No prawda że z Arabami jest problem, ale chyba nie z wszystkimi innymi nie ma problemu. Nie jestem pewien jak tam z Hindusami, jak z Murzynami muzułmanami, z Uzbekami, Tadżykami czy Czeczenami. A w takim USA np z Meksykanami. Oni chyba jednak trochę inni niż Kubańczycy czy Argentyńczycy. Trochę jak u nas w Europie przybysze z Bałkanów, szczególnie z byłej Jugosławii. Niby jak my, ale jak poczują zapach krwi, a lubią go, to diabeł w nich wstępuje. Jasne że z Arabami jest nieprzezwyciężalna różnica kulturowa i izolować trzeba. Innych muzułmanów może i można asymilować, ale pod warunkiem że porzucą muzułmaństwo. Ta religia resztę ludzkości uważa za zwierzynę łowną, albo inwentarz żywy czy siłę pociagową. W tym drugim i trzecim zresztą podobni są do Żydów.
A co do nachodźców to oczywiście nie wiadomo kto spalił 90 aut w Goeteborgu i sąsiednim mieście. No mają zdjęcia z monitoringu ale policja nadal nic nie wie. Nikogo poznać nie mogą, ale piszą że młodzież w czarnych ubraniach. No przecież to z góry wyklucza młodych etnicznych Szwedów. Oni przecież brzydzą się przemocą i są kolorowi aż wręcz tęczowi. Oni w odruchu buntu i protestu to może by jakieś kwiatki za wycieraczki powkładali i odtańczyli jakiś taniec obowiązkowo na golasa przed siedzibą policji.
Nie rozumiem, z czego wynika niechęć do Arabów, to zwykłe uprzedzenie. Problemem jest liczba bez względu na grupę etniczną i wyznanie, od pewnego procentu ludzie się nie asymilują, bo przestają mieć taką potrzebę. .
mdb napisal(a): Nie rozumiem, z czego wynika niechęć do Arabów.
Z historii. Arabowie pochodzą z Półwyspu Arabskiego i rozprzestrzenili się po całych Bliskim Wschodzie ale nie jako pokorni emigranci tylko jako butni zdobywcy. Dlatego Arab za granicę jedzie nie pracować tylko rządzić a jak nie rządzi, to się frustruje i rzuca bombami.
Turcy też podbili pół Azji i Europy ale jakoś rzuciło się im to mniej na mózg. Może dlatego, że ich islam jest trochę inny.
To wynika z ich historii i kultury. No powiedzmy szczerze kultury koczowniczych rozbójników. Do Mahometa, a właściwie i za niego i po nim Półwysep Arabski był górzystą pustynią i półpustynią usianą oazami, w których były miasta i targi. I szły przez ten półwysep karawany z drogimi towarami z południa i z Etiopii do Palestyny i Egiptu oraz Mezopotamii. Wiozły drogą mirrę i kadzidło. I w miastach żyli kupcy i organizowali te karawany. A na pustyni żyli bandyci - protoplaści dzisiejszych Arabów. I napadali na te karawany albo bronili tych karawan odpłatnie. Tak zamiennie. Jedna banda napadała, a druga broniła i tak sobie żyli przez wieki. I Mahomet ich wziął za pysk, zorganizował i opanował miasta a potem poszli z krzywymi szablami rabować dalej. To ich kultura - napaść, wyżyć się, zniewolić i eksploatować, nic nie robić i korzystać. Mahomet dał im wygodną ideologię uzasadniającą podboje i mordy oraz poczucie wyższości i zwolnienie od pracy. Miała i ma ta ideologia istotną wadę że nie jest w stanie wytworzyć żadnej kultury i dobrobytu i po chwilowym zaskoczeniu okrucieństwem przegrywa z każdą rozsądną cywilizacją opartą na pracy, oszczędności i z instynktem samozachowawczym. Nie może wytworzyć niczego trwałego i godnego uwagi bo jest cywilizacja przemocy, nieróbstwa i ponuractwa z tendencją do dewiacji. Przyjęta przez inne nacje też je deprawuje i cofa cywilizacyjnie, ale to trwa i czasem, jak w przypadku Turków czy narodów perskich, jednak jest zdolna do wytworzenia jakiejś kultury i podstaw materialnych bytu przynajmniej na poziomie powyżej koczowników. Tak więc islam niemiecki pewnie będzie nieco bardziej efektywny niż arabski. Oby nie za bardzo.
Moim zdaniem cywilizacja przemocy prawie zawsze wygrywa, można ją oczywiście opakować w różne kolorowe papierki, nawet tęczowe i równoważyć innymi cechami jak praca czy oszczędność. Np. Rosja jest ewidentnie kulturą opartą o przemoc, albo Chiny, Stany Zjednoczone też sporej części świata tak się skojarzą .
mdb napisal(a): Moim zdaniem cywilizacja przemocy prawie zawsze wygrywa, można ją oczywiście opakować w różne kolorowe papierki, nawet tęczowe i równoważyć innymi cechami jak praca czy oszczędność. Np. Rosja jest ewidentnie kulturą opartą o przemoc, albo Chiny, Stany Zjednoczone też sporej części świata tak się skojarzą .
