Skip to content

Co mi się nie podoba w rządzie PiS

1356732

Komentarz

  • Żeby były konkrety, musi być wola najpierw a tej jakby mało. I to mi się nie podoba.
  • TecumSeh napisal(a):
    Żeby były konkrety, musi być wola najpierw a tej jakby mało. I to mi się nie podoba.
    No właśnie nie, zupełnie nie.
    Nie ma chyba nic bardziej szkodliwego w ekonomii, niż przekonanie, że wystarczy odpowiednio nastawić "wektor" (obojętnie w stronę liberalną, socjalistyczną, feudalną czy cokolwiek) i jedziemy. "Musi zadziałać", bo takie są "żelazne prawa ekonomii" i już jedziemy. A konkrety? Konkrety się już znajdą potem.
    Gowin tak zaczął i chciał "zderegulować" trochę zawodów, jak przyszło do adwokatów i zobaczył, że deregulacja już była wcześniej to przecież nie można było odwołać "woli" i ... na egzaminie zmieniono jedno z pięciu zadań na inne. Nie żartuję, to było sprzedawane jako deregulacja i ułatwienia dla biznesu.
  • Nie przeszło mu upodobanie do działań pozornych.
  • los napisal(a):
    Nie przeszło mu upodobanie do działań pozornych.
    Może to akurat pozytyw w przypadku tego człeka.
  • Zaczynający wątek post Losa - po prostu rewelacyjny! Zwłaszcza początkowe zdanie: Nie idziemy w stronę zwycięstwa. Osiągnęliśmy pewien sukces, dość znaczny, zwłaszcza jeśli porównać z sytuacją sprzed kilku lat, ale się zatrzymaliśmy a miejscami cofamy. Mogę się pod tym podpisać.
    Charakterystyczne, że Jorge prawie w ogóle nie odniósł się do konkretnych czterech punktów, w których Los uzasadnił swoje stanowisko. Woli zawierzyć swojej intuicji. Kłopot w tym, że nie ma jej. Tu jego prognozy z sierpnia 2015: http://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/comment/130275/#Comment_130275 Wtedy uspokajałem, a on oburzał się na "nieuzasadniony optymizm". Teraz dla odmiany sam popadł w naiwny hurraoptymizm. :) Tymczasem widać w PiS-ie tendencje rozkładowe i poważne zaniechania.
  • edytowano February 2018
    No to wracajmy do wątku:

    Sukces mamy. Czy się cofamy czy idziemy do przodu ? Raz tak raz siak, ale generalnie do przodu. W polityce i życiu prawie nigdy nie występują same sukcesy czy same porażki. Liczy się wypadkowa, a ta jest zdecydowanie na plus.

    Polska podobno nie broni się, nie wiem czy według losa nie chce czy nie potrafi bronic się, przed gawnojedami z organizacji międzynarodowych. Nie bardzo wiem co, jak dotąd, straciliśmy i wobec których to organizacji? UE ? NATO? ONZ? Innych? Jakich? Na razie w zasadzie tylko niektóre agendy UE i ostatnio organizacje żydowskie, no i jeszcze jakieś lewackie organizacje "wolnościowe" na nas napadają werbalnie.W rzeczywistości to nie my się bronimy i cofamy tylko ci którzy nas szarpią. To potężne organizacje więc nie będzie łatwo. Nie podoba im się nasza emancypacja, wszelka od ekonomicznej po kulturalną, polityczną i medialną, i starają się przeciwdziałać.

    Podobno nikt nie rozumie JarKacza, a wszyscy się boją i dryfujemy. Cóż, jak wielu tu pisało PiS to normalna partia, tylko o wiele uczciwsza i ostatnio okazało się że bardziej kompetentna niż wszystkie pozostałe razem wzięte razy trzy. To jednak partia, a w partii normalny dwór i intrygi. Wiele razy pisałem że mamy w Polsce dość patologiczny system partyjny. Skrajnie niedemokratyczny i nie kontrolowany system wewnątrzpartyjny z selekcją negatywną i nieuchronnym wodzostwem. To się da zmienić dopiero jak odejdą Tusk i Kaczyński, a Morawiecki nie da rady zostać wodzem. Ja nie wymagam cudów. To jednak system dość sprawny. Sprawniejszy chyba niż obecne systemy we Francji, Niemczech, Włoszech i w zasadzie wszystkich krajach starej UE gdzie establishment większości partii jest obrotowy, skorumpowany, zupełnie bezideowy i wyprany z jakiejkolwiek twórczej myśli.

