Co do Izraela, to ile procent zaszczepionych to Arabowie? bo może te 90% dotyczy 80% społeczeństwa ale z wyłączeniem Autonomii i 'nieobywateli Arabskiego pochodzenia'
Tych by leczyli w szpitalach?
Mam po prostu organiczna nieufność do 'izraelskich statystyk', gdy okazało się, że definicja obywatela jest dość płynna. A co do zarażania się, to jak napisałem, dłuższe obcowanie z zakażonymi znacząco inkrementuje szansę zachorowania u osób zaszczepionych.
A do polskich statystyk masz pełną ufność? Niezaszczepionych na testy, zaszczepionych na zwolnienie lekarskie i do domu: "Pan zaszczepiony, to przecież nie kowid".
W ogóle przekaz z Izraela jest mocno chwiejny. Już byli zdrowi, już nikt nie chorował, za moment tragedia, kryzys, już prawie ciężarówki z Bergamo i lodowiska z Madrytu importowali, a teraz znowu- trzeci złoty strzał, wszyscy piękni, zdrowi i koszerni... To już UK bardziej przejrzysta.
ms.wygnaniec napisal(a): qiz, chyba wiesz lepiej niż ja, że naukowo to jest dość nowy patogen, więc trzeba poczekać.
Tu się nie wypowiem z pozycji eksperckich, a raczej z laickich, wspartych doświadczeniem i wyczuciem. Ciekawi mnie (choć zupełnie się na tym nie znam) wątek EVOLUTIONARY ESCAPE i IMMUNE ESCAPE. Poczytaj sobie o tym.
Poszukaj sobie map timeline mutacji wirusa i popatrz na daty (początek i intensyfikacja szczepień). Przemawia do mnie narracja, że szczepienia w takiej postaci (robione w okresie zakażeń, także z dopuszczeniem ewentualności zaszczepiania chorych) tylko pomagają wirusowi się "wymykać" i "niechconco" wygenerowano odrobinę za dużo mutacji. Natura ma już w czym wybierać i co udoskonalać.
Jest mój naród, jest moje państwo, to moje państwo ma PRZEZE MNIE WYBRANY rząd i ja będąc częścią tego narodu wykazuję wobec rządu zaufanie i stosuję się do jego niekłopotliwych próśb. Zwłaszcza, że rząd nie wymyśla niczego specjalnego tylko robi to, co robią wszystkie inne rządy na świecie i co sugeruje zdrowy rozum.
Nie jestem gówniarzem o mentalności trzylatka, który jak tylko widzi szprychy, to musi tam wsadzić patyk.
los napisal(a): A dlaczego kruwa mam mieć zdanie na ten temat?
Jest mój naród, jest moje państwo, to moje państwo ma rząd i ja będąc częścią tego narodu wykazuję wobec rządu zaufanie i stosuję się do jego niekłopotliwych próśb. Zwłaszcza, że rząd nie wymyśla niczego specjalnego tylko robi to, co robią wszystkie inne rządy na świecie i co sugeruje zdrowy rozum.
Nie jestem gówniarzem o mentalności trzylatka, który jak tylko widzi szprychy, to musi tam wsadzić patyk.
Qiz jest innego zdania: "W mojej opinii większość adwersarzy [...] ma nieuświadomiony lęk. Zapewne największy w ich życiu. Dorośli ludzie, w kwiecie wieku, z sukcesami osobistymi; w wieku, który bez ironii nazwałbym "wiekiem mądrości" (ale jeszcze nie starości) pierwszy raz w życiu zderzyli się z czymś nieznanym. Z racji niewiedzy biologiczno- biochemicznej (podkreślam- medycyna jest tu mało istotna) rozpaczliwie próbowali gdzieś zdeponować swoją ufność, ulokować lęki i zaufanie w bezpiecznej przystani. Tą przystanią okazały się być instytucje państwowe."
los napisal(a): A dlaczego kruwa mam mieć zdanie na ten temat?
