Mózgotrzepy
Jeszcze przed feriami zdarzyło mi się parę rzeczy, które jakoś tam wybiły mnie z codziennej rutyny. Nu, jak mawiał Czesław Niemęcz, dziwny jest ten świat, a przykłady będę wpisywał w miarę szokowanka niemi.
1. W Carrefourze na dzielniaku koło kasy telewizorek z reklamami. OK, to już widziałem. ALE! Reklama jest następująca: Jeśli zapiszesz się do Carrefoura i zapłacisz kartą kredytową z Białorusi, to dostaniesz bonus 35 zł. Z Białorusi, uważacie. OCB? Nie wiem.
2. Kolega pracuje w branży budowlanej i mówi, że do niedawna myślał, że fakt, żeśmy się w liceumie uczyli języka radzieckiego, daje mu przewagę konkurencyjną w postaci łatwiejszej komunikacji z robotnikami. ALE! To się już powoli kończy - przyjeżdżają ludzie z Azerbejdżanu, z Gruzji, którzy po rosyjsku ni w ząb. Pojawiają się już nawet budowlańcy z Tajlandii.
3. Do tej pory na Ubrze kerowali głównie Ukraińcy. Ostatnio - w jedną stronę wiózł mnie Sindhus, w drugą Kirgiz, co zsiadł z konia i przesiadł się na taksówkę. O istnieniu dumnego narodu Sindhów do tej pory nie słyszałem. Z Kirgizem - znad jeziora Issyk Kuł - pogawędziliśmy sobie miło o narodowym eposie Manas. Innym razem wiózł mnie Sami, nie w sensie że z narodu Saamów, ale tak miał na imię. Pytam go skąd jest i komplementuję że dobrze po naszemu nawija, a on mi na to, że już ma trochę dosyć, bo go wszyscy o to pytają, a on jest Polakiem, z tym że ma ojca Palestyńczyka.
1. W Carrefourze na dzielniaku koło kasy telewizorek z reklamami. OK, to już widziałem. ALE! Reklama jest następująca: Jeśli zapiszesz się do Carrefoura i zapłacisz kartą kredytową z Białorusi, to dostaniesz bonus 35 zł. Z Białorusi, uważacie. OCB? Nie wiem.
2. Kolega pracuje w branży budowlanej i mówi, że do niedawna myślał, że fakt, żeśmy się w liceumie uczyli języka radzieckiego, daje mu przewagę konkurencyjną w postaci łatwiejszej komunikacji z robotnikami. ALE! To się już powoli kończy - przyjeżdżają ludzie z Azerbejdżanu, z Gruzji, którzy po rosyjsku ni w ząb. Pojawiają się już nawet budowlańcy z Tajlandii.
3. Do tej pory na Ubrze kerowali głównie Ukraińcy. Ostatnio - w jedną stronę wiózł mnie Sindhus, w drugą Kirgiz, co zsiadł z konia i przesiadł się na taksówkę. O istnieniu dumnego narodu Sindhów do tej pory nie słyszałem. Z Kirgizem - znad jeziora Issyk Kuł - pogawędziliśmy sobie miło o narodowym eposie Manas. Innym razem wiózł mnie Sami, nie w sensie że z narodu Saamów, ale tak miał na imię. Pytam go skąd jest i komplementuję że dobrze po naszemu nawija, a on mi na to, że już ma trochę dosyć, bo go wszyscy o to pytają, a on jest Polakiem, z tym że ma ojca Palestyńczyka.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
w naturze
W mojej branży potrzeba do prac prostych i stąd biedniejsze kierunki importu pracowników.
Jednak mnie zaskoczyło, że język rosyjski był jeszcze w II poł. XIX w. nazywany moskiewskim - i to na obszarze państwa rosyjskiego, tfu, moskiewskiego. Słodkie jest też tłumaczenie tego dialogu na polski, z 1952 r.
?
Πολύ καλά!
"Chiński jednym z 4 języków na lotnisku w #Mińsk #Białoruś
Oprócz napisów po chińsku, występują napisy po rosyjsku,angielsku i sporadycznie po białorusku
Sytuacja w samym mieście podobna,chiński jest powszechny
Myślę, że w 1795 r.gdy upadała I RP nikt się tego nie spodziewał "
I przyozdobił zdjęciami:
Na co ktoś w komentarzu odrzekł:
"Byłem w styczniu w Moskwie i St Pet - hotele gazety rosyjskie i chińskojęzyczne, lotnisko napisy tak samo ale ludzie o Chińczykach z pogardą"
Za Uralem będą Chiny ...
Stara wyliczanka ale im starsza tym bardziej zyskuje na prawdopodobieństwie ...
Na granicę na Uralu musimy mieć jaja, obecnie zagubione. Dużo przed nami, choć historia pomaga, pchając przed siebie i w dobrym kierunku.
za a) dane same w sobie sui generis i saute
za b) metoda ich zdobycia i kryterja zadane
Pochodzą z firmy Selectivv zajmującej się badaniem zwyczajów i zachowań właścicieli komórek. Jej analitycy podliczyli, ilu użytkowników z kartami SIM polskich operatorów telekomunikacyjnych ma w smartfonach ustawiony język ukraiński albo rosyjski. Dodatkowe kryterium: tacy użytkownicy musieli przynajmniej raz w ciągu roku połączyć się z ukraińską siecią komórkową.
W styczniu bieżącego roku w Polsce było 1 mln 270 tys. 398 takich osób. - To bardzo prawdopodobne dane, które potwierdzają to, co do tej pory było tylko szacunkiem. Dane, które mówią nam, że mamy już blisko 3,5 proc. mieszkańców Polski pochodzących z Ukrainy - podkreśla prof. Szukalski.
Narodowość z aplikacji
W myśl metodologii opracowanej przez Selectivv polska karta SIM oznacza dłuższy pobyt albo serię regularnych pobytów w Polsce. Tylko wówczas utrzymywanie numeru w zagranicznej sieci jest opłacalne. Obsługa telefonu po rosyjsku (to wciąż popularny język wśród mieszkańców Ukrainy) albo po ukraińsku jest naturalna dla użytkowników, którzy tymi językami posługują się na co dzień. Logowanie przynajmniej raz w ciągu roku w ukraińskiej sieci wskazuje na migrantów, którzy odwiedzają krewnych i przekazują im wsparcie.
Jak udało się wydobyć z komórek te dane? Selectivv ma podpisane umowy
z administratorami 200 tys. aplikacji mobilnych oraz 15 mln mobilnych witryn internetowych. To one na bieżąco przekazują dane o zachowaniach użytkowników. Na tej podstawie firma wyróżniła 60 różnych profili behawioralnych ludzi. Dominik Karbowski, współzarządzający Selectivv, zapewnia, że firma nie zna tożsamości użytkownika, adresu czy numeru telefonu konkretnej osoby. - Identyfikujemy go po anonimowym numerze nadanym przez firmę Google lub Apple.
czyli nie umowy z kilkunastoma operatorami telefonii komórkowej, ale... z administratorami różnych aplikacji (mikro, mini i całkiem dużych programów napisanych na Androida)
oraz
zebrane w jednym miejscu
a firma Selectivv skąd wzięła na to kasę, kim oni są? (bo rozumiem p. karbowski to manager)
//
youtube.com/watch?time_continue=124&v=csRaWUuTJkY
//romeck admin: na życzenie kolegi niżej, link do skopiowania/
Rumuński!
Powiedzieli mi, że polskie ośrodki narciarskie są lepsze i tańsze niż rumuńskie.
Tańsze!
Od kiedy?