Skip to content

Coronawirus

1213214216218219257

Komentarz

  • W jakimś artykule informującym o chorobie człowieka, za którego zdrowie modlimy się w sąsiednim wątku, piszą, że zachorował ciężko na kowicha i że był antyszczepionkowcem.
  • edytowano December 2021
    los napisal(a):
    Być może zresztą syntezy takie jak w fizyce są w biologii po prost niemożliwe, nie ma tam przecież doskonałej powtarzalności z fizyki. Mówimy "koronawirusy, bakterie, organizmy" ale przecież każdy organizm jest niepowtarzalny, koronawirusy też się między sobą różnią i prawa mogą być co najwyżej statystyczne.
    To samo mi podpowiada doświadczenie skromnego badawczo-technicznego wyrobnika.

  • loslos
    edytowano December 2021
    To pewnie tak jest, moja obserwacja była z zewnątrz. O ile fizyk zwykle gryzmoli wzory na kartce papieru i patrzy w sufit w poszukiwaniu natchnienia, to biolog mozolnie wprowadza fiszki w komputer i uruchamia programy analizy statystycznej. Co prawda są też fizycy wprowadzający fiszki w komputer i używający statystyki.
  • A mnie się wydaje, że biologia wymaga większej...bo ja wiem... intuicji, wyczucia, mają się do fizyki tak jak eksploracja jaskiń do konstrukcji tuneli pod górami.
  • A Feynman próbował sił w biologii i poległ.
  • los napisal(a):
    To pewnie tak jest, moja obserwacja była z zewnątrz. O ile fizyk zwykle gryzmoli wzory na kartce papieru i patrzy w sufit w poszukiwaniu natchnienia, to biolog mozolnie wprowadza fiszki w komputer i uruchamia programy analizy statystycznej. Co prawda są też fizycy wprowadzający fiszki w komputer i używający statystyki.
    No bo ten od kartki papieru i patrzenia w sufit to fizyk teoretyczny, a ten drugi od wprowadzenia fiszek w kompa i obrabiania tego w jakimś super Excelu to fizyk doświadczalny (oczywiście spłaszam teraz teraz mocno, ale ogólenie to chyba tak to wygląda - mydlę się).
  • Jest tak zabawnie, że Noble dostają doświadczalnicy ale pamiętamy o teoretykach. Teoretycy rzadko dostają Noble, Penrose miał prawie 70 lat, kiedy dostał, Witten nie dostał i nie dostanie.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    A mnie się wydaje, że biologia wymaga większej...bo ja wiem... intuicji, wyczucia, mają się do fizyki tak jak eksploracja jaskiń do konstrukcji tuneli pod górami.
    Bardziej jak pieczenie ciasta drożdżowego do pieczenia babki piaskowej.
    Babka jako oparta na spulchniaczach chemicznych w tych samych warunkach zawsze wyjdzie tak samo, a z drożdżami nigdy do końca nie wiadomo co im nie przypasuje...

  • edytowano December 2021
    Ha - myślałem, że jest po połowie. Zresztą w regulaminie fizycznego Nobla stoi, że nagorda jest za teorie, która została udowodniona w praktyce, czyli właśnie statystycznie powinna być ona rozdzielana właśnie pół na pół. Zabawne będzie, jak za jakiś czas Nobla dostaną Alain Aspect, Anton Zeilinger i John Clauser nie za potwierdzenie, a za eksperymentalne obalenie Teorii Zmiennych Ukrytych.
    PS. Penrose dostał Nobla rok temu w wieku 89 lat.

  • No to tym bardziej, rachunki mi się pomerdały. A Hawking nie dostał w ogóle.
  • romeck napisal(a):
    wojtek napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Za odporność długotrwałą odpowiadają komórki pamięciowe, które żyją dziesiątki lat i ze spokojem czekają na sygnał do produkcji przeciwciał.
    No wiec tego wlasnie nie łapię. Czemusz nagle przy kowidzie mają te komórki pamięciowe sklerozę i trzeba się czestować kolejną dawką? Za dużo masła? Jest tu jakiś spec od zakaźnych?
    Chodzi ci o naukowca z dwudziestoletnim stażem (doświadczeniem) i bogatym dorobkiem spisanym na laptopie?
    Feynman twierdził, że ten tylko rozumie kto potrafi wytłumaczyć daną rzecz małemu dziecku.
  • polmisiek napisal(a):
    wojtek napisal(a):
    No wiec tego wlasnie nie łapię. Czemusz nagle przy kowidzie mają te komórki pamięciowe sklerozę i trzeba się czestować kolejną dawką? Za dużo masła? Jest tu jakiś spec od zakaźnych?
    (Najpierw ostrzeżenie: poniższe to tylko wyobrażenie laika)
    Szczelam, że trochę trwa, zanim te komórki pamięciowe naprodukują przeciwciał. Krócej, niż przy pierwszej infekcji gdy w ogóle ich nie ma, ale jednak więcej, niż 0. W tym czasie wirus może się namnażać i możemy zarażać innych. A gdy poziom przeciwciał jest wysoki, to od razu mogą one zjadać cząstki wirusa.

