Skip to content

Postępy postępu

1515254565770

Komentarz

  • edytowano May 2023

    @dyzio powiedział(a):

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Także nie byłam, Za kasę na kieckę, buty i "wpisowe" kupiłam śpiwór mumię. Sluzył mi długie lata teraz jeździ zimą w aucie na wszelki wypadek.
    Szkołę cenię, durniów z klasy nie poważam od zawsze.

    Ożesz... wstyd się przyznać ale bendąc elementem rozrywkowo-oazowo-balowym byłem na pewno 10 razy na studniowce

    Ja nie rozumiem jak można nie lubić takich imprez. Albo 18. U nas były to gigantyczne biby, w różnych sceneriach. Bylem na kilkudziesięciu.

  • Jak kto lubi pląsy przy muzyce i konsumowanie alkoholi celem upojenia się oraz nawiązywanie w tej atmosferze znajomości damsko-meskich to czemu nie. Ja czuję się zażenowana i skrępowana.

  • @JORGE powiedział(a):

    @dyzio powiedział(a):

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Także nie byłam, Za kasę na kieckę, buty i "wpisowe" kupiłam śpiwór mumię. Sluzył mi długie lata teraz jeździ zimą w aucie na wszelki wypadek.
    Szkołę cenię, durniów z klasy nie poważam od zawsze.

    Ożesz... wstyd się przyznać ale bendąc elementem rozrywkowo-oazowo-balowym byłem na pewno 10 razy na studniowce

    Ja nie rozumiem jak można nie lubić takich imprez. Albo 18. U nas były to gigantyczne biby, w różnych sceneriach. Bylem na kilkudziesięciu.

    Dość ciekawe, że jednocześnie masz złe zdanie o polskich weselach, nie będę szukać dosłownego cytatu, ale było coś w stylu "drogi wyreżyserowany spektakl, na którym wszyscy udają, że się dobrze bawią".
    I nie tyle zarzucam Ci sprzeczność, co tak się skłaniam do takiej refleksji - biby i studniówki oceniasz te, które były w latach 90., wesela dzisiejsze. No tyle że skoro wesela w latach 90. były bardziej na luzie (bo były), to i dziś studniówki i 18-tki mogą być bardziej wyreżyserowane i udawane.

  • Natomiast za siebie powiem tak - studniówka to fajna impreza, ale właśnie żeby iść raz, na swoją. Tak jak z niektórymi utworami muzycznymi albo miejscami, można raz zobaczyć z ciekawości, ale są setki lepszych i miejsc, i sposobów spędzania czasu. I też wracając do studniówek, to ja byłem tylko na swojej, ale coś się obawiam, że na nieswojej - z innymi ludźmi, których kompletnie nie znam - wcale bym się dobrze nie bawił. Tak mniej więcej jak "osoba towarzysząca" na współczesnym polskim weselu.

  • Imprezy typu studniówka są jednorazowe...i na tylu byłem czyli na swojej. Było bardzo miło, grzecznie i elegancko. W sumie chyba dlatego że 95% z nas miało garnitur pierwszy raz na sobie. Komunijnego nie liczę ale jeśli się uprzeć to byłby to drugi raz w życiu.

    Kolejny garniturowy występ to oczywiście ślub. I mi wystarczy. Na razie.
    Kiedyś chlubą było jak cię do trumny wkładali w tym samym garniturze coś do ślubu szedł bo znaczyło to żeś się nie upas i zażył w życiu pracy i wysiłku czyli g(ł)odnie przeszedł przez żywot.
    Mnie się to nie uda bo choć od pracy nie stronie, wysiłku mam nie mało a wręcz jednego i drugiego po kokardy to po prostu byłem tak chudy (nie szczupły) że nie sposób teraz do tego garnituru wleź. Po prostu.

  • Od lgbtq+ do studniówek... ;)

  • Kiedyś to byli ateusze! nie to, co dziś

    Franc Fiszer umarł 9 kwietnia 1937 r. Wiadomość o jego śmierci szybko rozniosła się po intelektualnej Warszawie. Wielu z jego znajomych było święcie przekonanych, że nekrolog jest kolejnym dowcipem Franca, a całość została zorganizowana dla zabawy. Zmarł na skutek udaru mózgu, który dopadł go 6 kwietnia, do ostatnich chwil zachował świadomość. Odszedł, recytując "Albatrosa" Baudelaire’a, nakazawszy uprzednio, aby w żadnym wypadku nie wzywać księdza.

  • W dodatku nieuk, wyobrażający sobie, że ksiądz coś sam z siebie, bez otwarcia na łaskę umierającego, może coś zdziałać.

  • @trep powiedział(a):
    W dodatku nieuk, wyobrażający sobie, że ksiądz coś sam z siebie, bez otwarcia na łaskę umierającego, może coś zdziałać.

