qiz napisal(a): Jedyny pewny sposób- umrzeć natychmiast, byle nie zarazić innych.
Sposób dla opornych- zamknąć się i odizolować na ZAWSZE.
ODDYCHAJĄC NARAŻASZ SIEBIE I INNYCH.
Ludzie, co się z wami stało? ZWARIOWALIŚCIE.
Wariaci. Opętani strachem.
No to donoszę o najnowszym zagrożeniu- koronawirusa ma koza oraz ... papaja. Na szczęście olej silnikowy jeszcze nie ma.
Dobrze Kolega podsumował chociaż nie wymienił wszystkich ważniejszych opcji.
Z wymienionych ta ze śmiercią wcale nie jest taka mało prawdopodobna. Wiemy że każdy musi umrzeć. Wiemy też, z przynajmniej większość z nas wierzy, że będzie koniec świata. A czemu nie teraz i nie w taki sposób? Czy ma Kolega jakiś pomysł na dowód że z pewnością nie? Znaczy tak się może zdarzyć jeśli chorzy nie zdecydują się umrzeć bez skargi w odosobnieniu, a to jest pewne że się nie wszyscy zdecydują. Druga opcja czyli izolacja na zawsze wydaje się bliska rozwiązaniom powszechnie akceptowanym i politycznie nośnym. Rzecz jasna nie w pełni, ale jest kusząca dla władzy i biznesu. Obie te siły właśnie pracują nad konkretnymi rozwiązaniami. Oczywiście ich składnikiem będzie hierarchiczne zróżnicowanie swobód. Zawsze takie tendencje były i często dawały nowe formy zniewolenia. Teraz może być wielka skala i intensywność. To nieco przypomina "wielki ucisk" przed końcem świata.
Z niewiadomych powodów wyklucza Kolega inne opcje. Wiele jest powszechnie znanych i dyskutowanych oraz wprowadzanych. Większość sprowadza się do ograniczonej izolacji w celu wyhamowania rozwoju epidemii. To wyhamowanie ma skutkować jej wygaśnięciem w sposób naturalny i lub pozyskaniem czasu na opracowanie leku, czy to szczepionki czy antygenu czy blokera lub jeszcze czegoś innego.
Ta trudnosc (niechęć) polaczenia skutkow z przyczynami (np. w polityce - nie kojarza, ze jak wybieraja do wladzy zlodziei to beda okradani), ktora znow wychodzi. Otoz nie obserwujemy scen dantejskich czyli wloskich w Polsce nie dlatego ze spanikowane na poczatku spoleczenstwo karnie zastosowalo sie do "dystansowania", ale dlatego ze pandemii koronawirusa tak naprawde nie ma i nie bylo! Poniewaz maja maseczkę na buzi, to uwazaja, ze mogą charczec ci tuz za plecami. A maseczka rzecz jasna powoli zmienia polozenie, najpierw jt pod nosem, potem pod brodą a potem w kieszeni.
A ja wczoraj trochę załamke miałam w sklepie żuczkiem bo ludzie dystansu raczej nie trzymali ale jak ja się zdystansowałam w kolejce do kasy to Ci za mną zdystansowali się ode mnie. Maski mieli wszyscy prawilnie założone.
Tak sobie pomyślałm, że jak będą nachalni to najpierw chrząknę ostrzegawczo, jak nie pomoże kaszlnę złowrogo i nikt nie podejdzie.
Wniosek 2: po 8:00 rano i przed 20:00 moja noga raczej w najbliższym czasie w sklepie nie postanie.
Kto by tam się dystansował, mentalnie już wg zachowania ludzi jest po pandemii. Dziś odbierałem paczke od kuriera (ja w masce), kurier wysiada, zero maseczek, nawet mu z ucha nie zwisa, gada ze mną towar mi wydaje.
uhrr napisal(a): Otoz nie obserwujemy scen dantejskich czyli wloskich w Polsce nie dlatego ze spanikowane na poczatku spoleczenstwo karnie zastosowalo sie do "dystansowania", ale dlatego ze pandemii koronawirusa tak naprawde nie ma i nie bylo!
Marianku, nie komentuj czegos, czego nie przeczytałes, a przynajmniej nie przeczytales ze zrozumieniem. I to jeszcze takim bucowatym tonem. To nieładnie. Bardzo, bardzo nieladnie.
Marianku, nie komentuj czegos, czego nie przeczytałes, a przynajmniej nie przeczytales ze zrozumieniem. I to jeszcze takim bucowatym tonem. To nieładnie. Bardzo, bardzo nieladnie.
Przepraszam, najwyraźniej ironii nie wyłapałem, moja wina.