    No całkiem całkiem wyglada to na dobrą roboczą hipotezę. Pasuje jednak by się jakiś spec wypowiedział i nam pomógł.
  • edytowano December 2021
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/572254-raport-ponad-19-tys-nowych-przypadkow-koronawirusa

    386 zmarłych bez szczepionki
    140 zmarłych ze szczepionką

    20,4 mln zaszczepionych
    17,6 mln niezaszczepionych.

    Ciągle wychodzi, że szczepionka jest w miarę skuteczna i szansa, że uchroni nas przed zgonem jest wyższa niż powikłań. Ale na pewno nie jest to propagandowy poziom 99-100% "na pewno nie umrzemy", tylko raczej kolejny element układanki, taki sam jak maseczki, dezynfekcja, dystanse, ograniczenie kontaktów itd.
    Zastanawia mnie to od jakiegoś czasu, może jestem uprzedzony. Dużo piszesz o liczbach, interesujesz się statystykami, ale chyba w miarę nie rozumiesz statystyki. Złapałem Cię kiedyś na medianie, ale dałem spokój. Rozumowania odnośnie statystyk piłkarskich na przestrzeni dziejów też są dla mnie dziwne, ale OK, ja tylko czasem obejrzę mecz i lubię jak nasi atakują.

    Gdyby 20.4 mln zaszczepionych było idealnie taką samą grupą jak 17.6 mln niezaszczepionych, w pierwszej grupie powinno umrzeć 447 osób. Tymczasem umiera 140 osób, ponad 3 razy mniej. Gdzie jest więcej osób starszych, osób z dodatkowymi chorobami, osób z nadwagą? Nie wiem, ale się domyślam. Uwaga żart - z zaszczepionych przeżyje 99%, z niezaszczepionych 97%, szczepienia nie mają sensu.

    Ciągle wychodzi, że szczepionka jest w miarę skuteczna i szansa, że uchroni nas przed zgonem jest wyższa niż powikłań.
    Powikłań po szczepionce? Jakie jest ich ryzyko vs powikłań po przejściu choroby?
    kolejny element układanki, taki sam jak maseczki, dezynfekcja, dystanse, ograniczenie kontaktów itd.
    Jest to dokładnie jedyny zupełnie inny element układanki, jedyny który ratuje życie przy już dokonanym zakażeniu. Pozostałe elementy ograniczają ryzyko transmisji, pisał o tym bodajże @Przemko
  • edytowano December 2021
    Kuba_ napisal(a):
    nie rozumiesz statystyki.
    Ogólnie o statystyce i liczbach (nie o Rozumie). Jest coś czego nie potrafię nazwać. Ale zauważyłem, że są ludzie z umysłami ścisłymi, matematycznymi, którzy nie rozumieją liczb opisujących rzeczywistość ! A odwrotnie, humaniści niezdolni do skoncentrowania się na w miarę prostych wzorach, czują liczby, zależności. Nie mówiąc już o statystyce, albo uśrednieniach, dla wielu księgowych jest to nieosiągalne. Ba, powiem wam, że sprawdziłem to na całkiem reprezentatywnej grupie - księgowe nie potrafią liczyć w pamięci (!!!), albo robią to wolno. Akurat to jest zrozumiałe, bo księgowa ma być pewna liczb, ma do tego narzędzia, każda głowa jest zawodna, więc liczenie księgowych musi być systemowe. Ale takie na pierwszy rzut oka dziwne co, że księgowe nie liczą w czaszce zupełnie i zatraciły tą umiejętność ?

    Akurat dzisiaj miałem sytuację, że wręcz oświeciłem ludzi, że opierając się na twardych danych wynikowych można wyciągnąć złe wnioski. Źle zaprojektować przyszłość. I zaproponowałem olewaną wcześniej symulację, jako pewne inne spojrzenie, dopełnienie twardych danych. W skrócie chodziło o to, że analiza kosztów oparta na zapisach księgowych posiada dramatyczny błąd nieuwzględniający pewnej specyficznej sytuacji. Nie widzieli specyficznej sytuacji. Księgowa nie zrozumiała problemu (jej prawo), ale ci co powinni zrozumieli. Gdyby zrobili symulację na danych zakładanych i porównali z analizą na danych faktycznych wyszłaby rozbieżność, do której przyczyn by się dogrzebali w końcu. A tak nie widzieli, że coś może być nie tak, bo bo dane księgowe są pewne. Ano są. Ale to za mało.

  • los napisal(a):


    Istnieje oczywiście religia naukowa, której dogmatem jest to, że kapłani nauki oświeceni Rozumem wiedzą wszystko. Ale to dość groteskowa religia.

    No w końcu!

  • Co w końcu?
  • los napisal(a): (..) nie ma tam przecież doskonałej powtarzalności z fizyki.
    Bo taki foton to zawsze tą samą szczeliną przeleci, a miejsce pobytu elektrona i jego pęd to znamy z dowolną dokładnością ;) że o wskazaniu które jądro się rozleci to już nie wspomnę.
    Oczywiście w biologii jest jeszcze gorzej z powodu dynamiki badanego uniwerusm.
    Co do meritum, to wariant Omikron jest taki przerażający, bo się tak kilku naukowcom wydaje....