Jest mój naród, jest moje państwo, to moje państwo ma rząd i ja będąc częścią tego narodu wykazuję wobec rządu zaufanie i stosuję się do jego niekłopotliwych próśb. Zwłaszcza, że rząd nie wymyśla niczego specjalnego tylko robi to, co robią wszystkie inne rządy na świecie i co sugeruje zdrowy rozum.
Nie jestem gówniarzem o mentalności trzylatka, który jak tylko widzi szprychy, to musi tam wsadzić patyk.
Aha. No to państwo zdało egzamin ( znowu 2010). To właśnie dlatego było 100-150 tysięcy zmarłych. Zamiast trochę mniej. 10%, 20% albo 50% mniej. Przez telefon i w brązowych spodniach nie udawało się leczyć.
los napisal(a): A dlaczego kruwa mam mieć zdanie na ten temat?
Jest mój naród, jest moje państwo, to moje państwo ma rząd i ja będąc częścią tego narodu wykazuję wobec rządu zaufanie i stosuję się do jego niekłopotliwych próśb. Zwłaszcza, że rząd nie wymyśla niczego specjalnego tylko robi to, co robią wszystkie inne rządy na świecie i co sugeruje zdrowy rozum.
Nie jestem gówniarzem o mentalności trzylatka, który jak tylko widzi szprychy, to musi tam wsadzić patyk.
Qizu, na tym forum masz tylko prawo do tekstów wprost. Czyli jeśli piszesz
qiz napisal(a): No to państwo zdało egzamin
znaczy to, że uważasz, że państwo zdało egzamin.
Czy ty [określenie inteligencji] nie potrafisz wykazać choć odrobiny szacunku do rozmówców?
Acha, jeśli sugerujesz, że zaraza jest czymś dla mnie nieznanym, to się mylisz, pamiętam grypę Hong Kong, która była w podobnym stopniu zjadliwa. Znam też nieco historię i wiem o dawnych zarazach. Nie było wielkich różnic. Zieew.
Tak. Modus operandi tych (,,,,,,) jest zawsze podważanie zaufania do naturalnych i kulturalnych zbiorów społecznych w tym Państwa . Inaczej nie zaspokoiliby swojej potrzeby sekciarstwa. Od dwóch tygodni tłumaczę to temu bardzo praktykujacemu religijnie antyszczepionkowcowi co wylizał się u mnie na rekonwalescencji. On codziennie od lat zmawia różaniec i ciągle jest w łasce uświecającej ale np. stwierdził i to z gniewem , ze w życiu nie przyjąłby Komunii Św. od szafarza, nawet teraz w chorobie. Bo "zbrukana". Przyznam, ze straciłem wtedy troche panowanie nad sobą i wygrnąłem o tej jego skażonej religii braku zaufania, pysze i sekciarstwie.
To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej. Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
qiz napisal(a): A do polskich statystyk masz pełną ufność?
Przedmiotem mojej wypowiedzi było zanegowanie Izraela, jak dowodu na cokolwiek wynikającego z ich statystyk. Polskie statystyki są różne, raz lepsze raz gorsze.
adamstan napisal(a): To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej. Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
adamstan napisal(a): To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej. Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
dyzio napisal(a): Tak. Modus operandi tych (,,,,,,) jest zawsze podważanie zaufania do naturalnych i kulturalnych zbiorów społecznych w tym Państwa . Inaczej nie zaspokoiliby swojej potrzeby sekciarstwa. Od dwóch tygodni tłumaczę to temu bardzo praktykujacemu religijnie antyszczepionkowcowi co wylizał się u mnie na rekonwalescencji. On codziennie od lat zmawia różaniec i ciągle jest w łasce uświecającej ale np. stwierdził i to z gniewem , ze w życiu nie przyjąłby Komunii Św. od szafarza, nawet teraz w chorobie. Bo "zbrukana". Przyznam, ze straciłem wtedy troche panowanie nad sobą i wygrnąłem o tej jego skażonej religii braku zaufania, pysze i sekciarstwie.
