Skip to content

Coronawirus

1207208210212213257

Komentarz

  • adamstan napisal(a):
    To ja się tylko zamelduję, że dopadło mnie wczoraj. Objawy grypowate - gorączka, kaszel, osłabienie. Poszedłem wczoraj do przychodni, i wyszedł mi dodatni test, także siedzę właśnie na izolacji domowej.
    Lekarz polecił brać witaminę D na wzmocnienie odporności i złagodzenie przebiegu infekcji, witaminę C, oraz aspirynę przeciwgorączkowo i przeciwzakrzepowo.
    Po kilku dniach jeśli nie ma radykalnej poprawy, zapodaj sobie dobry antybiotyk. Wiem, wiem, to zuo (a sars to wirus nie bakteria), ale lepiej na chwilę podrażnić sobie żołądek i jelita niż mieć jakieś komplikacje. Ja tak zrobiłem i myślę, że pomogło. U mnie covid trwał 6 dni. Tej D to bierz min 10-12 tysiączków dziennie.
  • Staszek2 napisal(a):
    Po kilku dniach jeśli nie ma radykalnej poprawy, zapodaj sobie dobry antybiotyk. Wiem, wiem, to zuo (a sars to wirus nie bakteria), ale lepiej na chwilę podrażnić sobie żołądek i jelita niż mieć jakieś komplikacje.
    Lekarz to samo powiedział - jak po 5-6 dniach się nie poprawi, to zgłosić się po antybiotyk, bo może wystąpić towarzysząca infekcja bakteryjna.
    Staszek2 napisal(a):Tej D to bierz min 10-12 tysiączków dziennie.
    O! Nie spodziewałem się, że aż tyle trzeba.
  • Wit. D nie przedawkujesz zimą jeśli to będziesz zażywał przez max. kilkanaście dni. Potem zejdź do 2-4.
  • edytowano November 2021
    w szpitalu covidowym w okolicy jest 30% zaszczepionych
    jako pacjenci
  • No co ty? Miał być tylko 1%.
  • christoph napisal(a):
    w szpitalu covidowym w okolicy jest 30% zaszczepionych
    jako pacjenci
    Czyli armaty.
  • Moi rodzice złapali COVID-a. Na szczęście przechodzili w miarę łagodnie i już dochodzą do siebie. Byli zaszczepieni. Cóż - "skuteczność" szczepionek w praktyce.
  • edytowano November 2021
    Rzchanym napisal(a):
    Moi rodzice złapali COVID-a. Na szczęście przechodzili w miarę łagodnie i już dochodzą do siebie. Byli zaszczepieni. Cóż - "skuteczność" szczepionek w praktyce.
    Astra po przyspieszaniu drugiej dawki 60%, już nie pamiętam tych liczb. Z czasem spada zresztą.
  • christoph napisal(a):
    w szpitalu covidowym w okolicy jest 30% zaszczepionych
    jako pacjenci
    A jak ze zgonami w tym szpitalu?
  • Pół roku mija, a więc pora się doszczepić.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano November 2021
    AnnaE napisal(a):
    Pół roku mija, a więc pora się doszczepić.
    !
    Z małą żonką pójdziemy na trzecią dawkę.


    Kiedy syn1 został zaszczepiony kiedyś (z 15 lat temu) rozchorował się na to na trzy miesiące! (Zamiast uodpornić.) Nie zmieniło to jednak stosunku żony do szczepionek, bo WIE, że to statystyka...

  • Staszek2 napisal(a):
    No co ty? Miał być tylko 1%.
    Dotąd tak było. A teraz już idzie wtórna fala, chorują zaszczepieni i ci, co już przechorowali. W ramach pocieszenia - wtórna fala jest mniej zjadliwa a trzecia będzie jeszcze mniej. Wszystko jak w książce.

    Uczmy się, na czym polegało ludzkie życie przez tysiąclecia, ten dobrobyt nas trochę rozpaskudził.
  • edytowano November 2021
    los napisal(a):
    Staszek2 napisal(a):
    No co ty? Miał być tylko 1%.
    Dotąd tak było. A teraz już idzie wtórna fala, chorują zaszczepieni i ci, co już przechorowali. W ramach pocieszenia - wtórna fala jest mniej zjadliwa a trzecia będzie jeszcze mniej. Wszystko jak w książce.

    Uczmy się, na czym polegało ludzkie życie przez tysiąclecia, ten dobrobyt nas trochę rozpaskudził.
    Nikt nigdy nie podawał takich informacji, oni pamiętają to co chcą pamiętać i przekręcają proste komunikaty. Zdanie "szczepionka jest jedyną szansą na uniknięcie hospitalizacji" rozumieją "szczepionka gwarantuje uniknięcie szpitala". Nasz były kolega Krusejder na przykład, wyższe wykształcenie, wywalają że znajomych na fejsbuku za zwracanie uwagi że opowiadają głupoty.

    Ostatnio pojawiał się ten 1% w kontekście osób zaszczepionych pod respiratorem - jak widać już przeinaczone.


  • Jeśli ktoś zdanie "wszyscy szczepieni są chronieni przed ciężkimi objawami i hospitalizacją" faktycznie pamięta jako "szczepionka jest jedyną szansą na uniknięcie hospitalizacji" to jest modelowym przykładem mechanizmu wyparcia. A jeśli pamięta dobrze, ale na forum pisze inaczej, cóż, jeśli Mysior zestawiając dwa fakty dopuścił się "skrajnej manipulacji", to jakie słowa tu znajdziemy?

    Nb. zdanie "szczepionka jest jedyną szansą na uniknięcie hospitalizacji", gdyby faktycznie padło, dopiero byłoby niedorzeczne. Przecież w 2020 r. nie było szczepionek, a zdecydowana większość zakażonych covid uniknęła hospitalizacji i przeżyła.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Jeśli ktoś ..., ale na forum pisze inaczej ...
    Kto?

    (Przeczytałem poprzednie posty...)
  • No to przeczytaj drugi raz, są dwa cytaty, jeden z Niedzielskiego (prawdziwy!) i drugi z Forumowicza...
    ... albo kogoś odplonkuj ? :D
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    No to przeczytaj drugi raz, są dwa cytaty, jeden z Niedzielskiego (prawdziwy!) i drugi z Forumowicza...
    ... albo kogoś odplonkuj ? :D
    Tak.
  • edytowano November 2021
    Albo tu, oficjalna strona rządowa:
    https://www.gov.pl/web/szczepimysie/szczepionka-astrazeneca--100-ochrona-przed-ciezkim-przebiegiem-covid-19

    Szczepionka AstraZeneca w 100% chroni osób przed ciężkim przebiegiem choroby, powikłaniami i hospitalizacją z powodu COVID-19. Daje także 60% ochronę przed zachorowaniem.
    (pisownia oryginalna :) )


    W takim kontekście, gdzie potem jest 60% co do zachorowań, to tego 100% nie da się inaczej rozumieć niż, że szanse na cyt. ciężki przebieg, powikłania, hospitalizację spadają do zera.

    Takie newsy były i były to oficjalne komunikaty.
    Dość ciekawe, że zdaniem wielu forumowiczów stwierdzenie rzucone przez pracownika banku "frank to stabilna waluta" (czyli zdanie bez żadnych konkretów, nieweryfikowalne, ogólne) to już wyższy poziom manipulacji, a "chroni w 100%" to już nikt niczego nie obiecywał, chodziło o to, że to jedyna szansa na uniknięcie hospitalizacji itd.

