los napisal(a): Jak najbardziej pani Ruth była w stanie namaścić następcę. Wystarczyło się nieco wcześniej udać na łono Abrahama.
Względnie udać się na emeryturę za Obamy, do czego ją wielokrotnie namawiano. Z tej spiżowej rady skorzystają za to być może zasłużeni konserwatywni sędziowie Thomas i Alito (roczniki 1948 i 1950), jeśli Trump wygra reelekcję.
Lewactwo przeszłoby chyba w nadświetlną, gdyby 'Drumpfler' dostał szansę obsadzenia 4 i 5 stanowiska w SN za swojej prezydentury.
Zobaczmy czy to działa. Do pobrania plik excel. Prostacki.
W pierwszej kolumnie nazwa stanu.
W drugiej liczba głosiów elektorskich.
W trzeciej procent przewagi wg sądaży. Jeźli dodatni - OrangeMan ma przewagię. Jeźli ujemny - SloJo. Sądaże są wzięte ze strony 270towin com - jestto jakaś średnia.
W czwartej liczba głosiów idących na Trampka. Suma tych głosiów jest na górze i jeźli przekracza 270 - podświetla się na kolor Trampka (czyli czerwony), a jeźli nie przekracza - podświetla się na niebiesko - wtedy sempiterna blada.
Ponieważ ludzie w usiech boją się mówić, że popierają Donalda, bo jak to wyjdzie na jaw stracą pracę na państwowym albo w corpo, uważa się, że sądaże są oszukane - nawet nie intencyjnie przez ankieterów - o kilka procent. Niektórzy mówią, że te kilka to 3%, inni 3-6%, mój insider ma nadzieję, że 5-7%.
Wartość tego niedoszacowania (w procentach, czyli wpisujemy liczby całkowite) możemy wpisywać w zielone pole w pierwszym wierszu. Wtedy wynik ogólny się sam przeliczy.
Gdybyście znali inne sądaże, możecie je wpisywać w kolumnę 4.
Aha, te sądaże są mniej więcej ułożone od najlepszego dla nas do najgorszego. Piszę to po to, bo te w okolicach drobnych minusów to są stany swingowe, którym trzeba się najpilniej przyglądać.
Wyniki sądaży wpisywałem w całych procentach. Na chwilę obecną wygląda, że sądaże musiałyby być przekręcone o 4%, żeby OM wygrał. Czy to możliwe? Jakie macie przeczucia?
trep napisal(a): Wyniki sądaży wpisywałem w całych procentach. Na chwilę obecną wygląda, że sądaże musiałyby być przekręcone o 4%, żeby OM wygrał. Czy to możliwe? Jakie macie przeczucia?
Moje przeczucie mówi mi że możliwe. A potem przypominam sobie, że tam mieszkają tacy sami ludzie jak wyjąca tłuszcza z błyskawicą.
Wg sądaży podanych dziś przez Palade wystarczy 3,6% w Pensylwanii i trochę mniej w innych kluczowych stanach. Nadzieję daje obietnica zamknięcia przemysłu naftowego, na którym stoi Pensylwania, dane przez Bidona podczas jego ostatniej tam wizyty.
trep napisal(a): Wg sądaży podanych dziś przez Palade wystarczy 3,6% w Pensylwanii i trochę mniej w innych kluczowych stanach. Nadzieję daje obietnica zamknięcia przemysłu naftowego, na którym stoi Pensylwania, dane przez Bidona podczas jego ostatniej tam wizyty.
Tyle że kupa ludzi zagłosowała tam na Bideta pocztowo PRZED debatą. Poza tym media stają na uszach, by nikt nie dowiedział się o jego lawirowaniu w temacie. Google rzucił zaś wszystkie siły do zepchnięcia tych informacji na n-tą stronę wyszukiwania.
Ktoś kto pisze, że skoro za 10 postawione na Bideta dostaje się 18,80 a za 10 postawione na The Dona dostaje się 52,60 powinien zmienić zawód. Kurs 1,88 to kurs praktycznie równy - w zależności od buka i jego stopy zwrotu. Z kolei przy kursie 5,26 na jednego rywala, na drugiego byłoby jakeś 1,35.
