Nie będzie żadnego wychodzenia Polski z Unii Europejskiej. Jesteśmy za tym, żeby Polska była członkiem UE, ale jednocześnie jesteśmy za tym, aby Polska odgrywała podmiotową rolę - powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. W środę szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział, że "musimy szukać drastycznych rozwiązań" w sprawie naszego miejsca w Unii Europejskiej i przywołał wyjście z niej Wielkiej Brytanii.
- Nie pójdziemy drogą Wielkiej Brytanii, bo to jest dla nas niekorzystne - zaznaczył rzecznik rządu - Nie zmienia to faktu, że musimy w UE wyrażać swoje zdanie i niektóre rzeczy kontestować - dodał Muller Słowa Terleckiego ze środy o "drastycznych rozwiązaniach" wywołały falę komentarzy w sieci
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, w środę podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu powiedział: - Powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia. Bo jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dumałem ja pod prysznicem nad Helladą, że czemuż to za tyrana Ćwieczkoklesa nie mogli złączyć się w Unię Helleńską, sfederalizować i twardo stawiać puklerze hoplickie parowozowi dziejów.
Ale cóż, dziś? Dziś Hellada jest już jednym państwem i jaki to skutek miało dla dumnych Teb, potężnej Sparty, pysznego Koryntu?
Ateny -- 3 mln ludzi (z 11 mln Greczynów) Teby -- 36 tys. ludzi Sparta -- 17 tys. ludzi Korynt -- 38 tys. ludzi
Także tak. Jako że Atenami Europy nie jesteśmy i nie będziemy, baczmy jak w Grecji poszło II lidze.
Skutkowanie wstecz to jest kontrowersyjny postulat metafizyczny. Ja osobiście uważam, że sytuacja Grecji w XXI wieku nie miała wpływu na podbój Grecji przez Macedończyków.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dumałem ja pod prysznicem nad Helladą, że czemuż to za tyrana Ćwieczkoklesa nie mogli złączyć się w Unię Helleńską, sfederalizować i twardo stawiać puklerze hoplickie parowozowi dziejów.
Ale cóż, dziś? Dziś Hellada jest już jednym państwem i jaki to skutek miało dla dumnych Teb, potężnej Sparty, pysznego Koryntu?
Ateny -- 3 mln ludzi (z 11 mln Greczynów) Teby -- 36 tys. ludzi Sparta -- 17 tys. ludzi Korynt -- 38 tys. ludzi
Także tak. Jako że Atenami Europy nie jesteśmy i nie będziemy, baczmy jak w Grecji poszło II lidze.
Skutkowanie wstecz to jest kontrowersyjny postulat metafizyczny. Ja osobiście uważam, że sytuacja Grecji w XXI wieku nie miała wpływu na podbój Grecji przez Macedończyków.
Taki pomysł mię naszedł pod prysznicem, proszę o krytykę: - te całe miliardy Euro które nam przyblokowali różnią się od tego, co my moglibyśmy sami zrobić, tym, że ta ich część, która jest długiem jest korzystniej oprocentowana ORAZ na rynek wpompowują EUR zamiast PLN - więcej EUR nie osłabi PLN, co jest gorsze dla polskiego eksportu, ale w sytuacji inflacyjnej paniki mniej ryzykowne PRowo - no ale to mała cena za niepodległość - tak czy siak, możemy sami sobie zrobić masaż naszej gospodarki (a Włochy i Grecja nie mogły), jak już dostaniemy te ełra to możemy wymienić na nie te dodrukowanie/pożyczone złotówki albo dodać do rezerw walutowych (i np. grozić ich dumpem na rynek w przyszłości) - jak już odpalimy drukarki, to przestajemy tez wysyłać jakiekolwiek pieniądze do UE - i to spełniłoby kryterium drastycznego środka sformułowane przez marszałka Terleckiego (mógłby nawet tak zarządzić SN, żeby prętem po kratach przejechać) - nie odbieramy telefonów z Brukseli, powinien się urwać kontakt - raz na miesiąc możemy ewentualnie zadzwonić i zapytać, dlaczego przelew jeszcze nie doszedł - najlepiej gdyby w tym samym czasie nękać brukselczyków różnymi instytutami ds trudnych, ale nie wiem, czy potrafimy - więc środki do walki mamy, najgorzej na odcinku propagandowym
Wolałbym reformę sądownictwa bez pieniędzy z UE. Miały być pieniądze za wstrzymanie reformy sądownictwa, a wygląda że reformy nie będzie, pieniędzy nie będzie ale udział w europejskim długu będzie.
