W ogóle zapomniałem o istnieniu NW, okazało się że funkcjonują cały czas przy PZPN, mają status oficjalnego doradcy, agresja na stadionach i te sprawy.
@Sarmata1.2 powiedział(a):
Chciałbym przeprosić za wszelkie szkody jakie mogło wywołać moje zachowanie – rozpoczął ceniony sędzia piłkarski.
– Po głębszym zbadaniu sprawy stało się dla mnie oczywiste, że zostałem wprowadzony w błąd. Nie wiedziałem, że wydarzenie na którym wystąpiłem było powiązane z polskim, skrajnie prawicowym ruchem politycznym. Gdybym był tego świadomy, odrzuciłbym zaproszenie. Wartości promowane przez ten ruch są sprzeczne z moimi osobistymi poglądami – podsumował arbiter główny ostatniego finału mistrzostw świata
🤮
No i właśnie, prawica robi z siebie już pluszowych męczenników walki za Sprawę a jak widzę wszystko rozbija się o upokorzenie przy składaniu samokrytyki, gdyż nikomu w ogóle do głowy nie przyjdzie że w sytuacji sędziego można by zrezygnować z takiej samokrytyki i stracić taka robotę i karierę zepsuć, tak postępują tylko frajerzy. Małe upokarzanko, zwiększona czujność na przyszłość i tyle. I o to upokarzanko właśnie chodzi, nie chodzi o walkę o zasady, prawdę i wierność sobie ale że trzeba się upokorzyć aby nie być frajerem. No więc za komuny nie chodziło tylko o to, nie porównujmy się w ogóle z tamtymi ludźmi bo nic nas z nimi nie łączy.
Takie sprawy, jak ta z Marciniakiem przypominają – gdyby ktoś zapomniał – że jest świat rzeczywisty i wirtualny. W wirtualnym takie patologiczne organizacje jak Nigdy Więcej są niczym, ludzie się wzmagają, szydercze memiki płyną strumieniami, lajki idą w tysiącach, „normalność” zwycięża, w świecie rzeczywistym moc sprawczą (czyli jedyną prawdziwą) mają ci drudzy. Taki Marciniak poszedł spać w swoim prajmie, wielki i złoty, wszędzie zapraszany, pozytywnie oceniany, medialnie napompowany jak zeppelin helem, bla bla, bla, a obudził się jako parszywieńki faszysta z całkiem realnym widmem ukrócenia kariery. Od takiego nagłego i niespodziewanego przeskoku mógł się zgorączkować chłopina, doznać szoku, poczuć jak zbrodniarz ze Srebrenicy i dokonać tego pisemnego ekwiwalentu lizania butów. Gdzie wasza empatia?!
@Motes powiedział(a):
Takie sprawy, jak ta z Marciniakiem przypominają – gdyby ktoś zapomniał – że jest świat rzeczywisty i wirtualny. W wirtualnym takie patologiczne organizacje jak Nigdy Więcej są niczym, ludzie się wzmagają, szydercze memiki płyną strumieniami, lajki idą w tysiącach, „normalność” zwycięża, w świecie rzeczywistym moc sprawczą (czyli jedyną prawdziwą) mają ci drudzy. Taki Marciniak poszedł spać w swoim prajmie, wielki i złoty, wszędzie zapraszany, pozytywnie oceniany, medialnie napompowany jak zeppelin helem, bla bla, bla, a obudził się jako parszywieńki faszysta z całkiem realnym widmem ukrócenia kariery. Od takiego nagłego i niespodziewanego przeskoku mógł się zgorączkować chłopina, doznać szoku, poczuć jak zbrodniarz ze Srebrenicy i dokonać tego pisemnego ekwiwalentu lizania butów. Gdzie wasza empatia?!
Against modern fusbal, co nie? Marciniak jest częścią tego systemu.
@christoph powiedział(a):
Konfa ma chyba dobre kontakty z afd.