    Przecież nie o "działanie" księdza tu chodzi (przybycie na śmierć i nawrócenie umierającego), a o sakramentalia - namaszczenie tu: ostatnie. A te w otwarciu się na Łaskę może pomóc, a nawet pomaga (nie znaczy że działa z automatu).

    Po drugie, "Nie wzywać księdza" bardziej znaczy: "Chcę trwać w nienawiści do Kościoła do końca (życia)." a nie wyznanie znajomości prawd wiary...

  • Szkoda gościa. Nie chciałbym umrzeć z takimi słowami na uściech.

  • Kolejna kara za pokazywanie golasów. "Tylko w Polsce jest problem"

    Jeszcze zanim trafił na polską antenę, "Magia nagości" już wzbudzała spore kontrowersje. Program randkowy, w którym widzowie mogą oglądać kompletnie nagich uczestników, znalazł się na celowniku szefa KRRiT. I choć nadawca znowu został ukarany, to nie składa broni.

    Wielgi skandal, gdyż nasz umniowany prezes Świrski przysolił jakiejś telewizyjce sztraf za program z gołymi babami.

    Ale co mnie boli? Otóż boli mnie, że się telewizyjka odwołała do sądu, a sąd taki jest postępowy, że uznał, że gołe baby są ok! A jakże.

    W 2020 r. poprzedni szef KRRiT nałożył na Kino Polska TV karę w wysokości 20 tys. zł za emisję jednego z odcinków "Naked Attraction". Spółka odwołała się od wyroku, a sąd pierwszej instancji uchylił nałożoną karę. To jednak nie koniec, gdyż KRRiT również złożyła apelację.

    Zdaniem Świrskiego "Magia nagości" naruszyła art. 18 ust.1 Ustawy o radiofonii i telewizji, która mówi, że: "Audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność państwową, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym".

    https://teleshow.wp.pl/magia-nagosci-znowu-ukarana-stacja-nie-odpuszcza-6903171884747424a

    I takse myślę, jakiż ten przepis postępowy, i cały Tenkraj razem z nim. Nie wolno w telewizorze nawet fedaina zdyskryminować, nie mówiąc już o radzieckiej przynależności państwowej i wszelkich innych poglądach. I jedno tylko pytanie, czy puszczanie golców w telewizorze stanowi postawę i pogląd sprzeczne z moralnością a dobrem społecznem.

  • edytowano May 2023

    Z kolei zespół - nomen omen - Golec Orkiestra jest od dawna dyfamowany i hejtowany w internetach za ogólnie pojęty konserwaryzm obyczajowy.

    Są zatem golcy równi i równiejsi. zwłaszcza, że rządy ZiS produkowały licznych golców ekonomicznych

  • edytowano May 2023

    Kolego Szturmowcze, gdyby nie troska o dobre samopoczucie kolegi, to poleciłabym rzucić okiem na ten, tfy, program.

    Po różnych "love Island" i innych takich byłam przekonana, że nic głupszego i prymitywniejszego już nikt nie wymyśli, a tu się okazało, że i owszem.

    Jedno trzeba im przyznać, parytety zachowują, bo to nie tylko program z "gołymi babami" ale i z "gołymi facetami". ;)

    Dla celów poznawczych zdarzyło mi się obejrzeć - wytrzymałam może trzy, cztery minuty, bo tak żenującego, rzygawicznego odczłowieczania istoty ludzkiej (nomen omen) nie da się de facto długo wiwisekcjonować. Nie chodzi o nagość (choć to bessęsu dosyć) tylko o jakieś super-prymitywne sprowadzanie człowieka do podstawowych odruchów - zjeść, wypić, wydalić, kopulować.

    Ba. Jako człowiek robiący w zwierzątkach powiem, że wynika że zwierzątka w sferze erotyki są bardziej zaawansowane ewolucyjnie, że tak powiem - naprawdę im nie wystarcza widok genitaliów osobnika płci przeciwnej dla dokonania wyboru i łączenia w pary.

    Ten program zaś dokładnie to usiłuje wbić widzom do głów (no jacyś widzowie chyba są??), znaczy nie o zwierzątkach, a o ludziach.

  • W kategorii "dno, muł i wodorosty" dzielnie staje także reality show "MILF Island" na jednej ze stacji pana Zaslava. Wersji PL jeszcze brak.

    Doradza się nie guglować.