No więc nie aż tak, nie używałem w myślach słowa "zbrukana", ale też unikałem przyjmowania Komunii Świętej od szafarzy nadzwyczajnych. Lawirując, gdyż jawne unikanie nie spotyka się ze zrozumieniem kapłanów, no i żeby szafarzowi nie było przykro. Oczywiście nie rezygnując. Zdarzyło się raz czy dwa, że przyjąłem. Przepisy były zresztą takie, że oni szafowali "nielegalnie". Potem jednak zerkłem ponownie w przepisy i okazało się, że już tak nie "nielegalnie". Coś tam zmieniono, tak że jest już to wyłącznie drobne przeciw nim wykroczenie.
A poza tym coś się w tym czasie i we mnie zmieniło. Być może uprzednia postawa była w jakiś sposób powodowana pychą. Chyba tak.
Z drugiej strony trochę nie rozumię, dlaczego ci szafarze się tak pchają do tego szafowania.
adamstan napisal(a): To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej. Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
Poznałem osobiście jednego świeckiego szafarza. Posługiwał latem na działkach w Wildze, przywożąc Komunię Świętą do starych lub chorych ludzi. Między innymi do mojej śp. Babci, w ostatnim roku Jej życia. Co go tak ciągnęło? Nie wiem. W każdym razie po śmierci żony wstąpił do seminarium i był chyba najstarszym neoprezbiterem, jakiego poznałem (jeszcze starszy od ks. Antoniego Kieniewicza). Zmarł w tym roku: https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/142282,Nie-zyje-ks-Stanislaw-Kicman-swiadek-rzezi-Woli.html
Brzost napisal(a): Poznałem osobiście jednego świeckiego szafarza. Posługiwał latem na działkach w Wildze, przywożąc Komunię Świętą do starych lub chorych ludzi. Między innymi do mojej śp. Babci, w ostatnim roku Jej życia. Co go tak ciągnęło? Nie wiem. W każdym razie po śmierci żony wstąpił do seminarium i był chyba najstarszym neoprezbiterem, jakiego poznałem (jeszcze starszy od ks. Antoniego Kieniewicza). Zmarł w tym roku: https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/142282,Nie-zyje-ks-Stanislaw-Kicman-swiadek-rzezi-Woli.html
Takie coś jest git i nie ma wątpliwości. Mnie biega o szafowanie podczas zwykłych niedzielnych mszy, gdzie jest dwóch lub trzech kapłanów.
Brzost napisal(a): Poznałem osobiście jednego świeckiego szafarza. Posługiwał latem na działkach w Wildze, przywożąc Komunię Świętą do starych lub chorych ludzi. Między innymi do mojej śp. Babci, w ostatnim roku Jej życia. Co go tak ciągnęło? Nie wiem. W każdym razie po śmierci żony wstąpił do seminarium i był chyba najstarszym neoprezbiterem, jakiego poznałem (jeszcze starszy od ks. Antoniego Kieniewicza). Zmarł w tym roku: https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/142282,Nie-zyje-ks-Stanislaw-Kicman-swiadek-rzezi-Woli.html
!!! Jeszcze wraz z żoną prowadził nauki przedmałżenskie w których braliśmy udział przy parafii św. Wojciecha na Woli. Do tej pory wykorzystujemy je z małżonką rozmawiając z młodzieżą, rodziną i znajomymi o sakramencie małżeństwa. Zwykli niezwykli ludzie. Świeć Panie nad ich duszami.
adamstan napisal(a): To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej. Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
O powrót do zdrowia i pełni sił +
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Komentarz
A co do zarażania się, to jak napisałem, dłuższe obcowanie z zakażonymi znacząco inkrementuje szansę zachorowania u osób zaszczepionych.
A do polskich statystyk masz pełną ufność? Niezaszczepionych na testy, zaszczepionych na zwolnienie lekarskie i do domu: "Pan zaszczepiony, to przecież nie kowid".
W ogóle przekaz z Izraela jest mocno chwiejny. Już byli zdrowi, już nikt nie chorował, za moment tragedia, kryzys, już prawie ciężarówki z Bergamo i lodowiska z Madrytu importowali, a teraz znowu- trzeci złoty strzał, wszyscy piękni, zdrowi i koszerni...