Żeby się spotkać przypadkiem w warszawskiej piwiarni, to trza mieć albo farta albo kilku ludzi, którzy się znają
pewnie przyjaciele ich przyjaciół są ich przyjaciółmi
Pan sędzia, jak ktoś wyżej napisał, jest częścią systemu, który jest taki, że nie można zatańczyć np. z konfederatą mikkowskim.
Zapomniał się, zagalopował, przez nieuwagę przeszedł przez ulicę dwa metry obok zebry, a zawsze przechodził po pasach. Przeprosił, zrozumiał 'grzech' i →dostał drugą szansę, 3min 0sek
A mnie ciekawi1, czy jakiś ciemniejszy piłkarz zrobi jakiś ostrzejszy faul w finale, a Marciniak po całej aferze będzie się mu bał dać czerwonej czy nawet żółtej.
@rozum.von.keikobad powiedział(a):
A mnie ciekawi1, czy jakiś ciemniejszy piłkarz zrobi jakiś ostrzejszy faul w finale, a Marciniak po całej aferze będzie się mu bał dać czerwonej czy nawet żółtej.
A to przepraszam za ignorację czy agnostycyzm w tomacie jak kto woli grekę. Przez te lata nie potrafiłem w sobie wzbudzić fascynacji do kopania balonu w skórze i stąd ta niewiedza.
Nu, a skoro już o realnym świecie mówimy, a nie o internatowych napinaczach, to proponuję pięć minut z człowiekiem, który zatopił Bud Lajt i został w związku z tym milionerem.
W każdem bądź razie akurat patronem dnia dzisiejszego jest św. Charles Lwanga (i Towarzysze), który zginął z rąk pederasty śmiercią męczęńską chroniąc młodych chłopców przed zboczeńcem.
Fajnie, że jest on patronem wszystkich, którzy cierpią krzywdy wyrządzane przez degeneratów wszelkiej maści a jego święto co roku zbiega się z rozpoczęciem miesiąca pychy dewiantów.
Przypadek? Nie sądzę.
Komentarz
W ogóle zapomniałem o istnieniu NW, okazało się że funkcjonują cały czas przy PZPN, mają status oficjalnego doradcy, agresja na stadionach i te sprawy.
Zmieniam temat. Waham się czy nie do działu HUMOR, ale...
Generalnie - pyszne!
No i właśnie, prawica robi z siebie już pluszowych męczenników walki za Sprawę a jak widzę wszystko rozbija się o upokorzenie przy składaniu samokrytyki, gdyż nikomu w ogóle do głowy nie przyjdzie że w sytuacji sędziego można by zrezygnować z takiej samokrytyki i stracić taka robotę i karierę zepsuć, tak postępują tylko frajerzy. Małe upokarzanko, zwiększona czujność na przyszłość i tyle. I o to upokarzanko właśnie chodzi, nie chodzi o walkę o zasady, prawdę i wierność sobie ale że trzeba się upokorzyć aby nie być frajerem. No więc za komuny nie chodziło tylko o to, nie porównujmy się w ogóle z tamtymi ludźmi bo nic nas z nimi nie łączy.
Takie sprawy, jak ta z Marciniakiem przypominają – gdyby ktoś zapomniał – że jest świat rzeczywisty i wirtualny. W wirtualnym takie patologiczne organizacje jak Nigdy Więcej są niczym, ludzie się wzmagają, szydercze memiki płyną strumieniami, lajki idą w tysiącach, „normalność” zwycięża, w świecie rzeczywistym moc sprawczą (czyli jedyną prawdziwą) mają ci drudzy. Taki Marciniak poszedł spać w swoim prajmie, wielki i złoty, wszędzie zapraszany, pozytywnie oceniany, medialnie napompowany jak zeppelin helem, bla bla, bla, a obudził się jako parszywieńki faszysta z całkiem realnym widmem ukrócenia kariery. Od takiego nagłego i niespodziewanego przeskoku mógł się zgorączkować chłopina, doznać szoku, poczuć jak zbrodniarz ze Srebrenicy i dokonać tego pisemnego ekwiwalentu lizania butów. Gdzie wasza empatia?!
Przecież nikt nie ma żalu do Marciniaka. Ot, może rzeczywiście mi się zdawało, że żyje w wolnym kraju.
