Sytuacja się zmieniła poważnie od ostatnich wyborów ale to nie jest sukces Dobrej Zmiany. Nie jest jeśli zważyć ogromny sukces gospodarczy i poprawę sytuacji ogromnych grup społecznych. Nie jest jeśli zważyć ogromną skalę nadużyć, marnotrawstwa i nieudolności poprzednich ekip ujawnioną i udokumentowaną w mediach. Nie jest jeśli zważyć stale manifestowaną publicznie pogardę totalnych dla ogromnych grup społecznych, nagminne kłamstwa i nienawiść wobec przeciwnika oraz brak programu i kompetencji nie tylko politycznych i gospodarczych ale też medialnych. Jak to zważyć to to jest sukces totalnej opozycji. Jej faktyczna baza wyborcza czyli ci którzy mogą na jej władzy realnie skorzystać to 20-30 % w sumie.
Tak więc zmierza to w kierunku powtórzenia obecnej sytuacji. Dobra Zmiana uzyska znaczącą, ale daleką od konstytucyjnej większość i ta większość nie będzie osiągalna bo nie będzie wystarczająco dużego potencjalnego koalicjanta jeśli będzie jakiś (Konfederacja, PSL-Kukiz). W Senacie może być jeszcze gorzej. Jedynym realnym kandydatem na Prezydenta pozostanie chwiejny i mdły Duda z dużą szansą na zwycięstwo ale wciąż nie jest to pewne. Tak więc Dobra Zmiana nie uzyska żadnych dodatkowych atutów poza czasem. Trudno będzie w tej sytuacji kontynuować reformy, szczególnie sądownictwa i mediów. Naciski zewnętrzne zaś mogą się nasilić, szczególnie w przypadku przegranej Trumpa. Pozostanie nadzieja na zagłodzenie totalnych bo ich kolejne kompromitacje nie robią na wyborcach wrażenia. Przyzwyczaili się i nadal na nich głosują.
Wielu Łodzian miało pretensje do Nowogrodzkiej o walkower w wyborach prezydenckich w naszym nieszczęsnym mieście. Pan min Buda, z programem z kosmosu ,był oczywiście bez żadnych szans w starciu z małą Hanką. Dziś lokalne media podaly , że kolejne flagowe inwestycje drogowe nie zostaną ukonczone w terminie. Jazda po Łodzi jaka jest ,wie każdy kto tu jest lub był. Ostatnio prez. Zdanowska rozpoczęła umizgi do komuszych kandydatów ,co skwitowała kwaśno .wieczna Katarsińska Śledzinska . Ciekawy był zwłaszcza teks, że pani Zdanowska uwierzyła , że popiera ją 70 proc Łodzian Branża budowlana od prawieków należy do starych i młodych komuchów, a trudności w oddawaniu dróg i mostów w mieście Łodzi wynikają z prostego powodu- ni ma kto robić. Czy podobnie wyglądało to w W-wie, każdy może sobie odpowiedzieć sam, zważywszy na bliskie kontakty ratusza warszawskiego z Veolią, która i w naszym mieście Łodzi gra przy stoliku z kasą.
Czy ktoś zna jakieś znaczące niekomusze lub niezagraniczne biznesy prywatne w III RP? Wydaje mi się że wśród małych i średnich, poza mikro, czyli tak gdzieś powyżej 20 pracowników też komusze i agenturalne stanowią większość. A w Łodzi trudno wróżyć co będzie. Zdanowska ma ostatnią kadencję. Będzie się wiozła do końca jako pseudoniezależna. Jako oportunistka bez zdecydowanych, ale jeśli to o mocno lewackich poglądach będzie jechała po bandzie w stylu łagodniejszej Dulkiewicz. Nie widać następcy czy następczyni po jej stronie. Nie widać jednak tez rozpoznawalnych kandydatów po stronie Dobrej Zmiany. No chyba ze Buda tym razem już bardziej znany i z jakimiś osiągnięciami.
Czekają, aż się wypalą kadencje, a wtedy bez awantur i z samości będzie spokój, bo następcy "po linii" błaźnią się na potęgę. Może ściślej, obecni włodarze zostawią po sobie taki smród, że dla ew. następców z tej opcji miejsca nie będzie. Przypomina mi to "oblężenie twierdzy".
