MarianoX napisal(a): Cytat z filmiku na kanale YT Matki Kurki, 6:20:
To nie jest żadna teoria spiskowa, to można w bardzo prosty sposób zweryfikować w internecie
Kurtyna...
Poza tym ma on bardzo nieelegancką manierę: rzuca jakąś kalumnię i dodaje: ale w to nie będę wchodził, ja nie będę się posługiwał się takimi epitetami itp.
Ale mię kolega tą cytatą zweryfikował, ekh, zmotywował! Zrobiłem videło-mema:
https://youtu.be/ N5wWPgqYPrw
(tylko z powyższego linka, na razie filmik jest niepubliczny, WAŻNE: po ukośniku jest spacja DO RĘCZNEGO USUNIĘCIA; bo zamiast linku od razu drugi film YT się wyświetlał)
Mimo prawdziwego czy udawanego wirusa Owsiak powinien w tych dniach świętować. Swoim szaleństwem Kurak odepchnął od siebie kupę ludzi, a na pewno wszystkich popierających go w strukturach władzy.
Może chodzilo.o to, że jak ten mount everest wzrostu zakażeń pokaże się w poziomie, to faktycznie będzie płaski... Prezydent by nie uprawiał taniej propagandy. Niemożliwe.
Rafał napisal(a): A wszyscy aspołeczni kretyni którzy rządzącym przeszkadzali w zapobieganiu tej sytuacji i sami nic nie robili będą żyć długo i nieszczęśliwie w nędzy i zapomnieniu.
obawiam się, że Opatrzność wybierze im drogę Urbana & consortes...
MarianoX napisal(a): Cytat z filmiku na kanale YT Matki Kurki, 6:20:
To nie jest żadna teoria spiskowa, to można w bardzo prosty sposób zweryfikować w internecie
Kurtyna...
Poza tym ma on bardzo nieelegancką manierę: rzuca jakąś kalumnię i dodaje: ale w to nie będę wchodził, ja nie będę się posługiwał się takimi epitetami itp.
Ale mię kolega tą cytatą zweryfikował, ekh, zmotywował! Zrobiłem videło-mema:
Cieszę się, że się na coś przydałem - fajny filmik, podobał też mi się bardzo kolegowy materiał z Gajosem mówiącym o Wyborczej.
Zaborex napisal(a): Może chodzilo.o to, że jak ten mount everest wzrostu zakażeń pokaże się w poziomie, to faktycznie będzie płaski... Prezydent by nie uprawiał taniej propagandy. Niemożliwe.
O ile zarzutów, że "można się było lepiej przygotować" raczej nie podzielam, to rozumiem - o tyle w przypadku kogoś, kto 12.10.2020 r., czyli 9 dni temu* nawoływał na forum, by "biskupi odwołali wreszcie dyspensę" jest to wyjątkowo niskiego lotu trolling.
Nie no, zajebisty ten system. Pańcia w szkole ma kowida, dzieci (nawet z innej klasy) mają zakaz przychodzenia. Cała rodzina poinformowana, odpowiedzialnie idzie na autokwarantannę. Mija 8 dni od "kontaktu z zarażonym", sanepid nadal się nie odzywa. Skoro nie ma kwarantanny, to nie ma L4. Nie ma L4, to ZUS nie wypłaca zasiłku, trzeba pracować. Niektórzy burżuje mają taki luksus, że z małymi dzieciakami w domu oboje rodzice dają radę (?) z pracą zdalną. Ale co mają zrobić prole, którzy fizycznie muszą się pojawić w pracy?
Odpowiedzialność jest, nikt nikogo nie zaraża, wszyscy się izolują, ale i tak wszystko ch..j.
qiz napisal(a): Nie no, zajebisty ten system. Pańcia w szkole ma kowida, dzieci (nawet z innej klasy) mają zakaz przychodzenia. Cała rodzina poinformowana, odpowiedzialnie idzie na autokwarantannę. Mija 8 dni od "kontaktu z zarażonym", sanepid nadal się nie odzywa. Skoro nie ma kwarantanny, to nie ma L4. Nie ma L4, to ZUS nie wypłaca zasiłku, trzeba pracować. Niektórzy burżuje mają taki luksus, że z małymi dzieciakami w domu oboje rodzice dają radę (?) z pracą zdalną. Ale co mają zrobić prole, którzy fizycznie muszą się pojawić w pracy?