A to trzeba być jakimś wielkim fachowcem, żeby połączyć fakty? Przez koronawirusa ludzie siedzą w chałupie na d.... W związku z tym, ogranicza się ilość wypadków komunikacyjnych, wypadków przy pracy, wypadków przy sportach ekstremalnych itd. Ludzie się izolują jeden od drugiego. Więc ogranicza się ilość chorób zakaźnych różnych, w tym takich, które dobijały ludzi starszych i słabszych. Ludzie zachowują zwiększoną higienę. Więc jw. Ludzie omijają szpitale, opóźniają planowe operacje itd. W związku z tym mniej ludzi ulega zakażeniom szpitalnym. To tak na szybko i na pewno, okiem laika. Mogą wchodzić w grę również jakieś czynniki demograficzne - przekrój wiekowy i inne takie - które powodują, że jest mniej ludzi narażonych na śmierć.
...ponoć najwięcej wypadków ma miejsce w domu, choć może to tylko slogan
było o 76 mniej wypadków komunikacyjnych, budowy, produkcja i inne procesy, w których występują wypadki śmiertelne przy pracy - nie podlegały pod lockdown
ograniczenie kontaktu z czwartym rodzajem "białej śmierci" (biały kitel), tak, to bardziej przekonujące
ludzie bardziej dbają o higienę, uważają, jeśli tak, to thank You coronavirus, bo faktycznie wychodzi na to, że wirus wielokrotnie więcej ludzi uratował niż zabił
Jedyne minusy, to zmniejszone wpływy z podatków, co będzie skutkować zgonami z tytułu niedostatecznej opieki zdrowotnej w przyszłości, oraz zgony z tytułu niewykonania zabiegów planowanych - nie masowe, lecz rozłożone w czasie. To się zacznie wyrównywać, tyle, że skojarzenie nie będzie wyraźne.
Jak to policzyć? W końcu tak, na zero, bo jak ten, co nie wyjechał na motocyk i się nie zabił w marcu, a potem go sprzedał, bo stracił robotę, umrze ze starości albo zgryzoty, to w końcu to wyjdzie na zero.
qiz napisal(a): Ludzie, co się z wami stało? ZWARIOWALIŚCIE.
Wariaci. Opętani strachem.
1a. dobry tekst na maseczkę i łącznie zestaw z t-shirtem
1b. kolega prześle mi swój numer karty kredytowej z PINem, do płatności mandatów potrzebna...
2. ale że co, że jestem opętany? (ten rodzaj strachu to serio diabelski i serio grzech), na jakiej podstawie wniosek? że grzecznie maseczkę noszę? i jeszcze niby wariat jestem? ale dlaczego ja? czy to ja wprowadziłem pandemię (ograniczenia w system państwa)?
--- posty kolegi wyglądają jak napisane przez wariata, niestety, opętanego jakimś strachem przed swoimi wizjami świata
proszę się nie obrażaj, ale daremne wobec mnie okrzyki, a twoja histeria jest wręcz groteskowa
kulawy_greg napisal(a): Kto by tam się dystansował, mentalnie już wg zachowania ludzi jest po pandemii. Dziś odbierałem paczke od kuriera (ja w masce), kurier wysiada, zero maseczek, nawet mu z ucha nie zwisa, gada ze mną towar mi wydaje.
Filioquist napisal(a): ., budowy, produkcja i inne procesy, w których występują wypadki śmiertelne przy pracy - nie podlegały pod lockdown
częściowo, pośrednio podlegały: zwiększony nacisk na higienę (przy okazji tzw. higienę pracy), na nie grupowanie się (dystans) bez przyczyny, np. na stołówkach rzadsze stoły,. itp itd
Komentarz
Sposób dla opornych- zamknąć się i odizolować na ZAWSZE.
ODDYCHAJĄC NARAŻASZ SIEBIE I INNYCH.
Ludzie, co się z wami stało?
ZWARIOWALIŚCIE.
Wariaci. Opętani strachem.
No to donoszę o najnowszym zagrożeniu- koronawirusa ma koza oraz ... papaja. Na szczęście olej silnikowy jeszcze nie ma.
Z wymienionych ta ze śmiercią wcale nie jest taka mało prawdopodobna. Wiemy że każdy musi umrzeć. Wiemy też, z przynajmniej większość z nas wierzy, że będzie koniec świata. A czemu nie teraz i nie w taki sposób? Czy ma Kolega jakiś pomysł na dowód że z pewnością nie? Znaczy tak się może zdarzyć jeśli chorzy nie zdecydują się umrzeć bez skargi w odosobnieniu, a to jest pewne że się nie wszyscy zdecydują.
Druga opcja czyli izolacja na zawsze wydaje się bliska rozwiązaniom powszechnie akceptowanym i politycznie
nośnym. Rzecz jasna nie w pełni, ale jest kusząca dla władzy i biznesu. Obie te siły właśnie pracują nad konkretnymi rozwiązaniami. Oczywiście ich składnikiem będzie hierarchiczne zróżnicowanie swobód. Zawsze takie tendencje były i często dawały nowe formy zniewolenia. Teraz może być wielka skala i intensywność. To nieco przypomina "wielki ucisk" przed końcem świata.