Problem funduszy z UE, to obecnie problem 20%, bo do takiego poziomu spadł ich udział w inwestycjach. Jak się odliczy udział naszej składki to bardzo szybko zbliżamy się do zerowego udziału, a jak dodamy koszty 'zielonej transformacji' to już UE może nie być takim 'dobrym wujkiem'. Tyle, że to jest bardzo niemedialne. Co do wypowiedzi rzecznika, to obecnie Polska powinna ogłosić, że rozpoczyna obliczenie, czy UE się opłaca i np. do czasu otrzymania funduszy zawiesza wpłacanie składki, traktując ją jako akonto tych funduszy. Oraz jasno ogłosić, że Polska może podążyć drogą Brytanii. Tyle, że to trzeba zrobić w pakiecie, aby pokazać, że nie tylko słowa ale i czyny.
Ciągle jednak Polacy mają za wiele niewolnictwa w duszach na takie posunięcia. Dlaczego PiS nie porusza tematu Smoleńska? Pomijając wszystkie nieistotne sprawy w rodzaju sprawiedliwości i prawdy, to przecież byłby znakomity gryl do usmażenia opozycji. Otóż dlatego, że z badań im wyszło, że ogromna większość Polaków na hasło "Smoleńsk" zmienia spodnie na brązowe - ze szczególnym uwzględnieniem tych po naszej stronie. Na wszystkie poniżenia są gotowi, byle tylko nie słyszeć o niczym znaczniejszym od brukwi.
Dlatego rząd będzie walczyć z UE ustępując i klucząc. Czasem tylko Zizou wygłosi jakąś buńczuczną przemowę ale ograniczy się do drgań powietrza rozwiewających się w nicość. I to nie w ramach walki z UE tylko z Mateuszem Morawieckim.
los napisal(a): Ciągle jednak Polacy mają za wiele niewolnictwa w duszach na takie posunięcia. Dlaczego PiS nie porusza tematu smoleńska? Pomijając wszystkie nieistotne sprawy w rodzaju sprawiedliwości i prawdy, to przecież byłby znakomity gryl do usmażenia opozycji. Otóż dlatego, że z badań im wyszło, że ogromna większość Polaków na hasło "Smoleńsk" zmienia spodnie na brązowe - ze szczególnym uwzględnieniem tych po naszej stronie. Na wszystkie poniżenia są gotowi, byle tylko nie słyszeć o niczym znaczniejszym od brukwi.
Dlatego rząd będzie walczyć z UE ustępując i klucząc. Czasem tylko Zizou wygłosi jakąś buńczuczną przemowę ale ograniczy się do drgań powietrza rozwiewających się w nicość. I to nie w ramach walki z UE tylko z Mateuszem Morawieckim.
- Więc jak jest z moim zachodem słońca? - przypomniał Mały Książę, który nigdy nie porzucał postawionego pytania.
- Będziesz miał twój zachód słońca. Zarządzę go. Lecz zaczekam, w mądrości rządzenia, aż warunki będą przychylne.
- Kiedy to będzie? - informował się Mały Książę.
- Hm, hm! - zamruczał Król, badając gruby kalendarz. - Hm, hm, to będzie około... około... to będzie dziś wieczorem o godzinie 19.40. I zobaczysz, jaki mam posłuch.
Tak se myślę że Polska będzie gnojna przez tych dupków z PE, komisji i Tsue do końca świata i jeden dzień dłużej. Bo tak wszystkim pasuje. Asfalt ma wiedzieć gdzie leżeć, a do czynienia mamy z zawodnikami którzy robienie w babmuko ludów skolonizowanych ćwiczyli przez stulecia i są w te klocki naprawdę dobrzy.
No chyba że ktoś z dużych graczy będzie potrzebował szabel by postawić się innemu. Czyli Francja.
Przypominam że temat polskiej praworządności i elgiebete nie istniał tak długo jak mieliśmy kupić jakiś francuski badziew latający. Czy Żabojady już naprawdę nic nie produkują co warto by kupić i ukatrupic tym samym kilka jedno i dwugłowych orłów jednym kamieniem?