Obecne kursy premiują SloJoe ale nie aż tak. Rano było na T 2,3 potem 2,1, teraz niestety znowu wróciło.
trep napisal(a): Ktoś kto pisze, że skoro za 10 postawione na Bideta dostaje się 18,80 a za 10 postawione na The Dona dostaje się 52,60 powinien zmienić zawód. Kurs 1,88 to kurs praktycznie równy - w zależności od buka i jego stopy zwrotu. Z kolei przy kursie 5,26 na jednego rywala, na drugiego byłoby jakeś 1,35.
Obecne kursy premiują SloJoe ale nie aż tak. Rano było na T 2,3 potem 2,1, teraz niestety znowu wróciło.
@trep, Te kursy na wybory w USA wydają się być korygowane ilością (i wartością) przyjętych zakładów na kandydatów. To jest chyba inna skala niż przy zakładach w polskich wyborach.
Po wale w Wisconsin kursy premiują Bideta. Nie wiem czemu. To irracjonalne. Było już 1,7 na Bideta, teraz 1,8, ale to bzdura zważywszy, jak wygląda podliczanie na tym etapie.
Komentarz
https://www.steynonline.com/10712/election-day-minus-nine
https://www.breitbart.com/law-and-order/2020/10/26/watch-protest-turns-violent-after-cops-shoot-man-armed-with-knife-in-philadelphia/
Hue hue hue. Trzeba było emerytować się za Baraka.
Lewactwo przeszłoby chyba w nadświetlną, gdyby 'Drumpfler' dostał szansę obsadzenia 4 i 5 stanowiska w SN za swojej prezydentury.
Zobaczmy czy to działa.
Do pobrania plik excel. Prostacki.
W pierwszej kolumnie nazwa stanu.
W drugiej liczba głosiów elektorskich.
W trzeciej procent przewagi wg sądaży. Jeźli dodatni - OrangeMan ma przewagię. Jeźli ujemny - SloJo. Sądaże są wzięte ze strony 270towin com - jestto jakaś średnia.
W czwartej liczba głosiów idących na Trampka. Suma tych głosiów jest na górze i jeźli przekracza 270 - podświetla się na kolor Trampka (czyli czerwony), a jeźli nie przekracza - podświetla się na niebiesko - wtedy sempiterna blada.
Ponieważ ludzie w usiech boją się mówić, że popierają Donalda, bo jak to wyjdzie na jaw stracą pracę na państwowym albo w corpo, uważa się, że sądaże są oszukane - nawet nie intencyjnie przez ankieterów - o kilka procent. Niektórzy mówią, że te kilka to 3%, inni 3-6%, mój insider ma nadzieję, że 5-7%.
Wartość tego niedoszacowania (w procentach, czyli wpisujemy liczby całkowite) możemy wpisywać w zielone pole w pierwszym wierszu. Wtedy wynik ogólny się sam przeliczy.
Gdybyście znali inne sądaże, możecie je wpisywać w kolumnę 4.
Aha, te sądaże są mniej więcej ułożone od najlepszego dla nas do najgorszego. Piszę to po to, bo te w okolicach drobnych minusów to są stany swingowe, którym trzeba się najpilniej przyglądać.
Wszystko może się zdarzyć.
Podam przykład (z sąsiedniego forumna). Wbij w google Koneczny cywilizacja.
lead: Hazard. Bukmacherzy stawiają na Bidena
tekst: Za każde 10 funtów, jeśli wygra, zwycięzca dostanie 18,80 funta. Z kolei za zwycięstwo Bidena bukmacherzy płacą na razie 5,26 do 1. To oznacza, że bukmacherzy uważają, że Trump ma 34,8 proc. szans na wygraną.
Obecne kursy premiują SloJoe ale nie aż tak. Rano było na T 2,3 potem 2,1, teraz niestety znowu wróciło.
Ukradli tytuł !
Te kursy na wybory w USA wydają się być korygowane ilością (i wartością) przyjętych zakładów na kandydatów. To jest chyba inna skala niż przy zakładach w polskich wyborach.
No chyba, że okaże się, że to była wiedza insajderska dotycząca lodów kręconych.
Było już 1,7 na Bideta, teraz 1,8, ale to bzdura zważywszy, jak wygląda podliczanie na tym etapie.
Netflix prezentuje najnowszy miniserial doskonałe połączenie animacji i aktywizmu .