Należy zauważyć, że w Lublinie, gdzie prężnie działa ta katolicka wyższa uczelnia ufundowana przez Jaroszyńskiego, nie upamiętniono jego nazwiska nawet w nazwie ulicy. Ten wielki filantrop był także jednym z największych darczyńców na rzecz szpitali pod patronatem córek cara – wielkiej księżnej Marii oraz wielkiej księżnej Anastazji. W ostatnich latach życia Karol Jaroszyński mieszkał w kamienicy przy ul. Smoczej 7, w dzielnicy żydowskiej biedoty. Zmarł 8 września 1929 r. na dur brzuszny w szpitalu św. Ducha przy ul. Elektoralnej 12 w Warszawie.
Oczywiście, że O'Keefe ma związki z miejscowymi służbami, dlatego nadal żyje (Michael Hastings nie miał tyle szczęścia). W najgorszym razie jest tyle samo wart, co jego wrogowie - a jednak oni robią swoje na Twitterze i w innych miejscach bez przeszkód.
ethanol napisał 17.01.2021: Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz poinformował dziś w „Politycznej kawie”, że odpowiadając na cenzurę wprowadzaną przez amerykańskich gigantów, z inicjatywy Klubów „Gazety Polskiej” powstał nowy serwis Albicla.com. Rejestracja rusza już 20 stycznia.
Zablokowanie kont prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa na Twitterze, Facebooku i Instagramie stało się przełomowym wydarzeniem,l
prassówka dziś, śr. 6.10.2021 GaPolCodziennie
Świat bez Facebooka, za to z Albiclą
po przedwczorajszym "zniknięciu" - na całym globie! - FB, IG i WA, wiatru w żagle nabrał nasz rodzimy stateczek...
„Stworzyłem TRUTH Social i TMTG, by stawić czoła tyranii Big Tech. Żyjemy w świecie, gdzie talibowie są ogromnie obecni na Twitterze, a mimo to wasz ulubiony amerykański prezydent został uciszony” - powiedział Trump, cytowany w komunikacie wydanym przez jego nowo utworzoną spółkę Trump Media and Technology Group (TMTG).
Uruchomienie portalu w wersji beta dla zaproszonych gości planowane jest na listopad; w pełnej wersji portal ma wystartować w pierwszym kwartale 2022 r. Aplikację już teraz można zamówić w przedsprzedaży w Apple Store.
Jak napisano w komunikacie, spółka Trumpa ma misję „stworzenia rywala dla konsorcjum liberalnych mediów” i „walki przeciwko Big Tech”. Oprócz stworzenia TRUTH (ang. „prawda”), firma Trumpa planuje uruchomić serwis streamingowy TMTG+, który ma oferować nielewicową „rozrywkę, wiadomości i podcasty”.
Jak podano w komunikacie, portal zostanie stworzony na bazie fuzji TMTG ze spółką Digital World Acquisition Group (DWAC). DWAC jest spółką typu blank check, specjalnie utworzoną do przejęcia innej firmy. Jej szefem jest Patrick Orlando, biznesmen specjalizujący się w przejęciach.
Otóż, powszechnie wiadomo, że więtszość wynalazków ostatnich stu lat to dzieło amerykańskich żołdaków. I nie chodzi mi tu o sołdateskę sensu largo, ale o zwykłych zupaków, co zamiast jeździć po świecie w nadziei na interesujące spotkania z miejscową poblasją, dekują się z tyłu za linią, coś tam gmerają i tym sposobem walczą za sprawę.
Jakby, to że te różne umrzyki wymyśliły internet, wszyscy wiedzą. Ale że oprócz tego wymyśliły system LifeLog, który miał zbierać informacje o wszystkich ludziach, żeby wiedzieć co robią i przewidywać, co zrobią, to tego nie wiedziałem.
O danym systemie trochę plotą w Wiki, po angielsku, ale od czego Deepl:
LifeLog był projektem Biura Technik Przetwarzania Informacji Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA) Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (DOD). Zgodnie z broszurą przetargową z 2003 roku, miał to być "oparty na ontologii (pod)system, który przechwytuje, przechowuje i udostępnia przepływ doświadczeń i interakcji jednej osoby ze światem w celu wsparcia szerokiego spektrum współpracowników/asystentów i innych możliwości systemu". Celem koncepcji LifeLog było "umożliwienie śledzenia 'wątków' życia jednostki pod względem zdarzeń, stanów i relacji", i ma on zdolność do "ogarnięcia całego doświadczenia podmiotu, od wybieranych numerów telefonów i przeglądanych wiadomości e-mail do każdego wykonanego oddechu, kroku i miejsca".[1]. Cele i możliwości
Celem LifeLog było skompilowanie ogromnej elektronicznej bazy danych o każdej aktywności i relacji, w jaką angażuje się dana osoba. Miało to obejmować zakupy kartą kredytową, odwiedzane strony internetowe, treść rozmów telefonicznych i wysyłanych i otrzymywanych e-maili, skany wysyłanych i otrzymywanych faksów i poczty, wysyłane i otrzymywane wiadomości błyskawiczne, czytane książki i czasopisma, oglądane programy telewizyjne i radiowe, fizyczną lokalizację zarejestrowaną przez nadające się do noszenia czujniki GPS, dane biomedyczne przechwycone przez nadające się do noszenia czujniki. Celem wysokiego poziomu rejestrowania tych danych było zidentyfikowanie "preferencji, planów, celów i innych znaczników intencjonalności"[2].