Z niewiadomych powodów wyklucza Kolega inne opcje. Wiele jest powszechnie znanych i dyskutowanych oraz wprowadzanych. Większość sprowadza się do ograniczonej izolacji w celu wyhamowania rozwoju epidemii. To wyhamowanie ma skutkować jej wygaśnięciem w sposób naturalny i lub pozyskaniem czasu na opracowanie leku, czy to szczepionki czy antygenu czy blokera lub jeszcze czegoś innego.
Tak sobie pomyślałm, że jak będą nachalni to najpierw chrząknę ostrzegawczo, jak nie pomoże kaszlnę złowrogo i nikt nie podejdzie.
Wniosek 2: po 8:00 rano i przed 20:00 moja noga raczej w najbliższym czasie w sklepie nie postanie.
w kwietniu zmarł 33.1 tyś. osób, spadek o 6.8% r/r
nie chodzi o uniknięte wypadki drogowe - było ich 132 wobec 208 rok temu, efekt znikomy
COVIDowi przypisano w kwietniu oficjalnie 611 zgonów
chyba
Marianku, nie komentuj czegos, czego nie przeczytałes, a przynajmniej nie przeczytales ze zrozumieniem. I to jeszcze takim bucowatym tonem. To nieładnie. Bardzo, bardzo nieladnie.
wiadomość na niezależnej.pl - ktoś coś więcej?
Przez koronawirusa ludzie siedzą w chałupie na d.... W związku z tym, ogranicza się ilość wypadków komunikacyjnych, wypadków przy pracy, wypadków przy sportach ekstremalnych itd. Ludzie się izolują jeden od drugiego. Więc ogranicza się ilość chorób zakaźnych różnych, w tym takich, które dobijały ludzi starszych i słabszych. Ludzie zachowują zwiększoną higienę. Więc jw. Ludzie omijają szpitale, opóźniają planowe operacje itd. W związku z tym mniej ludzi ulega zakażeniom szpitalnym. To tak na szybko i na pewno, okiem laika.
Mogą wchodzić w grę również jakieś czynniki demograficzne - przekrój wiekowy i inne takie - które powodują, że jest mniej ludzi narażonych na śmierć.
było o 76 mniej wypadków komunikacyjnych, budowy, produkcja i inne procesy, w których występują wypadki śmiertelne przy pracy - nie podlegały pod lockdown
ograniczenie kontaktu z czwartym rodzajem "białej śmierci" (biały kitel), tak, to bardziej przekonujące
ludzie bardziej dbają o higienę, uważają, jeśli tak, to thank You coronavirus, bo faktycznie wychodzi na to, że wirus wielokrotnie więcej ludzi uratował niż zabił
Jedyne minusy, to zmniejszone wpływy z podatków, co będzie skutkować zgonami z tytułu niedostatecznej opieki zdrowotnej w przyszłości, oraz zgony z tytułu niewykonania zabiegów planowanych - nie masowe, lecz rozłożone w czasie. To się zacznie wyrównywać, tyle, że skojarzenie nie będzie wyraźne.
dobry tekst na maseczkę i łącznie zestaw z t-shirtem
1b.
kolega prześle mi swój numer karty kredytowej z PINem, do płatności mandatów potrzebna...
2.
ale że co, że jestem opętany? (ten rodzaj strachu to serio diabelski i serio grzech), na jakiej podstawie wniosek? że grzecznie maseczkę noszę?
i jeszcze niby wariat jestem?
ale dlaczego ja? czy to ja wprowadziłem pandemię (ograniczenia w system państwa)?
---
posty kolegi wyglądają jak napisane przez wariata, niestety, opętanego jakimś strachem przed swoimi wizjami świata
proszę się nie obrażaj, ale daremne wobec mnie okrzyki, a twoja histeria jest wręcz groteskowa
2020
Grypa 2 038 475
Ospa wietrzna 54 738
Biegunki i zapalenia żołądkowo-jelitowe 12 666
Wirusowe zakażenie jelitowe 8 992
SARS-CoV-2 7 588
Szkarlatyna 6 437
2019
Grypa 2 273 042
Ospa wietrzna 80 861
Biegunki i zapalenia żołądkowo-jelitowe 21 393
Wirusowe zakażenie jelitowe 26 337
Szkarlatyna 8 581
Źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2020/INF_20_04A.pdf
zwiększony nacisk na higienę (przy okazji tzw. higienę pracy), na nie grupowanie się (dystans) bez przyczyny, np. na stołówkach rzadsze stoły,. itp itd
Wyciąganie z tego jakichkolwiek wniosków, że ludzie stali się zdrowsi, jest suabe.
https://www.facebook.com/watch/?v=590185288521075