  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Bo taki foton to zawsze tą samą szczeliną przeleci, a miejsce pobytu elektrona i jego pęd to znamy z dowolną dokładnością .
    Nie znamy ale zasada Heisenberga dotyczy wszystkich elektronów jednakowo, próba elektronów o zadanym spinie jest doskonale jednorodna. Próba koronawirusów już nie jest a traktujemy ją jako jednorodną tylko dlatego, że nie umiemy inaczej. Biologia jest na innym etapie rozwoju, w fizyce mamy prawa i równania, w biologii ciągle rządzi klasyfikacjonizm poczciwego Arystotelesa.

    Swojo szoso - epidemiologia wydawałaby się działem biologii najłatwiejszym do zastosowania metod ilościowych. A jednak idzie to bardzo ciężko, SISy, SIRy, SIRSy nie bardzo się sprawdzają.

  • edytowano December 2021
    Nature publikuje artykuł, w którym naukowcy proponują amantadynę jako lekarstwo na covid.

    This illustrates a general potential of well-known ion channel blockers against SARS-CoV-2 and specifically a dual molecular basis for the promising effects of amantadine in COVID-19 treatment. We therefore propose amantadine as a novel, cheap, readily available and effective way to treat COVID-19.
    https://www.nature.com/articles/s42003-021-02866-9
  • Czyli jednak?
  • Brzost napisal(a):
    Czyli jednak?
    Bardzo niekoniecznie

  • loslos
    edytowano December 2021
    Nie bardzo się na tym znam ale dlaczego ta amandadynadyna znalazła się na sztandarze antyszczepionkowców? Odruch stadny czy jeszcze coś?
  • los napisal(a):
    Nie bardzo się na tym znam ale dlaczego ta amandydynadyna znalazła się na sztandarze antyszczepionkowców? Odruch stadny czy jeszcze coś?
    A dlaczego Remdesivir się nie znalazł?
  • W czasach kiedy słuchałem regularnie Gadowera, zapodawał narrację że amantadyna jest nasza swojska i skuteczna, a Remdesivir to szajs wciskany przez zachodnie koncerny.
  • edytowano December 2021
    Brzost napisal(a):
    W czasach kiedy słuchałem regularnie Gadowera, zapodawał narrację że amantadyna jest nasza swojska i skuteczna, a Remdesivir to szajs wciskany przez zachodnie koncerny.
    No tak, jeszcze FDA dopuściło go do stosowania, gorzej się nie da.

    Fragment o Remdesivirze:
    One randomized, double-blind, placebo-controlled clinical trial (ACTT-1), conducted by the National Institute of Allergy and Infectious Diseases, evaluated how long it took for participants to recover from COVID‑19 within 29 days of being treated. The trial looked at 1,062 hospitalized participants with mild, moderate and severe COVID‑19 who received remdesivir (n=541) or placebo (n=521), plus standard of care. Recovery was defined as either being discharged from the hospital or being hospitalized but not requiring supplemental oxygen and no longer requiring ongoing medical care. The median time to recovery from COVID‑19 was 10 days for the remdesivir group compared to 15 days for the placebo group, a statistically significant difference. Overall, the odds of clinical improvement at Day 15 were also statistically significantly higher in the remdesivir group when compared to the placebo group.
  • los napisal(a):
    Nie bardzo się na tym znam ale dlaczego ta amandadynadyna znalazła się na sztandarze antyszczepionkowców? Odruch stadny czy jeszcze coś?
    amantadyna jest tańsza
    to też czyni ją bardziej ludową

    a poza tem pono poprawia same poczucie
  • christoph napisal(a):
    los napisal(a):
    Nie bardzo się na tym znam ale dlaczego ta amandadynadyna znalazła się na sztandarze antyszczepionkowców? Odruch stadny czy jeszcze coś?
    amantadyna jest tańsza
    to też czyni ją bardziej ludową

    a poza tem pono poprawia same poczucie
    Amantadyna była pierwsza, jest mitem, a mity są najważniejsze.
  • Chyba remdesiwir.
  • krzychol66 napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Czyli jednak?
    Bardzo niekoniecznie
    https://twitter.com/k_pyrc/status/1466410651719507968
    Pyć to gawnojed.

    Wspólny znajomy mówi, że to zoologiczny antypisior i psychofan Tuska.

    Zresztą- przytulił już granty na Covida, nie można zarżnąć kury znoszącej złote jaja.
  • Przemko napisal(a):
    christoph napisal(a):
    los napisal(a):
    Nie bardzo się na tym znam ale dlaczego ta amandadynadyna znalazła się na sztandarze antyszczepionkowców? Odruch stadny czy jeszcze coś?
    amantadyna jest tańsza
    to też czyni ją bardziej ludową

    a poza tem pono poprawia same poczucie
    Amantadyna była pierwsza, jest mitem, a mity są najważniejsze.



    Dzięki temu mitowi kowich małżonki właśnie się kończy, po 2 dniach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.