Niech siedzą w domu przegrywy i niech zdychają z głodu. Proste.
System niestety już się sypie: Mój kolega od ośmiu dni pozytywny w domu. Sam powiadomił przedszkole córki o fakcie. Ma objawy - brak smaku i węchu. Czuje się coraz lepiej poza tymi objawami. Osiem dni. Sanepid jak dotąd się z nim nie skontaktował i nie zrobił ankiety o kontaktach. Do przedszkola córki też nie zawitał ani nie zadzwonił. Drugi kolega zadzwonił do mnie z drogi do domu ze nie przyjdzie jutro. Sanepid skontaktował się z nim sms-em że ma być z rodziną w kwarantannie do soboty. W przedszkolu jego córki jedna z nauczycielek miała pozytywny wyki - 13-go października czyli 8 dni temu! Nie wyrabiają się. Przepływ informacji jest opóźniony lub nie działa. Kontrola jest dziurawa. Za to dziś miałem w firmie trzyosobową wizytę z WIOŚ (ochrona środowiska) z powodu anonimowego donosu. Znaczy donos jest anonimowy dla firmy, nie WIOŚ. Maja obowiązek zawsze robić kontrole bezpośrednią w takim wypadku i nie wolno im ujawniać autora donosu. Klimat jest ważny więc ryzyko kontrolerów i moje w związku z koronawirusem nie ma znaczenia.
Zaborex napisal(a): Może chodzilo.o to, że jak ten mount everest wzrostu zakażeń pokaże się w poziomie, to faktycznie będzie płaski... Prezydent by nie uprawiał taniej propagandy. Niemożliwe.
O ile zarzutów, że "można się było lepiej przygotować" raczej nie podzielam, to rozumiem - o tyle w przypadku kogoś, kto 12.10.2020 r., czyli 9 dni temu* nawoływał na forum, by "biskupi odwołali wreszcie dyspensę" jest to wyjątkowo niskiego lotu trolling.
@ms.wygnaniec Poproszę o update lub skonfrontowanie moich ustaleń z Twoimi wiewiórkami. Ta nieruda, a bląąd ma może jakieś informacje?
Otóż: już w okolicy kwietnia z kręgów doedukowanych i umiejących wnioskować amerykańskich lekarzy oraz biotechnologów płynęły wnioski i sugestie nt. przebiegu choroby oraz potencjalnego leczenia chorych. W dużym skrócie wyglądały następująco: - problemy z oddychaniem (płuca) są rezultatem burzy cytokinowej, a nie bezpośredniego działania wirusa, - płuca lepiej w miarę możliwości udrażniać mechanicznie, stymulować ruch (znaczenie rehabilitacji), odkrztuszanie wydzielin, niż podłączać respirator, - lekiem pierwszego wyboru powinny być LMWH (heparyna); nakierowanie na działanie przeciwzakrzepowe, rozrzedzanie krwi, - dodatkowym środkiem powinny być leki przeciwhistaminowe (zyrtec), wygaszające burzę cytokinową. Czytałem też sugestie podawania cynku.
Nie dzieliłem się tym publicznie, bo i tak jest to do ustalnia po kilkudniowej kwerendzie i odsianiu rzetelnych źródeł. Publikuję teraz, gdy już mam informacje zwrotne nt. tego, co dzieje się w polskich szpitalach. Oczywiście to co do mnie dociera jest to wycinek. Nie można jednak milczeć, gdy takie szmaty jak Simon czy Grzesiowski * dokonują tanich prowokacji ("antycovidowiec wysyłał nam smsy z pogróżkami, teraz leży pod respiratorem i nie wie, czy z tego wyjdzie"- Simon, jak jesteś taki kozak, to od razu wyrwij chwasta i dzwoń po łowców skór!) czy wyzywają ludzi od morderców. Sami są mordercami, a na pewno bezwzględnymi karierowiczami skoncentrowanymi TYLKO na sobie.
