatnio tylko zgłupieli.
    W grubej, starożytnej księdze o cienkich kartach sporo o takich działaniach napisano, taki Elasz (nb. święty Kościoła Kaolickiego) na ten przykład...
  • edytowano June 2021
    National Review →News →Education

    Princeton Removes Greek, Latin Requirement for Classics Majors to Combat ‘Systemic Racism’

    by Brittany Bernstein
    May 30, 2021 9:28 AM

    Classics majors at → Princeton University will no longer be required to learn Greek or Latin in a push to create a more inclusive and equitable program, an effort that was given “new urgency” by the “events around race that occurred last summer,” according to faculty. (...)
    W skrócie: greka i łacina wylatuje z programu nauczania jako część 'rasistowskiego systemu'.

  • A co z angielskim?
  • No studenty z punktyma za pochodzenie rady nie dajo.
    Łacina panie łatwa nie jest bo trzeba i myśleć logicznie i stukać na pamięć a greka i te jej wszystkie dziwne znaczki....
  • los napisal(a):
    A co z angielskim?
    to: nowy fakultet
    and the English class “Mourning America: Emerson and Douglass.”
    Lecz nie wiem któż zacz ten Daglas.

    Oraz w nowym roku dojdzie na kierunku socjologii nowy fakultet:
    ... faculty awards to support the development of courses that address systemic racism, racial injustice and/or the history of civil rights. New courses include the sociology class

    Police Violence, #BlackLivesMatter and COVID-19"
  • Mnie szło o to, że aby zostać magistrem literatury klasycznej z Princeton nie trzeba już znać greki ani łaciny ale czy trzeba nadal znać angielski? Domagać się mowy artykułowanej też jest rasistowskie.
  • romeck napisal(a):
    los napisal(a):
    A co z angielskim?
    to: nowy fakultet
    and the English class “Mourning America: Emerson and Douglass.”
    Lecz nie wiem któż zacz ten Daglas.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Frederick_Douglass

    Frederick Douglass, urodzony jako Frederick Augustus Washington Bailey (ur. w styczniu 1818 w hrabstwie Talbot w Maryland, zm. 20 lutego 1895 w Waszyngtonie) – amerykański niewolnik, działacz społeczny, edytor, mówca, pisarz, mąż stanu. Po ucieczce z niewoli został przywódcą ruchu abolicjonistów.

    image
  • Ubrany jak zdeklarowany biały suprematysta!
  • edytowano June 2021
    Mi trochę z Marksem się skojarzył
  • MarianoX napisal(a):
    Ubrany jak zdeklarowany biały suprematysta!
    I dlatego lada chwila też zostanie skasowany.
  • los napisal(a):
    ... ale czy trzeba nadal znać angielski?
    Basic 500 wordsów (oraz dużo "*").
  • TecumSeh napisal(a):
    Aha, a to o RŚA nie wiedziałem.
    Tak czy inaczej - marzy mnie się pomoc chrześcjijańskiego świata (czyli Polski i w sumie kogo jeszcze?) dla chrześcijańskiej Afryki. Ja wiem że indywidualne jednostki pomagają, mnie chodzi o taką bardziej zinstytucjonalizowaną - typu wojsko do stabilizacji, jeśli trzeba, inżyniery i firmy do budowy infrastruktury i takie tam.
    Marzenia, te duże i te maleńkie, każdemu ułożą się w piosenkę.
    Też o tym myślałem - gdyby tak państwa wyszehradzkie, nie mające kolonialnej przeszłości, razem opracowały plan pomocowy dla RŚA, rozwijając rolnictwo, infrastrukturę oraz szkolnictwo, by w ten sposób realnie pomóc ludziom na miejscu i pokazać, że można inaczej, że jest alternatywa dla niekontrolowanej imigracji i przemytu ludzi, systemowej biedy, sprzedaży broni i jednoczesnego rabowania z bogactw naturalnych przez agendy państw zachodnich itp. W dyskusjach o imigracji byłby to twórczy wkład naszego regionu w rozwiązanie problemów tego kontynentu, poważniej traktujący Afrykańczyków, a w obliczu rozwoju demografii w Afryce, jak najbardziej na czasie.
  • Obawiam się, że to nic nie da. Cokolwiek tam się zbuduje - zaraz znajdzie się bojówka na usługach kogoś potężnego kto ma inne interesy i rozpirzy wszystko w drobny mak. Jak to w Afrykowie.
  • Przypominam losowy aforyzm nr ileś: Jeśli chcesz komuś pomóc - zabij jego wrogów. To jedyny sposób, by ta pomoc mogła być w miarę skuteczna.
  • edytowano June 2021
    los napisal(a):
    Przypominam losowy aforyzm nr ileś: Jeśli chcesz komuś pomóc - zabij jego wrogów. To jedyny sposób, by ta pomoc mogła być w miarę skuteczna.
    Święta racja. Problem w tym, że w Afrykowie wrogowie są niezwykle tani, łatwi w transporcie i dostępni w dużych ilościach.
  • peterman napisal(a):
    Obawiam się, że to nic nie da. Cokolwiek tam się zbuduje - zaraz znajdzie się bojówka na usługach kogoś potężnego kto ma inne interesy i rozpirzy wszystko w drobny mak. Jak to w Afrykowie.
    No, skoro da się budować szkoły, studnie itp, i to rękami ludzi, którzy nie mają broni w ręku, to tym bardziej można z takimi co mają.
  • peterman napisal(a):
    Obawiam się, że to nic nie da. Cokolwiek tam się zbuduje - zaraz znajdzie się bojówka na usługach kogoś potężnego kto ma inne interesy i rozpirzy wszystko w drobny mak. Jak to w Afrykowie.
    Albo jakaś agenda zawodowo zajmująca się pomocą, zapewniająca wygodne i beztroskie życie wielu osobom w zamian za propagowanie tolerancji, prawa do aborcji i antykoncepcji.
  • TecumSeh napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Obawiam się, że to nic nie da. Cokolwiek tam się zbuduje - zaraz znajdzie się bojówka na usługach kogoś potężnego kto ma inne interesy i rozpirzy wszystko w drobny mak. Jak to w Afrykowie.
    No, skoro da się budować szkoły, studnie itp, i to rękami ludzi, którzy nie mają broni w ręku, to tym bardziej można z takimi co mają.
    Kaznodzieja z Karabinem to dobry model dla Afryki, w rzeczy samej.
  • next.gazeta. pl