    Mówiłem, pisałem od początku. Informować, nie ukrywać, mówić jak jest. Jeśli policzono, że ryzyko zaszczepienia jest niższe niż ryzyko przechorowania bez szczepionki - tak to podawać. Ale nie, uznano, z forumowym poklaskiem, że "w dobrej sprawie" należy walić ściemę jw. Po paru miesiącach, udawać, że żadnej ściemy nikt nie walił, mimo że cytaty są do wygóglania w minutę.
    Jeśli ktoś jest przekonany do szczepionek, to mimo takiego debilnego przekazu, nie dzięki niemu. Dzięki niemu mamy relatywnie dużo sceptyków w porównaniu z krajami ościennymi.
  • edytowano November 2021
    Jeśli ktoś jest przekonany do szczepionek, to mimo takiego debilnego przekazu, nie dzięki niemu.
    Ale skąd ta wyboldowana pewność?
  • "Frank to stabilna i mocna waluta, będzie tylko rosnąć" to deprecjonujące stwierdzenie dla kogoś, kto zamierza brać kredyt i zastanawia się w jakiej walucie. Ta antynomia po angielsku nazywa się long-short, nie wiem jak po polsku.
  • Znowu się nabrałem na "poważny wpis", gratulacje :)
    Wystarczy otworzyć link żeby zobaczyć skąd wzięło się 100% - z badań klinicznych dostępnych w tamtym momencie.
    Wśród 5,2 tys. ochotników, którzy w badaniach klinicznych otrzymali szczepionkę AstryZeneki, do szpitala nie trafił nikt, wobec ośmiu osób w grupie kontrolnej (z czego u jednej choroba przybrała bardzo ciężką postać). Z badań wynika, że szczepionka zmniejsza prawdopodobieństwo hospitalizacji już po jednej dawce.
  • edytowano November 2021
    Jak już podnoszono w niniejszym wywłącie - nadal stać nas na wiarę w rząd, który jednocześnie nie przegina na razie jak inni władcy.

    Tacy Amerykanie nie mają tak łatwo już z automatu, bo nieufność wobec władzy (zwłaszcza centralnej) to podstawa ich DNA. No i zamiast Szumowskiego i Niedzielskiego mają "doktora" Fauciego, który świadomie okłamał cały świat na temat wirusa i łże do tej pory, co chwilę doprowadzając co najmniej połowę populacji do stanu wrzenia.

    Rozmawialiśmy tu już o kserokopiach - dostrzegam zatem pewne objawy paranoi indukowanej wśród naszych antyszczepionkowców.
  • Już nikt w USA nie pamięta w jaki syf wepchnął ich Trump, teraz wszystkiemu winny Fauci.
  • Kuba_ napisal(a):
    Znowu się nabrałem na "poważny wpis", gratulacje :)
    Wystarczy otworzyć link żeby zobaczyć skąd wzięło się 100% - z badań klinicznych dostępnych w tamtym momencie.
    Wśród 5,2 tys. ochotników, którzy w badaniach klinicznych otrzymali szczepionkę AstryZeneki, do szpitala nie trafił nikt, wobec ośmiu osób w grupie kontrolnej (z czego u jednej choroba przybrała bardzo ciężką postać). Z badań wynika, że szczepionka zmniejsza prawdopodobieństwo hospitalizacji już po jednej dawce.
    Czyli ktoś policzył 100% porównując wyniki z obu grup, które były 8 do 0, a co do "bardzo ciężkiej postaci" 1 do 0. Tak, matematycznie oczywiście 8 z 8 to 100%. I 1 z 1 to też 100%, nawiasem mówiąc przy tej ostatniej, to skuteczność albo mogła być 0% albo 100%, co już chyba najlepiej pokazuje, że przy takich liczbach margines błędu jest ogromny. A szczepionka - o czym też już była mowa - była (i ciągle jest) w fazie testów, z uwagi na przyspieszenie procedury dopuszczania jej do obrotu.

    Gdyby Niedzielski i inni mówili "według aktualnego, niepełnego stanu wiedzy szczepionka daje większą szansę na lżejszy przebieg choroby", to bym nie krytykował, tylko sam przyklasnął. A mówili: 100% ochrony przed hospitalizacją i ciężkim przebiegiem. Tak mówili, to za coś takiego ich publika rozlicza z wiarygodności.
  • los napisal(a):
    "Frank to stabilna i mocna waluta, będzie tylko rosnąć" to deprecjonujące stwierdzenie dla kogoś, kto zamierza brać kredyt i zastanawia się w jakiej walucie. Ta antynomia po angielsku nazywa się long-short, nie wiem jak po polsku.
    Tu się oczywiście w pełni zgadzam, a co ten przykład pokazuje? Że większości frankowiczów zaszkodziła nieznajomość podstawowej matematyki (o ekonomii nie mówiąc), a nie takie czy inne działania banków.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Szczepionka AstraZeneca w 100% chroni osób przed ciężkim przebiegiem choroby, powikłaniami i hospitalizacją z powodu COVID-19. Daje także 60% ochronę przed zachorowaniem. (pisownia oryginalna )
    Prawdą nazywamy zgodność osądu ze stanem faktycznym w danym miejscu i czasie.

