Wielka szkoda, bo niektóre wątki są niemal w całości. Z tego tylko strona czwarta została dwa razy pstryknięta. Są dwie anegdotki Turonia, kilka neologizmów progeniturki Brzosta. Dyzia, niestety nie ma nic. Naprawdę wielka szkoda. Dyziu, pisałeś bezpośrednio na forum czy może czasem w jakimś edytorze i coś zostało?
A w Niedzielę Wielkanocną ( oni zresztą się urodzili w tę ważną Niedzielę) wziąłem ich w kazimierskiej Farze do pierwszej ławki licząc , ze będą onieśmieleni. A oni wykonali wiele nieoczywistych czynności , z których najgorsze było gromkie , chóralne wzywanie organisty do cichszego śpiewu " ZA GŁOŚNO!!! ZA GŁOŚNO!!!" -darli się solidarnie. Przerwali też homilie Proboszczowi wrzeszcząc " ZA DŁUGO!!! ZA DŁUGO!!!" Ewakuacja. Potem wróciłem Na Komunię ŚW. A Ci krzyczeli na księdza szafarza:" Ja też ciastko!! Mi też!"
Brzost napisal(a): Jeszcze była historyjka (z kolei ulubiona przez moją Córkę) - "Czy wiecie co zrobi Mama, gdy to zobaczy?"
Pomazali czarnym mazakiem wspaniałą jedwabną narzutę na łoże małżeńskie. Coś mi wtedy odparowali na dramatyczne pytanie co zrobi Mama. Chyba: "Wykłuje nam ocy?"" czy jakoś tak.
Ale córka jak była malutka też gdy została ze mną obgryzła Żonie torebkę od Prady...
Brzost napisal(a): Jeszcze była historyjka (z kolei ulubiona przez moją Córkę) - "Czy wiecie co zrobi Mama, gdy to zobaczy?"
Pomazali czarnym mazakiem wspaniałą jedwabną narzutę na łoże małżeńskie. Coś mi wtedy odparowali na dramatyczne pytanie co zrobi Mama. Chyba: "Wykłuje nam ocy?""
Brzost napisal(a): Jeszcze była historyjka (z kolei ulubiona przez moją Córkę) - "Czy wiecie co zrobi Mama, gdy to zobaczy?"
Pomazali czarnym mazakiem wspaniałą jedwabną narzutę na łoże małżeńskie. Coś mi wtedy odparowali na dramatyczne pytanie co zrobi Mama. Chyba: "Wykłuje nam ocy?""
Zapamiętałem: "Wykłuje nam gałki ocne" ;-)
Tak, dziwowałem się tym gałkom, ze w ogóle znali fachowy język. Niedawno skończyli 10 lat i zaczęli czytać książki.
Zapotrzebowanie na energię jak po II wojnie światowej
W efekcie pandemii koronawirusa i zamknięcia światowych gospodarek spadek zapotrzebowania na energię o 6 procent to największy od 70 lat spadek w wartościach procentowych i największy jak dotąd w wartościach bezwzględnych. Popyt na energię spadnie w USA o 9 procent, a w Unii Europejskiej o 11 procent. Według wyliczeń MEA każdy miesiąc ograniczenia gospodarek na poziomie jak na początku kwietnia obniża zapotrzebowanie na energię spada o 1,5 procent.
Koniec galerii handlowych, jakie znamy. Biznes już myśli o... wychodzeniu na ulice Znikną galerie handlowe, wrócą ulice targowe - taki może być nieoczekiwany skutek koronawirusa. Zamiast kupowania w zamkniętej przestrzeni, niektórzy wybiorą kupowanie na ulicy. Część firm już zastanawia się, jak odpalać biznes, gdy galerie są zamknięte. - W firmie zadaliśmy sobie w ostatnim czasie pytanie, co by było, gdyby nie było w ogóle centrów handlowych w Polsce - mówi money.pl Igor Klaja, prezes 4F. https://www.money.pl/gospodarka/koniec-galerii-handlowych-jakie-znamy-biznes-juz-mysli-o-wychodzeniu-na-ulice-6502322313586305a.html
Koniec galerii handlowych, jakie znamy. Biznes już myśli o... wychodzeniu na ulice Znikną galerie handlowe, wrócą ulice targowe - taki może być nieoczekiwany skutek koronawirusa.