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Rafał napisal(a): Czy ktoś zna jakieś znaczące niekomusze lub niezagraniczne biznesy prywatne w III RP? Wydaje mi się że wśród małych i średnich, poza mikro, czyli tak gdzieś powyżej 20 pracowników też komusze i agenturalne stanowią większość. A w Łodzi trudno wróżyć co będzie. Zdanowska ma ostatnią kadencję. Będzie się wiozła do końca jako pseudoniezależna. Jako oportunistka bez zdecydowanych, ale jeśli to o mocno lewackich poglądach będzie jechała po bandzie w stylu łagodniejszej Dulkiewicz. Nie widać następcy czy następczyni po jej stronie. Nie widać jednak tez rozpoznawalnych kandydatów po stronie Dobrej Zmiany. No chyba ze Buda tym razem już bardziej znany i z jakimiś osiągnięciami.
Dzisiej na targu w podłódzkiej miejscowości kupywaliśmy produkty na leczo. Straszna drożyzna. Pomidory na 2 złote kilo. Papryka czerwona na 3 złote kilo. Cukinia to już nie pamiętam, cebula też. Dość, że za kilka siatek wszystkiego zapłaciliśmy 13,80. Do tego kupiliśmy kilo maślaków na 15 złoty kilo i pół kilo borowików na 25 złoty kilo. Strasznie drogo.
Te wysokie ceny, wyobraźcie sobie, chciał zdyskontować niejaki Jończyk, zwany basenowym. W poprzednich wyborach startował z listy czerwonych, teraz z Pokoków. On i jego koleś próbowali rozdawać ulotki. Z pewną taką nieśmiałością. Nie widziałem nikogo, kto by wziął choćby jedną. Za to pisiory? Jeden kandydat rozdawał słoiczki z logotypem pisiorów. Inna kandydatka plakaciki i długopisy ze swoim nazwiskiem i logotypem pisiorów (wziąłem dwa i teraz będę epatował). No po prostu przepaść. Nie wróżę złodzieją jakichkolwiek szans.
Powiem tak, nie wiem czy tak było dawna, a ja tylko zacząłem pewne sprawy dostrzegać, czy rzeczywiście mamy pewien unikalny okres w Polsce - wszystko zaczyna się porządkować. Widzę ten proces w biznesie, podobnie jest w polityce.
Ogólnie rzecz biorąc, żeby odnieść sukces, praktycznie w każdej dziedzinie życia, wszystko co robisz musi mieć realny i konkretny cel i być podbudowane zdrową, sensowną motywacją. Jeżeli nie wiesz dokąd idziesz, nie wiesz po co coś robisz, albo masz porypaną motywację do tego co robisz - porażka gwarantowana, prędzej czy później. Szczególnie różnego rodzaju niespójności szybko wyłapują ludzie, czy to będąc pracownikami, czy wyborcami, czy chociażby kibicami. Za niespójnościami idzie faktyczna porażka i brak efektów, zawsze.
Zobaczcie teraz jak wyglądają wymienione przeze mnie aspekty w przypadku PiSu i PO, a będziemy mieli odpowiedź dlaczego jest tak jak jest. Dlaczego PO się miota, a armia Kaczora idzie wyprostowana, równym krokiem i zwartym szeregiem ? I dlaczego tak się dzieje, pomimo że i tu i tu ludzie chuje w swej ogólnej masie.
Ta konstatacja napawa mnie ogromnym optymizmem. Banał leci za banałem, ale prawda naprawdę zawsze wygrywa, czasami trwa to długo, ale koniec jest zawsze taki sam.
Prawda. Zdrowa, sensowna motywacja. Czas. Faktycznie, nam wystarcza wygrać jedną bitwę. Jesteśmy u siebie i o swoje walczmy. Przeciwnicy zawsze się znajdą, ludziom woli złej - wojna, wojna, wieczna wojna.
Gdzieś tu napisałem, że parę procent ludzi nadaje się na szefa, lidera. Tak skądś zapamiętałem. Otóż zupełnie przypadkiem znowu trafiłem (a właściwie ktoś trafił i mi powiedział) na dane, analizy. Jest to 3%. Trzy procent populacji ludzkiej ma profile liderskie. 72% to klasyczne tryby w maszynie (bardzo potrzebne), o reszcie nie będę pisał, bo by trzeba dłuższy wywód zrobić (ale też nie nadają się do prowadzenia ludzi).