- Mój wniosek z ustaleń poszlakowych: skuteczność respiratorów jest bliska 100%. Tzn. każdy chory podpięty pod respirator umrze. Jeśli nie po paru dniach, to po 4 tygodniach. Rozrywa mu płuca, okrutna śmierć w męczarniach. To nie jest aparat na takie schorzenie! Oczywiście polskie lekarze, schematyczne tępe ćwoki oficjalnie nie zauważyły korelacji. Ale jednak wcale nie takie schematyczne tępe ćwoki, tylko przebiegłe cyniki, bo każdy polityko-celebryta LEŻY POD TLENEM a nie dostaje jakoś respiratora. Pozwolę sobie na nieśmiałe przypuszczenie, że zakup wielkiej ilości respiratorów był nasączony poważną prowizją dla "kogoś", a realny deficyt sprzetowy tak naprawdę dotyczy aparatów tlenowych. W przestrzeni publicznej temat tej aparatury pojawił się po raz pierwszy dopiero teraz, przy wyposażaniu szpitala na stadionie.
- W Polsce zaczęto już podawanie chorym trującego i szkodliwego preparatu o nazwie "Witamina C", w niektórych przypadkach nawet dożylnie. Za propagowanie tej trucizny na znachora Ziębę wydano wprawdzie wyrok śmierci (cywilnej, jak i realnej), ale widać zmieniła się prawda etapu. Jeszcze parę tysięcy trupów i dopuszczą stosowanie innej trucizny, witaminy D. Być może nawet bez ograniczeń dawki, kto wie?
* Cała wielka trójca telewizorowa, Simon, Grzesiowski i Gut mają po kilkanaście (maks. 20) anglojęzycznych publikacji. Nie wiem czy aby wszystkie są peer-review. Przy haśle "poważny naukowiec", żeby nie powiedzieć "profesor" jest to kurwa śmiech na sali i żenadometr wywalony poza skalę. Ta sama szufladka z doktorem Pawlakiem, doktorem Olejniczakiem i profesorem Jaskiernią.
Akurat witamina D pomaga- stabilizuje reakcję ukłądu odpornościowego. Ludzie z prawdziwego świata (majacych w rodzinie chorych na choroby autoimmunologiczne) wiedzą o tym. Głupcy bredzą jak zawsze..
Chciałem poczytać o burzy cytokinowej i wtem! Grzesiowski mówi qizem.
Według dr. Pawła Grzesiowskiego (prezes Fundacji Instytutu Profilaktyki Zakażeń) zapalenie płuc jest późnym etapem choroby, kiedy ważny jest nie tyle wirus, ile powstała w reakcji na niego nadmierna reakcja immunologiczna. Sam wirus nie niszczy płuc, jedynie inicjuje bardzo silny stan zapalny. Nadprodukcja cytokin oraz komórek odpornościowych powoduje groźne dla organizmu chorego nadciśnienie tętnicze krwi, uszkodzenie płuc oraz innych narządów wewnętrznych.
2a. 100 % osób nie mających maseczek na nosie w saloniku RUCH, gdzie od miesiąca pracuję to osoby 60+
Może inaczej się duszą więc zdejmują? Ale raczej mają w dupiu, skoro w kościele panie nadal prawie godzinę w maseczkach prawidłowo noszonych dają radę. Z trzeciej strony może to słynny błąd przeżywalności.
ja nie mówię, że nie tylko donoszę... ruch chodnikowy przed Ruchem to wciąż z 1/3 bez maseczek (tylko na brodzie/ ustach = brak)
qiz napisal(a): Najmocniej przepraszam za brak precyzji. Arcybiszop wcale nie zakazał Mszy Świętych, po prostu zakazał uczestnictwa w nich. Nieśmiało zauważę, iż z perspektywy wiernego nie różni się to NICZYM...
Jest gorzej - z perspektywy wiernego NIE MA ŻADNEJ różnicy, czy zero czy pięć osób mogło uczestniczyć. To było praktycznie zamknięcie mszy świętych w całej Polsce (27 diecezji)
A co do województwa śląskiego, to jest to jakiś potworek administracyjny: z Częstochową na północy (d. częstochowska), z Ziemią Krakowską na wschodzie... (d. bielska) Diecezje mniej, ale też: Piekary Śl. w d. katowickiej, ale obok Bytom (a teściowa ma bliżej na Rynek bytomski, niż centrum Piekar) to już d. gliwicka.
