Skip to content

Elektromobilność - da sie

1171820222332

Komentarz

  • edytowano June 2022
    Ferrari to nie normalny samochód, ale założę się że Porsche i Rollsy też będą produkowane. Co na to angielski przemysł motoryzacyjny?
  • Przemko napisal(a):
    Ferrari to nie normalny samochód, ale założę się że Porsche i Rollsy też będą produkowane. Co na to angielski przemysł motoryzacyjny?
    Każdy kto nie pije i nie pali ma Ferrari :D
  • Komu ciężarówka na wodór?

    Niemieckie konsorcjum Next Mobility Accelerator oferuje ciężarówki elektryczne na prąd z ogniw wodorowych wraz z całą infrastrukturą. Wspólnie wypracowano koncepcję średniej wielkości ciężarówek (12-24 t), które można wynająć długoterminowo nie troszczac się o warsztaty, tankowanie, ubezpieczenia itd a także szkolenie personelu... Wszystko z jednej ręki! Oczywiście, nie jest to obecnie oferta dla malych spedytorów, lecz raczej dla operatorów wiekszych i średnich flot. Ponadto Shell wybuduje 50 stacji wodorowych wzdłuż głównych tras tranzytowych Europy. Zatankowanie takiej ciężarówki wodorem trwa 10-15 minut.

    W skład konsocjum wchodzą przede wszystkim koncern energetyczny Shell, producent pojazdów specjalnych Paul oraz specjalista od budowy stacji paliwowych oraz infrastruktury logistycznej
    MaierKorduletsch, która to firma jest równocześnie pierwszym klientem.

    Ciężarówki na wodór będą dostarczać na stacje paliwowe oraz do odbiorców przemysłowych oleje i smary. Specjalnie dla tych potrzeb skonstruowano seryjną ciężarówkę o wadze do 24t, i zasięgu rzędu 500 km. Pojazd posiada silnik elektryczny o mocy 300 kW (408 KM) firmy Voith, który przyspieszy pojazd do 85 km/h. Zbiorniki wodoru dostarcza koreańska firma Hanwha Solutions, zaś ogniwa wodorowe dostarcza Toyota, podczas gdy za oprogramowanie i sterowanie systemem odpowiedzialna jest firma IT Pepper Motion. Są to liderzy w swych dziedzinach pracy, przez co konsorcjum chce oferować swoje usługi na najwyższym poziomie jakości.
    https://ecomento.de/2022/06/09/next-mobility-accelerator-consortium-bietet-wasserstoff-lkw-mit-infrastruktur-an/
  • Ciężarówki będą dalej jeździły na dieslu, tu jest konsensus polityków i branży moto.
  • ZZ własnie rzuca rękawicę Panu M. w sprawie samochodów elektrycznych. Teraz na TVPinfo.
  • A tymczasem w czeluściach Onetu:
    amochody elektryczne to przyszłość motoryzacji – co do tego zgodni są już w zasadzie wszyscy. Powstaje jednak pytanie, co z teraźniejszością?
    (..)
    Zajrzycie na dowolne forum użytkowników aut elektrycznych i zadajcie pytanie, czy nie przeszkadza im to, że podczas podróży trzeba się częściej zatrzymywać, a ładowanie trwa wciąż wielokrotnie dłużej niż tankowanie auta z silnikiem spalinowym.