Inny z celów DARPA dla LifeLog miał funkcję predykcyjną. Miała ona na celu "znalezienie znaczących wzorców na osi czasu, wywnioskowanie rutynowych zachowań, nawyków i relacji użytkownika z innymi ludźmi, organizacjami, miejscami i obiektami oraz wykorzystanie tych wzorców w celu ułatwienia sobie zadania" [2][3].
Program LifeLog został anulowany 4 lutego 2004 roku, po krytyce dotyczącej wpływu systemu na prywatność.[4][5]
Ogólnie, termin lifelog lub flog jest używany do opisania systemu przechowywania danych, który może automatycznie i trwale rejestrować i archiwizować pewien wymiar informacyjny doświadczenia życiowego obiektu (lifelog obiektu) lub użytkownika (lifelog użytkownika) w określonej kategorii danych.
Doniesienia w mediach opisywały LifeLog jako "dziennik, który ma być ostatecznym celem wszystkich dzienników - multimedialny, cyfrowy zapis wszystkiego, co robisz i co widzisz, słyszysz, czytasz, mówisz i dotykasz"[6].
Według amerykańskich urzędników rządowych, LifeLog nie jest związany z Total Information Awareness DARPA.[6]
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Mądrzy ludzie mawiają, że najważniejsza informacja w tekście jest zazwyczaj w ostatnim akapicie, szczególnie w ostatnim zdaniu. Więc być to i może, że Total Information Awareness to coś super ważnego, o czym nb. nie słyszałem przed lekturą cytowanego vide svpra artykułu.
ALE zwróćcież, Szanowna Zbiorowości, uwagę na zatłuszczoną frazę. Kedy zamkli LifeLog?
Nu.
A teraz sięgniemy do artykułu o Fejsiku, cudownym dziecku pana Mareczka i internecików:
February 4, 2004; 17 years ago in Cambridge, Massachusetts
Oczywiście, z takich przypadkowych zbiegów okoliczności tylko sensat albo teoretyk spiskowości mógłby wyciągać jakieś daleko idące wnioseczki, a każdy fizolof wie, że z koindecencji nie wynika kolacja, ale co się pośmiałę, to moje.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Oczywiście, z takich przypadkowych zbiegów okoliczności tylko sensat albo teoretyk spiskowości mógłby wyciągać jakieś daleko idące wnioseczki, a każdy fizolof wie, że z koindecencji nie wynika kolacja, ale co się pośmiałę, to moje.
Nikły odsetek telefonów z Androidem nie ma Gmaila i innych darmowych* usług Google. Warto nie mieć na smarkfonie chociaż FB.
February 4, 2004; 17 years ago in Cambridge, Massachusetts
Oczywiście, z takich przypadkowych zbiegów okoliczności tylko sensat albo teoretyk spiskowości mógłby wyciągać jakieś daleko idące wnioseczki, a każdy fizolof wie, że z koindecencji nie wynika kolacja, ale co się pośmiałę, to moje.
Czytając o tych darpach i flogach, zapaliła mi się lampka: przeca to... fejsbók!
Lecz to już kilka lat temu czytałem, jak "anioł biznesu" wyłożył dollary na "szkolny pamiętnik internetowy".
Należy raczej rozważyć, czy bardziej cenimy prywatność, czy szybki internet wszędzie pod ręką. Mój telefon teoretycznie połączy się z internetem, ale jako "starego typu" nie jest nigdzie podłączony, podpięty, poza siecią komórkową jako taką.
rozum.von.keikobad napisal(a): Należy raczej rozważyć, czy bardziej cenimy prywatność, czy szybki internet wszędzie pod ręką. Mój telefon teoretycznie połączy się z internetem, ale jako "starego typu" nie jest nigdzie podłączony, podpięty, poza siecią komórkową jako taką.
Ano. Tutaj kanał ameryckiego ludzika, który w tym siedzi srogo.
peterman napisal(a): Zdeguglowane telefony są coraz popularniejsze, ale to nadal kropla w morzu potrzeb.