A, to coś musiało mi się przewidzieć, kiedy czytałem posty na poprzedniej stronie.
Normalna sprawa. Mnie tak się leguralnie zdarza.
Złe języki plotą, że wszystko skończyło się wesołym oberkiem: połowę doli za sędziowanie tego meczyku przytuli organizacja Może Kiedyś.
Jakoś symboliczne zdało mi się, że meczyk odbędzie się w Stambule, pod dobrotliwym spojrzeniem humanistycznego Erdogana.
Against modern fusbal, co nie? Marciniak jest częścią tego systemu.
Konfa ma chyba dobre kontakty z afd.
Żeby się spotkać przypadkiem w warszawskiej piwiarni, to trza mieć albo farta albo kilku ludzi, którzy się znają
Ups. Tego drugiego oświadczenia nie widziałem. Wcześniejsze było jeszcze do strawienia.
Jak sobie ten złamas Marciniak spojrzy teraz w lustro.
pewnie przyjaciele ich przyjaciół są ich przyjaciółmi
Ja mam. Miękki siurek i tyle.
Nie znam się to się wypowiem.
Pan sędzia, jak ktoś wyżej napisał, jest częścią systemu, który jest taki, że nie można zatańczyć np. z konfederatą mikkowskim.
Zapomniał się, zagalopował, przez nieuwagę przeszedł przez ulicę dwa metry obok zebry, a zawsze przechodził po pasach. Przeprosił, zrozumiał 'grzech' i →dostał drugą szansę, 3min 0sek
A mnie ciekawi1, czy jakiś ciemniejszy piłkarz zrobi jakiś ostrzejszy faul w finale, a Marciniak po całej aferze będzie się mu bał dać czerwonej czy nawet żółtej.
Ciekawe czy będzie klękanie na początku...
A własnie, swędziowe jak dotąd nie klekali. Rasiści.
Oczywiście, że klękali. Proszę wpisać "Premier League kneeling" w goglowej wyszukiwarce z grafikami i wyskoczy jakiś milion obrazków z tym rytuałem.
Próbowałem dodać zdjęcie, ale chyba nie umiem.
A to przepraszam za ignorację czy agnostycyzm w tomacie jak kto woli grekę. Przez te lata nie potrafiłem w sobie wzbudzić fascynacji do kopania balonu w skórze i stąd ta niewiedza.
Ciekawym jak go kibice extraklasy przywitają?
Przyśpiewką Jaszczura.
Zmuszenie polskich sędziów do klękania byłoby wielkim zwycięstwem ZiS. Będę się przyglądał rozpoczęciu tego meczu.
Samo klękanie nie jest jeszcze najgorsze, gorsze jest to, do czego owo klękanie prowadzi.
MSPANC
Marciniak na Legii był już okrzyknięty ku**ą nie raz i nie dwa. Jak widać, nie bez racji.
Nu, a skoro już o realnym świecie mówimy, a nie o internatowych napinaczach, to proponuję pięć minut z człowiekiem, który zatopił Bud Lajt i został w związku z tym milionerem.
https://img-9gag-fun.9cache.com/photo/aqeWA0p_460svvp9.webm
Ale zjeb, hehe.
Ale co powiedzieć o tych, którzy go lansują, zapraszają na salony i z nim gadają, a zamiast pukać się w głowę upewniają zboka, że wszystko jest OK?
👣
🐾
🐾
W każdem bądź razie akurat patronem dnia dzisiejszego jest św. Charles Lwanga (i Towarzysze), który zginął z rąk pederasty śmiercią męczęńską chroniąc młodych chłopców przed zboczeńcem.
Fajnie, że jest on patronem wszystkich, którzy cierpią krzywdy wyrządzane przez degeneratów wszelkiej maści a jego święto co roku zbiega się z rozpoczęciem miesiąca pychy dewiantów.
Przypadek? Nie sądzę.
https://en.wikipedia.org/wiki/Charles_Lwanga
👣
🐾
🐾
Dziś za friko do obejrzenia