Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dzisiej zaś dowiedziałę się, że Rosja zmniejszyła ilość gazu, którą tranzytuje przez Ukrainę, co wywołało pewną dysforię ukraińskiego Naftohazu i związane z tem pomruki.
Jakby, no, coś mię w musk trzepnęło. To my tu fantazjujemy, żeby się NS 1/2 zużył ze starości, gniewamy się na Rajch, że becalują ludojadowi, a temsamem sponzurują Specoperację, a zaś Ukraińcy obóżają się, kedy zmniejsza się ilość gaziku.
Astronomowie zaprezentowali pierwsze zdjęcie supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki. Uzyskany obraz to efekt długotrwałej analizy danych zebranych przez globalną sieć radioteleskopów zwaną Teleskopem Horyzontu Zdarzeń (EHT). W odkryciu mają udział polscy astronomowie. Wyniki zostały zaprezentowane przez ESO i EHT.
12 maja 2022 roku w siedzibie Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) oraz w kilku innym miejscach na świecie odbyły się równocześnie konferencje prasowe. Naukowcy zaprezentowali przełomowe obserwacje dotyczące centrum Drogi Mlecznej, dokonane przez Teleskop Horyzontu Zdarzeń (ang. Event Horizon Telescope, w skrócie EHT). Pokazano obraz supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej własnej galaktyki. Widać na nim cień czarnej dziury oraz jasny pierścień tuż obok horyzontu zdarzeń czarnej dziury. Rozmiar cienia czarnej dziury ma około 52 mikrosekundy łuku na niebie. Odpowiada to mniej więcej rozmiarowi pączka położonego na powierzchni Księżyca, gdybyśmy patrzyli na niego z Ziemi.
Widziałem kiedyś film o powstaniu pierwszego zdjęcia czarnej dziury (które nota bene wyglądało bardzo podobnie do linkowanego). Fajnie to wyglądało - podzielono naukowców na kilka zespołów, każdy robił to w inny sposób by wykluczyć "jedynie słuszne podejście", i pytanie brzmiało, czy wyniki będą się z grubsza zgadzać. Okazało się że się zgadzają nie tylko z grubsza, ale różnice są z grubsza pomijalne, co oznacza że podejście było właściwe a obraz uzyskany - bardzo zbliżony do rzeczywistego.
I taka mnie myśl przemknęła - że w dobie turbopolitpoprawności takie wzorcowe naukowe podejście jest niepublikowalne, o ile wyniki wyszłyby wbrew oczekiwaniom, więc albo nikt go nie stosuje, albo nie wiemy o tym. I to dotyczy nie tylko genderopodobych tematów, ale globcia, covida itp - słowem zatacza coraz szersze kręgi.
Szczęśliwi ci, co badają kosmos, który na ziemi mało kogo obchodzi więc nikt im się w wyniki nie wp***dala.
TecumSeh napisal(a): A w czym problem? Ukraina potrzebuje gazu, Rosja - pieniędzy. Obywają się więc bez pośredników, bo mają po temu warunki. A przy okazji walczą ze sobą - normalne, ale nikt nie walczy z gazociągiem bo obu potrzebny.
Analogicznie w obu wojnach światowych przeciwnicy handlowali ze sobą głównie ropą i stalą (przez pośredników). Zero zdziwień.
Gdzie można więcej poczytać o tym handlu w obu wojnach światowych ?
TecumSeh napisal(a): A w czym problem? Ukraina potrzebuje gazu, Rosja - pieniędzy. Obywają się więc bez pośredników, bo mają po temu warunki. A przy okazji walczą ze sobą - normalne, ale nikt nie walczy z gazociągiem bo obu potrzebny.
Analogicznie w obu wojnach światowych przeciwnicy handlowali ze sobą głównie ropą i stalą (przez pośredników). Zero zdziwień.
Gdzie można więcej poczytać o tym handlu w obu wojnach światowych ?
Podręcznik do historii który miałem (pamiętam że był niestandardowy - to były czasy gdy nauczyciel decydował, i wybrał taki, który zawierał jakieś tam błędy, ale generalnie miał dużo więcej faktów i dużo większą objętość od tego najpopularniejszego) potraktował temat bardziej szczegółowo: kto za pośrednictwem kogo pozyskiwał wysokogatunkową stal, kto jakie surowce itp. A pamiętam, że coś takiego było, bo pamięta się to co wywołało jakieś emocje, i przyznam że u mnie jako nastolatka wywołało to pewien szok.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dzisiej zaś dowiedziałę się, że Rosja zmniejszyła ilość gazu, którą tranzytuje przez Ukrainę, co wywołało pewną dysforię ukraińskiego Naftohazu i związane z tem pomruki.
Jakby, no, coś mię w musk trzepnęło. To my tu fantazjujemy, żeby się NS 1/2 zużył ze starości, gniewamy się na Rajch, że becalują ludojadowi, a temsamem sponzurują Specoperację, a zaś Ukraińcy obóżają się, kedy zmniejsza się ilość gaziku.
Zachęcam do lefruksji, tak?
Ej, wojna wojną, a biznes mast goł on es jużual. Żadnej stronie nie opyla się przerwać dostaw, taki paradox.
Podobnie jak żadnej stronie nie opłaca się odcinać internetu. Dlatego działa nieprzerwanie od pierwszego dnia wojny, jeszcze za czasów przed Starlinkiem.