    W tamtym czasie dominującymi mutacjami wirusa SARS-COV2 były mutacje inne niż delta. I stwierdzenie zacytowane było zgodne z ówczesnym stanem wiedzy dla tych mutacji wirusa, które wówczas były dominujące.

    Obecnie mamy inny czas i sytuacja się zmieniła. Dominującą mutacją jest delta. Szczepionki okazały się mniej skuteczne na tą mutację i nie dają aż tak silnej ochrony, jak początkowo. Niemniej, ciągle w istotny sposób zmniejszają prawdopodobieństwo zakażenia się, prawdopodobieństwo stanu ciężkiego wymagającego szpitala, a także prawdopodobieństwo śmierci. Tak więc ciągle warto się szczepić.

  • edytowano November 2021
    Czy jakikolwiek lekarz powiedziałby kiedykolwiek, że cokolwiek daje 100-procentową gwarancję ochrony przed czymkolwiek?

    Rozumie - aj supołz manipulejszyn :D
  • Któryś z ministrów lub wice - nie pamiętam, który, użył sformułowania: "Na pewno nie umrzemy", co było mocno niefortunne i stało się smakowitą pożywką dla antyszczepionkowców.
  • Niby do tej pory żyje, więc nie skłamał.
  • edytowano November 2021
    @krzychol66,

    No nie do końca. Prawdą coś jest niezależnie kiedy to wypowiemy, pod warunkiem jasnego formułowania myśli. Np. zdanie "w 1996 r. prezydentem Polski był Aleksander Kwaśniewski" jest tak samo prawdziwe wypowiedziane dziś i w 1996 r.
    A zdanie "Andrzej Duda jest prezydentem Polski"? Dziś prawdziwe, a za 5 lat? W takim zdaniu jest domyślne, choć niewypowiedziane "dziś".
    Natomiast jeśli coś formułujemy bez choćby domyślnego "dziś" to ma być prawdziwe zawsze.

    Np. weźmy zdanie "ziemia kręci się wokół Słońca po elipsie". Prawdziwe? Tak. Czy było prawdziwe przed Keplerem? A przed Kopernikiem? No moim zdaniem było, nawet jeśli wiedza ludzi tego jeszcze nie obejmowała. Gdyż właśnie zdania dotyczące pewnych procesów fizykalnych, chemicznych, fizycznych mają być prawdziwe zawsze, niezależnie od tego co wiemy. Oczywiście może się pojawić problem nie dość konkretnego, precyzyjnego formułowania tych zdań.
    EDIT: tu oczywiście złośliwie można by napisać, że w czasie przed stabilizacją układu słonecznego trajektorie mogły być chaotyczne itd., mamy domyślne "od paru miliardów lat".

    I z tym właśnie jest centralny problem w rządowym, oficjalnym przekazie. Zamiast mówić "jak jest", to formułuje się ogólne, na wiosnę 2021 r. skrajnie optymistyczne zdania. Bo tak pasuje PR-owo. Czy tak powie jakiś lekarz? Niedzielski lekarzem nie jest, tak a propos.

    Więc zdanie "Astra daje 100% skuteczności przeciw hospitalizacji" ma zupełnie inny wydźwięk niż "według aktualnej wiedzy po 2 miesiącach używania preparatu nikt z zaszczepionych jeszcze nie został hospitalizowany z powoda covida". Pierwsze, żeby było prawdziwe, trzeba obudować szeregiem dodatkowych, niewypowiedzianych założeń, które - jak wszystko na to wskazuje - celowo były na wiosnę niewypowiadane. A drugie broni się samo.

    Tak samo jako forumowe - nie pamiętam już czyje - "po szczepieniu żyj jak przed szczepieniem" ma zupełnie inny wydźwięk niż "ostatnia prosta, drzwi do koncertów bez dystansu i maseczek itd."
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.