Grzegorz Schetyna jest liderem. Potrafi to robić, dużo lepiej niż Tusk (Donek to zwykły narcyz, wokół narcyza wszystko w ruinie). Dlaczego więc mu tak nie wychodzi ? Bo ma popieprzoną motywację i nie ma celu. Władza dla władzy nie jest celem. I gubi się. Może tez i go skala przerasta, ale to nie tak, że on jest ciamciaramcią. Oni wszyscy w PO są w polityce wyłącznie dla siebie. Dlatego kompletnie nie wiedzą co robić, Kaczyński rozwalił stolik i zmienił postrzeganie i traktowanie elektoratu. Ale nie dlatego, że to jakaś gra. On właśnie jest w polityce, żeby budować Polskę. I to właściwie wystarczy.
Maślaki nabyłem byłem wczoraj na 15 złoty kilo. A borowiki na 25. Po rynku ( W Podłódzkim miasteczku) Chodził niejaki Joński, kiedyś czerwony a teraz zdrajca, z przydupasem, i próbowali rozdawać ulotki, z pewną taką nieśmiałością. Ludzie do nich w ogóle nie chcieli podchodzić a oni mieli odwagi wychodzić do ludzi. Za to PiS zamiast ulotek rozdawał malutkie słoiczki z miodem albo długopisy. Kandydaci PiS-u cieszyli się wielkim zainteresowaniem.
To ja miałem jeszcze lepiej: dostałem pięć kilo podgrzybków i prawdziwków w prezencie. Może w tygodniu uda mi się pójść samemu do lasu. Najwcześniej chyba w czwartek.
A co do kampanii wyborczej to dzisiaj na spacerze z psem znienacka zaczepił mnie Tomasz Zimoch z ulotką. Jest jedynką w Łodzi z POKO. Pogryźli się o niego. Zdanowska wycofała poparcie, Grabarczyk staruje z Piotrkowa. Trochę się zdziwił. Chodziłem z nim do liceum i mamy wspólnych znajomych. Już wtedy był dość śliski i przymilał się ówczesnej władzy. Oczywiście na niego nie zagłosuję. Z jedynki niestety wejdzie do Sejmu. Może lepiej on niż ktoś z doświadczeniem politycznym.
nie wiedziałem, gdzie wstawić (cytat dnia?) ale jest czas kampanii więc tu
Festiwal Filmów w Gdyni 2019, 22. września
A. Holland: Tegoroczny festiwal w Gdyni udowodnił po raz kolejny: polskie władze są na wojnie z kulturą. Próbują cenzurować dzieła, ludzi, instytucje i wydarzenia – nie tylko w świecie filmu. Stosują urzędowe naciski, szantaż finansowy, przejmują instytucje, obsadzają je ideologami, wycofują się z zawartych umów
K. Zanussi, nagroda za załokształt: ..."i w sztuce, i w polityce populizm morduje wartości
Waski napisal(a): U Jakiego też były tłumy a u Trzaskowskiego pustki.
ano tak, faktycznie z tych tłumów zrobiono wręcz prawie-wygraną Jakiego...
--- no to stawiam jeszcze, że bez tłumów na ulicy, ale tłumnie rodzice dostali 500+, którzy nigdy wczesniej nie otrzymali, bo mają jedynaka, oraz 300 zł wyprawki szkolne.... i zagłosują jednak za "dodatkowym dochodem",
i nauczyciele co strajkowali przeciw Dobrej Zmianie, a dostali po portfelu, już wiedzą, gdzie siła pieniędzy TERAZ jest....
No to się robi arcyciekawie, mianowicie Czarzasty farbuje dinozaury kolejny raz i zachodzi POKO od liberalnego lewa. Obstawiam, że za chwilę albo dojdzie do morderczej walki pod sztandarem 'wszyscy przeciw PiS' albo ruszy akcja 'buldogi pod dywanem'. Chyba czas na popkorn
Komentarz
https://wpolityce.pl/polityka/464483-prognoza-przed-wyborami-pis-z-246-mandatami-w-sejmie
Sytuacja się zmieniła poważnie od ostatnich wyborów ale to nie jest sukces Dobrej Zmiany. Nie jest jeśli zważyć ogromny sukces gospodarczy i poprawę sytuacji ogromnych grup społecznych. Nie jest jeśli zważyć ogromną skalę nadużyć, marnotrawstwa i nieudolności poprzednich ekip ujawnioną i udokumentowaną w mediach. Nie jest jeśli zważyć stale manifestowaną publicznie pogardę totalnych dla ogromnych grup społecznych, nagminne kłamstwa i nienawiść wobec przeciwnika oraz brak programu i kompetencji nie tylko politycznych i gospodarczych ale też medialnych. Jak to zważyć to to jest sukces totalnej opozycji. Jej faktyczna baza wyborcza czyli ci którzy mogą na jej władzy realnie skorzystać to 20-30 % w sumie.
Tak więc zmierza to w kierunku powtórzenia obecnej sytuacji. Dobra Zmiana uzyska znaczącą, ale daleką od konstytucyjnej większość i ta większość nie będzie osiągalna bo nie będzie wystarczająco dużego potencjalnego koalicjanta jeśli będzie jakiś (Konfederacja, PSL-Kukiz). W Senacie może być jeszcze gorzej. Jedynym realnym kandydatem na Prezydenta pozostanie chwiejny i mdły Duda z dużą szansą na zwycięstwo ale wciąż nie jest to pewne. Tak więc Dobra Zmiana nie uzyska żadnych dodatkowych atutów poza czasem. Trudno będzie w tej sytuacji kontynuować reformy, szczególnie sądownictwa i mediów. Naciski zewnętrzne zaś mogą się nasilić, szczególnie w przypadku przegranej Trumpa. Pozostanie nadzieja na zagłodzenie totalnych bo ich kolejne kompromitacje nie robią na wyborcach wrażenia. Przyzwyczaili się i nadal na nich głosują.
Posiedzenie Sejmu na razie pauzuje. Wrócą chyba 15 pm. Ji mogo coś panowie posłowie wysmazyc na odchodnem.
Pan min Buda, z programem z kosmosu ,był oczywiście bez żadnych szans w starciu z małą Hanką.
Dziś lokalne media podaly , że kolejne flagowe inwestycje drogowe nie zostaną ukonczone w terminie. Jazda po Łodzi jaka jest ,wie każdy kto tu jest lub był.
Ostatnio prez. Zdanowska rozpoczęła umizgi do komuszych kandydatów ,co skwitowała kwaśno .wieczna Katarsińska Śledzinska .
Ciekawy był zwłaszcza teks, że pani Zdanowska uwierzyła , że popiera ją 70 proc Łodzian
Branża budowlana od prawieków należy do starych i młodych komuchów, a trudności w oddawaniu dróg i mostów w mieście Łodzi wynikają z prostego powodu- ni ma kto robić.
Czy podobnie wyglądało to w W-wie, każdy może sobie odpowiedzieć sam, zważywszy na bliskie kontakty ratusza warszawskiego z Veolią, która i w naszym mieście Łodzi gra przy stoliku z kasą.
A w Łodzi trudno wróżyć co będzie. Zdanowska ma ostatnią kadencję. Będzie się wiozła do końca jako pseudoniezależna. Jako oportunistka bez zdecydowanych, ale jeśli to o mocno lewackich poglądach będzie jechała po bandzie w stylu łagodniejszej Dulkiewicz. Nie widać następcy czy następczyni po jej stronie. Nie widać jednak tez rozpoznawalnych kandydatów po stronie Dobrej Zmiany. No chyba ze Buda tym razem już bardziej znany i z jakimiś osiągnięciami.
Przypomina mi to "oblężenie twierdzy".
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Te wysokie ceny, wyobraźcie sobie, chciał zdyskontować niejaki Jończyk, zwany basenowym. W poprzednich wyborach startował z listy czerwonych, teraz z Pokoków. On i jego koleś próbowali rozdawać ulotki. Z pewną taką nieśmiałością. Nie widziałem nikogo, kto by wziął choćby jedną. Za to pisiory? Jeden kandydat rozdawał słoiczki z logotypem pisiorów. Inna kandydatka plakaciki i długopisy ze swoim nazwiskiem i logotypem pisiorów (wziąłem dwa i teraz będę epatował). No po prostu przepaść. Nie wróżę złodzieją jakichkolwiek szans.
w katowickiem wciąż po 6, czasem po 3,5 ale brzydkie.