No nie wiem, jakaś elektrociepłownie? Skoro i tak trzeba jakąś kupić. Albo jakieś łajby dla floty. St. Lazaire ma wolne moce. Zasadniczo.
I te dupki będą nad mogły pocałować tam gdzie lubią najbardziej.
Zima napisal(a): Tak se myślę że Polska będzie gnojna przez tych dupków z PE, komisji i Tsue do końca świata i jeden dzień dłużej. Bo tak wszystkim pasuje.
Nie wszystkim. Tylko tym którzy żyją. Przypominam, że obsada etatów policyjnych w Królestwie Polskim w porywach dochodziła do 40%.
Acz "wszystkim" odnosiło się do "wszystkim innym podmiotom wujni" czyli pozostałej 26-tce.
I nie piszę tego w ramach "kultu ofiary" tylko jako oczywistą oczywistość. No, może Węgrom, Rumunom i Słoweńcom to gnojenie Polski nie pasuje ale oni albo siedzą cicho albo i tak nie mogą nic zrobić. Nasze budowanie Trójmorza czy Przyjaciół Spójności nic nie dało.
Polacy są cwelami, to oczywistość. Z tego stanu się łatwo wychodzi, trzeba dokonać tylko pewnego prostego i nieszkodliwego rytuału, o którym ja myślę z przerażeniem, więc ludzie ode mnie poczciwsi... Mniejsza z tym co robią.
Zima napisal(a): Acz "wszystkim" odnosiło się do "wszystkim innym podmiotom wujni" czyli pozostałej 26-tce.
Nie. Narody mają te sprawy w dupie, to jest robota koło setki jednostek. Sto osób, co to jest?
Było to zdefiniowane - cwel jest to człowiek potwornie skrzywdzony i poniżony, który swą krzywdę i swe poniżenie uznaje za stan naturalny, który się nie buntuje - no chyba, że przeciw tym, którzy cweleni być nie chcą. Ciągle połowa Polaków uznaje swą podległość wyższym narodom z Zachodu.
los napisal(a): Polacy są cwelami, to oczywistość. Z tego stanu się łatwo wychodzi, trzeba dokonać tylko pewnego prostego i nieszkodliwego rytuału, o którym ja myślę z przerażeniem, więc ludzie ode mnie poczciwsi... Mniejsza z tym co robią.
Zima napisal(a): Acz "wszystkim" odnosiło się do "wszystkim innym podmiotom wujni" czyli pozostałej 26-tce.
Nie. Narody mają te sprawy w dupie, to jest robota koło setki jednostek. Sto osób, co to jest jest?
Przypominam że temat praworządności słabo żarł dopóki nie włączyła się Francja. Niemcy cośtam ględzili ale prze olewce tematu przez Angoli i Francję temat nie żarł. A Franca włączyła się w dzień po anulowaniu jakiś badziewnych i drogich helikopterów.
Francuzów można kupić. Drogo ale można. Oni za pieniądze wszystko zrobią.
Nie warto. Ludwik XIII, Napoleon i de Gaule byli zgodni, zresztą do tego nie trzeba specjalnej mądrości, starczy spojrzeć na mapę. Kto tej tradycji się sprzeciwia, musi być strasznym debilem.
los napisal(a): Nie warto. Ludwik XIII, Napoleon i de Gaule byli zgodni, zresztą do tego nie trzeba specjalnej mądrości, starczy spojrzeć na mapę. Kto tej tradycji się sprzeciwia, musi być strasznym debilem.
Ja nie rozumiem tej wyraźnej niechęci do Napoleona w niektórych polskich sferach :"konserwatywnych", podobnie jak uznawania pogodzenia się z cweleniem za postawę jakoby "pokory chrześcijańskiej", bo takie wątki da się bez trudu usłyszeć.
Właśnie o to idzie, że w niewielu sprawach Ludwik XIII, Napoleon i de Gaule by się zgadzali ale jedno dla wszystkich było oczywiste - czym jest żabia raison d'etat i z jakim sojuszem się ona wiąże. Bez względu na groszowe interesa. Makaron do tego poziomu nie sięga.
