Richelieu napisal(a): Głos jest głos: taki sam staruszki i tych jakichś mitycznych "młodych" (co to kurna wogle jest za zwierzę?).
W tych konkretnych wyborach - żadnego. Zresztą patrząc wyłącznie na ordynację wyborczą i nie analizując "portretu" wyborców, tylko ograniczając się do samego końcowego wyniku, to faktycznie - głos jest głos i już.
Trochę inaczej to wygląda, jeśli jednak na sekundę założymy kompletnie zdezelowane pseudosocjologiczne interpretacyjne okulary i pochylimy się nad tymi kolorowymi słupeczkami. Możemy z nich np. wyczytać, że najprawdopodobniej już za trzy obudzimy się w zupełnie innej ojczyźnie. Gdyż albowiem głos przejmą owi mityczni młodzi, tłumnie opowiadający się obecnie za drugą stroną. Kolegi może to nie obchodzi, mnie jakoś przykro, bo moje wnuki...
Ale pewnie, qrde, niepotrzebnie. W końcu ja akurat należę do staruszek - może nie dożyję, a może będę na tyle zdemenciała, że wreszcie też przestanie mnie obchodzić, co do cholery dzieje się z młodymi Polakami.
Druga, PiS stopniowo, cały czas, odbija prowincję, która niekoniecznie sympatyzuje z nim ideowo / tożsamościowo, ale zdaje się dostrzegać ekonomiczne argumenty.
Zgadza się, chociaż też idzie to jak po grudzie.
Patrząc na mapę poparcia, idzie to całkiem nieźle. Należy uwzględnić strukturę osadniczą na zach-pom. gdzie wsie są nieliczne a jeszcze mniej liczni są indywidualni rolnicy , lubuskie ( przynajmniej w części którą znam) to w ogóle bezludzie poza miastami.
Richelieu napisal(a): Głos jest głos: taki sam staruszki i tych jakichś mitycznych "młodych" (co to kurna wogle jest za zwierzę?).
W tych konkretnych wyborach - żadnego. Zresztą patrząc wyłącznie na ordynację wyborczą i nie analizując "portretu" wyborców, tylko ograniczając się do samego końcowego wyniku, to faktycznie - głos jest głos i już.
Trochę inaczej to wygląda, jeśli jednak na sekundę założymy kompletnie zdezelowane pseudosocjologiczne interpretacyjne okulary i pochylimy się nad tymi kolorowymi słupeczkami. Możemy z nich np. wyczytać, że najprawdopodobniej już za trzy obudzimy się w zupełnie innej ojczyźnie. Gdyż albowiem głos przejmą owi mityczni młodzi, tłumnie opowiadający się obecnie za drugą stroną. Kolegi może to nie obchodzi, mnie jakoś przykro, bo moje wnuki...
Ale pewnie, qrde, niepotrzebnie. W końcu ja akurat należę do staruszek - może nie dożyję, a może będę na tyle zdemenciała, że wreszcie też przestanie mnie obchodzić, co do cholery dzieje się z młodymi Polakami.
Kilka straconych pokoleń. Groza.
No więc właśnie. To nie wiek jest tu determinantą. Za 10 lat oni będą średni i ich głos będzie tak samo potrzebny.
ms.wygnaniec napisal(a): Wygrała mobilizacja nowych, a nie walka o inny elektorat. Tak mundralom wszelakim pod rozwagę
Na Dudę zagłosowało 2 mln. wyborców więcej ni w I turze. W 2. turze wzięło udział milion wyborców więcej niż w pierwszej a różnica wynosi 420 tys. Wozy strażackie pomogły, ale same nie wygrały, zwłaszcza że druga strona też zmobilizowała nowych, choć w mniejszym stopniu.
Drobne wyjaśnienie: - nowi wyborcy, to wyborcy którzy przy dowolnych poglądach nie brali udziału w pierwszej turze, - inni wyborcy, to wyborcy, którzy głosowali w pierwszej turze na innego kandydata Pytanie ile głosów oddanych na Andrzeja Dudę pochodzi z przepływu elektoratu z pierwszej tury, a ile z mobilizacji osób, które nie brały udziału (pomogę, do tego są wzory wzięte z ekonomii) ? Wybory pokazały, że w 30 milionowym społeczeństwie dorosłych zamieszkującym teren między Bugiem a Odrą, 10,5 miliona zachowuje minimum odruchów aby uznać ich za Naród, tylko nie wiem, czy się cieszyć czy smucić. Słowa Kingi Dudy można interpretować: aby ktoś, kto głosuje na mojego Tatę mógł o tym bez obaw powiedzieć w pracy czy wywiesić baner na swojej posesji. W perspektywie historycznej, to w setną rocznicę plebiscyt wygraliśmy, choć nacisk był podobny.
Szef @PanstwKomWyb : Uroczystość wręczenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej ws. wyników wyborów prezydenckich odbędzie się 21 lipca na Zamku Królewskim w Warszawie.
los napisal(a): Ślubny mąż pani Pochanke nazywa się Adam Pieczyński, był dyrektorem programowym TVN i też sobie poszedł w siną dal. Znaczy nie od pani Pochanke ale od TVN. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Kolega Polak i USAniec jednocześnie twierdzi że następuje zmiana kursu TVNu. Oczywiście na początku delikatny skręt, podmiana kilku ludzi. Czy faktycznie? Nie wiem, czas pokaże. Oby.
TecumSeh napisal(a): Kolega Polak i USAniec jednocześnie twierdzi że następuje zmiana kursu TVNu.
Pytanie w którą stronę. Bo gdzieś mi mignął komentarz (tu albo na tt), że radio "uchodźców" z trójki idzie na takich obrotach, że tokfm jest przy nich wyważone, zatem i tvn mógłby jeszcze się zradykalizować.
