PMM był dziś na spotkaniu kampanijnym w Piekarach Śląskich. (i w czterech innych miejscowościach G. Śląska)
I ja byłem (z kamerą, więc jutro wrzucę ze dwie fotki)
Zmęczony, krótko, trochę się nauczył o Piekarach i ładnie nawiązał do herbu maista, potem już mu się myliła topografia maist-i-wsi, przemawiał trochę za matematyczno-technicznie.
ale lud pisoski czekał tylko na jedno - część po zakończeniu: witał się z KAŻDYM i DO OSTATNIEJ chętnej osoby pozował do selfie. Duży plus. Bardzo duży. W zasadzie jego spicze mogłyby być 10-o minutowe, a potem godzina uścisków i fotek i "zwykłych rozmów ze zwykłymi Polakami"
Nie chciało mi się iść (siedzę w domu na L4 i kicham) ale nie żałuję.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Któż by pomyślał, że wredny bankster z krzywą gębą może być tak charyzmatyczny!
Owa haryzma (o.m.) ma swoje główne źródło w piastowanej funkcji, a potem może w indywidualnych predyspozycjach. Dla niepomijalnie dużej części obywatelów ludowej ojczyzny Bieruty i Jaruzelskie też miały haryzmę. Od kilku lat spawacz w piekle się smaży, a jego haryzma nadal włóczy się po świecie odwiedzając byłych komuchów i zstępnych.
Każdy może. To kwestia dobrego pijaru. No i oczywiście chęci i sumienności w jego stosowaniu. To dotyczy formy i społecznego odbioru, ale przecież charyzma to właśnie pozytywna percepcja otoczenia. Istota sprawy to czy oparta na prawdzie i faktach czy na sztucznym modelowaniu wizerunku. Zwykle to mieszanka jednego z drugim. Jak jest w tym przypadku nie jestem jeszcze w stanie ocenić.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Któż by pomyślał, że wredny bankster z krzywą gębą może być tak charyzmatyczny!
Owa haryzma (o.m.) ma swoje główne źródło w piastowanej funkcji, a potem może w indywidualnych predyspozycjach. Dla niepomijalnie dużej części obywatelów ludowej ojczyzny Bieruty i Jaruzelskie też miały haryzmę. Od kilku lat spawacz w piekle się smaży, a jego haryzma nadal włóczy się po świecie odwiedzając byłych komuchów i zstępnych.
Nie tylko. Mam bliską rodzinę na wsi. Cześć z nich wyemigrowała do miast, ale zachowała swą chłopską, czy może bardziej by pasowało rolniczą, bo bardzo ich cenię i nie mam im nic do zarzucenia, naturę. Szczerą, prostą, katolicką, patriotyczną. Otóż Siostra stryjeczna mojej Matki, na początku obecnych rządów PiS, gdy Mateusz był jeszcze tylko minfinem, rzekła do mnie tak: „Ale ten Mirawiecki to nam się udał”. Czyli mieli bliższą im Becię, ale byli dumni, że w szeregach ich ulubionej partii jest MM. Jeszcze wtedy nie wszechpotężny. Gdyby nie miał żadnej charyzmy, nie byliby.
1a.To kwestia dobrego pijaru. 1b. No i oczywiście chęci i sumienności w jego stosowaniu.
2a. To dotyczy formy 2b. i społecznego odbioru, ale przecież charyzma to właśnie pozytywna percepcja otoczenia.
Istota sprawy to czy oparta na prawdzie i faktach czy na sztucznym modelowaniu wizerunku. Zwykle to mieszanka jednego z drugim. Jak jest w tym przypadku nie jestem jeszcze w stanie ocenić.
Myślę, że mieszanka. Działa. Przyglądałem się w przeciwnym kierunku - bo mogłem z dwoma aparatami na szyi - na bardzo "pozytywną percepcję otoczenia".
los napisal(a): Daj spokój. To oczywista oczywistość, że Januszek to moskiewski kutas obwiązany kokardką a kuce bez jednego wyjątku to regularni debile. Red. Lato też.
Owszem, tylko niestety zwiedli wielu maluczkich i w tym problem. Zwiedli deklaratywnym katolicyzmem, brakiem kompromisów w sprawie aborcji oraz uwypuklaniem zgnilizny moralnej Zachodu (a u ruskiech formalny zakaz promocji pedalstwa jest). Tym prostym zabiegiem mamy ryzyko że wejdą do sejmu.
los napisal(a): Daj spokój. To oczywista oczywistość, że Januszek to moskiewski kutas obwiązany kokardką a kuce bez jednego wyjątku to regularni debile. Red. Lato też.
Owszem, tylko niestety zwiedli wielu maluczkich.
Jeszcze większych debili. Problemem jest postęp medycyny. W normalnych czasach tacy nie przeżywali ząbkowania i nie było problemu.
Faktycznie, istnieje takie określenie. Siostra stryjeczna matki to jest stryjeczna ciotka, ale stryjeczna ciotka to niekoniecznie jest siostra stryjeczna matki, bo może być i ojca (-;
Nie. Bo tego typu stwierdzenie jest dalekie od racji w każdą stronę.