Pewnie tak popularne (kilka %) jak linuks na komputerach tzw. zwykłych end userów, co gorzko konstatuje jako wieloletni zwolennik i użytkownik tego zacnego systemu...
peterman napisal(a): Zdeguglowane telefony są coraz popularniejsze, ale to nadal kropla w morzu potrzeb.
Jak zdeguglować telefon z Ądreojdem!?!?!
Stworzyć wlasną wersję Andruta? Całkiem serio mówię bo to system opensource tak? Odinstalować apki to dość łatwo ale czy to załatwia problem? Można kupić chińczyka z systemem chińskim, nie androidem, ale to inne problemy rodzi.
Prawdę mówiąc najproaciej to nie mieć na telefonie internetu mobilnego ani wifi, wtedy to tylko śledzenie po nadajnikach GSM telekomów można.
A tak serio, to co chcą Koledzy osiągnąć przez to wyłączenie się z Googla albo Wifi? Przecie wtedy na ubecji zapali się lampeczka: "Kol.kol. MarianoX oraz Przemko się czają!!!" Pan Pułkownik na pewno chętniej się zainteresuje osobami Kolegów, bo przecie skoro się czają, to albo dilerzy albo zbrodzienie albo co najmniej prawicowi extremniści.
Tu trzebaż więcej finezji. Np. kedy zamierzam uczynić coś bzitkiego, zostawiam komóreczkę tam, gdzie normalnie ona leży, np. na biurku. I to bzitkie coś robię w godzinach płacy. Albo, jeśli nocą, to zostawiam komóreczkę przy łóżku. Emelentarne.
Znajomy zbrodzień taki miał zwyczaj, że wkładał bateryjkę do komóreczki tylko w godzinach pracy i tylko w centrum miasta, przez co milicja nie mogła namierzyć, gdzie pospolicie śpi, żeby wpaść z kurtuacyjną wizytą o 17:00 rano.
A tak serio, to nic nie planuję "osiągać" w ten sposób, po prostu nigdy nie osiągnąłem potrzeby posiadania smartfona czy czegoś podobnego. Mój telefon jest lżejszy, tańszy, mniejszy, bardziej odporny na upadki, ma bardziej wytrzymałą baterię itd. I jest w stanie zadzwonić i wysłać sms (względnie odebrać), a do tego służy mi telefon.
Natomiast nie ukrywam, że jak ktoś serio boi się wszechobecnej inwigilacji, to chyba z komóreczki powinien zrezygnować. Bo jak rozumiem chodzi tu nie tylko o kwestię miejsca przebywania (aczkolwiek i tu android pozwala na ustalenie tego o wiele dokładniej niż zwykły telefon), ale też zestaw przeglądanych stron, własnych zdjęć, kontaktów, dokumentów na dysku itd.
A pracowałem 16 miesięcy w emejzonie i tak jakby o moim magazynie Amazon Katowice w Sosnowcu pod Dąbrową Górniczą napisany był artykuł...
...but the bunker was symmetrical, so one side looked much like another. There was no natural light. In winter, workers on day shifts arrived in the dark and left in the dark.
Komentarz
https://mobile.twitter.com/JackPosobiec/status/1387764571289661440
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/karol-jaroszynski-polski-miliarder-ktory-chcial-ocalic-carska-rosje/51dntn0,79cfc278
Należy zauważyć, że w Lublinie, gdzie prężnie działa ta katolicka wyższa uczelnia ufundowana przez Jaroszyńskiego, nie upamiętniono jego nazwiska nawet w nazwie ulicy. Ten wielki filantrop był także jednym z największych darczyńców na rzecz szpitali pod patronatem córek cara – wielkiej księżnej Marii oraz wielkiej księżnej Anastazji. W ostatnich latach życia Karol Jaroszyński mieszkał w kamienicy przy ul. Smoczej 7, w dzielnicy żydowskiej biedoty. Zmarł 8 września 1929 r. na dur brzuszny w szpitalu św. Ducha przy ul. Elektoralnej 12 w Warszawie.
Tldr - jakbym prowadził forum do wymiany wiadomości, to bym wcześniej takie konto zbanował.
dziś, śr. 6.10.2021 GaPolCodziennie
Świat bez Facebooka, za to z Albiclą
po przedwczorajszym "zniknięciu" - na całym globie! - FB, IG i WA, wiatru w żagle nabrał nasz rodzimy stateczek...
„Stworzyłem TRUTH Social i TMTG, by stawić czoła tyranii Big Tech. Żyjemy w świecie, gdzie talibowie są ogromnie obecni na Twitterze, a mimo to wasz ulubiony amerykański prezydent został uciszony” - powiedział Trump, cytowany w komunikacie wydanym przez jego nowo utworzoną spółkę Trump Media and Technology Group (TMTG).
Uruchomienie portalu w wersji beta dla zaproszonych gości planowane jest na listopad; w pełnej wersji portal ma wystartować w pierwszym kwartale 2022 r. Aplikację już teraz można zamówić w przedsprzedaży w Apple Store.