    Po chwili pojawią się dziesiątki komentarzy, że to tak naprawdę zaleta! Że przecież robienie sobie częstszych przerw w trasie jest zdrowe i pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo, że ten czas na stacjach ładowania można przecież przyjemnie spożytkować, że to wszystko to tylko kwestia odpowiedniego zaplanowania podróży. Niby tak, ale... Na tych samych forach pojawiają się później wątki, w których użytkownicy chwalą się coraz lepszymi zasięgami nowych modeli aut elektrycznych i cieszą się z kolejnych, szybkich ładowarek. To co z tymi potrzebnymi i przyjemnymi postojami na ładowanie? Dlaczego producenci aut i operatorzy infrastruktury chcą je nam odebrać?
    (..)
    W czym problem? Jeśli weźmiemy nowoczesne, przyzwoite auto elektryczne o deklarowanym zasięgu rzędu ponad 400 km, to tak naprawdę w trasie, przez większą część roku zasięg ten to realnie nieco ponad 300 km, bo zimą prąd pożera dodatkowo m.in. ogrzewanie, a latem klimatyzacja. Jeżeli nie zamierzam poruszać się głównymi trasami, a na mojej trasie nie ma większych aglomeracji, to w zasadzie nie mogę odjechać od domu dalej niż na 150 km, o ile tego samego dnia zamierzam jeszcze do domu wrócić
    (..)
    W sumie na jednej, około 800 km trasie, przez to, że jechałem autem elektrycznym i szczęście mi nie dopisało, zmarnowałem jakieś 6-7 godzin – nawet uwzględniając przerwy na kawę czy rozprostowanie kości, których nie odmówiłbym sobie, jadąc autem z silnikiem spalinowym. Jeśli komuś nie śpieszy się do domu, to czemu nie – ja lepiej odpoczywam we własnym łóżku, niż drzemiąc w fotelu ładującego się elektryk
    (..)
    Skąd wspomnienie o wietrze? Niestety, podczas jazdy "elektrykiem" pogoda jest ważna. Za zimno – tracisz zasięg baterii, za gorąco – to samo. Jak za bardzo wieje i jedziesz pod wiatr, masz wyższy opór powietrza – zasięg zaczyna spadać. Prędkość? Chyba pierwszy raz na trasie S8 miałam 110km/h ustawione na tempomacie, tylko dlatego, że po przekroczeniu tej magicznej bariery zasięg spadał w oczach. Masz do dyspozycji naprawdę dynamiczne auto, ale musisz przyzwyczaić się do widoku mijających cię Yarisów, Fabii, autokarów, a czasem nawet tirów.(..)
    Polecam całość, bo to pokazuje poziom fanatyzmu użytkowników aut elektrycznych oraz realne problemy w ich eksploatacji.
  • bełło
  • edytowano June 2022
    Co do klimatyzacji - wielu powie, że obywa się bez. Otóż w elektryku jest cieplej niż w spalinowym, ponieważ siedzisz na grzejącej się baterii. Użytkownicy na to narzekają. Turystyczne motocykle mają rurę wydechową poprowadzoną dołem, nie górą jak sportowe, właśnie ze względu na to aby gorąca rura wydechowa nie grzała, szczególnie pasażera.
  • Szybko rosnące koszty energii elektrycznej mogą spowolnić przestawienie miejskiego transportu w Polsce na bezemisyjne napędy. Ich udział w zakupach spółek przewozowych maleje - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Przez rosnące koszty część samorządów zdecydowała się na podwyżki cen biletów
    W maju zakupy nowych autobusów zmalały rok do roku o jedną trzecią, a segment miejskich autobusów skurczył się o przeszło 40 proc.

    Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i firmy JMK Analizy Rynku Transportowego, na które powołuje się gazeta, w maju zakupy nowych autobusów zmalały rok do roku o jedną trzecią, a segment miejskich autobusów skurczył się o przeszło 40 proc.

    Od stycznia we wszystkich kategoriach zarejestrowano niespełna 0,5 tys. nowych autobusów, o prawie 4 proc. mniej niż przed rokiem.

    Jak zaznacza "Rz", niepokojący jest spadek udziału pojazdów ekologicznych, który do tej pory systematycznie rósł. Od stycznia do maja 2022 r. zarejestrowano w segmencie miejskim 163 autobusy, co dało pojazdom elektrycznym, gazowym i hybrydowym 59 proc. udziału w zakupach nowego taboru. W całym 2021 r. ich udział w nowych rejestracjach sięgnął 63,8 proc.
  • Ba, serdel zrobił się taki, że i w Niemczech spowolnić może to & owo, paczajcież, a oczęta przecierajcie w niedowierzanku:

    https://www.tvp.info/60846721/niemiecka-prasa-zielone-serce-habecka-krwawi-niemcy-wracaja-do-wegla
  • Krwawiące serduszko to teutońska specjalność.
  • Po raz pierwszy w życiu jechałam za autobusem MPK w Krakowie rowerem i nie kombinowałam jak wyminąć smroda bo pojazd był na baterie. Pomysłami, że może w miastach ma to sens. Takie bezprzewodowe trolejbusy. Cicho, bezspalinowo.
  • /przeklejam/
    janosik napisał w czw. 23.06.2023 w wątku o aktualnościach:
    według rzepy Izera się mocno opóźnia:
    https://rp.pl/transport/art36539821-izera-czyli-druga-stepka-na-polski-elektryk-wydano-juz-69-mln

    Możliwe, że w obecnych czasach niedoboru podzespołów projekt się nie powiedzie, szkoda.
    los napisal(a):
    A to nie miało tak być od początku? Miały być granty do przepalenia, jak się projekt powiedzie bardziej, przedstawiamy prototyp, jak mniej - prezentację z animacją, jak zupełnie nie - prezentację bez animacji, kasujemy gotówkę i idziemy do domu. Znam całkiem sporo osób, które z takiej działalności żyją lepiej niż prezesi banków i ośmiocyfrowi milionerzy.

