qiz napisal(a): Co do maseczek, epidemii,, psychowirusa...
Miał ktoś w tym roku grypę? Znacie kogoś, kto miał?
Tak. W styczniu 1/3 mojego zespołu przegrypowała, nie wspominając o grypagedonie w przedszkolach i szkołach. Właściwie cały styczeń upłynął pod znakiem zwolnień lekarskich i "opieki nad dzieckiem".
kulawy_greg napisal(a): W kontekście pandemii dużo sie mówi o USA, ale patrząc na statysyki "per milion" to powinno się bardziej mówić o Belgii, Holandii i Szwajcarii.
country detected 1 Spain 3,277 2 Switzerland 2,779 3 Italy 2,375 4 Belgium 2,156 5 France 1,804 6 Austria 1,474 7 USA 1,417 8 Germany 1,411 9 Portugal 1,369 10 Ireland 1,331 11 Netherlands 1,270 12 Israel 1,152 13 Norway 1,147
country deaths 1 Spain 330 2 Italy 302 3 Belgium 218 4 France 187 5 Netherlands 140 6 UK 118 7 Switzerland 110 9 Sweden 79 10 Ireland 53 11 USA 50 12 Iran 49 13 Denmark 41 14 Portugal 40 15 Austria 33 16 Germany 31 17 Slovenia 21 18 Norway 20 19 Estonia 18
A we Francji podali jednej doby ponad 1300 zgonów . wcześniej taki boom też był widziany kilka dni temu, gdy jednego dnia doliczyli przypadki i zgony poza szpitalem. Brakuje tam Sowy i Czaszkowskiego.
Sarmata1.2 napisal(a): Ja jestem jednym z tych nieodpowiedzialnych ojców. Dwóch szkrabów 8 i 6 lat, małe mieszkanie, niepewna sytuacja z pracą, i maleństwo w drodze... Nie jest to zbyt mądre przyznaję. Jak spotkam tego gostka co mnie uczył NPRu to sobie porozmawiamy...
Heja, wybacz protekcjonalny ton, ale... człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi. A co sobie myślałeś parę lat temu? Na takie rzeczy nie wolno narzekać.
Moja żona twierdzi że u mnie generalnie z myśleniem nie za dobrze... ;-) no nic, zmajstrowałem, muszę teraz wypić to piwo.
Na Sylwestra byłem na Słowacji i przywlekłem coś co mnie przez miesiąc męczyło. Zaczęło sie w drodze powrotnej, następnego dnia miałem prawie 40 stopni i kaszel. Po 4 dniach gorączka ustąpiła, ale prychałem jeszcze 3 tygodnie, a może i dłużej. Nigdy czegoś takiego nie miałem.
Pytanie czy kolega Jorge umie tańczyć ? Taniec z gwiazdami czeka na pacjenta zero.
Mnie też powaliło ponad miesiąc temu, silne osłabienie ,leżałem tydzień w łóżku . Tyle ,że bez gorączki ale pokasłuje do teraz. W moim wypadku pewnie co innego , tyle że kaszel bardzo długo.Pewnie inna cholera.
kulawy_greg napisal(a): W kontekście pandemii dużo sie mówi o USA, ale patrząc na statysyki "per milion" to powinno się bardziej mówić o Belgii, Holandii i Szwajcarii.
country detected 1 Spain 3,277 2 Switzerland 2,779 3 Italy 2,375 4 Belgium 2,156 5 France 1,804 6 Austria 1,474 7 USA 1,417 8 Germany 1,411 9 Portugal 1,369 10 Ireland 1,331 11 Netherlands 1,270 12 Israel 1,152 13 Norway 1,147
country deaths 1 Spain 330 2 Italy 302 3 Belgium 218 4 France 187 5 Netherlands 140 6 UK 118 7 Switzerland 110 9 Sweden 79 10 Ireland 53 11 USA 50 12 Iran 49 13 Denmark 41 14 Portugal 40 15 Austria 33 16 Germany 31 17 Slovenia 21 18 Norway 20 19 Estonia 18
Będzie więcej... "...Pojawiła się aktualizacja tych wytycznych WHO i nowy kod - U07.2, gdzie dopuszczane jest wpisanie zgonu z powodu Covid-19, kiedy pacjent nie miał wykonanego testu, ale cały wywiad epidemiologiczny wskazuje na to, że był zakażony. Lekarz może posiłkować się np. tym, że pacjent miał objawy wskazujące na Covid-19, był w kwarantannie, czy też miał bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi albo tomografia płuc wykazuje zmiany charakterystyczne dla tego zakażenia - tłumaczy Anna Dela, Pełnomocnik Dyrektora ds. Badań i Rozwoju PZH..."
Zaniżone są zwłaszcza w krajach protestanckich, z tradycjami eugenicznymi i eutanazyjnymi.
Czemu Włosi i Hiszpanie, a jak czytam -- nawet Fhąsuzi -- mają take duże proporcje? Bo niosą pomoc staruchom.
Niemcy czy Szwedzi, jak się dowiadują, że ten kto wzywa pogotowie, ma 80 czy 90 lat, to mu grzecznie mówią: Zdychaj staruchu, mementaj o morze, nu, zdrowia życzę, ale bez przekonania! Dzięki temu dany starzec umiera z powodu starości czy też zatrzymania akcji serca, a nie na jakieś tam nowomodne wirusy.
