o jaki dodatek - na tvn24 jest artykuł o panu, który bił psa w windzie, co zostało zarejestrowane przez kamerę. Piesek trafił do schroniska a panu grozi odebranie prawa opieki nad pieskiem. Nie wiadomo kto dokonał zgłoszenia.
W artykule brak tylko zdania, że dobro pieska jest najważniejsze.
Jest film. I moim zdaniem warto go obejrzeć.
1. ukryta kamera 2. anonimowy donosiciel 3. policja przyjmująca zgłoszenie na podstawie nagrań z ukrytej kamery dotyczące zwierzęcia i podejmująca działanie 4. przeniesienie narracji o ochronie dzieci na zwierzę 5. życiowo - ukarany został piesek.
rozum.von.keikobad napisal(a): A tak serio, to nic nie planuję "osiągać" w ten sposób, po prostu nigdy nie osiągnąłem potrzeby posiadania smartfona czy czegoś podobnego. Mój telefon jest lżejszy, tańszy, mniejszy, bardziej odporny na upadki, ma bardziej wytrzymałą baterię itd.
O, myślałem że ja jestem ostatni ;-) Tyle że niestety mój telefon nie ma wytrzymałej baterii.
Też myślałam, ze jestem ostatnia. Wystarczy mi moja komórka Nokia. Plus (bywszy operator) przysłał mi w prezencie Hłałeja, który se leży w pudełku nieużywany.
KazioToJa napisal(a): o jaki dodatek - na tvn24 jest artykuł o panu, który bił psa w windzie, co zostało zarejestrowane przez kamerę. Piesek trafił do schroniska a panu grozi odebranie prawa opieki nad pieskiem. Nie wiadomo kto dokonał zgłoszenia.
W artykule brak tylko zdania, że dobro pieska jest najważniejsze.
Jest film. I moim zdaniem warto go obejrzeć.
1. ukryta kamera 2. anonimowy donosiciel 3. policja przyjmująca zgłoszenie na podstawie nagrań z ukrytej kamery dotyczące zwierzęcia i podejmująca działanie 4. przeniesienie narracji o ochronie dzieci na zwierzę 5. życiowo - ukarany został piesek.
Córka lub syn ochroniarza, tata się pochwalił że jeden sąsiad lubi dać kopa psu w windzie i poszło. U nas ochroniarza nie ma, monitoring jest, dostęp przez konserwatora. Mógł to być też przypadek, ktoś szukał czegoś na nagraniach i zobaczył.
Więc rozważania: telefon vs smartfon nie mają sensu. Sens ma rozmowa o wielkości anonimowości/ prywatności, o zakresie używania różnych "szpiegowskich" oprogramowań (czyli prawie wszystkich).
Ja swój smartfon używam TAK SAMO, jak 15 lat temu dwa urządzenia - wtedy osobne - telefon i komputer osobisty (pecet, PC).
Hehe, dopiero dzisiej zapodałem se artykulik bo długi ale ciekawy. Na zmianę olełum w mojem F-150 pojechałem, to zamiast, jak zawsze flirtować z krasawicami w salonie Forda, lawirując na granicy profesjonalizmu a misoginizmu, że niby poduszki powietrzne obecnie przewyższają jakością i aparycją te, kiedy w salonach samochodowych salesmenami byli sami faceci, hehe, na co laski tylko mrygały doklejonymi rzęsami i szczerzyły śnieżnobiałe ząbki, dzisiej wziełem i zrobiłem se darmową kawkę poczem odsłuchałem rozprawku, bo czytać mnie się nie chciało.
Mimo, że pan Zent oblatany beł deczko w komputerach i miał dobre pomysły, to głowiznę do interesu miał kiepską. Znaczy się, na takie przedsięwzięcie to wujowe profity inkasował. Ledwie na opłacenie światła i podatku grontowego wystarczało, hehe. O węglu do pieca nie wspomnę bo kumputery niby go grzały.
No ale to, że dzisiej pierdzi w pasiak, to jego wina bo security miał tryfne . Jak można, przy takim biznesie pisać emalie nie szyfrowane, a? Jak można nie mieć w ogóle ochrany, która by zabezpieczała bazę dzień i noc a nawet w święta? A on tylko czasami psy wypuszczał. A psy jak to psy, swoich wpuścili, druty od komputera przegryźli i bocznem kablem podsłuch włączyli. Ale jak można iść całą bandą do knajpy zostawiając bunkier Hitlera pusty to nawet ja nie.
A co do myśli przewodniej, to faktycznie, te wszyskie pierdoły wypisywane tutej powyżej, jak zabezpieczyć się przed inwigilacją w porównaniu z Dark Web, z którego poważni opryszkowie korzystają to śmiech na sali.
