Skip to content

Nie ma Nobla

13468916

Komentarz

  • Bardzo trudno jest mniej jeść, gdyż za żądzę jedzenia odpowiadają w muzgó bardzo pierwotne i silne struktury, a zaś za chęć niejedzenia jakieś młode i mało ważne.
  • Wracając nieco do tomata wywłąta - bracia Czechosłowacy wystawili "Malowanego ptaka" do Oscara. Rzecz umcła mnie zupełnie, więc chwała Różowej Panterze.

    http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/nobel-2018-i-oscar-2020-marhoul-i-tokarczuk-czyli-zegnaj-prawdo-witaj-propagando
  • <
    los napisal(a):
    Jeśli poczytamy o formach dyskusji scholastycznych, zauważymy mnóstwo sztuczek wygaszających emocje, taką np. był obowiązek zrelacjonowania poglądów oponenta.

    Powinni o tym obowiązkowo wspominać na kursach przedmałżeńskich.

  • edytowano October 2019
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Bardzo trudno jest mniej jeść, gdyż za żądzę jedzenia odpowiadają w muzgó bardzo pierwotne i silne struktury, a zaś za chęć niejedzenia jakieś młode i mało ważne.
    to jest właśnie fajne w muzgó
    jak sie obżerasz to on to odbiera jako zagrożenie (jesz za duzo->szykujesz sie na głód->zbierasz zapasy->więć żryj więcyj i więcyj....) głodem
    były jakies doświadczenia w tym temacie, jak przekraczas chyba barierę 800kcal to już jest dla mózgu sygnał do włączenia tego mechanizmu

    o ile to było dobre w czasach dynożarłów i innych kamieni łupanych to teraz niekoniecznie
  • edytowano October 2019
    Czy zacytowanie wyrwanego z kontekstu urywka poglądu oponenta - cytatu sprzed dwóch lat można uznać za zrelacjonowanie jego poglądów?

    Ta sztuczka scholastyczna jest stosowana i nauczana na współczesnych szkoleniach korporacyjnych jako "powtarzanie w celu upewnienia się". Bardzo wskazane.
    PS: To wracamy do frankowiczów?
  • osiemset kalorii na raz?
  • a cóż to jest 800kcal?
    Pączek ma chyba z 300
  • post dr Dąbrowskiej to 800 dziennie
  • edytowano October 2019
    800kcal przełącza między żywieniem zewnętrznym (badziuch) i wewnętrznym (zapasy). Trzy dni poniżej progu - organizm oprócz brzucha przechodzi też na zapasy. Jeden posilek powyżej progu i odżywianie z zapasów się wyłącza. Wiem, bo się tak ostatnio zmuszonym jest żywić.
    Przy żywieniu z zapasów oprócz tłuszczu zjadane są blizny, zrosty, zmarszczki i wszystkie inne zbędne rzeczy.

    edit:
    Podobno płytki miażdżycowe też są zjadane, długotrwałe nędzne jedzenie jest dobre na odetkanie żył.
  • randolph napisal(a):
    800kcal przełącza między żywieniem zewnętrznym (badziuch) i wewnętrznym (zapasy). Trzy dni poniżej progu - organizm oprócz brzucha przechodzi też na zapasy. Jeden posilek powyżej progu i odżywianie z zapasów się wyłącza. Wiem, bo się tak ostatnio zmuszonym jest żywić.
    Przy żywieniu z zapasów oprócz tłuszczu zjadane są blizny, zrosty, zmarszczki i wszystkie inne zbędne rzeczy.
    I cholernie robi się człowiekowi zimno i słabo. Pierwsze w sam raz na upał. Drugie nie wiem.
  • edytowano October 2019
    Zimno fakt - pomaga gorąca herbata pita w miarę często. Na drugie nima rady.
  • Michał5 napisal(a):
    250
    z lukrem 300 :D
    ale biorąc twoją wersje (pączka też ;) ) możesz zjeśc bezpiecznie 3 sztuki, ja 2 i pół...
  • hmmm...zmarszczki
    powiadasz...
    nie zauwazyłam

    marnioku, jak smaże pączkyi raz w roku, to zjadam 5 w ciągu dnia :)
    ale tylko raz w roku
    Natomiast żeby utrzymać prawidłowe BMI nie mogę przekraczać 15oo kalorii dziennie.
    Najlepiej jest jak mam 1200 i 2, 3 km ostrego spaceru, prócz codziennej orki :)

    noi nic słodyczy , białe mięso, ryby i masę w jarzyn.
    Chleb swój żytni, dwie sznytki dziennie. Tu mi dusza wyje bo lubiem.
  • Nie ma nobla z dietetyki?
  • jest Ig Nobel
  • trep napisal(a):
    Nie ma nobla z dietetyki?
    Ani z dialektyki
  • Ostatnio wysłuchałem wywiadu dr Rhondy Patrick u Dżo Rogana i ponoć są już dosyć dokładne wyniki badań, które potwierdzają te rzeczy o których piszecie. I jeszcze parę innych - że np. lepiej jest jeść w parugodzinnym okienku w ciągu dnia, niż od rana do wieczora. Zmniejszają się wtedy stany zapalne, objawy choroby autoimmunologicznej itd.

    Coś tam było tez o odbudowie wątroby po 48 godzinnym poście (stare komórki są z niej zjadane/usuwane), no ale nie pamietam już dokładnie szczegółów.
  • Maria napisal(a):
    Skoro temat wypłynął:
    1. żadnych lajków nie stawiam, ale też nie mam gdzie ich stawiać, czyli nurmalna klasyka z brakiem armat;

    2. cholerycznie drażni mojo osobe, która jest choleryczko, co poniektórzy pewnie jusz załważyli, owe "trep lubi to";

    3. gdyż albowiem widzę w tym próbę wrażego przejęcia naszego, swojskiego, forumkowego, kochanego, oswojonego, stosowanego od lat symbolu "+1", który na dodatek ma siłę rażenia w postaci wzmocnienia do "+1000" itd.;

    4. zatem PRECZ Z ZAGRANICZNYMI, ŚMIECIOWYMI NOWINKAMI!!!

    5. W ostateczności moge dopuścić myśl o przeprowadzeniu ankiety na powyższy temat, stem, że starszyzna będzie w niej miała głos z wagą dziesięciokrotną;)

    6. Na wszelki wypadek uprzedzam chętnych do głoszenia hasła PRECZ Z PRECZEM, że będę gryzła :D:D:D
    ad. 4 +1000
    ad. 5 romeck lubi to (znaczy się jestem przeciw "lajkom" bezpośrednio w/pod postem)

    Ale sprawa nabrała rozmachu....
  • edytowano October 2019
    Rafał napisal(a):
    Nie widzę specjalnej różnicy co do istoty pomiędzy +1, +10, +1000, "lubię to" i temu podobne.
    Jest istotna różnica! (Bo nie chodzi o trepowe 'lubię to')
    Chodzi o tzw, 'lajk' (fejsbókowy kciuk czy twiterowe oraz instagramowe serca)
  • Z tego "braku Nobla" nawet ciekawy1 bokotemat wyszedł!
  • Rafał napisal(a):
    Nie widzę specjalnej różnicy co do istoty pomiędzy +1, +10, +1000.
    Różnice są jak 0, 1 i 3

  • polmisiek napisal(a):
    .... lepiej jest jeść w parugodzinnym okienku w ciągu dnia, niż od rana do wieczora. Zmniejszają się wtedy stany zapalne, objawy choroby autoimmunologicznej itd.

    ....
    Tak właśnie robię tylko że najlepiej to mi to okienko w nocy wychodzi.....
  • romeck napisal(a):
    Maria napisal(a):
    Skoro temat wypłynął:
    1. żadnych lajków nie stawiam, ale też nie mam gdzie ich stawiać, czyli nurmalna klasyka z brakiem armat;

    2. cholerycznie drażni mojo osobe, która jest choleryczko, co poniektórzy pewnie jusz załważyli, owe "trep lubi to";

    3. gdyż albowiem widzę w tym próbę wrażego przejęcia naszego, swojskiego, forumkowego, kochanego, oswojonego, stosowanego od lat symbolu "+1", który na dodatek ma siłę rażenia w postaci wzmocnienia do "+1000" itd.;

    4. zatem PRECZ Z ZAGRANICZNYMI, ŚMIECIOWYMI NOWINKAMI!!!

    5. W ostateczności moge dopuścić myśl o przeprowadzeniu ankiety na powyższy temat, stem, że starszyzna będzie w niej miała głos z wagą dziesięciokrotną;)

    6. Na wszelki wypadek uprzedzam chętnych do głoszenia hasła PRECZ Z PRECZEM, że będę gryzła :D:D:D
    ad. 4 +1000
    ad. 5 romeck lubi to (znaczy się jestem przeciw "lajkom" bezpośrednio w/pod postem)

    Ale sprawa nabrała rozmachu....
    Ooo nie!! Precz ze starszyzną!
  • romeck napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Nie widzę specjalnej różnicy co do istoty pomiędzy +1, +10, +1000, "lubię to" i temu podobne.
    Jest istotna różnica! (Bo nie chodzi o trepowe 'lubię to')
    Chodzi o tzw, 'lajk' (fejsbókowy kciuk
    Z pejsbukiem też precz!!!
  • A co to jest pejsbuk?
  • :D
    Noji zbiliśta mojo osobe z panta i łyka i jusz nie odpowiem Trepowi.
  • randolph napisal(a):
    Zimno fakt - pomaga gorąca herbata pita w miarę często. Na drugie nima rady.
    A herbata nie schładza organizmu raczej? ;)
  • wojtek napisal(a):
    randolph napisal(a):
    Zimno fakt - pomaga gorąca herbata pita w miarę często. Na drugie nima rady.
    A herbata nie schładza organizmu raczej? ;)
    Z rumem nie.
  • Starym FFrondowym sposobem aprobowania, obok plusowania, jest też okejowanie. Okejowanie ok.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.