    69 meloników przepalone? A teraz sobie pomyślcie, ile takich grantów Oyczyzna pod wodzą pana Mateusza zaoferowała. Zaprawdę powiadam wam - historia będzie wspominać Janusza Lewandowskiego jako człowieka niemal uczciwego.
  • Nie będzie elektryka ino hybryda bo limity w produkcji baterii i wzrost cen.
    Czy będzie hybryda to też pytanie bo żyjemy w UE.
    Ta inwestycja zawsze była obarczona dużym ryzykiem zwłaszcza, że robimy coś czego dawno u nas nie robiono.
  • Ostatnio widziałem takie trolejbusy, co to mogą się odłączyć od trakcji na jakiś czas i np. wyminąć jakąś zawalidrogę. Akumulator mogą pewnie mieć niewielki.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Po raz pierwszy w życiu jechałam za autobusem MPK w Krakowie rowerem i nie kombinowałam jak wyminąć smroda bo pojazd był na baterie. Pomysłami, że może w miastach ma to sens. Takie bezprzewodowe trolejbusy. Cicho, bezspalinowo.
    Ale nie w zimie, bo zasięgi spadają tak, że prądu nie starcza na przejechanie od stacji do stacji (uproszczenie). Ciekawi mnie, co będzie w upalne lato, jak się baterie zaczną solidnie grzać?
  • Wataha napisal(a):
    Ta inwestycja zawsze była obarczona dużym ryzykiem zwłaszcza, że robimy coś czego dawno u nas nie robiono.
    O, o, o! Tylko na takie rzeczy trzeba się porywać! Taka dobra wymówka każdemu zamknie gębę.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Po raz pierwszy w życiu jechałam za autobusem MPK w Krakowie rowerem i nie kombinowałam jak wyminąć smroda bo pojazd był na baterie. Pomysłami, że może w miastach ma to sens. Takie bezprzewodowe trolejbusy. Cicho, bezspalinowo.
    Ale nie w zimie, bo zasięgi spadają tak, że prądu nie starcza na przejechanie od stacji do stacji (uproszczenie). Ciekawi mnie, co będzie w upalne lato, jak się baterie zaczną solidnie grzać?
    Polskie solarisy jeżdżą w Norwegii więc zima nie jest problemem. Ale co innego jest problemem - ogrzewanie autobusu elektrycznego. Szkoda prądu z baterii na to więc ogrzewa się je za pomocą webasto, które chodzi na... diesla. Takiego bez filtra cząstek stałych i innych ekowynalazków. Mamy wtedy ekologiczny, elektryczny autobus plujący spalinami z diesla - oto przykład:

  • edytowano June 2022
    polmisiek napisal(a):
    Ostatnio widziałem takie trolejbusy, co to mogą się odłączyć od trakcji na jakiś czas i np. wyminąć jakąś zawalidrogę. Akumulator mogą pewnie mieć niewielki.
    Ale ten pomysł z trolejbusami z akumulatorami to nie jest taki zły. Czy gdzieś jest minus takiego rozwiązania? Gdzie to już jeździ?
  • edytowano June 2022
    W Lublinie

  • edytowano June 2022
    Można wogóle stworzyć trakcje pod takie trolejbusy z przerwami na skrzyżowaniach, skręcałyby na akumulatorze. Duże uproszczenie linii trakcyjnych.

    edit: ale z tą trakcją chyba mnie poniosło.
  • Autobusy hybrydowe są dobre na trasy na obrzeżach miast - w mieście na akumulatorze, na zadupiu można naładować akumulatory silnikiem.
  • Mogłoby się wydawać, że auta są po to, by nimi jeździć a nie nie jeździć.

  • Samochód elektryczny to nie środek transportu - to styl życia
  • A hybryda?
  • A hybryda to zwykly samochod z certyfikatem koszernosci.
  • Uff
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.