Kiedy Zabrze objęła strefa czerwona, to klienci sikowni itp pojechali do obok Rudy Śląskiej. Takie puzzle, że dziwię się, że tu wciąż strefa żółta.
suma: nie da rady porównać przebiegu zarazy w katowickiem do innych miejsc, chyba tylko do Warszawy z subberiami.
suburbia to nie przedmieścia suburbia to siła odsrodkowa wielkich miast a kolejka podmiejska to fajna zabawa ludzi niżej stojących, których miastowi mogą odwiedzić i wrócić do siebie
Komentarz
Zrobiłem videło-mema:
https://youtu.be/ N5wWPgqYPrw
(tylko z powyższego linka, na razie filmik jest niepubliczny, WAŻNE: po ukośniku jest spacja DO RĘCZNEGO USUNIĘCIA; bo zamiast linku od razu drugi film YT się wyświetlał)
niec se poczyta
https://wpolityce.pl/polityka/522965-sejm-wznowil-obrady-poslowie-zajmuja-sie-waznym-projektem
i niech zostanie na pamiatkę i dla historii
wzmiankowany komć w tym wątku: https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11277/kościol-w-czasach-zarazy-watek-eschatologiczno-apokaliptyczny/p4
* w tymże dniu było 4,7 tys. zakażeń, co oznaczało tygodniowy wzrost o 2,35, czyli szybszy niż jest obecnie.
Odpowiedzialność jest, nikt nikogo nie zaraża, wszyscy się izolują, ale i tak wszystko ch..j.
Mój kolega od ośmiu dni pozytywny w domu. Sam powiadomił przedszkole córki o fakcie. Ma objawy - brak smaku i węchu. Czuje się coraz lepiej poza tymi objawami. Osiem dni. Sanepid jak dotąd się z nim nie skontaktował i nie zrobił ankiety o kontaktach. Do przedszkola córki też nie zawitał ani nie zadzwonił.
Drugi kolega zadzwonił do mnie z drogi do domu ze nie przyjdzie jutro. Sanepid skontaktował się z nim sms-em że ma być z rodziną w kwarantannie do soboty. W przedszkolu jego córki jedna z nauczycielek miała pozytywny wyki - 13-go października czyli 8 dni temu!
Nie wyrabiają się. Przepływ informacji jest opóźniony lub nie działa. Kontrola jest dziurawa. Za to dziś miałem w firmie trzyosobową wizytę z WIOŚ (ochrona środowiska) z powodu anonimowego donosu. Znaczy donos jest anonimowy dla firmy, nie WIOŚ. Maja obowiązek zawsze robić kontrole bezpośrednią w takim wypadku i nie wolno im ujawniać autora donosu. Klimat jest ważny więc ryzyko kontrolerów i moje w związku z koronawirusem nie ma znaczenia.
Poproszę o update lub skonfrontowanie moich ustaleń z Twoimi wiewiórkami. Ta nieruda, a bląąd ma może jakieś informacje?
Otóż: już w okolicy kwietnia z kręgów doedukowanych i umiejących wnioskować amerykańskich lekarzy oraz biotechnologów płynęły wnioski i sugestie nt. przebiegu choroby oraz potencjalnego leczenia chorych. W dużym skrócie wyglądały następująco:
- problemy z oddychaniem (płuca) są rezultatem burzy cytokinowej, a nie bezpośredniego działania wirusa,
- płuca lepiej w miarę możliwości udrażniać mechanicznie, stymulować ruch (znaczenie rehabilitacji), odkrztuszanie wydzielin, niż podłączać respirator,
- lekiem pierwszego wyboru powinny być LMWH (heparyna); nakierowanie na działanie przeciwzakrzepowe, rozrzedzanie krwi,
- dodatkowym środkiem powinny być leki przeciwhistaminowe (zyrtec), wygaszające burzę cytokinową. Czytałem też sugestie podawania cynku.