Sarmata1.2 napisal(a): Ej, wojna wojną, a biznes mast goł on es jużual. Żadnej stronie nie opyla się przerwać dostaw, taki paradox.
TecumSeh napisal(a): Podobnie jak żadnej stronie nie opłaca się odcinać internetu. Dlatego działa nieprzerwanie od pierwszego dnia wojny, jeszcze za czasów przed Starlinkiem.
A co z bombkami w kształtach różnych i cygara*? Podobnie (nie opłaca się odpalać)?
Jako było dyskutowane na forumku - albo się nie opłaca, bo to już poważna eskalacja o trudnych do przewidzenia reperkusjach, albo jak to mawiają eksperci nie tylko forumkowi, dużo bardziej opłaca się tym straszyć niż rzeczywiście to zrobić, albo wreszcie - bombki w kształcie cygara nie działają, bo maintenance kosztuje a nie ma piniędzy na zbytki.
TecumSeh napisal(a): dużo bardziej opłaca się tym straszyć niż rzeczywiście to zrobić,
De facto. Gdy Moskal skończył Ukrainę straszyć, a realnie zaatakował, to się okazało, że z dużej chmury mały deszcz.
Z cygarami to samo jest. Trzeba tylko upewnić ludzi, że w odróżnieniu od wszystkiego innego w Rosji, cygara zachowują aromat, należytą wilgotność i nikt ich nigdy nie podkradał ani nie przypalał. A humidor przez cały czas był włączony i działał prawidłowo.
MarianoX napisal(a): Niejaki Muniek Staszczyk, zanim mu się zgłupiało
Kurde, to był mądry kiedyś? Ja znam go z "Kinga" (piosenka fajna, ale na biskupa wyłażącego spod łóżka to się nie nabrałem nawet w wieku 14 lat), a teraz niedawno obiła mi się o uszy "Pola" gdzie leci klasycznym lemingiem. Było coś pomiędzy?
"Ł" za to występuje bodaj wyłącznie w polskim, weneckim i czipewejskim. Walijczycy mogliby mieć, ale wolą pisać "ll". Za karę, kiedy chcą powiedzieć "łł", muszą pisać "llll".
Komentarz
12 maja 2022 roku w siedzibie Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) oraz w kilku innym miejscach na świecie odbyły się równocześnie konferencje prasowe. Naukowcy zaprezentowali przełomowe obserwacje dotyczące centrum Drogi Mlecznej, dokonane przez Teleskop Horyzontu Zdarzeń (ang. Event Horizon Telescope, w skrócie EHT). Pokazano obraz supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej własnej galaktyki. Widać na nim cień czarnej dziury oraz jasny pierścień tuż obok horyzontu zdarzeń czarnej dziury. Rozmiar cienia czarnej dziury ma około 52 mikrosekundy łuku na niebie. Odpowiada to mniej więcej rozmiarowi pączka położonego na powierzchni Księżyca, gdybyśmy patrzyli na niego z Ziemi.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mamy-zdjecie-supermasywnej-czarnej-dziury-w-drodze-mlecznej
I taka mnie myśl przemknęła - że w dobie turbopolitpoprawności takie wzorcowe naukowe podejście jest niepublikowalne, o ile wyniki wyszłyby wbrew oczekiwaniom, więc albo nikt go nie stosuje, albo nie wiemy o tym. I to dotyczy nie tylko genderopodobych tematów, ale globcia, covida itp - słowem zatacza coraz szersze kręgi.
Szczęśliwi ci, co badają kosmos, który na ziemi mało kogo obchodzi więc nikt im się w wyniki nie wp***dala.
EDIT: no i nie tak łatwo na szybko jak się okazuje, ale tu jest artykuł poświęcony zagadnieniu z ledwo liźniętym tematem II wojny o handlu między Anglią a Niemcami z pośrednictwem Szwecji: https://direct.mit.edu/isec/article/46/1/9/102856/Wartime-Commercial-Policy-and-Trade-between
Podręcznik do historii który miałem (pamiętam że był niestandardowy - to były czasy gdy nauczyciel decydował, i wybrał taki, który zawierał jakieś tam błędy, ale generalnie miał dużo więcej faktów i dużo większą objętość od tego najpopularniejszego) potraktował temat bardziej szczegółowo: kto za pośrednictwem kogo pozyskiwał wysokogatunkową stal, kto jakie surowce itp. A pamiętam, że coś takiego było, bo pamięta się to co wywołało jakieś emocje, i przyznam że u mnie jako nastolatka wywołało to pewien szok.
* Smoleń & Laskowik
Nie ma nadziei na koniec świata,
bo koniec świata się nie opłaca
Z cygarami to samo jest. Trzeba tylko upewnić ludzi, że w odróżnieniu od wszystkiego innego w Rosji, cygara zachowują aromat, należytą wilgotność i nikt ich nigdy nie podkradał ani nie przypalał. A humidor przez cały czas był włączony i działał prawidłowo.
Okazało się, że Słowenię schrystianizował sam Boruta.
Miło mi być Czipewejem!
Nie wiedziałem, że ogonek jest słowem angielskim.
Jakby się komuś nie wyświetlał:
https://mapsontheweb.zoom-maps.com/image/618990226522750976
Rzym - Berlin - Warszawa - Kijów