Jak napisano w komunikacie, spółka Trumpa ma misję „stworzenia rywala dla konsorcjum liberalnych mediów” i „walki przeciwko Big Tech”. Oprócz stworzenia TRUTH (ang. „prawda”), firma Trumpa planuje uruchomić serwis streamingowy TMTG+, który ma oferować nielewicową „rozrywkę, wiadomości i podcasty”.
Jak podano w komunikacie, portal zostanie stworzony na bazie fuzji TMTG ze spółką Digital World Acquisition Group (DWAC). DWAC jest spółką typu blank check, specjalnie utworzoną do przejęcia innej firmy. Jej szefem jest Patrick Orlando, biznesmen specjalizujący się w przejęciach.
romeck: A czy Apple nie należy do Big Tech?
Otóż, powszechnie wiadomo, że więtszość wynalazków ostatnich stu lat to dzieło amerykańskich żołdaków. I nie chodzi mi tu o sołdateskę sensu largo, ale o zwykłych zupaków, co zamiast jeździć po świecie w nadziei na interesujące spotkania z miejscową poblasją, dekują się z tyłu za linią, coś tam gmerają i tym sposobem walczą za sprawę.
Jakby, to że te różne umrzyki wymyśliły internet, wszyscy wiedzą. Ale że oprócz tego wymyśliły system LifeLog, który miał zbierać informacje o wszystkich ludziach, żeby wiedzieć co robią i przewidywać, co zrobią, to tego nie wiedziałem.
O danym systemie trochę plotą w Wiki, po angielsku, ale od czego Deepl:
https://en.wikipedia.org/wiki/DARPA_LifeLog Mądrzy ludzie mawiają, że najważniejsza informacja w tekście jest zazwyczaj w ostatnim akapicie, szczególnie w ostatnim zdaniu. Więc być to i może, że Total Information Awareness to coś super ważnego, o czym nb. nie słyszałem przed lekturą cytowanego vide svpra artykułu.
ALE zwróćcież, Szanowna Zbiorowości, uwagę na zatłuszczoną frazę. Kedy zamkli LifeLog?
Nu.
A teraz sięgniemy do artykułu o Fejsiku, cudownym dziecku pana Mareczka i internecików:
https://en.wikipedia.org/wiki/Facebook Oczywiście, z takich przypadkowych zbiegów okoliczności tylko sensat albo teoretyk spiskowości mógłby wyciągać jakieś daleko idące wnioseczki, a każdy fizolof wie, że z koindecencji nie wynika kolacja, ale co się pośmiałę, to moje.
*hehehe
Lecz to już kilka lat temu czytałem, jak "anioł biznesu" wyłożył dollary na "szkolny pamiętnik internetowy".
Fabryczne telefony bez Gugla produkuje już chińska bezpieka (czyli Huawei), ale tej opcji bym nie polecał.
To na pewno też. Nie jestem ekspertem.
https://youtube.com/c/BraxMe
Odinstalować apki to dość łatwo ale czy to załatwia problem? Można kupić chińczyka z systemem chińskim, nie androidem, ale to inne problemy rodzi.
Prawdę mówiąc najproaciej to nie mieć na telefonie internetu mobilnego ani wifi, wtedy to tylko śledzenie po nadajnikach GSM telekomów można.
Tu trzebaż więcej finezji. Np. kedy zamierzam uczynić coś bzitkiego, zostawiam komóreczkę tam, gdzie normalnie ona leży, np. na biurku. I to bzitkie coś robię w godzinach płacy. Albo, jeśli nocą, to zostawiam komóreczkę przy łóżku. Emelentarne.
Znajomy zbrodzień taki miał zwyczaj, że wkładał bateryjkę do komóreczki tylko w godzinach pracy i tylko w centrum miasta, przez co milicja nie mogła namierzyć, gdzie pospolicie śpi, żeby wpaść z kurtuacyjną wizytą o 17:00 rano.
W kwestii czajenia się y szukania co tajniejszych metod, polecam zapoznanie się z przygodami pana Xennta, a zwłaszcza z listami jego klejentów. Bardzo mi ten tekst w głowiźnie poprzestawiał ---------------> https://www.newyorker.com/magazine/2020/08/03/the-cold-war-bunker-that-became-home-to-a-dark-web-empire
Natomiast nie ukrywam, że jak ktoś serio boi się wszechobecnej inwigilacji, to chyba z komóreczki powinien zrezygnować. Bo jak rozumiem chodzi tu nie tylko o kwestię miejsca przebywania (aczkolwiek i tu android pozwala na ustalenie tego o wiele dokładniej niż zwykły telefon), ale też zestaw przeglądanych stron, własnych zdjęć, kontaktów, dokumentów na dysku itd.