Nie dzieliłem się tym publicznie, bo i tak jest to do ustalnia po kilkudniowej kwerendzie i odsianiu rzetelnych źródeł. Publikuję teraz, gdy już mam informacje zwrotne nt. tego, co dzieje się w polskich szpitalach. Oczywiście to co do mnie dociera jest to wycinek. Nie można jednak milczeć, gdy takie szmaty jak Simon czy Grzesiowski * dokonują tanich prowokacji ("antycovidowiec wysyłał nam smsy z pogróżkami, teraz leży pod respiratorem i nie wie, czy z tego wyjdzie"- Simon, jak jesteś taki kozak, to od razu wyrwij chwasta i dzwoń po łowców skór!) czy wyzywają ludzi od morderców. Sami są mordercami, a na pewno bezwzględnymi karierowiczami skoncentrowanymi TYLKO na sobie.
- Mój wniosek z ustaleń poszlakowych: skuteczność respiratorów jest bliska 100%. Tzn. każdy chory podpięty pod respirator umrze. Jeśli nie po paru dniach, to po 4 tygodniach. Rozrywa mu płuca, okrutna śmierć w męczarniach. To nie jest aparat na takie schorzenie! Oczywiście polskie lekarze, schematyczne tępe ćwoki oficjalnie nie zauważyły korelacji. Ale jednak wcale nie takie schematyczne tępe ćwoki, tylko przebiegłe cyniki, bo każdy polityko-celebryta LEŻY POD TLENEM a nie dostaje jakoś respiratora.
Pozwolę sobie na nieśmiałe przypuszczenie, że zakup wielkiej ilości respiratorów był nasączony poważną prowizją dla "kogoś", a realny deficyt sprzetowy tak naprawdę dotyczy aparatów tlenowych. W przestrzeni publicznej temat tej aparatury pojawił się po raz pierwszy dopiero teraz, przy wyposażaniu szpitala na stadionie.
- W Polsce zaczęto już podawanie chorym trującego i szkodliwego preparatu o nazwie "Witamina C", w niektórych przypadkach nawet dożylnie. Za propagowanie tej trucizny na znachora Ziębę wydano wprawdzie wyrok śmierci (cywilnej, jak i realnej), ale widać zmieniła się prawda etapu. Jeszcze parę tysięcy trupów i dopuszczą stosowanie innej trucizny, witaminy D. Być może nawet bez ograniczeń dawki, kto wie?
* Cała wielka trójca telewizorowa, Simon, Grzesiowski i Gut mają po kilkanaście (maks. 20) anglojęzycznych publikacji. Nie wiem czy aby wszystkie są peer-review. Przy haśle "poważny naukowiec", żeby nie powiedzieć "profesor" jest to kurwa śmiech na sali i żenadometr wywalony poza skalę. Ta sama szufladka z doktorem Pawlakiem, doktorem Olejniczakiem i profesorem Jaskiernią.
tylko donoszę...
ruch chodnikowy przed Ruchem to wciąż z 1/3 bez maseczek (tylko na brodzie/ ustach = brak)
01.10 - 1 900
08.10 - 4 200
15.10 - 8 000
22.10 - 12 000
Mamy wyraźne spowolnienie, ciekawe czy to się utrzyma, czy jednak kula śniegowa wygra?
A co do województwa śląskiego, to jest to jakiś potworek administracyjny: z Częstochową na północy (d. częstochowska), z Ziemią Krakowską na wschodzie... (d. bielska)
Diecezje mniej, ale też: Piekary Śl. w d. katowickiej, ale obok Bytom (a teściowa ma bliżej na Rynek bytomski, niż centrum Piekar) to już d. gliwicka.
Kiedy Zabrze objęła strefa czerwona, to klienci sikowni itp pojechali do obok Rudy Śląskiej.
Takie puzzle, że dziwię się, że tu wciąż strefa żółta.
suma: nie da rady porównać przebiegu zarazy w katowickiem do innych miejsc, chyba tylko do Warszawy z subberiami.
Herfsttij der Middeleeuwen
wreszcie!
Polska dorównała imperiom!
mamy suburbia!
suburbia to siła odsrodkowa wielkich miast
a kolejka podmiejska to fajna zabawa ludzi niżej stojących, których miastowi mogą odwiedzić i wrócić do siebie