Koniec galerii handlowych, jakie znamy. Biznes już myśli o... wychodzeniu na ulice Znikną galerie handlowe, wrócą ulice targowe - taki może być nieoczekiwany skutek koronawirusa.
Zbyt piękne, by mogło być prawdziwe, niestety ...
No z tym, że tak nie do końca. Pewne sygnały o tym zaczęły do mnie docierać jakieś 2 lata temu w postaci pewnych prac studyjnych. Nie wiem czym się zakończyły, bo byłem tylko technicznym konsultantem. Może pomysły wracają?
Ulice handlowe są chyba na całym świecie. Przynajmniej ja takie widziałam, gdy jeszcze po tym świecie jeździłam, a nie było to wcale tak dawno. To nasze miasta zdziczały, może Paryż trochę też poszedł w tę stronę - galerie + banki. Warszawska Krucza, dawniej tętniąca życiem, za rządów HGW zamieniła się niemal w slumsy. A przecież to samo centrum miasta. Marszałkowska = banki.
Koronawirus wymusi na różnych firmach daleko posunięte oszczędności. Zwłaszcza na tych, które ominie tarcza antykryzysowa. Część z nich w ogóle zwija manatki.
Mam wrażenie, że to cholerstwo "dopomaga" w swoistej repolonizacji niektórych gałęzi gospodarki. Z jednej strony - ogromnym kosztem (np. bezrobocie), ale z drugiej - bardzo ok. Niech się wynoszą.
Komentarz
Wielka szkoda, bo niektóre wątki są niemal w całości. Z tego tylko strona czwarta została dwa razy pstryknięta. Są dwie anegdotki Turonia, kilka neologizmów progeniturki Brzosta. Dyzia, niestety nie ma nic. Naprawdę wielka szkoda. Dyziu, pisałeś bezpośrednio na forum czy może czasem w jakimś edytorze i coś zostało?
Ale córka jak była malutka też gdy została ze mną obgryzła Żonie torebkę od Prady...
No kto mógł wiedzieć, ze rebelya przepadnie?
CCC się zastanawia...
tej lawiny nic nie zatrzyma, na oczach zmienia się handel (w tle słowo-klucz: Amazon.com)
Tak, dziwowałem się tym gałkom, ze w ogóle znali fachowy język. Niedawno skończyli 10 lat i zaczęli czytać książki.
/Park of Poland, projekt rodziny Greidingerów, do której należy także sieć kin Cinema City
http://pl.globalcityholdings.com/page/10,zarzad/
Koniec galerii handlowych, jakie znamy. Biznes już myśli o... wychodzeniu na ulice
Znikną galerie handlowe, wrócą ulice targowe - taki może być nieoczekiwany skutek koronawirusa. Zamiast kupowania w zamkniętej przestrzeni, niektórzy wybiorą kupowanie na ulicy. Część firm już zastanawia się, jak odpalać biznes, gdy galerie są zamknięte. - W firmie zadaliśmy sobie w ostatnim czasie pytanie, co by było, gdyby nie było w ogóle centrów handlowych w Polsce - mówi money.pl Igor Klaja, prezes 4F.
https://www.money.pl/gospodarka/koniec-galerii-handlowych-jakie-znamy-biznes-juz-mysli-o-wychodzeniu-na-ulice-6502322313586305a.html
Może pomysły wracają?
To nasze miasta zdziczały, może Paryż trochę też poszedł w tę stronę - galerie + banki.
Warszawska Krucza, dawniej tętniąca życiem, za rządów HGW zamieniła się niemal w slumsy. A przecież to samo centrum miasta. Marszałkowska = banki.
Koronawirus wymusi na różnych firmach daleko posunięte oszczędności. Zwłaszcza na tych, które ominie tarcza antykryzysowa. Część z nich w ogóle zwija manatki.
Mam wrażenie, że to cholerstwo "dopomaga" w swoistej repolonizacji niektórych gałęzi gospodarki. Z jednej strony - ogromnym kosztem (np. bezrobocie), ale z drugiej - bardzo ok. Niech się wynoszą.
arabizacja, zasłąnianie twarzy, uliczki handlowe, co dalej?
CH jest ersatzem miasta*, miasta bez brudu, bez biedaków/żebraków, z czystymi toaletami, zawsze ze słońcem i nigdy z deszczem.... itd
*części handlowo-rozrywkowej