To już UK bardziej przejrzysta.
Słabo słabiusieńko u ciebie qizu z metodologią naukową. Inni niby jej nie potrzebują ale u ciebie to narzędzie pracy, c'nie?
Poszukaj sobie map timeline mutacji wirusa i popatrz na daty (początek i intensyfikacja szczepień). Przemawia do mnie narracja, że szczepienia w takiej postaci (robione w okresie zakażeń, także z dopuszczeniem ewentualności zaszczepiania chorych) tylko pomagają wirusowi się "wymykać" i "niechconco" wygenerowano odrobinę za dużo mutacji. Natura ma już w czym wybierać i co udoskonalać.
Suplementować D3 czy nie?
Suplementować cynk czy nie?
Sterydy wziewne pomagają czy nie?
Jest mój naród, jest moje państwo, to moje państwo ma PRZEZE MNIE WYBRANY rząd i ja będąc częścią tego narodu wykazuję wobec rządu zaufanie i stosuję się do jego niekłopotliwych próśb. Zwłaszcza, że rząd nie wymyśla niczego specjalnego tylko robi to, co robią wszystkie inne rządy na świecie i co sugeruje zdrowy rozum.
Nie jestem gówniarzem o mentalności trzylatka, który jak tylko widzi szprychy, to musi tam wsadzić patyk.
"W mojej opinii większość adwersarzy [...] ma nieuświadomiony lęk. Zapewne największy w ich życiu. Dorośli ludzie, w kwiecie wieku, z sukcesami osobistymi; w wieku, który bez ironii nazwałbym "wiekiem mądrości" (ale jeszcze nie starości) pierwszy raz w życiu zderzyli się z czymś nieznanym. Z racji niewiedzy biologiczno- biochemicznej (podkreślam- medycyna jest tu mało istotna) rozpaczliwie próbowali gdzieś zdeponować swoją ufność, ulokować lęki i zaufanie w bezpiecznej przystani.
Tą przystanią okazały się być instytucje państwowe."
No to państwo zdało egzamin ( znowu 2010).
To właśnie dlatego było 100-150 tysięcy zmarłych. Zamiast trochę mniej. 10%, 20% albo 50% mniej.
Przez telefon i w brązowych spodniach nie udawało się leczyć.
Czy ty [określenie inteligencji] nie potrafisz wykazać choć odrobiny szacunku do rozmówców?
Acha, jeśli sugerujesz, że zaraza jest czymś dla mnie nieznanym, to się mylisz, pamiętam grypę Hong Kong, która była w podobnym stopniu zjadliwa. Znam też nieco historię i wiem o dawnych zarazach. Nie było wielkich różnic. Zieew.
też by nie przyjął?
btw czy księża ręka nie moze być zbrukana tym czym bruka (brukuje?) szafarz?
Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
Polskie statystyki są różne, raz lepsze raz gorsze.
A poza tym coś się w tym czasie i we mnie zmieniło. Być może uprzednia postawa była w jakiś sposób powodowana pychą. Chyba tak.
Z drugiej strony trochę nie rozumię, dlaczego ci szafarze się tak pchają do tego szafowania.
Co go tak ciągnęło? Nie wiem. W każdym razie po śmierci żony wstąpił do seminarium i był chyba najstarszym neoprezbiterem, jakiego poznałem (jeszcze starszy od ks. Antoniego Kieniewicza).
Zmarł w tym roku:
https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/142282,Nie-zyje-ks-Stanislaw-Kicman-swiadek-rzezi-Woli.html
niestety , po niemiecku
Jeszcze wraz z żoną prowadził nauki przedmałżenskie w których braliśmy udział przy parafii św. Wojciecha na Woli. Do tej pory wykorzystujemy je z małżonką rozmawiając z młodzieżą, rodziną i znajomymi o sakramencie małżeństwa. Zwykli niezwykli ludzie.
Świeć Panie nad ich duszami.
@adamstan Zdrowia!
+
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia