Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No jednak był jakiś kwit, żeby nie przyjmować fedainów do seminariów, tak?
No ale jak ich odsiać przy rekrutacji, ankietę mają wypełnić ("Czy jesteś homoseksualistą: Tak/Nie)?. Oczywiście niektórzy w seminarium się czymś zdradzą, ale czy wszyscy?
Coś mi się obiło o uszy że nie zapominać a panować nad seksualnoscią, to raz a dwa przecież taki kleryk /zakonnik /ksiądz ze skłonościami w seminarium czy klasztorze to tak jakby normalnego mężczyznę zamknąć w żeńskim zgromadzeniu no tytani i święci może zapanują nad sobą ale normalsom będzie ciężko. Mnie wydaje się to proste i logiczne.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No jednak był jakiś kwit, żeby nie przyjmować fedainów do seminariów, tak?
No ale jak ich odsiać przy rekrutacji, ankietę mają wypełnić ("Czy jesteś homoseksualistą: Tak/Nie)?. Oczywiście niektórzy w seminarium się czymś zdradzą, ale czy wszyscy?
Moje matka pracowała w seminarium przez jakiś czas jako psycholog, ale bardziej wykładowca w kontekście rodziny, dzieci, jak to działa, jakie role, jak uczyć dzieci itd. Coś wspominała jednak, ze w seminarium trzymano kleryków bardzo krótko. Kiedy wyczuli, że z tym powołaniem to słabo żegnano się bez wahania. Ale wypytam się jeszcze.
od kilku lat nie ma już reprodukcji prostej kapłanów. małe parafijki przy kuriach zostaną, na prowincji powstaną centra duszpasterskie obejmujące kilka starych (powstałych jeszcze za dziedziców) parafii po kilkuset wiernych, w których będzie działać 2-3 księży.
po 5 dla zwierząt kolejny pomysł z Zachodu (Bismarck &co) podatek kościelny - księża wprost w kieszeni panstwa wtedy będzie można też zrezygnować z katechezy
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No jednak był jakiś kwit, żeby nie przyjmować fedainów do seminariów, tak?
No ale jak ich odsiać przy rekrutacji, ankietę mają wypełnić ("Czy jesteś homoseksualistą: Tak/Nie)?. Oczywiście niektórzy w seminarium się czymś zdradzą, ale czy wszyscy?
Póki jest celibat beznadziejna sprawa. To co, powrót do pierwotnej tradycji chrześcijaństwa?
christoph napisal(a): po 5 dla zwierząt kolejny pomysł z Zachodu (Bismarck &co) podatek kościelny - księża wprost w kieszeni panstwa wtedy będzie można też zrezygnować z katechezy
To zabija kapłaństwo, bo liczy się dojście, a nie jakość pracy (wierni i ich ofiarność).
Co do meritum, to problem był zawsze, pamiętam historię jak (teraz napisze ponoć, bo mi się zapodziało źródło) całą obsadę Jasnej Góry wymieniono na Węgrów na początku ubiegłego tysiąclecia, z powodów wiadomych. Zepsucie obyczajów Watykanu było zawsze. Media plotkarskie były zawsze (Magiel - prototyp tabloidu ), różnica to zasięg i szybkość przekazu. Zasadnicza różnica, to ta, że kiedyś się do świata nie przymilano.
christoph napisal(a): po 5 dla zwierząt kolejny pomysł z Zachodu (Bismarck &co) podatek kościelny - księża wprost w kieszeni panstwa wtedy będzie można też zrezygnować z katechezy
To zabija kapłaństwo, bo liczy się dojście, a nie jakość pracy (wierni i ich ofiarność).
Co do meritum, to problem był zawsze, pamiętam historię jak (teraz napisze ponoć, bo mi się zapodziało źródło) całą obsadę Jasnej Góry wymieniono na Węgrów na początku ubiegłego tysiąclecia, z powodów wiadomych. Zepsucie obyczajów Watykanu było zawsze. Media plotkarskie były zawsze (Magiel - prototyp tabloidu ), różnica to zasięg i szybkość przekazu. Zasadnicza różnica, to ta, że kiedyś się do świata nie przymilano.
Do świata nie, ale do władzy tak i to znacznie bardziej niż obecnie. Skutki też bywały opłakane.
Co do celibatu to pewnie ten lub kolejny papież zrobi wyłom. Nie jest to zasada doktrynalna tylko praktyczna przecież. Zresztą zrobi albo nie zrobi. Zależy czy będą wierni. "do obsługi" i będą księża żonaci potrzebni.
Być może Kościół nie rozwiązał sprawy księży wydalanych lub odsuwanych od publicznej posługi za grzechy ciężkie i zgorszenia. To jest poważny ludzki problem co zrobić gdy się zostało księdzem, ma się +/- 40 lat i żadnego cywilnego zawodu i życia. Większość zapewne wybiera ukrywanie, życie nadal w zakłamanym kapłaństwie. I to jest widoczne i zgorszenie trwa. Dawniej, jak nie było mass mediów i mediów społecznościowych, szybkiej komunikacji dawało się to ukrywać, ograniczać zasięg zgorszenia i ujawniania. Obecnie tak się nie da.
Obawiam się, że zniesienie celibatu to będzie typowa zamiana siekierki na kijek. Teraz mamy lawendową mafię, a do tego dojdą rozwody księży i kościelne dynastie (z tego ostatniego powodu wprowadzono wszak celibat).
Pigwa napisal(a): Obawiam się, że zniesienie celibatu to będzie typowa zamiana siekierki na kijek. Teraz mamy lawendową mafię, a do tego dojdą rozwody księży i kościelne dynastie (z tego ostatniego powodu wprowadzono wszak celibat).
A także skrupulatne wyliczanie przez parafian wartości ubrań i biżuterii pani "księżowej" z sugestiami, że to z mszalnej tacy...i wiele innych zagadnień.
Pigwa napisal(a): Obawiam się, że zniesienie celibatu to będzie typowa zamiana siekierki na kijek. Teraz mamy lawendową mafię, a do tego dojdą rozwody księży i kościelne dynastie (z tego ostatniego powodu wprowadzono wszak celibat).
Nie bójmy się marzyć: będziemy mieli problem z rozwodami małżeństw między biskupami-homoseksualistami.
Wywiad z x. Oko potwierdził mi tylko takie ogólne spostrzeżenie: - niezależnie od tego, czy chodzi o lustrację, dekomunizację, mafię lawendową itp. w kościele czy poza nim, zawsze zemści się się brak konsekwencji w ściganiu, ujawnianiu oraz karaniu za popełnione niegodziwe czyny.
Pigwa napisal(a): Obawiam się, że zniesienie celibatu to będzie typowa zamiana siekierki na kijek. Teraz mamy lawendową mafię, a do tego dojdą rozwody księży i kościelne dynastie (z tego ostatniego powodu wprowadzono wszak celibat).
Nie bójmy się marzyć: będziemy mieli problem z rozwodami małżeństw między biskupami-homoseksualistami.
Ja jednak wolałbym księdza żonatego z kobietą niż z innym księdzem. Do tego to mogłoby być małżeństwo sakramentalne, a z chłopem jednak nie.
Co do tradycji apostolskiej to owszem, ale o ile pamiętam dotyczyła tylko biskupów. I tak mogłoby pozostać. Zresztą ja tego nie postuluję tylko przewiduję.
Rafał napisal(a): Co do tradycji apostolskiej to owszem, ale o ile pamiętam dotyczyła tylko biskupów.
To tylko obecny stan rzeczy u wschodnich schizmatyków i grekokatolików. Tradycyjny celibat nie mógł tak wyglądać, bo jego uzasadnieniem nie były stosunki międzyludzkie. Zresztą przepis to powtarza i jest pod tym względem jasny.
nie zniesienie celibatu tylko przywrócenie pojęcia księży demerytów (poznanego dzięki bratniemu forum). Opresja w jakiej był Kościół w czasach komuny nauczył nas chronienia księży, a przecież święcenia nie impregnują, wręcz przeciwnie - im lepszy ksiądz tym diabeł bardziej aktywny. Zrobi się trudniej i lawendowi sami odpadną.
Napierdalanie na szturmówki? Coś takiego tutaj, no no no...
Ja napisałem tylko, że celibat uniemożliwia w miarę obiektywną ocenę skłonności. Bo co, będą księżom wyświetlać przezrocza i podłączać czujniki? A jedynym wiarygodnym sprawdzianem jest czyn.
Jak można być tak nierozumnym by wierzyć jedynie słowom?
los napisal(a): Ja napisałem tylko, że celibat uniemożliwia w miarę obiektywną ocenę skłonności.
Pewnie nawet masz rację, ale tylko w świecie nowej religii, zwanej modernizmem.
Katolicyzm jest kultem Boga, a celibat jest dla Boga, jest więc naturalny, a ponadto wręcz konieczny. Katolicyzm, kierując człowieka ku Bogu, dostarcza też mocnej motywacji dla celibatu, co widzimy po tym, jak to się sprawdzało przez wieki.
Modernizm jest kultem człowieka, a celibat nie ma w nim żadnego uzasadnienia. Jest czymś sztucznie skopiowanym, jedynie na potrzeby udawania katolicyzmu. Stąd modernizm nie daje też żadnej motywacji dla celibatu, czego rezultat widać gołym okiem. Fakt, że jeszcze są w tym świecie księża potrafiący wytrwać w celibacie, świadczy o tym że pozostało w nich coś z katolicyzmu, ale raczej na poziomie mentalności niż wiary.
Ciekawa jest w tym wszystkim symbioza modernistów i zboczeńców, bez której obecna potęga lawendowej mafii byłaby niewytłumaczalna.
Moja pokorna prośba do tych, którzy zechcą i będą mogli. Po prostu módlmy sie za Kosciół slowami Chrystusa Nie tylko za nimi proszę , ale i za tymi , którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie ; aby wszyscy stanowili jedno , jak Ty , Ojcze , we Mnie , a Ja w Tobie , aby i oni stanowili w Nas jedno , aby świat uwierzył , żeś Ty Mnie posłał . I także chwałę , którą Mi dałeś , przekazałem im , aby stanowili jedno , tak jak My jedno stanowimy . Ja w nich , a Ty we Mnie ! Oby się tak zespolili w jedno , aby świat poznał , żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak , jak Mnie umiłowałeś . Ojcze , chcę , aby także ci , których Mi dałeś , byli ze Mną tam , gdzie Ja jestem , aby widzieli chwałę moją , którą Mi dałeś , bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata . Ojcze sprawiedliwy ! Świat Ciebie nie poznał , lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali , żeś Ty Mnie posłał . Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał , aby miłość , którą Ty Mnie umiłowałeś , w nich była i Ja w nich
Komentarz
Mnie wydaje się to proste i logiczne.
małe parafijki przy kuriach zostaną, na prowincji powstaną centra duszpasterskie obejmujące kilka starych (powstałych jeszcze za dziedziców) parafii po kilkuset wiernych, w których będzie działać 2-3 księży.
po 5 dla zwierząt kolejny pomysł z Zachodu (Bismarck &co) podatek kościelny - księża wprost w kieszeni panstwa
wtedy będzie można też zrezygnować z katechezy
Co do meritum, to problem był zawsze, pamiętam historię jak (teraz napisze ponoć, bo mi się zapodziało źródło) całą obsadę Jasnej Góry wymieniono na Węgrów na początku ubiegłego tysiąclecia, z powodów wiadomych. Zepsucie obyczajów Watykanu było zawsze. Media plotkarskie były zawsze (Magiel - prototyp tabloidu ), różnica to zasięg i szybkość przekazu.
Zasadnicza różnica, to ta, że kiedyś się do świata nie przymilano.
Co do celibatu to pewnie ten lub kolejny papież zrobi wyłom. Nie jest to zasada doktrynalna tylko praktyczna przecież. Zresztą zrobi albo nie zrobi. Zależy czy będą wierni. "do obsługi" i będą księża żonaci potrzebni.
Być może Kościół nie rozwiązał sprawy księży wydalanych lub odsuwanych od publicznej posługi za grzechy ciężkie i zgorszenia. To jest poważny ludzki problem co zrobić gdy się zostało księdzem, ma się +/- 40 lat i żadnego cywilnego zawodu i życia. Większość zapewne wybiera ukrywanie, życie nadal w zakłamanym kapłaństwie. I to jest widoczne i zgorszenie trwa. Dawniej, jak nie było mass mediów i mediów społecznościowych, szybkiej komunikacji dawało się to ukrywać, ograniczać zasięg zgorszenia i ujawniania. Obecnie tak się nie da.
- niezależnie od tego, czy chodzi o lustrację, dekomunizację, mafię lawendową itp. w kościele czy poza nim, zawsze zemści się się brak konsekwencji w ściganiu, ujawnianiu oraz karaniu za popełnione niegodziwe czyny.
Co do tradycji apostolskiej to owszem, ale o ile pamiętam dotyczyła tylko biskupów. I tak mogłoby pozostać. Zresztą ja tego nie postuluję tylko przewiduję.
Ja napisałem tylko, że celibat uniemożliwia w miarę obiektywną ocenę skłonności. Bo co, będą księżom wyświetlać przezrocza i podłączać czujniki? A jedynym wiarygodnym sprawdzianem jest czyn.
Jak można być tak nierozumnym by wierzyć jedynie słowom?
Katolicyzm jest kultem Boga, a celibat jest dla Boga, jest więc naturalny, a ponadto wręcz konieczny. Katolicyzm, kierując człowieka ku Bogu, dostarcza też mocnej motywacji dla celibatu, co widzimy po tym, jak to się sprawdzało przez wieki.
Modernizm jest kultem człowieka, a celibat nie ma w nim żadnego uzasadnienia. Jest czymś sztucznie skopiowanym, jedynie na potrzeby udawania katolicyzmu. Stąd modernizm nie daje też żadnej motywacji dla celibatu, czego rezultat widać gołym okiem. Fakt, że jeszcze są w tym świecie księża potrafiący wytrwać w celibacie, świadczy o tym że pozostało w nich coś z katolicyzmu, ale raczej na poziomie mentalności niż wiary.
Ciekawa jest w tym wszystkim symbioza modernistów i zboczeńców, bez której obecna potęga lawendowej mafii byłaby niewytłumaczalna.
Po prostu módlmy sie za Kosciół slowami Chrystusa
Nie tylko za nimi proszę , ale i za tymi , którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie ; aby wszyscy stanowili jedno , jak Ty , Ojcze , we Mnie , a Ja w Tobie , aby i oni stanowili w Nas jedno , aby świat uwierzył , żeś Ty Mnie posłał . I także chwałę , którą Mi dałeś , przekazałem im , aby stanowili jedno , tak jak My jedno stanowimy . Ja w nich , a Ty we Mnie ! Oby się tak zespolili w jedno , aby świat poznał , żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak , jak Mnie umiłowałeś . Ojcze , chcę , aby także ci , których Mi dałeś , byli ze Mną tam , gdzie Ja jestem , aby widzieli chwałę moją , którą Mi dałeś , bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata . Ojcze sprawiedliwy ! Świat Ciebie nie poznał , lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali , żeś Ty Mnie posłał . Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał , aby miłość , którą Ty Mnie umiłowałeś , w nich była i Ja w nich