W_Nieszczególny napisal(a): Trochę nadreakcja. Główną moją myślą było wskazanie, żeby w czambuł nie potępiać polskiego Kościoła i jego hierarchów, bo jednak pewne zalety to on ma, mimo wad, i niekoniecznie trawa u sąsiada zieleńsza.
Potępianie "w czambuł" polskiego Kościoła istotnie jest bezsensowne. Bo pokażcie mi drugi taki kraj, który dziś, przy naszym PKB, ma taki odsetek ochrzczonych małych dzieci, kościelnych ślubów, communicantes i dominicantes.
los napisal(a): Znam miliarderów, znam ministrów, znam prezesów banków, także tych wielkich międzynarodowych, znam laureatów nagrody Nobla, znam nawet jednego z założycieli Microsoftu (samego Gatesa nie), nie znam tylko biskupów.
Już to gdzieś czytałem, znam wszystkich prezesów banków, a Morawieckiego nie. Straszną to musi być przewiną nie dać się zaszczycić znajomością kogoś, kto zna już wszystkich. Przekłucie takiego balona zasługuje co najmniej na wiecznie potępiające posty na jakimś forum.
los napisal(a): Znam miliarderów, znam ministrów, znam prezesów banków, także tych wielkich międzynarodowych, znam laureatów nagrody Nobla, znam nawet jednego z założycieli Microsoftu (samego Gatesa nie), nie znam tylko biskupów.
paczpan, a ja zupełnie na odwrót żadnego z wymienionych przedstawicieli profesji i superprofesji nie znam i nie znałam, a biskupów znałam osobiście co najmniej dwóch, o ile nie więcej, jednego nawet arcy
tylko że porównywanie biskupa z prezesem czy tam innym noblistą mówi wiele - przede wszystkim o porównującym
Biskupi z bliska prezentują się znacznie lepiej niż w mediach. Otarłem się osobiście na kilka chwil w różnych sytuacjach o Krajewskiego, Jędraszewskiego, Michalika, ostatnio Rysia i Pękalskiego - pomocniczego w Łodzi. Każdy inny, ale wrażenie bardzo dobre i lepsze niż opinie o nich i pierwsze wrażenia z mediów. Nie wyglądali mi i nie wypowiadali się jak chłopy roztropy bez kontaktu z ludźmi. Trzeba pamiętać , że każdy biskup to głęboko wykształcony teologicznie i filozoficznie człowiek, czasem z głęboką wiedzą w innych dziedzinach. Zawsze z przygotowaniem medialnym, biegły, a przynajmniej doświadczony, w kontaktach z ludźmi i zarządzaniu kadrą. Znajomość problemów ludzkich ma głęboką choćby z konfesjonału.
Komentarz
Bo pokażcie mi drugi taki kraj, który dziś, przy naszym PKB, ma taki odsetek ochrzczonych małych dzieci, kościelnych ślubów, communicantes i dominicantes.
paczpan, a ja zupełnie na odwrót
żadnego z wymienionych przedstawicieli profesji i superprofesji nie znam i nie znałam, a biskupów znałam osobiście co najmniej dwóch, o ile nie więcej, jednego nawet arcy
tylko że porównywanie biskupa z prezesem czy tam innym noblistą mówi wiele - przede wszystkim o porównującym
Tam ich dom, gdzie serce i dusza ich, w Niemczech. Liczą na takie frukty jak Tusk, tylko "Tutaj".