Byłem w życiu świadkiem kilku spektakularnych nawróceń - na jedyną prawdziwą wiarę ale także na właściwe poglądy. Ludzki umysł jest zmanipulowac niewiarygodnie łatwo - również tych ludzi, którzy w wielu dziedzinach wykazują się ponadprzeciętną wiedzą i inteligencją.
Człowiek mądry może zgłupieć (niestety dość częste), człowiek głupi może zmądrzeć (nie tak częste). Los opisał, w uproszczonej stylistyce, stan obecny a nie kardynalną ocenę całego życie wszystkich osób zaliczających się do danej populacji, to raz. Że wyborcy PO mają taką opinię mi nie przeszkadza.
christoph napisal(a): "Można na mnie polegać."> Może jednak Humor? Koledzy się głupio uśmiechają....
Aż sprawdziłem w poradni językowej: od XVI wieku jest ten czasownik (w tej formie) w znaczeniu w jakim trafił do działu Humor. Ale ja osobiście nigdy nie słyszałem użycia tego w mowie codziennej!
Rzeczownik dolegliwość pozostaje w ścisłym związku etymologicznym z czasownikiem leżeć, który jest wyrazem rodzimym, ogólnosłowiańskim, kontynuującym prasłowiańską postać *ležati i praindoeuropejską *legh- (dla porównania: niemieckie liegen ‘leżeć’; greckie léechos ‘łoże’; łacińskie lectus 'łoże’). Praindoeuropejski morfem *legh- jest także kontynuowany przez prasłowiański czasownik *legti i polski lec (XIV w.) oraz pochodny od niego legnąć (XVI w.).
Między lec a leżeć istniała początkowo następująca różnica znaczeniowa: otóż lec był tzw. czasownikiem inchoatywnym, czyli nazywał początkowe stadium czynności nazywanej drugim czasownikiem, czyli ‘położyć się’. Od XVI wieku obecny jest również w polszczyźnie leksem legać (prasłowiański *lĕgati), pierwotnie będący czasownikiem wielokrotnym od lec. Oba te czasowniki dały podstawę licznym formacjom prefiksalnym, m.in. czasownikowi dolegać.
(romeck: dolegliwość) Wyraz ten, obecny w polszczyźnie od XVI wieku, znaczył początkowo ‘przylegać ściśle, za mocno, uwierając, sprawiając ból’ i był formą imperfektum od dolec (*do-leg-ti). Z kolei czasownik dolegać stał się bazą dla przymiotnika dolegliwy, używanego np. na określenie bólu. Od tego wyrazu za pomocą sufiksu -ość utworzony został rzeczownik dolegliwość. Warto przypomnieć, iż do omawianej rodziny etymologicznej należą również: nocleg, legowisko, nalegać, przylegać, zalegać, rozległy, polec, poległy, przyległy czy zaległości.
Komentarz
I ja byłem (z kamerą, więc jutro wrzucę ze dwie fotki)
Zmęczony, krótko, trochę się nauczył o Piekarach i ładnie nawiązał do herbu maista, potem już mu się myliła topografia maist-i-wsi, przemawiał trochę za matematyczno-technicznie.
ale
lud pisoski czekał tylko na jedno - część po zakończeniu:
witał się z KAŻDYM i DO OSTATNIEJ chętnej osoby pozował do selfie.
Duży plus. Bardzo duży. W zasadzie jego spicze mogłyby być 10-o minutowe, a potem godzina uścisków i fotek i "zwykłych rozmów ze zwykłymi Polakami"
Nie chciało mi się iść (siedzę w domu na L4 i kicham) ale nie żałuję.
I są.
Myślę, że mieszanka. Działa. Przyglądałem się w przeciwnym kierunku - bo mogłem z dwoma aparatami na szyi - na bardzo "pozytywną percepcję otoczenia".
Czy możesz narysować drzeffko?
Zwiedli deklaratywnym katolicyzmem, brakiem kompromisów w sprawie aborcji oraz uwypuklaniem zgnilizny moralnej Zachodu (a u ruskiech formalny zakaz promocji pedalstwa jest).
Tym prostym zabiegiem mamy ryzyko że wejdą do sejmu.
widziałem to cztery lata temu i teraz także
i nie pojmuję....
To samo opozycja i jej elektorat mówi i myśli o wyborcach PiS. Nie idźmy tą drogą.
Byłem w życiu świadkiem kilku spektakularnych nawróceń - na jedyną prawdziwą wiarę ale także na właściwe poglądy. Ludzki umysł jest zmanipulowac niewiarygodnie łatwo - również tych ludzi, którzy w wielu dziedzinach wykazują się ponadprzeciętną wiedzą i inteligencją.
Że wyborcy PO mają taką opinię mi nie przeszkadza.
Może jednak Humor?
Koledzy się głupio uśmiechają....
a starej polszczyzny jeszcze bardziej
od XVI wieku jest ten czasownik (w tej formie) w znaczeniu w jakim trafił do działu Humor.
Ale ja osobiście nigdy nie słyszałem użycia tego w mowie codziennej!
a, przekleję Poradnię: