romeck napisal(a): Bo ja rozumiem zwykłe, potoczne, rozumowe (w sensie: bez "światła wiary") rozumienie tego przeistoczenia - a takie chyba właśnie jest tego jezuity.
Jeżeli ktoś mi odetnie rękę, to to "ciało moje", choć jest wciąż moją substancją/materią, to jednak nie jest już romeckiem, nie jestem w dwu ciałach, moja dusza jest niejako 'przypięta' do tej części-z-głową
I chyba takie rozumienie jest autora vloga: jest to już po transsubstancancji ciało (prawdziwe, choć pod materią chleba) ale samo ciało/proch ziemii. Przapraszam za porównanie, ale taka odetnięta ręka Chrystusa.
Sarmata1.2 napisal(a): Eucharystia mu zasłania Jezusa...
Wsłuchałem się w całość. On mówi o czymś innym. O tym, że kiedy Jezus Chrystus przyjdzie (powtórnie) na końcu świata (historii) to juz nie będzie Eucharystii/ mszy świętej, bo nie będzie jej potrzeba, ponieważ będzie WE WŁASNEJ LUDZKIEJ POSTACI, tak jak był pośród apostołów zanim wstąpił do Nieba po swoim zmartwychstaniu. I to jest w miarę OK. Bo do roztrzygnięcia jest rzecz, czy po apokalipsie, przy Nowej Ziemi, będzie się sprawować Najświętszą Ofiarę. Nawet nie wiem, czy to kwestia roztrzygnięcia.
Tylko w środku palnął tak, że nie wiadomo, czy wogóle wie o czym mówi, czy się zna, czy tylko zrobił tak duży skrót myślowy, że wyszła herezja, Bo jak się gada do kamery bez przygotowania, co ślina na język przyniesie, to czasem tak przynosi, że szkoda gadać.
W każdym razie przez ten fragment, który wyciąłem i podałem wyżej, wygląda na protestanta, który próbuje zrozumieć po protestanckiemu wiarę katolicką.
To już naprawdę nie ma za kogo się w Polsce modlić? Wolę za księży się pomodlić chociażby. Dobrze w sumie że nie było zbiórki pieniężnej dla protestujących, tak jak w tym roku za uchodźców z wyspy Lesbos. Dzieckom od ust odejmę i dam na jurnych mężczyzn z Iphonami. Tfu!
Sarmata1.2 napisal(a): Czy Wam też pleban kazał się dzisiaj modlić za protestujących?
No niestety...
Mógł Epidiaskop chociaż doprecyzować, że chodźi mu o to, by tym razem jeszcze oszczedzili pałace biskupie - koscioly bowiem zawsze mozna wyremontować lub sprzedać pod deweloperkę,
Jak uczy niemiecki antyprzykład, zarządzać masę spadkową krajowego KK można przez długie lata
Redaktor G.Górny zauważył niedawno, że w ostatnich latach praktycznie wszystkie duże inicjatywy modlitewne i pokutne były inicjowane i organizowane przez świeckich
Mnie uczono, że oprócz tego za kogo, to trzeba jeszcze podać w jakiej intencji się modlić. Modlitwa za protestujących o opamiętanie i rozum jest spoko.
Ty, który zburzyłeś rozdzielający ludzi mur – wrogość,
Ty, który ludzi dalekich czynisz bliskimi,
Ty, który w sobie zadałeś śmierć wrogości!
Prosimy, zadaj śmierć także jakiejkolwiek wrogości w nas!
Daj nam światłe oczy serca, byśmy przestali widzieć w sobie wzajemnie przeciwników, a zobaczyli współdomowników – w Twoim Domu, a także w tym domu, który ma na imię Polska;
Nawróć nasze wzajemne myślenie o sobie, i daj nam słowa i czyny na miarę tego nawrócenia.
Włóż nam w usta – a jeszcze wcześniej w nasze myśli – słowa, które budują, nie rujnują; leczą, nie zadają rany; pocieszają, nie odbierają nadziei; niosą pokój, nie wywołują agresji.
Wskaż nam czyny konkretnej miłości i miłosierdzia, wokół których odbudujemy naszą wspólnotę. Zwłaszcza w tak trudnej, obecnej chwili pandemii poprowadź nas do osób chorych i starszych, tych, którzy przebywają na kwarantannie i tych, którzy opłakują swoich zmarłych. Pomnóż w nas ofiarność i współczucie.
Uczyń każdego z nas „nowym człowiekiem”, a nastanie pokój!
Modlimy się za wszystkich!