  • Tymczasem w świecie netfliksowskich ekranizacji prozy Sapkowskiego:

    Jaskier był pedałem
    Właśnie się dowiedziałem

  • Jak się w praktyce wdraża postęp? Pewnie wszyscy ogarnięci to już wiedzieli, ale ja dziś dopiero dowiedziałem się w szczegółach z wpisu Gdzie nie bywacia, kogo nie znacia:

    Słyszeliście, ze doktor Mentzene zrobił konferencję, na którą zaprosił sędziego Marciniaka i pankowski z nigdy więcej ich podpierdolił do fify, że są faszystami i w najświętszy miesiąc pychy - czerwiec, cośtam zrobili i ze należy ich przykładnie ukarać?
    I oczywiście fifa czy tam uefa odpowiedziały, że tak nie może być i że oni sędziu Marciniaku pokażą.
    W internetach ludzie coś piszą, że to monty pajton.
    A wręcz przeciwnie - to "Lewiatan" i ja jestem przekonany, że UEFA Marciniaka przykładnie dojebie i nie ma w tym nic śmiesznego.
    Ci z Was, którzy siedzą w korpach wiedzą, że na czerwiec wszystko jest malowane na tęczowo, a ci którzy pracują z USA zauważyli pewnie, że w stopkach mejli coraz częściej pojawiają się szihery i hihimy.
    Model jest taki, że wszyscy normalsi muszą wpisać, że są kobietą albo mężczyzną, pomimo tego, że jest to oczywiste, żeby jeden etatowy trans, sobie wpisać, że on jest "oni" i żeby można było zrobić z nim filmik, jak na tle firmowej kantyny opowiada jak nasza firma, eksportująca toksyczne odpady do biednych afrykańskich państw, wspiera go w poszukiwaniu jego tożsamości.
    I to jest powtarzalne w każdej firmie, punkt, po punkcie, jak od sztancy.
    A to dlatego, że te wszystkie rzeczy są już zinstytucjonalizowane w postaci ESG - Environmental Social Governance Goals.
    Wspomniane golsy są ustalane pod wpływem wariatów z zachodnich uniwersytetów, a wprowadzane przez największe banki i firmy inwestycyjne. Szefowie Black Rocka, czy Vanguarda już nawet się nie kryją z tym, że jak nie będziesz postępowy i LGBT, to cię zniszczą.
    Oni wprost opowiadają, jak spotkali się Joe Bidenem, a ten im powiedział, że no w rządzie nie możemy tak dokręcić śruby z tym LGBT, ale wy w biznesie to możecie bez trzymanki.
    I nie trzeba było im dwa razy powtarzać.
    Nie ma ani jednej dużej firmy w USA, która by nie świętowała tęczowej flagi w czerwcu.
    Za komuny na pierwszego maja mniej pilnowali.
    Jakbyś w firmie z dużym, zachodnim kapitałem wyszedł i powiedział, że jesteś katolikiem i nie będziesz np. firmował swoją twarzą porno parodii narodzin Chrystusa wykonywanej przez drag queens, to by cię zwyczajnie wyjebali, chyba, że natychmiast złożyłbyś samokrytykę.
    I to nie jest hipotetyczna sytuacja. Na zdjęciu macie zdjęcie amerykańskich zboków, którzy przebierają się za zakonnice i w sposób dosłowny, srają na całe Chrześcijaństwo.
    (na własną odpowiedzialnosć możecie sobie wpisać w google: sisters of perpetual indulgence)
    I oni mają wystąpić na iwencie organizowanym przez Dodgersów - to jest taki zespół, któremu kibicują latynosi, którzy są w 100% katolikami.
    Jak sprawa wyszła na jaw, to Dodgersi zmiękli i odwołali ten iwent, bo bali się bojkotu, ale wtedy przyszedł pan od ESG i im wyjasnił, że bojkot to jest małe miki w porównaniu z tym co im banki zrobią, jak nie będzie srane na biblie na tym stadionie.
    Więc będzie srane.
    A bejzbolista, który napisał na facebuku, że mu się to nie podoba, na następny dzień przepraszał, że obraził tych typów ze zdjęcia.
    Więc jak Wam się jeszcze kołacze w głowie bumerskie pierdolenie Pana Janusza, że na wolnym rynku to takie rzeczy się nie będą działy, bo większość ludzi tego nie chce, to niech przestanie.
    Aha i nie myślcie sobie, że to tylko na zachodzie. Nie dalej jak wczoraj czytałem na bankierze, że teraz najbardziej pożądanym fachem w Polsce jest "manager ESG", co znaczy tyle, że będziemy jebani jak przyzwoici ludzie za komuny i przyjdzie to do nas z taką siłą, że aż wszystkim uszami pójdzie.
    A dziś dopiero środa!

    https://www.facebook.com/gdziekogo/posts/pfbid09CzPUCQWdfggz1zhT9SiX29fo2JMpDANXFciYPSsTjtgF5m3FG543L5irkjue2WEl

  • edytowano June 2023

    Jednakże za komuny też byli ludzie który się zapisywali do partii i/lub donosili na kumpli i byli tacy, którzy tego nie robili, byli czołgani przez system, wyrzucani z pracy, ale nie ulegali. Więc trochę mi to gadanie zalatuje apoteozą konformizmu.

