uhrr napisal(a): Jak przewidujecie, kiedy moga zostac otworzone baseny? ( o silowniach wspomina sie w 4. fazie)
Zal mi plywakow zawodowych i trenujacych. Gdzie oni teraz beda cwiczyc? Tzn. na pewno Zwiazek Plywacki bedzie sie starał (moze juz tak jest) zapewnic jakies miejsca do plywania, no ale to tylko kadrze krajowej. Reszta pewnie bedzie musiala czekac.
My w porównaniu z ludźmi - dajmy na to - epok poprzednich wielkich epidemii mamy bardzo niewiele ruchu i wysiłku fizycznego (takie czasy: mechanizacja, wirtualizacja itp.) co szkodzi nam fizycznie, a także mentalnie
MarianoX OK. Mówię to ja, skapcaniały zarośnięty dziad. Jeden wyskok na działkę i pół godziny rąbania drewna na opał przywraca mi świeżość zaczadziałego siedzeniem w domu umysłu.
uhrr napisal(a): Jak przewidujecie, kiedy moga zostac otworzone baseny? ( o silowniach wspomina sie w 4. fazie)
Zal mi plywakow zawodowych i trenujacych. Gdzie oni teraz beda cwiczyc? Tzn. na pewno Zwiazek Plywacki bedzie sie starał (moze juz tak jest) zapewnic jakies miejsca do plywania, no ale to tylko kadrze krajowej. Reszta pewnie bedzie musiala czekac.
Nie sądzę by przed wrześniem. Nastawiam się na pływane na wodach otwartych zanabyłam nawet czepek neoprenowy co odkładałam z 5 lat
Na razie tylko pianki nurkowe ale co to za pływanie w takiej piance
Zaczynam w maju nie późiej niż 15.
Ze względu na zamiesznie z zawodami tri pianki pływackie w dobrych cenach chodza.
Optymistycznie, bo mi sie zdaje, ze we wrzesniu, listopadzie bedzie druga fala zachorowań. A tak w ogole, nigdy nie plywalam w piance, mysle ze to cholernie niewygodne. Kraul i grzbiet moze jeszcze, cialo spokojnie pracuje w osi, ale style, gdzie jest wyrzut ponad wodę, motylek, zaba w piance.. nie widzę tego.
Ja zas kupilam gumę plywacką. Teraz musze do niej dokupić tylko jeden drobiazg. Basen :>
Na ziąb z długimi i czepek albo kaptur na wiosne głowa marznie do tej pory wytrzymywałam bo to były takie majowe przetarcia ale w tym roku zanosi się na majowe pływanie fest.
Są pianki nurkowe neoprenowe ale one są dość grube więc mozna dłużej w zimnej wodzie przebywać ale mają wyporność większą i pasuje pas balastowy, rękawice i buty, zakładać, nie ma w nich także swobody ruchów i wody pływacko sie nie czuje nic a nic. Unosisz się jak wielka gąbka na powierzchni. Kondycyjnie na uparciucha można założyć płetwy i sunąć jak rekin trenując nogi ale na dłuższą metę nużące.
tjaa jest wysportowana, moze nie rozwali sobie kregoslupa, choc nadzieja mala. Natomiast zwłaszcza widac to po delfinie, ze brak tej naturalnej sinusoidy ruchu
tjaa jest wysportowana, moze nie rozwali sobie kregoslupa, choc nadzieja mala. Natomiast zwłaszcza widac to po delfinie, ze brak tej naturalnej sinusoidy ruchu
Pisałaś o olimpijkach. Dlatego ten filmik. Mam nadzieję, że @romeck jednak nie będzie naśladował
Pisałaś o olimpijkach. Dlatego ten filmik. Mam nadzieję, że @romeck jednak nie będzie naśladował
Wiem, wiem.
Ja tez ufam w zdrowy rozsadek romecka. Popisy olimpijki to popisy olimpijki, a nie dobry suchy trening dla kazdego. Jak to ogladam to mnie w krzyżu strzyka
tjaa jest wysportowana, moze nie rozwali sobie kregoslupa, choc nadzieja mala. Natomiast zwłaszcza widac to po delfinie, ze brak tej naturalnej sinusoidy ruchu
Pisałaś o olimpijkach. Dlatego ten filmik. Mam nadzieję, że @romeck jednak nie będzie naśladował
preferuję zawody w "kopaniu ogródka" ale następny filmik z pływakiem - rewelacja!!!
Wicie najwygodniej to chyba będzie porównać zgony. ile było rok temu ile teraz per miesiąc. Tylko na to jeszcze trzeba poczekać na dane.
I wtedy można realnie coś powiedzieć jaka ta zaraza jest straszna. Bo na chwile obecną to jest takie mądrzenie się. Jedni mówią - trup ściele się gęsto ale rząd ukrywa pod inną przyczyną zgony a inni, mówią mało umarło.
Pare dni temu bym powiedział, że mało ale dzisiaj skłaniam się, że poczekam na dane i sobie sprawdzę.
posix napisal(a): Wicie najwygodniej to chyba będzie porównać zgony. ile było rok temu ile teraz per miesiąc. Tylko na to jeszcze trzeba poczekać na dane.
I wtedy można realnie coś powiedzieć jaka ta zaraza jest straszna. Bo na chwile obecną to jest takie mądrzenie się. Jedni mówią - trup ściele się gęsto ale rząd ukrywa pod inną przyczyną zgony a inni, mówią mało umarło.
Pare dni temu bym powiedział, że mało ale dzisiaj skłaniam się, że poczekam na dane i sobie sprawdzę.
Ta metoda też ssie pauke, gdyż może się okazać, że liczba zgonów 2020 i 2019 będzie podobna, lecz nie będzie to znaczyło, że KOWIC-19 nie zbiera żniwa, lecz to, że mniej było innych zgonów wynikających np. z nie rzucania się przez starsze osoby na wiosnę, mniej ofiar wypadków samochodowych i rowerowych, mniej zawałów, mniej spadnięć z drabiny itd. itp.
trep napisal(a): Ta metoda też ssie pauke, gdyż może się okazać, że liczba zgonów 2020 i 2019 będzie podobna, lecz nie będzie to znaczyło, że KOWIC-19 nie zbiera żniwa, lecz to, że mniej było innych zgonów wynikających np. z nie rzucania się przez starsze osoby na wiosnę, mniej ofiar wypadków samochodowych i rowerowych, mniej zawałów, mniej spadnięć z drabiny itd. itp.
Żaden miesiąc. Tylko początkowy tydzień ew. dwa od wystąpienia epidemii był miarodajny. Od momentu wprowadzenia restrykcji wszystkie statystyki i porównania się posypały.
Na dodatek w różnych krajach restrykcje w poruszaniu się po mieście zostały wprowadzone w różnych dniach.
Filioquist napisal(a): to nie uniemożliwia miarodajnej analizy
...chyba że będzie wielkie kłamstwo
Jak umożliwia? Skoro najwięcej ludzi umiera nie w łóżkach tylko ginie w wypadkach. Na początku epidemii w każdej metropolii i dużym mieście zanotowano skokowy przyrost zgonów. Stosunkowo szybko wprowadzono restrykcje - pracę zdalną i generalnie akcję "stay at home". W Polsce bardzo wcześnie. Żeby było zabawnie, najwcześniej pracowników na pracę zdalną wyrzuciła GW.
...ale Szanowna Mario - czy Twoim zdaniem nie będziemy mieli statystycznego obrazu o ile więcej ludzi zmarło nie w wypadkach z tego powodu, że mniej ludzi zmarło w wypadkach?
W wypadkach chyba tak dużo nie ginie, pewnie około procenta śmierci rocznych (mowimy o wypadkach samochodowych?). Na dodatek skarżyli się policjanci po weekendzie świątecznym, że wcale w tym roku tak dużo mniej tych ofiar nie było.
Komentarz
A tak w ogole, nigdy nie plywalam w piance, mysle ze to cholernie niewygodne. Kraul i grzbiet moze jeszcze, cialo spokojnie pracuje w osi, ale style, gdzie jest wyrzut ponad wodę, motylek, zaba w piance.. nie widzę tego.
Ja zas kupilam gumę plywacką. Teraz musze do niej dokupić tylko jeden drobiazg. Basen :>
Dobrze dobrana pianka P-Ł-Y-W-A-C-K-A nie krępuje a dalje przyjemny lekki wypór.
Ja nabyłam super-bojkę zamiast ósemki i deski no i też do treningu z nią brakuje mi drobiazgu
Są pianki nurkowe neoprenowe ale one są dość grube więc mozna dłużej w zimnej wodzie przebywać ale mają wyporność większą i pasuje pas balastowy, rękawice i buty, zakładać, nie ma w nich także swobody ruchów i wody pływacko sie nie czuje nic a nic. Unosisz się jak wielka gąbka na powierzchni. Kondycyjnie na uparciucha można założyć płetwy i sunąć jak rekin trenując nogi ale na dłuższą metę nużące.
jest wysportowana, moze nie rozwali sobie kregoslupa, choc nadzieja mala. Natomiast zwłaszcza widac to po delfinie, ze brak tej naturalnej sinusoidy ruchu
to wydaje mi sie sensowniejsze
i tak nic nie zastapi wody
Mam nadzieję, że @romeck jednak nie będzie naśladował
Ja tez ufam w zdrowy rozsadek romecka. Popisy olimpijki to popisy olimpijki, a nie dobry suchy trening dla kazdego. Jak to ogladam to mnie w krzyżu strzyka
Mam nadzieję, że @romeck jednak nie będzie naśladował
preferuję zawody w "kopaniu ogródka"
ale następny filmik z pływakiem - rewelacja!!!
I wtedy można realnie coś powiedzieć jaka ta zaraza jest straszna. Bo na chwile obecną to jest takie mądrzenie się. Jedni mówią - trup ściele się gęsto ale rząd ukrywa pod inną przyczyną zgony a inni, mówią mało umarło.
Pare dni temu bym powiedział, że mało ale dzisiaj skłaniam się, że poczekam na dane i sobie sprawdzę.
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/statystyka-przyczyn-zgonow/
Tylko początkowy tydzień ew. dwa od wystąpienia epidemii był miarodajny.
Od momentu wprowadzenia restrykcji wszystkie statystyki i porównania się posypały.
Na dodatek w różnych krajach restrykcje w poruszaniu się po mieście zostały wprowadzone w różnych dniach.
...chyba że będzie wielkie kłamstwo
Na początku epidemii w każdej metropolii i dużym mieście zanotowano skokowy przyrost zgonów. Stosunkowo szybko wprowadzono restrykcje - pracę zdalną i generalnie akcję "stay at home".
W Polsce bardzo wcześnie.
Żeby było zabawnie, najwcześniej pracowników na pracę zdalną wyrzuciła GW.
Ty tak serio?
I długo chcesz to ciągnąć?
Nie tylko w tym wątku.
Najwyraźniej nudzisz się. Ale wybrałeś sobie złą metodę na zabijanie nudy.
Żegnam.
http://covid-polska.pl