A ja to se nawet apkie na pogodę wyłączyłem, żeby nie wiedzieli mojej lokalizacji, ale i tak pińć telefonów moich córek i żony leży, mikrofony i kamery włączone i Wielgi Brat wszystko słucha.
Chociaż odkąd czipa w śmierciące mi wstrzykli to i tak mi wszystko jedno. Najgorzej z tym magnesem po szczypionce. Jak raz z żoną szłem koło pubu to tak mnie ciągło jak cholera. Bo tam są metalowe drzwi. W magnes nie uwierzyła ale na jedne piwo weszliśmy, hehe.
Mordechlaj_Mashke napisal(a): Chociaż odkąd czipa w śmierciące mi wstrzykli to i tak mi wszystko jedno. Najgorzej z tym magnesem po szczypionce. Jak raz z żoną szłem koło pubu to tak mnie ciągło jak cholera. Bo tam są metalowe drzwi. W magnes nie uwierzyła ale na jedne piwo weszliśmy, hehe.
Czyliże na piffko tylko z czipem na magnes, a drzwi do pubu nie mogą być aluminiowe, bo nie przyciągnie...
ZSRS tacy puryści patentowo-copyrajtowi? Świat staje na głowie. Niech jeszcze podniosą, że w Seoulu straszne pijaństwo, a szajsungi śmierdzą im gorzałą.
Bezpieka najechała chawiry człowieków z Project Veritas pod pozorem rzekomego 'kochanego dzienniczka' córki Bideta.
Myślę, że chodziło o przejęcie listy sponsorów PV. Ich nazwiska przecieknie się potem do zaprzyjaźnionych merdiów albo przekaże wprost komunistycznym bandytom.
Najpierw ogłosili że mają dziennik a potem że nie będą publikować nic bo nie mają pewnosci czy jest autentyczny. Ale to i owo sugerowali. Kto sieje wiatr zbiera burze.
peterman napisal(a): Bezpieka najechała chawiry człowieków z Project Veritas pod pozorem rzekomego 'kochanego dzienniczka' córki Bideta.
Myślę, że chodziło o przejęcie listy sponsorów PV. Ich nazwiska przecieknie się potem do zaprzyjaźnionych merdiów albo przekaże wprost komunistycznym bandytom.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Kufa, prorok ze mnie czy co?
New York Times JUŻ publikuje syf na Project Veritas być bardzo może przy użyciu materiałów zaj****ch przez FBI. Prawnicy PV zyskali na razie sądowy zakaz dalszego grzebania w telefonie O'Keefe'a.
Oby sprawa na tym się nie skończyła, bo kaliber jest chyba zbyt gruby nawet na przeżarty korupcją na wylot Waszyngtonówek.
Mam wrażenie, że w przypadku tego egzemplarza i jemu podobnych to amerykańska, postępowa i zjadliwa mutacja Hindusa. Klony z tej samej linii rządzą już Google, Microsoftem, Adobe, IBM i Palo Alto Networks. Ludziska zaczynają to zauważać.
los napisal(a): White supremacist? Hindusi chyba należą do rasy kaukaskiej.
No nie bałdzo. W górach Hindukuszu i Pamiru to się znajdzie czystych rasowo posiadaczy genu Y-DNA - R1a, ale już u hinduskich brahminów (choc to kulturowo i językowo potomkowie dumnych Ariów i nasi kuzyni z których przodkami mieszkaliśmy na czarnomorskich stepach) to jednak fenotypicznie b. mocny miszung jest.
los napisal(a): White supremacist? Hindusi chyba należą do rasy kaukaskiej.
Na boku. To nic się nie zmieniło od 1686 roku, kiedy Johann Friedrich Blumenbach zapodał propozycję podziału rodzaju ludzkiego na pięć ras (rodzin?): (Caucasian, Mongolian, Malayan, Ethiopian, and American)?
Bo hindusi są tak różni jak... europejczycy, od Szwedów po Hiszpanów.
Co prawda nie prawy tylko libków i nie od finansowania tylko całkowicie, ale czerwone wuje się zgadzają:
Krzysztof Bosak Flaga Polski @krzysztofbosak Podwójny wykrzyknik Stało się. Facebook usunął profil @KONFEDERACJA_ - największy i najpopularniejszy profil partii politycznej w Polsce. O 14.00 nasza konferencja prasowa w Sejmie w tej sprawie!
Komentarz
W artykule brak tylko zdania, że dobro pieska jest najważniejsze.
Jest film. I moim zdaniem warto go obejrzeć.
1. ukryta kamera
2. anonimowy donosiciel
3. policja przyjmująca zgłoszenie na podstawie nagrań z ukrytej kamery dotyczące zwierzęcia i podejmująca działanie
4. przeniesienie narracji o ochronie dzieci na zwierzę
5. życiowo - ukarany został piesek.
Plus (bywszy operator) przysłał mi w prezencie Hłałeja, który se leży w pudełku nieużywany.
Wei Wei
to nie jest telefon, tylko
komputer.
Przez dwie dekady wygląd się zmienił (tylko).
Więc rozważania: telefon vs smartfon nie mają sensu. Sens ma rozmowa o wielkości anonimowości/ prywatności, o zakresie używania różnych "szpiegowskich" oprogramowań (czyli prawie wszystkich).
Ja swój smartfon używam TAK SAMO, jak 15 lat temu dwa urządzenia - wtedy osobne - telefon i komputer osobisty (pecet, PC).
Hehe, dopiero dzisiej zapodałem se artykulik bo długi ale ciekawy. Na zmianę olełum w mojem F-150 pojechałem, to zamiast, jak zawsze flirtować z krasawicami w salonie Forda, lawirując na granicy profesjonalizmu a misoginizmu, że niby poduszki powietrzne obecnie przewyższają jakością i aparycją te, kiedy w salonach samochodowych salesmenami byli sami faceci, hehe, na co laski tylko mrygały doklejonymi rzęsami i szczerzyły śnieżnobiałe ząbki, dzisiej wziełem i zrobiłem se darmową kawkę poczem odsłuchałem rozprawku, bo czytać mnie się nie chciało.
Mimo, że pan Zent oblatany beł deczko w komputerach i miał dobre pomysły, to głowiznę do interesu miał kiepską. Znaczy się, na takie przedsięwzięcie to wujowe profity inkasował. Ledwie na opłacenie światła i podatku grontowego wystarczało, hehe. O węglu do pieca nie wspomnę bo kumputery niby go grzały.
No ale to, że dzisiej pierdzi w pasiak, to jego wina bo security miał tryfne .
Jak można, przy takim biznesie pisać emalie nie szyfrowane, a?
Jak można nie mieć w ogóle ochrany, która by zabezpieczała bazę dzień i noc a nawet w święta? A on tylko czasami psy wypuszczał. A psy jak to psy, swoich wpuścili, druty od komputera przegryźli i bocznem kablem podsłuch włączyli.
Ale jak można iść całą bandą do knajpy zostawiając bunkier Hitlera pusty to nawet ja nie.
A co do myśli przewodniej, to faktycznie, te wszyskie pierdoły wypisywane tutej powyżej, jak zabezpieczyć się przed inwigilacją w porównaniu z Dark Web, z którego poważni opryszkowie korzystają to śmiech na sali.
A ja to se nawet apkie na pogodę wyłączyłem, żeby nie wiedzieli mojej lokalizacji, ale i tak pińć telefonów moich córek i żony leży, mikrofony i kamery włączone i Wielgi Brat wszystko słucha.
Chociaż odkąd czipa w śmierciące mi wstrzykli to i tak mi wszystko jedno. Najgorzej z tym magnesem po szczypionce. Jak raz z żoną szłem koło pubu to tak mnie ciągło jak cholera. Bo tam są metalowe drzwi. W magnes nie uwierzyła ale na jedne piwo weszliśmy, hehe.
👣
🐾
🐾
https://www.gsmmaniak.pl/1264508/samsung-zbanowany-w-rosji/
https://www.gsmmaniak.pl/1264508/samsung-zbanowany-w-rosji/
ZSRS tacy puryści patentowo-copyrajtowi? Świat staje na głowie. Niech jeszcze podniosą, że w Seoulu straszne pijaństwo, a szajsungi śmierdzą im gorzałą.
Myślę, że chodziło o przejęcie listy sponsorów PV. Ich nazwiska przecieknie się potem do zaprzyjaźnionych merdiów albo przekaże wprost komunistycznym bandytom.
New York Times JUŻ publikuje syf na Project Veritas być bardzo może przy użyciu materiałów zaj****ch przez FBI. Prawnicy PV zyskali na razie sądowy zakaz dalszego grzebania w telefonie O'Keefe'a.
Oby sprawa na tym się nie skończyła, bo kaliber jest chyba zbyt gruby nawet na przeżarty korupcją na wylot Waszyngtonówek.
2022 zatęskni za dzierżymordzkim Twatterem z 2021.
https://www.msn.com/en-in/money/news/google-microsoft-twitter-desis-can-t-keep-calm-as-indian-origin-ceo-s-take-over-world/ar-AARhzFe
Jak proroczo śpiewał Gang Albanii;
Ciapaty, dont brejk maj hart!
AH, by się w grobie przewrócił, ale to niemozliwe
To nic się nie zmieniło od 1686 roku, kiedy Johann Friedrich Blumenbach zapodał propozycję podziału rodzaju ludzkiego na pięć ras (rodzin?): (Caucasian, Mongolian, Malayan, Ethiopian, and American)?
Bo hindusi są tak różni jak... europejczycy, od Szwedów po Hiszpanów.