Komentarz
- Nie pójdziemy drogą Wielkiej Brytanii, bo to jest dla nas niekorzystne - zaznaczył rzecznik rządu
- Nie zmienia to faktu, że musimy w UE wyrażać swoje zdanie i niektóre rzeczy kontestować - dodał Muller
Słowa Terleckiego ze środy o "drastycznych rozwiązaniach" wywołały falę komentarzy w sieci
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, w środę podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu powiedział: - Powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia. Bo jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych.
- te całe miliardy Euro które nam przyblokowali różnią się od tego, co my moglibyśmy sami zrobić, tym, że ta ich część, która jest długiem jest korzystniej oprocentowana ORAZ na rynek wpompowują EUR zamiast PLN
- więcej EUR nie osłabi PLN, co jest gorsze dla polskiego eksportu, ale w sytuacji inflacyjnej paniki mniej ryzykowne PRowo
- no ale to mała cena za niepodległość
- tak czy siak, możemy sami sobie zrobić masaż naszej gospodarki (a Włochy i Grecja nie mogły), jak już dostaniemy te ełra to możemy wymienić na nie te dodrukowanie/pożyczone złotówki albo dodać do rezerw walutowych (i np. grozić ich dumpem na rynek w przyszłości)
- jak już odpalimy drukarki, to przestajemy tez wysyłać jakiekolwiek pieniądze do UE - i to spełniłoby kryterium drastycznego środka sformułowane przez marszałka Terleckiego (mógłby nawet tak zarządzić SN, żeby prętem po kratach przejechać)
- nie odbieramy telefonów z Brukseli, powinien się urwać kontakt
- raz na miesiąc możemy ewentualnie zadzwonić i zapytać, dlaczego przelew jeszcze nie doszedł
- najlepiej gdyby w tym samym czasie nękać brukselczyków różnymi instytutami ds trudnych, ale nie wiem, czy potrafimy
- więc środki do walki mamy, najgorzej na odcinku propagandowym
Tyle, że to jest bardzo niemedialne.
Co do wypowiedzi rzecznika, to obecnie Polska powinna ogłosić, że rozpoczyna obliczenie, czy UE się opłaca i np. do czasu otrzymania funduszy zawiesza wpłacanie składki, traktując ją jako akonto tych funduszy.
Oraz jasno ogłosić, że Polska może podążyć drogą Brytanii.
Tyle, że to trzeba zrobić w pakiecie, aby pokazać, że nie tylko słowa ale i czyny.
Dlatego rząd będzie walczyć z UE ustępując i klucząc. Czasem tylko Zizou wygłosi jakąś buńczuczną przemowę ale ograniczy się do drgań powietrza rozwiewających się w nicość. I to nie w ramach walki z UE tylko z Mateuszem Morawieckim.
- Będziesz miał twój zachód słońca. Zarządzę go. Lecz zaczekam, w mądrości rządzenia, aż warunki będą przychylne.
- Kiedy to będzie? - informował się Mały Książę.
- Hm, hm! - zamruczał Król, badając gruby kalendarz. - Hm, hm, to będzie około... około... to będzie dziś wieczorem o godzinie 19.40. I zobaczysz, jaki mam posłuch.
Ukartowali to, żeby Tuskowi urosły słupki? Żałosne.
No chyba że ktoś z dużych graczy będzie potrzebował szabel by postawić się innemu. Czyli Francja.
Przypominam że temat polskiej praworządności i elgiebete nie istniał tak długo jak mieliśmy kupić jakiś francuski badziew latający. Czy Żabojady już naprawdę nic nie produkują co warto by kupić i ukatrupic tym samym kilka jedno i dwugłowych orłów jednym kamieniem?
No nie wiem, jakaś elektrociepłownie? Skoro i tak trzeba jakąś kupić. Albo jakieś łajby dla floty. St. Lazaire ma wolne moce. Zasadniczo.
I te dupki będą nad mogły pocałować tam gdzie lubią najbardziej.
I nie piszę tego w ramach "kultu ofiary" tylko jako oczywistą oczywistość. No, może Węgrom, Rumunom i Słoweńcom to gnojenie Polski nie pasuje ale oni albo siedzą cicho albo i tak nie mogą nic zrobić. Nasze budowanie Trójmorza czy Przyjaciół Spójności nic nie dało.
Francuzów można kupić. Drogo ale można. Oni za pieniądze wszystko zrobią.