no, żeby coś jeszcze wydusić , trzeba coś pani Tokarczuk przeczytać. Ile osób w redakcjach przeczytało cokolwiek? Sprzedaż wzrosła o 6 tys procent. Jedyny ,który mial odwagę powiedzieć, że przeczytał wszystko, to Tusk. Cwaniak, nikt mu dziś egzaminu ze znajomości nnie zrobi
a na marginiesie nie wim czy Koleżeństwo zdaje sobie sprawę że dzieciarnia w szkołach też nie czyta lektur. Znajoma mama pedagog przyznała że jej syn nie był w stanie przeczytać W pustyni i w puszczy A bystre i dobre dziecko.
Michał5 napisal(a): no, żeby coś jeszcze wydusić , trzeba coś pani Tokarczuk przeczytać. Ile osób w redakcjach przeczytało cokolwiek? Sprzedaż wzrosła o 6 tys procent. Jedyny ,który mial odwagę powiedzieć, że przeczytał wszystko, to Tusk. Cwaniak, nikt mu dziś egzaminu ze znajomości nnie zrobi
a na marginiesie nie wim czy Koleżeństwo zdaje sobie sprawę że dzieciarnia w szkołach też nie czyta lektur. Znajoma mama pedagog przyznała że jej syn nie był w stanie przeczytać W pustyni i w puszczy A bystre i dobre dziecko.
No patrzę na te Księgi Jakubowe com je dostał na imieniny kilka lat temu i przejrzałem po łebkach. Wciąż na półce którą widzę z łóżka, bo leżę przeziębiony. Jeszcze coś tam jest na regałach, ale nie wiem dokładnie gdzie. Odkurzać czy lepiej poczekać na przesyłkę z książką Zazu? Lepsza chyba świeża jasna pozycja niż Nobel z naftaliny.
noto już dała głos noblessa , jak oczekiwał salonik, kamerdyner Sztur młodszy był łaskaw zarezonować, więc mamy, co mieliśmy mieć. Permanentny womit. I ta Kidawa stomatologicznie wyposażona z określeniem postawić tamę "dyktaturze jednego, nieszczęśliwego człowieka".
2019 - Peter Handke 2018 - Olga Tokarczuk i z notki o niej tamże:
Olga Tokarczuk received her Nobel Prize in 2019.
aaaa, wygóglałem:
Literacka Nagroda Nobla powraca w wielkim stylu po największym w swoich ponad stuletnich dziejach skandalu wizerunkowym. W tym roku - z racji dwuletniej przerwy w przyznawaniu - nagrody są dwie,
Cisza wyborna, więc o literaturze. Przeglądam ja internat w poszukiwaniu tekstów o literackich przymiotach noblistki. I wiecie co? Żadnego nie znalazłem. Mlasków nie liczę (jednym z mlaskających jest Ziemniak), idzie mi o bardziej czy mniej poważne opracowania, dlaczego Olga Tokarczuk wielką pisarką jest.
Dla mnie to pani obok naszego dawnego kolegi ze Ślunska jest personifikacją grafomanii. Od dawna i mam na to papiery.
A właściwie to dlaczego Komitet Noblowski wziął się za pokój i za literaturę? Czy to był pomysł samego Alfreda? Że nauki ścisłe to rozumiem bo Alfred w nich działał i zatrute owoce postępu w ich dziedzinie poznał. Nawet to jednak nie jest do końca zrozumiałe bo przyznanie nagrody za jakieś wybitne osiągnięcie nie stanowi żadnej przeszkody w jego niecnym wykorzystaniu. Czy literatura stanowi? Albo mętnie określony pokój?
Pewnie to jest gdzieś w deklaracjach czy manifestach programowych Alfreda i Komitetu. Jeśli tak to proszę o krytykę i ewentualnie link.
zanowne Panie, a także…Panowie. Proponuję spacerujmy po ulicach, parkach, lasach, sklepach, teatrach, kinach i stadionach oraz kościołach i innych miejscach - z książką! Z książką Olgi Tokarczuk
Toby pasowało do tego modelu postępowego przedstawiciela elity:
Zamiast torebki albo teczki okładka z grzbietem i atrapa krawędzi stronic knigi (Księgi Jakubowe się nadadzą bo grube). Na wierzchu krzyczące tytuły aby każdy zobaczył modne logo (już są). A w środku pusto. Znaczy niezupełnie bo wolnościowo co kto lubi, a raczej lubić powinien: ulotki Grety Thunberg, KONSTYTUCJA!!!, ekopapierosy, kondomy, kilka amuletów indiańskich albo tybetańskich, słodzik eko, długopis z Che Guevarą, mały sierp, mały młot, zielona koniczynka, tęczowa apaszka i kilka innych przydatnych drobiazgów.
Rafał napisal(a): Toby pasowało do tego modelu postępowego przedstawiciela elity:
Zamiast torebki albo teczki okładka z grzbietem i atrapa krawędzi stronic knigi (Księgi Jakubowe się nadadzą bo grube). Na wierzchu krzyczące tytuły aby każdy zobaczył modne logo (już są). A w środku pusto..
Przypomniał mi się wierszyk Marcina Wolskiego z początku lat 90-tych, o tym czego nie było w bibliotece polskiego inteligenta. Taki fragment m.in.
"Nie było Skiroławek, bo wstyd mu znajomych Ściślej: były, w okładce od Królowej Bony"
Komentarz
Ile osób w redakcjach przeczytało cokolwiek?
Sprzedaż wzrosła o 6 tys procent.
Jedyny ,który mial odwagę powiedzieć, że przeczytał wszystko, to Tusk. Cwaniak, nikt mu dziś egzaminu ze znajomości nnie zrobi
a na marginiesie nie wim czy Koleżeństwo zdaje sobie sprawę że dzieciarnia w szkołach też nie czyta lektur.
Znajoma mama pedagog przyznała że jej syn nie był w stanie przeczytać W pustyni i w puszczy
A bystre i dobre dziecko.
https://polskatimes.pl/olga-tokarczuk-zaglosujmy-dobrze-za-demokracja/ar/c1-14493279
Oj, nie popisała się pani noblistka, nie popisała.
Permanentny womit.
I ta Kidawa stomatologicznie wyposażona z określeniem postawić tamę "dyktaturze jednego, nieszczęśliwego człowieka".
na nagraniu PJK mówi, że własnie czyta Tokarczuk, jej "Księgi Jakóbowe"
a nagranie jest z 2016 roku (czat wPolityce.pl z PJK)
#CzytałemTokarczukZanimToByłoModne
od-tweety
Grzegorz Zając @grzeszajac1
Jarosław Kaczyński czego nie przeczyta to sukces:
Atlas Kotów
Księgi Jakubowe
Dla mnie to pani obok naszego dawnego kolegi ze Ślunska jest personifikacją grafomanii. Od dawna i mam na to papiery.
Pewnie to jest gdzieś w deklaracjach czy manifestach programowych Alfreda i Komitetu. Jeśli tak to proszę o krytykę i ewentualnie link.
Książka Olgi Tokarczuk zamiast torebki lub obok torebki
https://wpolityce.pl/polityka/468094-ksiazka-tokarczuk-zamiast-torebki-kuriozalny-apel-olejnik
Zamiast torebki albo teczki okładka z grzbietem i atrapa krawędzi stronic knigi (Księgi Jakubowe się nadadzą bo grube). Na wierzchu krzyczące tytuły aby każdy zobaczył modne logo (już są). A w środku pusto. Znaczy niezupełnie bo wolnościowo co kto lubi, a raczej lubić powinien: ulotki Grety Thunberg, KONSTYTUCJA!!!, ekopapierosy, kondomy, kilka amuletów indiańskich albo tybetańskich, słodzik eko, długopis z Che Guevarą, mały sierp, mały młot, zielona koniczynka, tęczowa apaszka i kilka innych przydatnych drobiazgów.
"Nie było Skiroławek, bo wstyd mu znajomych
Ściślej: były, w okładce od Królowej Bony"