    Modernizacja? No tak to modernizacja pijarowa. W dzisiejszych czasach wszyscy - partie i korporacje uprawiają pijar. To jest pijar rytualny, w który nikt poważny nie wierzy, ale każdy przestrzega obowiązku deklaracji w nowomowie podlegającej ciągłej aktualizacji i różnicowaniu. Każdy więc modernizuje, opiera gospodarkę na wiedzy (to już starsze hasełko) i innowacjach, obowiązkowo stawia na młodych i kreatywnych, jest społecznie odpowiedzialny i ekologicznie świadomy, pełen szacunku dla odmienności i różnorodności oraz inne bzdety. Część tych bzdetów tak słuszna i oczywista że aż nudna, a część irytująco nachalna w swojej sztuczności i nowoczesności. Rząd po rekonstrukcji po prostu stosuje to co wszyscy, chyba aby nadmiernie nie irytować bezproduktywnie przytępych elit Zachodu.Oczywiście ważne jest dopilnować aby na te bzdety nie poszło zbyt wiele pieniędzy z budżetu oraz prywatnych też.

    Co do Smoleńska to przecież zbliżamy się do końca ważnego etapu. Będą obchody, będą pomniki, będzie raport i będą oskarżenia w sprawach których dowiedziono.Ten etap nie będzie ostatnim.
  • W każdej razie, jeśli kol. Los ma rację pisząc, że rządzi PO i AW, to od samego początku rację mieli Ci wszyscy, którzy pisali o bandzie czworga i to oni się znają. cbdo.
  • Banda czworga? Może Kolega przypomnieć kto to?
  • Horror... horror...
  • trep napisal(a):
    W każdej razie, jeśli kol. Los ma rację pisząc, że rządzi PO i AW, to od samego początku rację mieli Ci wszyscy, którzy pisali o bandzie czworga i to oni się znają. cbdo.
    Kompletna bzdura. Nie mieli racji. PiS nawet taki, jaki jest, mimo wszystko jest lepszy niż PO. Nie mówiąc już o tym, że wtedy, za rządów PO, nie było wiadomo, w którą stronę pójdzie, więc taka durna gadanina była demotywowaniem patriotów i służyło Platformie, bo ona na takich porównaniach nic nie traciła. No i jeszcze taka gadanina była panświnizmem. No i jeszcze bzdurność tych twierdzeń była związana z zapleczem - wśród elektoratu, a nawet członków partii są zdrowe tendencje, tylko nie zdobyły przewagi. W PO tego nie było.
  • Oczywiście, natomiast zdecydowanie rację mieli ci którzy mówią, że Mikke uczynił większe spustoszenia w głowach Polaków niż Michnik.
  • Rzchanym napisal(a):
    trep napisal(a):
    W każdej razie, jeśli kol. Los ma rację pisząc, że rządzi PO i AW, to od samego początku rację mieli Ci wszyscy, którzy pisali o bandzie czworga i to oni się znają. cbdo.
    Kompletna bzdura. Nie mieli racji. PiS nawet taki, jaki jest, mimo wszystko jest lepszy niż PO. Nie mówiąc już o tym, że wtedy, za rządów PO, nie było wiadomo, w którą stronę pójdzie, więc taka durna gadanina była demotywowaniem patriotów i służyło Platformie, bo ona na takich porównaniach nic nie traciła. No i jeszcze taka gadanina była panświnizmem. No i jeszcze bzdurność tych twierdzeń była związana z zapleczem - wśród elektoratu, a nawet członków partii są zdrowe tendencje, tylko nie zdobyły przewagi. W PO tego nie było.
    Ja nie twierdzę, że mieli. Ja piszę, że jeżeli prawdą, co pisze kol. Los, iż Polską rządzą PO i AW, to mieli.
  • loslos
    edytowano February 2018
    Dodaje piąty zarzut - to jest skandal, że odpowiedzialni za naszą ojczyznę wynagradzani są jak kierowcy lub ochroniarze. Ruskie taką pogardą człowieka topili atomowe okręty podwodne, nie chciałbym byśmy my zatopili to państwo, jak akurat nie mam innego.
  • pogarda to jest - ale do zwykłych, szarych ludzi
  • KAniu, a dlaczego niby ministrowie mieliby robić coś dla ciebie? Ja im jestem gotów zapłacić, co ty oferujesz?
  • Stawka godzinowa ochroniarza wynosi 13,70 brutto.
  • Tego z dolnej półki. Ci z górnej wyciągają kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
  • edytowano February 2018
    Już kilka razy było pisane o wynagrodzeniach wyższej administracji, ale dawno więc trzeba przypomnieć. Streszczam moje spostrzeżenia:
    - We wszystkich krajach "rozwiniętej demokracji" , i niedorozwiniętej też, w tej dziedzinie panuje skrajny populizm polegający na wynagradzaniu wyższej administracji na poziomie znacznie, czasem rażąco, niższym niż w korporacjach nawet średniej wielkości i rangi.
    - Powyższe powoduje przeciwdziałania ze strony administratorów i ich sponsorów: ukryte ale wciąż legalne formy wynagradzania dodatkowego ("rady nadzorcze" SSP, kilometrówki, służbowe wyposażenie w luksusowe dobra, finansowanie wydatków ich i rodziny, zatrudnianie na fikcyjnych lub figuranckich, a nieźle płatnych etatach rodziny i znajomków (mistrzowie Francuzi), "wykłady"i "publikacje" za horrendalne honoraria (mistrzowie Amerykanie), synekury w "fundacjach" i "think tankach", następnie dochody quasikorupcyjne i korupcyjne jak drogie stypendia dla dzieci i krewnych, zlecenia bezprzetargowe i z ustawionych przetargów dla zaprzyjaźnionych firm, "okazyjne" zakupy dóbr luksusowych w tym aut a także nieruchomości oraz zwykłe ordynarne łapówki i dziesiątki innych).
    - Powyższe powoduje że do polityki i administracji garną się ponadstandardowe ilości miernot i złodziei.
    - Powyższe powoduje że do polityki i administracji garną się też bezinteresowni ideowcy oraz niewrażliwi na mamonę szaleńcy i natręci.
    - W powyższej sytuacji prawdopodobieństwo że rządzić i administrować będą bezinteresowni i fachowi ideowcy jest niskie i może się to zdarzyć wyjątkowo i raczej na krótko.
    - Wyborcy którzy oczekują że ich reprezentanci będą pracować dla nich bez wytchnienia, bez weekendów i urlopów, w stresie, pod medialnym ostrzałem i stałym nadzorem instytucji kontrolnych, prokuratury i służb specjalnych za pieniądze jak portierzy czy sklepowe, a co najwyżej jak managerowie średniego szczebla przy sprzedaży prezerwatyw, są kretynami wartymi dojenia przez platfusów.
  • Kur... konkurs w skokach to była parodia i dwóch Polaków poza podium mimo prowadzenia po I serii
  • edytowano February 2018
    @Dyzio; ale nie zwalaj tego na PiS :-)