    Niemcy.
    Wydawca gier planszowych zapowiada wycofanie czarnych kostek. "Skojarzenia rasistowskie"
    05.06.2021 14:56

    Znany niemiecki wydawca gier planszowych, →Hans im Glück, ma zamiar zrezygnować z czarnych kostek do gry, ponieważ - zdaniem niektórych - mogą one kojarzyć się z niewolnikami. "Przepraszamy za to" - wskazano w oficjalnym oświadczeniu.

    O sprawie poinformował niemiecki dziennik "Berliner Zeitung", który wyliczył gry planszowe, w których można doszukiwać się wątków rasistowskich. Przykładem jest tytuł "Puerto Rico", w której każdy z graczy pełni rolę kolonisty i wysyła towary do Hiszpanii jako osadnik, budowniczy, kupiec albo poszukiwacz. Z kolei w grze "Afryka" każdy z graczy porusza się swoimi pionkami po "czarnym kontynencie" w celu wydobywania surowców. Obecne tam "ludy koczownicze" są po prostu przenoszone w inne miejsce.

    Wydawnictwo Hans im Glück odniosło się do sprawy. Na jego stronie internetowej pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym poinformowano, że do wydawcy dotarły głosy dotyczące niepokojącego zjawiska związanego z czarnymi kostkami w grze. "Za to chcemy przeprosić. Nie było to słuszne" - przekazano.

    W ostatnim czasie w centrum uwagi znalazł się też włoski twórca gier Daniele Tascini z serią "Marco Polo". Niektórych graczy uderzył fakt, że robotnicy, którzy mogli zostać kupieni po drodze, byli oznaczani czarną kostką. Jednoznacznie nasunęło to interpretację o nich jako "czarnoskórych niewolnikach".

    Zapewniono, że w kolejnej edycji czarne kostki zostaną wycofane, a użycie tego symbolu było błędem. Ponadto obiecano również, że od teraz twórcy będą zwracali szczególną uwagę na tego typu połączenia, również w nowych grach.
    (...)
  • Najśmieszniejsze jest to, że czarnoskórzy wcale nie mają czarnej skóry!
  • Ani biali - białej.
  • A żadni z nich nie mają czarnych kostek.
  • Czarny kogut - niezwykły ptak z Sumatry

    Czarne koguty to nie tylko ciemne pióra i grzebień...Ptaki te mają nawet czarne mięso, kości i krew! Ponadto Ayam Cemani uważana jest w Indonezji za kurę mityczną, a według tamtejszych wierzeń religijnych zwierzęta składane są jako ofiary. Tubylcy uważają, że zjedzenie czarnego koguta i wypicie jego krwi sprawi, że indonezyjczycy będą mieli więcej wigoru.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.