Ogólnie rzecz biorąc, żeby odnieść sukces, praktycznie w każdej dziedzinie życia, wszystko co robisz musi mieć realny i konkretny cel i być podbudowane zdrową, sensowną motywacją. Jeżeli nie wiesz dokąd idziesz, nie wiesz po co coś robisz, albo masz porypaną motywację do tego co robisz - porażka gwarantowana, prędzej czy później. Szczególnie różnego rodzaju niespójności szybko wyłapują ludzie, czy to będąc pracownikami, czy wyborcami, czy chociażby kibicami. Za niespójnościami idzie faktyczna porażka i brak efektów, zawsze.
Zobaczcie teraz jak wyglądają wymienione przeze mnie aspekty w przypadku PiSu i PO, a będziemy mieli odpowiedź dlaczego jest tak jak jest. Dlaczego PO się miota, a armia Kaczora idzie wyprostowana, równym krokiem i zwartym szeregiem ? I dlaczego tak się dzieje, pomimo że i tu i tu ludzie chuje w swej ogólnej masie.
Ta konstatacja napawa mnie ogromnym optymizmem. Banał leci za banałem, ale prawda naprawdę zawsze wygrywa, czasami trwa to długo, ale koniec jest zawsze taki sam.
Faktycznie, nam wystarcza wygrać jedną bitwę. Jesteśmy u siebie i o swoje walczmy. Przeciwnicy zawsze się znajdą, ludziom woli złej - wojna, wojna, wieczna wojna.
Grzegorz Schetyna jest liderem. Potrafi to robić, dużo lepiej niż Tusk (Donek to zwykły narcyz, wokół narcyza wszystko w ruinie). Dlaczego więc mu tak nie wychodzi ? Bo ma popieprzoną motywację i nie ma celu. Władza dla władzy nie jest celem. I gubi się. Może tez i go skala przerasta, ale to nie tak, że on jest ciamciaramcią. Oni wszyscy w PO są w polityce wyłącznie dla siebie. Dlatego kompletnie nie wiedzą co robić, Kaczyński rozwalił stolik i zmienił postrzeganie i traktowanie elektoratu. Ale nie dlatego, że to jakaś gra. On właśnie jest w polityce, żeby budować Polskę. I to właściwie wystarczy.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
A co do kampanii wyborczej to dzisiaj na spacerze z psem znienacka zaczepił mnie Tomasz Zimoch z ulotką. Jest jedynką w Łodzi z POKO. Pogryźli się o niego. Zdanowska wycofała poparcie, Grabarczyk staruje z Piotrkowa. Trochę się zdziwił. Chodziłem z nim do liceum i mamy wspólnych znajomych. Już wtedy był dość śliski i przymilał się ówczesnej władzy. Oczywiście na niego nie zagłosuję. Z jedynki niestety wejdzie do Sejmu. Może lepiej on niż ktoś z doświadczeniem politycznym.
A co do grzybów to dla mnie większą frajdą jest znajdowanie niż dostawanie w prezencie :-)
- zatrudniony w siedzibie PO,
- zatrudniomy w magistracie warszawskim.
Od lat trwają poszukiwania osób-nicków, kim są w realu. Ciekawe, czy trafiono...
ale jest czas kampanii więc tu
Festiwal Filmów w Gdyni 2019, 22. września
A. Holland:
Tegoroczny festiwal w Gdyni udowodnił po raz kolejny: polskie władze są na wojnie z kulturą. Próbują cenzurować dzieła, ludzi, instytucje i wydarzenia – nie tylko w świecie filmu. Stosują urzędowe naciski, szantaż finansowy, przejmują instytucje, obsadzają je ideologami, wycofują się z zawartych umów
K. Zanussi, nagroda za załokształt:
..."i w sztuce, i w polityce populizm morduje wartości
(fotki, wiece z udziałem PMM i Szetyny)
z tych tłumów zrobiono wręcz prawie-wygraną Jakiego...
---
no to stawiam jeszcze, że bez tłumów na ulicy, ale tłumnie rodzice dostali 500+, którzy nigdy wczesniej nie otrzymali, bo mają jedynaka, oraz 300 zł wyprawki szkolne....
i zagłosują jednak za "dodatkowym dochodem",
i nauczyciele co strajkowali przeciw Dobrej Zmianie, a dostali po portfelu, już wiedzą, gdzie siła pieniędzy TERAZ jest....