Skip to content

Elektromobilność - da sie

12627282931

Komentarz

  • edytowano 3 June

    Pamiętamy: Nokia, Eriksson, Siemens, Sagem, Alcatel..,

  • Jest na youtube rozmowa z jakimś specem-urzędnikiem od badania bezpieczeństwa aut na rynek europejski, mówił że jak rozbierali na części poszczególne Tesle to widzieli że w niektórych miejscach auto jest zbudowane mocno inaczej niż tradycyjne auta, czasem lepiej czasem gorzej, ale ogólnie ze byli pod wielkim wrażeniem jak szybki postęp dokonuje Tesla, że w 10 lat zrobili więcej niż branża moto w 50.

  • Bo oni tam maJą jedną firmę, własną, przez co nie muszo szarpać się z bilijardem poddostawców. Jeden kerownik z Forda czy bodaj Generała Motorsa marudził, że paczpan, że jedno hovno zmienić to bez kozery pół roku ebania się faksami z bandą frajerszczaków. Na przykład podał przykład, że informatykę robi dla nich 130 wykonawców.

  • Niby fajnie bo z takiego giganta żyją małe i średnie biznesy, ale jak widać przez to gigant traci innowacyjność.

  • Noji, więc poraz kolejny zadaesz sobie pytanie -- czy lepszy jest sytemat, w którym jest stu prezesików po milijon, czy jeden prezesik za milijard.

    Jakby, turbokapitalis to takie kręcenie korbką, w którem każdy obrót stanowi przeniesienie na wyższe obroty, a przeniesienie na niższe obroty to taka półemerytura Kluski i jego owiec, co najwyżej.

  • Pytanie, gdzie optymalizacja przez standaryzację oraz redukcje kosztów przekracza potencjalne zyski, od dawna ma odpowiedź w amerykańskiej drodze biznesu:

    • każdy, kto tworzy startup, ma nadzieję, że sprzeda go komuś wielkiemu, czyli ryzyko nietrafionej inwestycji dotyczy mikroskali.
  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Bo oni tam maJą jedną firmę, własną, przez co nie muszo szarpać się z bilijardem poddostawców. Jeden kerownik z Forda czy bodaj Generała Motorsa marudził, że paczpan, że jedno hovno zmienić to bez kozery pół roku ebania się faksami z bandą frajerszczaków. Na przykład podał przykład, że informatykę robi dla nich 130 wykonawców.

    W kraju podatku obrotowego? Dziwne.

  • @los powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Bo oni tam maJą jedną firmę, własną, przez co nie muszo szarpać się z bilijardem poddostawców. Jeden kerownik z Forda czy bodaj Generała Motorsa marudził, że paczpan, że jedno hovno zmienić to bez kozery pół roku ebania się faksami z bandą frajerszczaków. Na przykład podał przykład, że informatykę robi dla nich 130 wykonawców.

    W kraju podatku obrotowego? Dziwne.

    A ten podatek nie jest wyłącznie w detalu naliczany? GST/PST?

  • Aż tak dobrze amerykańskiego systemu podatkowego nie znam.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Noji, więc poraz kolejny zadaesz sobie pytanie -- czy lepszy jest sytemat, w którym jest stu prezesików po milijon, czy jeden prezesik za milijard.

    W branży moto zachowana była jakaś tam równowaga bo z jednej strony była amerykańska branża moto, z drugiej europejska (obie produkujące głównie dla samych siebie ale z ważnymi wyjątkami) a z trzeciej była japońska która produkowała i dla siebie, i dla Amerykanów i dla Europejczyków, i zarządzanie miała lepiej ogarnięte, i kontrolę jakości, i umiała zadbać o spalanie jak i gabaryty auta. No i to przestało działać bo się ludzie uparli na te elektryki, przy czym szefowie japońskich koncernów cały czas twardo obstają że elektryki to ślepa droga a jednocześnie hybrydy i elektryki robią najlepsze (no prawie, Tesla daje radę).

  • @Przemko powiedział(a):
    Jest na youtube rozmowa z jakimś specem-urzędnikiem od badania bezpieczeństwa aut na rynek europejski, mówił że jak rozbierali na części poszczególne Tesle to widzieli że w niektórych miejscach auto jest zbudowane mocno inaczej niż tradycyjne auta, czasem lepiej czasem gorzej, ale ogólnie ze byli pod wielkim wrażeniem jak szybki postęp dokonuje Tesla, że w 10 lat zrobili więcej niż branża moto w 50.

    Na oko to sobie ocenił. Mam nadzieję, że przynajmniej zasłaniał rękami twarz jak to klepał.

  • edytowano 3 June

    Dlaczego na oko? Pracuje w tej branży mniej więcej tyle jak pamiętam. Zaraz to znajdę.

  • "Dwa lata temu pisałem tutaj, że przyłszość ekologicznego transportu, to silniki na amoniak. No i proszę!

    Amoniak nie kojarzy się ludziom dobrze, bo ma silny, ostry nieprzyjemny zapach i zasadniczo jest trujący. Ale ten zapach, który ludzie wyczuwają nawet w minimalnych stężeniach jest ogromną zaletą. Każda nieszczelość instalacji zostanie natychmiast zauważona! Jest to dokładnie inaczej niż w przypadku bezwonnego wodoru, który może ulatniać się z nieszczelnych inastalacji i gromadzić pod sufitem w garażach aż osiągnie - o co w jego przypadku bardzo łatwo - stężenie wystarczające do wybuchu.

    Poza tym, amoniak ma same zalety: daje się łatwo skroplić i w tym stanie przechowywać pod niewielkim ciśnieniem. Pamiętacie? - Kiedyś amoniak był używany jako gaz roboczy w domowych lodówkach!

    Amoniak nie jest gazem cieplarnianym i zasadniczo - szybko ulega rozkładowi: ponieważ doskonale rozpuszcza się w wodzie - wraz z deszczem opada na ziemię, gdzie jest wchłaniany przez mikroorganizmy. Chociaż produkcja amoniaku wymaga energii - odpowiednie ścieżki technologiczne potrafią zapewnić nawet 80% redukcję ogólną gazów cieplarnianych w przypadku zastąpienia paliw petrochemicznych amoniakiem.

    Zarazem - dzięki swoim właściwościom, w przeciwieństwie do wodoru, amoniak jest łatwy w transporcie - codziennie jego tysiące ton są przewożone cysternami kolejowymi i samochodowymi. Wypadki są bardzo rzadkie, gdyż jest to prosta i doskonale opanowana technologia. Nie są potrzebne wysokie ciśnienia ani sprzęt chłodniczy. Zapewnienie jego dostępności na stacjach paliwowych nie jest problemem - potrzebna infrastruktura jest w zasadzie bardzo podobna do tej, jaka jest potrzebna do dystrybucji skroplonego gazu.

    Problem leży raczej w konstrukcji silnika, ale - jak widać - Toyota sobie poradziła:"

  • Pomijając już aspekty techniczne - ciekawe, czy Toyota ma odpowiednie zaplecze polityczne, żeby to przepchnąć. Biorąc pod uwagę to, co zacytowano na screenie który wrzuciłeś - że Amerykanie właśnie dopiero co zakazali amoniaku jako paliwa, jak również mocne zaangażowanie finansowe i polityczne wielu dużych podmiotów w inne technologie - może być ciężko.

  • Dawno temu amoniaku się dawało jako pożywki dla drożdży.

  • Radek Pogoda u innego vlogera podaje całkiem ciekawe fakty o elektromobilności:

    Czyli to nie samochód dla ludu, a dla wybrańców, sprzedaż mocno siada, a Chiny nadciągają, bo większość zakładów produkujących podzespoły jest na ich terenie.
    Generalnie nic nowego ale ładnie wsparte cyferkami człowieka z branży.

  • Ale skoro to nie ma przyszłości jako powszechny środek transportu to w jakim celu Chiny na taką skalę w to wchodzą?

  • edytowano 6 June

    @MarianoX powiedział(a):
    Ale skoro to nie ma przyszłości jako powszechny środek transportu to w jakim celu Chiny na taką skalę w to wchodzą?

    Pewnie raczej efekt skali. U nich tyle naprodukować to jak splunąć. A nas ta plwocina zalewa jak deszcz, że nawiążę do pewnego powiedzonka.

  • @wojtek powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Ale skoro to nie ma przyszłości jako powszechny środek transportu to w jakim celu Chiny na taką skalę w to wchodzą?

    Pewnie raczej efekt skali. U nich tyle naprodukować to jak splunąć. A nas ta plwocina zalewa jak deszcz, że nawiążę do pewnego powiedzonka.

    Już teraz samochody u nich zalegają na parkingach, nawet i 12 miesięcy, tyle tego produkują. A przecież dla Europy plan jest taki jak powiedzial MS, auta dla zarządu a pan panie Areczku to zbiorkomem raczej ma się przemieszczać. Jest tu rozbieżność między tym co chcą i mogą Chiny a tym czego chce Europa.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Ale skoro to nie ma przyszłości jako powszechny środek transportu to w jakim celu Chiny na taką skalę w to wchodzą?

    Bo w klasycznej motoryzacji by nie podskoczyli z racji komplikacji, a tak maj plan jak zredukować obecny model motoryzacji do obecnego modelu wykorzystania koni w gospodarce. To że elektromobilność nie ma sensu? no nie ma, ale po to maja klimatyczny obłęd ratowania planety.

  • Może jednak ma sens? Skoro wszystkie firmy automotive w to wchodzą? Wg mnie jeśli weźmiemy pod uwagę cały „user experience” to elektryki są co najmniej konkurencyjne a w niektórych zastosowaniach (codzienny dojazd do pracy) biją ICU na głowę. Zwłaszcza Tesla ;).

    I tu też jest analogia z telefonami, gdzie USA (innowacje) i Azja (skalowanie) przejmują rynek od niemrawej Europy.

  • Elektromobilność w praktyce jest tylko dla posiadaczy domków jednorodzinnych, i to tych gdzie jest położona infrastruktura umożliwiająca masowe ładowanie aut. Parkingi podziemne raczej nie będą miały ładowarek a naziemne się zwija.

  • Już chyba o tym pisałem.

    Zastanawiałem się nad kupnem hybrydy plakin. Nie mam fotowoltajki. Pomyślałem, że do ładowania podciągnie się kabel na parking, wrazi w jakąś rułę, zamontuje gniazdko IP65 i za 22,99 zł będzie się miało ładowanie. Dzwonię przeto do mojego elektryka, co mi robił instalację, a on na to:
    -- Panie, teraz się prefabrykowane kupywa. Dzwoń pan do hurtowni i gadaj z X (nazwisko zmienione).
    Dzwonię ja.
    -- A jaki pan chcesz słupek? Gdyż taki standartowy kosztuje 21'999,99 a gdybyś Pan chciał szybkie ładowanie to 43'999,99.

    I o tyle trzeba powiększyć cenę zakupu samochodu elektrycznego, który sam z siebie nie jest tani.

  • @Przemko powiedział(a):
    Elektromobilność w praktyce jest tylko dla posiadaczy domków jednorodzinnych, i to tych gdzie jest położona infrastruktura umożliwiająca masowe ładowanie aut. Parkingi podziemne raczej nie będą miały ładowarek a naziemne się zwija.

    Czyli polowa populacji w Europie i więcej w USA.
    Naziemne się zwija w Europie, w USA raczej nie.
    Poza tym możliwy jest postęp w infrastrukturze. Zdarzało się to w historii już.

  • @wildcatter1 powiedział(a):
    Może jednak ma sens? Skoro wszystkie firmy automotive w to wchodzą?

    Która z firm Japońskich wchodzi w czyste elektryki?
    Pocztkowo była euforia, że zmusimy klientów aby po max 5 latach wymieniali samochód, ale teraz proza życia ich dopadła, n o i te łachudry z Chin oczywiście też.

  • @wildcatter1 powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Elektromobilność w praktyce jest tylko dla posiadaczy domków jednorodzinnych, i to tych gdzie jest położona infrastruktura umożliwiająca masowe ładowanie aut. Parkingi podziemne raczej nie będą miały ładowarek a naziemne się zwija.

    Czyli polowa populacji w Europie i więcej w USA.
    Naziemne się zwija w Europie, w USA raczej nie.
    Poza tym możliwy jest postęp w infrastrukturze. Zdarzało się to w historii już.

    Połowę Polaków stać na auto za minimum 100 tysięcy? Nie wydaje mi się.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @wildcatter1 powiedział(a):
    Może jednak ma sens? Skoro wszystkie firmy automotive w to wchodzą?

    Która z firm Japońskich wchodzi w czyste elektryki?
    Pocztkowo była euforia, że zmusimy klientów aby po max 5 latach wymieniali samochód, ale teraz proza życia ich dopadła, n o i te łachudry z Chin oczywiście też.

    To japońskie firmy są jakąś wyrocznią?
    Honda Prologue, Toyota bx4X - czyste elektryki

  • @Przemko powiedział(a):

    @wildcatter1 powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Elektromobilność w praktyce jest tylko dla posiadaczy domków jednorodzinnych, i to tych gdzie jest położona infrastruktura umożliwiająca masowe ładowanie aut. Parkingi podziemne raczej nie będą miały ładowarek a naziemne się zwija.

    Czyli polowa populacji w Europie i więcej w USA.
    Naziemne się zwija w Europie, w USA raczej nie.
    Poza tym możliwy jest postęp w infrastrukturze. Zdarzało się to w historii już.

    Połowę Polaków stać na auto za minimum 100 tysięcy? Nie wydaje mi się.

    Polowa mieszka w domach jednorodzinnych.
    Średnia cena nowego auta w PL to jest 170k PLN

  • @Przemko powiedział(a):

    @wildcatter1 powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Elektromobilność w praktyce jest tylko dla posiadaczy domków jednorodzinnych, i to tych gdzie jest położona infrastruktura umożliwiająca masowe ładowanie aut. Parkingi podziemne raczej nie będą miały ładowarek a naziemne się zwija.

    Czyli polowa populacji w Europie i więcej w USA.
    Naziemne się zwija w Europie, w USA raczej nie.
    Poza tym możliwy jest postęp w infrastrukturze. Zdarzało się to w historii już.

    Połowę Polaków stać na auto za minimum 100 tysięcy? Nie wydaje mi się.

    Lat temu wiele już słyszałem, że najmniejsza szkoda, czyli citigo (to samo co holc up, seat jakiś tam, daihatsu sirion itd), takie maleństwo, kosztowała w wersji elektronicznej 90k.

    A zmiana infry jest możliwa, jednak dobrze jest najpierw przygotować się do jakiegoś ruchu a potem go zrobić. Ja tak staram się robić. Sprzątam zanim przyjdą goście. Zdejmuję odzież przed wejściem pod prysznic. Najpierw przykręcam wymienione koła a potem jadę. Tak już mam.

    Średnia cena nowego auta w PL to jest 170k PLN

    To jest właśnie to, co nazywam demagogicznym argumentem. I jest to potwierdzenie, że 50% prawdy to 100% kłamstwa.

  • edytowano 7 June

    @wildcatter1 powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @wildcatter1 powiedział(a):
    Może jednak ma sens? Skoro wszystkie firmy automotive w to wchodzą?

    Która z firm Japońskich wchodzi w czyste elektryki?
    Pocztkowo była euforia, że zmusimy klientów aby po max 5 latach wymieniali samochód, ale teraz proza życia ich dopadła, n o i te łachudry z Chin oczywiście też.

    To japońskie firmy są jakąś wyrocznią?
    Honda Prologue, Toyota bx4X - czyste elektryki

    1. Firmy japońskie sa bardzo innowacyjne ale i dość uważne. Czyli Toyota jako pierwsza kombinowała z elektrykami w postaci hybryd i oceniła na podstawie doświadczeń, że to ślepa uliczka.
    2. Wzmiankowane koncerny mają w ofercie takie samochody ale nie rozwijają ich gamy, owszem kombinują jak Mazda z ich CX-60 ale to są hybrydy.
    3. Autonomiczność napędu spalinowego (nie muszę mieć stacji benzynowej, wystarczy kanister/beczka aby uzupełnić paliwo) cały czas daje ogromną przewagę nad elektrykami na obszarach pozaaglomeracyjnych. Obecne opracowania i testy studyjne w Niemczech wskazują, że masowość elektryków powoduje kolapsowanie obecnych sieci energetycznych.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.