O mądrość i pragnienie dobra wspólnego dla każdego, kto w obecnym sporze zabiera głos;
Za polityków wszystkich opcji w parlamencie i poza nim.
Za tych, którzy modlą się w kościołach, i za tych, którzy demonstrują.
Za wierzących w Boga, i za tych, którzy wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna wywodzą z „innych źródeł”;
Również za tych, którzy w tej chwili wcale ich nie szukają.
Ty – rozpoznany czy nierozpoznany – znajdź drogę do każdego z nas, wskaż nam właściwe drogi ku sobie nawzajem. I skutecznie nas po nich poprowadź.
W_Nieszczególny napisal(a): Mnie uczono, że oprócz tego za kogo, to trzeba jeszcze podać w jakiej intencji się modlić. Modlitwa za protestujących o opamiętanie i rozum jest spoko.
W_Nieszczególny napisal(a): Mnie uczono, że oprócz tego za kogo, to trzeba jeszcze podać w jakiej intencji się modlić. Modlitwa za protestujących o opamiętanie i rozum jest spoko.
Przede wszystkim nawrócenie.
Był nakaz: "módlmy się". Ksiądz nie doprecyzował o co, chyba że nie dosłyszałem.
Modlimy się do Pana Boga. Pan Bóg będzie dobrze wiedział, co jest dobre. O to nie musimy się martwić. Problem polega na tym, że ksiądz nie doprecyzowując sprawia u niektórych wrażenie, że Kościół jest po stronie wiedźm.
tamże Żądanie prawa do zabijania nienarodzonego dziecka, szczególnie wtedy, gdy wiemy, że urodzi się ono niepełnosprawne, jest niegodne człowieka. Dla osób wierzących w Boga takie żądnie jest złem moralnym, jest grzechem. Tymczasem pośród protestujących są także ludzie, którzy określają się jako wierzący. Jednak aby być człowiekiem wierzącym w Boga, nie wystarczy przyjąć chrztu, chodzić do kościoła czy na lekcje religii. Osoba autentycznie wierząca bowiem przyjmuje do końca – z przekonaniem i zaufaniem – całą prawdę, jaką Bóg jej przekazuje, i żyje według tej prawdy.
Dla obrony życia człowieka, także dziecka nienarodzonego nie jest konieczna wiara w Boga, wystarczy być tylko wrażliwym człowiekiem. Warto przypomnieć, że Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Adam Bodnar, kilkakrotnie stwierdzał, że „wbrew temu, co się sądzi, prawo do aborcji to nie jest prawo człowieka. To ustawodawca przyznaje możliwość przerywania ciąży zgodnego z prawem”
pisałem, że anarcha Ernst Juenger w Robotniku pisał o tem, że gardłują dziś (międzywojnie, początek lat dwudziestych) wszyscy przeciw karze śmierci, a przeciw zabijaniu nienrodzonych prawie nikt, choć skala obydu zjawisk nieporównywalna.
Nic nie bluźni. Wspomniany kanon mówi, że już sama prośba jest efektem działania łaski a nie tylko woli człowieka. A Kolega by chciał go rozumieć jako predestynacja?
Jeśli ktoś twierdzi, że łaska Boża może być udzielona wskutek prośby człowieka, i że to nie sama właśnie łaska sprawia, że prosimy o nią, ten zaprzecza prorokowi Izajaszowi, oraz Apostołowi, który mówi to samo: "Dałem się znaleźć tym, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali" (Rzym 10:20 cytując Iz 65:1).
Trudna mowa (dla prostego człeka), bo wychodzi z powyższego, że dobrze jest o łaskę wiary prosić!
Filioquist napisal(a):
...katecheza w opłakanym stanie, katolicy choć piśmienni i wyedukowani nie znają swojej wiary
Patrz, katowicki arcybiskup Wiktor to samo powiedział był o swoich... księżach, rozmawiając w Gościu! (m.in.; będzie prassówka, Gość z teraz, w wywiadzie o mszach przez internet)
Komentarz
Bo łatwo się wykręcić brakiem wiary: "Nie msm takiej łaski."
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
On mówi o czymś innym. O tym, że kiedy Jezus Chrystus przyjdzie (powtórnie) na końcu świata (historii) to juz nie będzie Eucharystii/ mszy świętej, bo nie będzie jej potrzeba, ponieważ będzie WE WŁASNEJ LUDZKIEJ POSTACI, tak jak był pośród apostołów zanim wstąpił do Nieba po swoim zmartwychstaniu.
I to jest w miarę OK.
Bo do roztrzygnięcia jest rzecz, czy po apokalipsie, przy Nowej Ziemi, będzie się sprawować Najświętszą Ofiarę. Nawet nie wiem, czy to kwestia roztrzygnięcia.
Tylko w środku palnął tak, że nie wiadomo, czy wogóle wie o czym mówi, czy się zna, czy tylko zrobił tak duży skrót myślowy, że wyszła herezja, Bo jak się gada do kamery bez przygotowania, co ślina na język przyniesie, to czasem tak przynosi, że szkoda gadać.
W każdym razie przez ten fragment, który wyciąłem i podałem wyżej, wygląda na protestanta, który próbuje zrozumieć po protestanckiemu wiarę katolicką.
Dobrze w sumie że nie było zbiórki pieniężnej dla protestujących, tak jak w tym roku za uchodźców z wyspy Lesbos. Dzieckom od ust odejmę i dam na jurnych mężczyzn z Iphonami. Tfu!
Jak uczy niemiecki antyprzykład, zarządzać masę spadkową krajowego KK można przez długie lata
Redaktor G.Górny zauważył niedawno, że w ostatnich latach praktycznie wszystkie duże inicjatywy modlitewne i pokutne były inicjowane i organizowane przez świeckich
Ty, który jesteś naszym pokojem,
Ty, który zburzyłeś rozdzielający ludzi mur – wrogość,
Ty, który ludzi dalekich czynisz bliskimi,
Ty, który w sobie zadałeś śmierć wrogości!
Prosimy, zadaj śmierć także jakiejkolwiek wrogości w nas!
Daj nam światłe oczy serca, byśmy przestali widzieć w sobie wzajemnie przeciwników, a zobaczyli współdomowników – w Twoim Domu, a także w tym domu, który ma na imię Polska;
Nawróć nasze wzajemne myślenie o sobie, i daj nam słowa i czyny na miarę tego nawrócenia.
Włóż nam w usta – a jeszcze wcześniej w nasze myśli – słowa, które budują, nie rujnują; leczą, nie zadają rany; pocieszają, nie odbierają nadziei; niosą pokój, nie wywołują agresji.
Wskaż nam czyny konkretnej miłości i miłosierdzia, wokół których odbudujemy naszą wspólnotę. Zwłaszcza w tak trudnej, obecnej chwili pandemii poprowadź nas do osób chorych i starszych, tych, którzy przebywają na kwarantannie i tych, którzy opłakują swoich zmarłych. Pomnóż w nas ofiarność i współczucie.
Uczyń każdego z nas „nowym człowiekiem”, a nastanie pokój!
Modlimy się za wszystkich!
O mądrość i pragnienie dobra wspólnego dla każdego, kto w obecnym sporze zabiera głos;
Za polityków wszystkich opcji w parlamencie i poza nim.
Za tych, którzy modlą się w kościołach, i za tych, którzy demonstrują.
Za wierzących w Boga, i za tych, którzy wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna wywodzą z „innych źródeł”;
Również za tych, którzy w tej chwili wcale ich nie szukają.
Ty – rozpoznany czy nierozpoznany – znajdź drogę do każdego z nas, wskaż nam właściwe drogi ku sobie nawzajem. I skutecznie nas po nich poprowadź.
Amen.
A na koniec tradycyjnie modlitwa do św. Michała Archanioła.
trudne to
http://archpoznan.pl/pl/web/homilia/view/id/to-bedzie-inny-adwent
Żądanie prawa do zabijania nienarodzonego dziecka, szczególnie wtedy, gdy wiemy, że urodzi się ono niepełnosprawne, jest niegodne człowieka. Dla osób wierzących w Boga takie żądnie jest złem moralnym, jest grzechem. Tymczasem pośród protestujących są także ludzie, którzy określają się jako wierzący. Jednak aby być człowiekiem wierzącym w Boga, nie wystarczy przyjąć chrztu, chodzić do kościoła czy na lekcje religii. Osoba autentycznie wierząca bowiem przyjmuje do końca – z przekonaniem i zaufaniem – całą prawdę, jaką Bóg jej przekazuje, i żyje według tej prawdy.
Dla obrony życia człowieka, także dziecka nienarodzonego nie jest konieczna wiara w Boga, wystarczy być tylko wrażliwym człowiekiem. Warto przypomnieć, że Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Adam Bodnar, kilkakrotnie stwierdzał, że „wbrew temu, co się sądzi, prawo do aborcji to nie jest prawo człowieka. To ustawodawca przyznaje możliwość przerywania ciąży zgodnego z prawem”
...katecheza w opłakanym stanie, katolicy choć piśmienni i wyedukowani nie znają swojej wiary