    Btw: - Stochowi do medalu zabrakło 0,4 pkt. Gdyby polski sędzia zachował się jak Niemiec czy Słoweniec i dał 19-tkę, Kamil miałby brąz.
  • Panie Rafał. Ci wybitni fachowcy w korporacjach tak samo zasługują na nagrody i wysokie zarobki jak i ci adm. panstwowej. Takich szpeców jak Pan Gliński znajdziesz Pan w kazdej prywatnej firmie. Bez względu co spieprzą i tak dostaną nagrode i podwyzke. To tani szantaz jest, szanowny Panie. Jak tacy szpece w zarzadzaniu są to na pewno znajdą robote na emigracji, jak hydraulicy.
  • Kol. Anzelm, priv svp.
  • Anzelm napisal(a):
    Panie Rafał. Ci wybitni fachowcy w korporacjach tak samo zasługują na nagrody i wysokie zarobki jak i ci adm. panstwowej. Takich szpeców jak Pan Gliński znajdziesz Pan w kazdej prywatnej firmie. Bez względu co spieprzą i tak dostaną nagrode i podwyzke. To tani szantaz jest, szanowny Panie. Jak tacy szpece w zarzadzaniu są to na pewno znajdą robote na emigracji, jak hydraulicy.
    Chyba mnie Kolega nie zrozumiał. Ja podnoszę że dobrzy urzędnicy powinni zarabiać jak dobrzy managerowie w sektorze komercyjnym. Tym bardziej więc więcej niż źli managerowie. Oczekiwanie że managerowie i urzędnicy będą zarabiać jak robotnicy i referenci jest jeszcze większym populizmem. Wysyłanie ich na emigrację jest zaś bezczelnością i arogancją. Na prawicy ten prymitywny typ populizmu jest niestety równie popularny jak na radykalnej lewicy i w postkomunie. Największymi piewcami tego typu populizmu jest zwykle kawiorowa lewica i sushi prawica z wielkich miast oraz paprykarze pytający jak żyć.
  • Kur... konkurs w skokach to była parodia i dwóch Polaków poza podium mimo prowadzenia po I serii
    Mania napisal(a):
    @Dyzio; ale nie zwalaj tego na PiS :-)