  • Bez kozery 95% ludzkości to kąformiści. Nadto, w każdej organizacji większej niż jednoosobowa konieczna jest jakaś tam doza końformizmu, tak?

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Bez kozery 95% ludzkości to kąformiści. Nadto, w każdej organizacji większej niż jednoosobowa konieczna jest jakaś tam doza końformizmu, tak?

    nawet w KRK, u Papy Rimskiego

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Bez kozery 95% ludzkości to kąformiści. Nadto, w każdej organizacji większej niż jednoosobowa konieczna jest jakaś tam doza końformizmu, tak?

    Zależy w jakich tematach, nie? Inaczej musimy przyznać że holocaust to tylko kwestia konformizmu.

  • @Przemko powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Bez kozery 95% ludzkości to kąformiści. Nadto, w każdej organizacji większej niż jednoosobowa konieczna jest jakaś tam doza końformizmu, tak?

    Zależy w jakich tematach, nie? Inaczej musimy przyznać że holocaust to tylko kwestia konformizmu.

    A nie jest? Myślę, że w dużym zakresie tak, co zresztą widać na słynnym teledysku "Tomorrow Belongs to Me".

  • Zatem nie ma się co ciskać na to co się dzieje, to nieuniknione i nic z tym nie da się zrobić, a kto próbuje ten frajer i dobrze mu tak.

  • @Przemko powiedział(a):
    Zatem nie ma się co ciskać na to co się dzieje, to nieuniknione i nic z tym nie da się zrobić, a kto próbuje ten frajer i dobrze mu tak.

    Bo ja wiem? Myślę, że generalnie jest tak, że 95% prób zmiany zasranej rzeczywistości się nie udaje, ale może i niektóre tak.

    Teraz żyjemy w trudnej chwili, gdyż gwałtownie zmienia się wektor konformizmu. Przynajmniej na Zachodzie. U nas jest dziwniej, bo polskość i normalność od setek lat wiążą się z jakimś poziomem nonkonformizmu. Ostatnie 30 lat to były dziwne czasy, rozchwiania wektora. A dziś ebią nas Biali Panowie, że musimy stać się lewakami i to w podskokach.

  • Ale Marciniak jednak ten mecz poprowadzi. UEFA zidiociała, ale jak widać nie do końca.

  • @Brzost powiedział(a):
    Ale Marciniak jednak ten mecz poprowadzi. UEFA zidiociała, ale jak widać nie do końca.

    Ale do złożenia samokrytyki został zmuszony. I o to chodzi

  • Zbadalbym finansowanie NW, dwa duże kopy dla Konfederacji w jednym tygodniu to nie może być zbieg okoliczności, Niemcy pozdrawiają.

  • @Sarmata1.2 powiedział(a):

    @Brzost powiedział(a):
    Ale Marciniak jednak ten mecz poprowadzi. UEFA zidiociała, ale jak widać nie do końca.

    Ale do złożenia samokrytyki został zmuszony. I o to chodzi

    Zmuszony?

    Postąpił tak jak chciał. Złożył z wyboru haniebną samokrytykę.

    Właściwie to zero zdziwień.

    Tyle że do ogólnomedialnego psychiatryka stawiającego spontanicznie pomnik mętnej postaci dochodzi drugi psychiatryk - jakiś tryumfalizm w sytuacji, która w istocie zaprzecza jakiejś normalności i godności.

  • edytowano June 2023

    I ta samokrytyką, słowami, których tam użył, Marciniak pokazał jakim małym nikczemnym czlowiekiem . I wcale nie chodzi o Konfę. Jej nie cierpię. Panowie, poczytajcie te frazy o bólu i cierpieniu. Fabryki wazeliny na to by brakło.

  • edytowano June 2023

    Chciałbym przeprosić za wszelkie szkody jakie mogło wywołać moje zachowanie – rozpoczął ceniony sędzia piłkarski.

    – Po głębszym zbadaniu sprawy stało się dla mnie oczywiste, że zostałem wprowadzony w błąd. Nie wiedziałem, że wydarzenie na którym wystąpiłem było powiązane z polskim, skrajnie prawicowym ruchem politycznym. Gdybym był tego świadomy, odrzuciłbym zaproszenie. Wartości promowane przez ten ruch są sprzeczne z moimi osobistymi poglądami – podsumował arbiter główny ostatniego finału mistrzostw świata
    🤮

  • @Przemko powiedział(a):
    Zbadalbym finansowanie NW, dwa duże kopy dla Konfederacji w jednym tygodniu to nie może być zbieg okoliczności, Niemcy pozdrawiają.

    +1

    Wszystkie ręce na pokład.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.