Rosja wygrywa? Raczy kolega rozwinąć tę śmiałą tezę?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Wicie Kolego, ale jest zasadnicza różnica pomiędzy asymilacją a multi-kulti.
Generalnie nie ma żadnej, społeczności powinny się rządzić własnymi prawami, z czasem i tak się spolszczą, nie ma bata, wyższa kultura zawsze wygra. Ormianie to nawet własną katedrę mieli, choć od stuleci byli katolikami.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Ni ma jak Lwów ! Prawdziwe okno na Wschód dla Europy Kiedy Polska była imperium
los napisal(a): Ormianie to nawet własną katedrę mieli, choć od stuleci byli katolikami.
Sprostowanie. Ormianie nie są rzymskimi katolikami, a większość nie jest katolikami w ogóle. Mają swój własny Kościół będący odmianą monofizytyzmu (herezja z czasów bizantyjskich). Jest też pewien ich odłam (mniejszościowy), który uznał władzę papieża, ale z zachowaniem odrębności organizacyjnej, liturgicznej itd., tak jak unici.
los napisal(a): \Resztę można przyjmować w zasadzie bez ograniczeń.
W Warszawie jest indyjska knajpka, właściciel jest w Polsce od 10 lat, jeszcze nie spotkałem prawdziwego (w sensie nie-Słowianina) obcokrajowca tak dobrze mówiącego po polski. Chyba po angielsku mówi słabiej
Co do wygranych cywilizacji opartych na przemocy to grubsze uproszczenie, a właściwie błąd. Przemoc, zdolność do używania przemocy i sprawność w jej używaniu jest warunkiem koniecznym przetrwania cywilizacji niekoniecznie już jej ekspansji. I stąd bezwarunkowy pacyfizm jest barbarzyństwem i antycywilizacją. Nawet cywilizacje co zaczęły od przemocy tylko wtedy przetrwały i się rozwinęły jeśli dodały do niej ethos pracy, prawo i ochronę słabszych. Tak zrobili Węgrzy, ale tak nie uczynili Mongołowie. jak się dalej potoczyły ich losy wiemy. Wizygoci, Ostrogoci i inni niezbyt okrzesani barbarzyńcy napadli i zdobyli Rzym, ale nie stworzyli cywilizacji Wizygockiej czy Ostrogockiej tylko chrześcijańskie z rzymskim prawem i organizacją. Arabowie tak nie potrafią i nie chcą. Chcą opanować piękne flandryjskie, nadreńskie, prowansalskie czy alpejskie albo skandynawskie miasta i miasteczka i eksploatować ich infrastrukturę, do czasu żyjąc z haraczu, znaczy zasiłków od wciąż pracujących tam tubylców i gastarbeiterów z Europy Wchodniej oraz Azji Południowo-Wschodniej.
los napisal(a): \Resztę można przyjmować w zasadzie bez ograniczeń.
W Warszawie jest indyjska knajpka, właściciel jest w Polsce od 10 lat, jeszcze nie spotkałem prawdziwego (w sensie nie-Słowianina) obcokrajowca tak dobrze mówiącego po polski. Chyba po angielsku mówi słabiej
Zima napisal(a): uchodźca z Sudanu, ktory wczoraj wjechał w ludzi w Londynie przez kilka godzin przed przejściem do czynu krążył samochodem po mieście.
Tylko Arabów. Turcy w Niemcach i Pakistańczycy w Anglii sprawiali problemy tylko takie, że czasem ich miejscowi pobili lub zabili. A Tatarzy w Polscy byli i nadal są najlepszymi patriotami.
Wchodzi 10 Turków do posredniaka. Przepychają się na przód kolejki. Ochroniarz udaje że nic nie widzi. Żądają od urzedniczki przedłużenia zasiłku. Towarzyszą temu groźby gwałtu i obmacywanie. Urzędniczka grzecznie stawia pieczątki.
Takich historii słyszałem sporo. Jednym słowem. Co Turcy robią Niemcom? Niszczą ordnung.
Komentarz
.
Turcy też podbili pół Azji i Europy ale jakoś rzuciło się im to mniej na mózg. Może dlatego, że ich islam jest trochę inny.
.
kiedy widzę ładną Niemkę, zaraz myślę: jak ładna Polka! (majne oma komtauz bytom)
Wyjaśniło sie że samochody w Szffecji palą najprawdopodobniej prawicowi ekstremisci sfrustrowani perspektywą zbliżającego się roku szkolnego.
Uff. Cała Skandynawia odetchnęla z ulgą.
Prawdziwe okno na Wschód dla Europy
Kiedy Polska była imperium
*nie dotyczy muzułmanów
Wchodzi 10 Turków do posredniaka. Przepychają się na przód kolejki. Ochroniarz udaje że nic nie widzi. Żądają od urzedniczki przedłużenia zasiłku. Towarzyszą temu groźby gwałtu i obmacywanie. Urzędniczka grzecznie stawia pieczątki.
Takich historii słyszałem sporo.
Jednym słowem. Co Turcy robią Niemcom? Niszczą ordnung.