    Btw: - Stochowi do medalu zabrakło 0,4 pkt. Gdyby polski sędzia zachował się jak Niemiec czy Słoweniec i dał 19-tkę, Kamil miałby brąz.
    ten sędzia dał też Johansonowi 18,5 gdy inni dawali 17,5.
  • Anzelm napisal(a):
    Panie Rafał. Ci wybitni fachowcy w korporacjach tak samo zasługują na nagrody i wysokie zarobki jak i ci adm. panstwowej. Takich szpeców jak Pan Gliński znajdziesz Pan w kazdej prywatnej firmie. Bez względu co spieprzą i tak dostaną nagrode i podwyzke. To tani szantaz jest, szanowny Panie. Jak tacy szpece w zarzadzaniu są to na pewno znajdą robote na emigracji, jak hydraulicy.
    Kto nie chce rządu własnego, będzie miał cudzy, nie ma problemu.
  • Mnie Kolega też nie zrozumiał. Mnie się rozchodzi o to, że o dobrego kierownika jest równie trudno jak o dobrego piłkarza czy skoczka narciarskiego. Ja jako paprykarz z małej wioski nie zazdraszczam zarobków R.Lewandowskiemu ani K.Stochowi ale oburzam sie gdy złotem obsypywany jet trzecioligowy nołnejm. A gdzie kolega dostrzega w naszej administracji gwiazdy zarzadzania? Mamy płacić za fejswalju? Sytuacja wyglada tak, że dlatego to towarzystwo pracuje w adm. państwowej, że do prawdziwej pracy nikt ich na razie nie potrzebuje z uwagi na nieudolnosc. Zapotrzebowanie sie pojawi dopiero kiedy okrzepną, znaczy narobią sobie znajomosci i koneksji w aparacie państwowym i wtedy beda mogli sprzedac te wiedze zainteresowanym. Taka korupcja z opoznionym zapłonem, wszystko na pełnym legalu vide barozo. Nic bym nie płacił, bo i tak zdyskontują te pare lat w adm. panstwowej na brzęczącą monete.
  • Anzelm napisal(a):
    Mnie Kolega też nie zrozumiał. Mnie się rozchodzi o to, że o dobrego kierownika jest równie trudno jak o dobrego piłkarza czy skoczka narciarskiego.
    I?

  • Efekty pracy tej, jak Kolega ocenia, trzecioligowej administracji są w ciągu 2 lat przerastające efekty działania ekstraklasy europejskiej z Niemiec, Francji, Hiszpanii i Włoch. O popaprańcach chyba nie będziemy wspominać? Jeśli oni są trzecioligowi to czekam na drugoligowych. Może to ci po rekonstrukcji? Może już nie trzeba będzie czekać na pierwszą polską ligę prawicową aby się przepowiednie Friedmana o polskiej potędze spełniły. Są o pięć klas lepsi od Tuska, a on dostaje w Brukseli ponad 100 tysięcy na miesiąc. Nie wiem czy EURO czy złotych. Moim zdaniem nawet Gliński w szanującym się kraju powinien dostawać co najmniej 50 tysięcy na rękę i mieć roczną odprawę po odejściu. Za samo wywalenie Mieszkowskiego i Klaty się należy.
    Co do Lewandowskiego i Stocha to lubię ich i cenię jako sportowców. Pełnią jednak funkcję powożących rydwanami we współczesnym cyrku. Pożytek z nich taki że plebs ma zajęcie i nie patrzy zbytnio władzy na ręce. To się zbytnio z misja Dobrej Zmiany nie zgadza. To zajęcia podrzędne i dość jałowe. Jedynie nieefektywności i niesprawiedliwości systemu zawdzięczają swoje wyjątkowe dochody. Skakanie na dwóch deskach po poślizgu oraz kopanie piłki skórzanej tak aby wpadła do siatki to nie są zajęcia zbyt poważne dla dorosłego mężczyzny i w jakikolwiek sposób porównywalne z polityką i administracją. To już bardziej paprykarstwo, ale to o pięć pięter niżej niż wyższa administracja.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.