SigmundvonBurak napisal(a): Pytanie czy kolega Jorge umie tańczyć ? Taniec z gwiazdami czeka na pacjenta zero.
Mnie też powaliło ponad miesiąc temu, silne osłabienie ,leżałem tydzień w łóżku . Tyle ,że bez gorączki ale pokasłuje do teraz. W moim wypadku pewnie co innego , tyle że kaszel bardzo długo.Pewnie inna cholera.
Nie wiem co to było, ale to najdziwniejsza wirusówka w moim życiu. Zaraziłem jednego pracownika, mówił też, że nigdy go tak nie łamało, przestawało i znowu wracało. Czyli u niego inaczej. W każdym razie, na tej Słowacji byli Polacy z całego świata, z Azji, Australii też. Ale objawy choroby, która mnie trafiła, były jednak trochę inne, miałem silny katar w pewnym momencie i opryszczkę na ustach. Jakieś inne gówno, chociaż znajomi od momentu kiedy koronawirus zaczął atakować mówili, że ja już przeszedłem. Ale to żartem bardziej.
qiz napisal(a): Co do maseczek, epidemii,, psychowirusa...
Miał ktoś w tym roku grypę? Znacie kogoś, kto miał?
Wywiad z prof Gutem wSieci sprzed 2 tygodni profetyczny. Szanuje go bardziej, o ile to możliwe. Tak przy okazji, to czytanie gazet z pewną latencją daje ciekawe rezultaty.
qiz napisal(a): Co do maseczek, epidemii,, psychowirusa...
Miał ktoś w tym roku grypę? Znacie kogoś, kto miał?
Moja rodzina. Bardzo ostrą.
Poza tym MZ liczbę chorych oraz zmarłych z powodu grypy bodajże w lutym (albo w styczniu - nie pamiętam) opublikowało na stronie, bo pytanie o to padło na którejś konferencji. Ta druga dana nie była na szczęście jakoś szczególnie imponująca. Ta pierwsza - owszem.
Byłem w kościele (pustym) na modlitwie przy "grobie Pańskim" i zauważyłem że praktycznie nie było tam dekoracji grobowej, źle to nie wyglądało ale grobu nie przypominało. Zastanawiam się, czy to dlatego aby ludzie nie uprawiali "churchingu grobowego"? Wiem że niektórym się zdarzało chodzić i podziwiać różne groby, podobnie do szopek w zimie.
Komentarz
zero gorączki, zero kaszlu, nos i zatoki zawalone. moze zreszta to nie grypa...
A maseczki pomagają tylko nie gwarantują. Nawet jeśli ograniczają o 10% to już coś.
Mnie też powaliło ponad miesiąc temu, silne osłabienie ,leżałem tydzień w łóżku . Tyle ,że bez gorączki ale pokasłuje do teraz. W moim wypadku pewnie co innego , tyle że kaszel bardzo długo.Pewnie inna cholera.
"Dobra, powiedz co konkretnie proponujesz czynić w czasie pandemii?"
W czasie "pandemii" proponuje robić to, co Jarosław Kaczyński!
"...Pojawiła się aktualizacja tych wytycznych WHO i nowy kod - U07.2, gdzie dopuszczane jest wpisanie zgonu z powodu Covid-19, kiedy pacjent nie miał wykonanego testu, ale cały wywiad epidemiologiczny wskazuje na to, że był zakażony. Lekarz może posiłkować się np. tym, że pacjent miał objawy wskazujące na Covid-19, był w kwarantannie, czy też miał bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi albo tomografia płuc wykazuje zmiany charakterystyczne dla tego zakażenia - tłumaczy Anna Dela, Pełnomocnik Dyrektora ds. Badań i Rozwoju PZH..."
https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-w-polsce-czy-statystyki-dotyczace-smiertelnosci-moga-byc-zanizone
Czemu Włosi i Hiszpanie, a jak czytam -- nawet Fhąsuzi -- mają take duże proporcje? Bo niosą pomoc staruchom.
Niemcy czy Szwedzi, jak się dowiadują, że ten kto wzywa pogotowie, ma 80 czy 90 lat, to mu grzecznie mówią: Zdychaj staruchu, mementaj o morze, nu, zdrowia życzę, ale bez przekonania! Dzięki temu dany starzec umiera z powodu starości czy też zatrzymania akcji serca, a nie na jakieś tam nowomodne wirusy.
Tak przy okazji, to czytanie gazet z pewną latencją daje ciekawe rezultaty.
Poza tym MZ liczbę chorych oraz zmarłych z powodu grypy bodajże w lutym (albo w styczniu - nie pamiętam) opublikowało na stronie, bo pytanie o to padło na którejś konferencji. Ta druga dana nie była na szczęście jakoś szczególnie imponująca. Ta pierwsza - owszem.
https://zdrowie.wprost.pl/medycyna/choroby/10304331/grypa-w-polsce-blisko-800-tys-zachorowan-i-23-przypadki-smiertelne-w-lutym.html
Qizu - jakiś komętasz?