Richelieu napisal(a): Głos jest głos: taki sam staruszki i tych jakichś mitycznych "młodych" (co to kurna wogle jest za zwierzę?).
W tych konkretnych wyborach - żadnego. Zresztą patrząc wyłącznie na ordynację wyborczą i nie analizując "portretu" wyborców, tylko ograniczając się do samego końcowego wyniku, to faktycznie - głos jest głos i już.
Trochę inaczej to wygląda, jeśli jednak na sekundę założymy kompletnie zdezelowane pseudosocjologiczne interpretacyjne okulary i pochylimy się nad tymi kolorowymi słupeczkami. Możemy z nich np. wyczytać, że najprawdopodobniej już za trzy obudzimy się w zupełnie innej ojczyźnie. Gdyż albowiem głos przejmą owi mityczni młodzi, tłumnie opowiadający się obecnie za drugą stroną. Kolegi może to nie obchodzi, mnie jakoś przykro, bo moje wnuki...
Ale pewnie, qrde, niepotrzebnie. W końcu ja akurat należę do staruszek - może nie dożyję, a może będę na tyle zdemenciała, że wreszcie też przestanie mnie obchodzić, co do cholery dzieje się z młodymi Polakami.
Kilka straconych pokoleń. Groza.
5 lat temu Duda miał w grupie najmłodszej poparcie rzędu 80%. I to nie był "nietrafiony sondaż", są wyniki z obwodów w domach studenckich. Dziś sondaże dają w grupie student+5 poparcie Trzaskowskiego.
Z kolei w grupie 65+ Duda miażdży. A wiesz w jakiej grupie wiekowej ci ludzie byli powiedzmy 13 lat temu, w czasie wyborów w 2007 r.? No łatwo policzyć ok. 50 lat, PiS miał pewnie wśród nich przewagę, ale niewielką.
Ludzie zmieniają poglądy z wiekiem, także przecież na forum. A ludzie w najmłodszej głosującej grupie mają szansę najszybciej je zmienić, bo są mocno niestabilni, taki wiek. Nie ma prostej zależności, że "głos młodzieży dziś = głos dorosłych jutro".
los napisal(a): Ślubny mąż pani Pochanke nazywa się Adam Pieczyński, był dyrektorem programowym TVN i też sobie poszedł w siną dal. Znaczy nie od pani Pochanke ale od TVN. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Kolega Polak i USAniec jednocześnie twierdzi że następuje zmiana kursu TVNu. Oczywiście na początku delikatny skręt, podmiana kilku ludzi. Czy faktycznie? Nie wiem, czas pokaże. Oby.
TecumSeh napisal(a): Kolega Polak i USAniec jednocześnie twierdzi że następuje zmiana kursu TVNu.
Pytanie w którą stronę. Bo gdzieś mi mignął komentarz (tu albo na tt), że radio "uchodźców" z trójki idzie na takich obrotach, że tokfm jest przy nich wyważone, zatem i tvn mógłby jeszcze się zradykalizować.
a czy w związku z pełnym trzyletnim spokojem wyborczo-kampanijnym, wybrykami kampanijnymi Gowina oraz drugą-ostatnią kadencją PADa, (chyba?) bardzo silną pozycją PMM
Też żeby nam nie umknęło. W 2018 r. był rekord w % do sejmików. W maju 2019 r. był rekord i w %, i w mandatach, i w głosach do PE. W październiku 2019 r. był rekord i w %, i w głosach do sejmu.
W lipcu 2020 r. był 2. wynik w głosach (Wałęsa w 1990 r. miał ok. 200 tys. głosów więcej) i niewielka przewaga nad konkurentem.
A jednak odbył się rekord trochę inny, na który na razie nikt nie zwrócił uwagi. Pierwszy raz jakaś partia w III RP w tym samym czasie wygrała ponownie do Sejmu i ponownie na prezydenta. SLD miało reelekcję Kwaśniewskiego, ale nigdy nie rządzili bez przerwy dłużej niż kadencję, PO utrzymała władzę w 2011 r., ale nigdy nie udało się z reelekcją prezydenta.
jesli we wczorajszych (bodaj) wiadomosciach tvp znalazl sie dluga wstawka z otwartą ostrą krytyka kprm i niektorych spolek skarbu panstwa za wielokrotne zamawianie reklam we gadzinowej prasie, to chyba tak
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Łojezu, to to jeszcze nie zostało zamknięte? Pamiętam jak w 2015 odgrażali się, że za zamówienie lekramy u wroga będą łby ścinać. Jakoś nie wyszło.
Każdy ma krewnych i znajomych oraz lubi czuć się ważnym Poza tym brak litości okazujemy tylko naszym.
@Rozum - powiało optymizmem i z całego serca wszystkim Wam życzę, żeby faktycznie zmienili. A teraz weźcie się energicznie za wychowywanie najmłodszego pokolenia. Nie ograniczając się do własnego potomstwa!!!
Komentarz
Zresztą patrząc wyłącznie na ordynację wyborczą i nie analizując "portretu" wyborców, tylko ograniczając się do samego końcowego wyniku, to faktycznie - głos jest głos i już.
Trochę inaczej to wygląda, jeśli jednak na sekundę założymy kompletnie zdezelowane pseudosocjologiczne interpretacyjne okulary i pochylimy się nad tymi kolorowymi słupeczkami.
Możemy z nich np. wyczytać, że najprawdopodobniej już za trzy obudzimy się w zupełnie innej ojczyźnie.
Gdyż albowiem głos przejmą owi mityczni młodzi, tłumnie opowiadający się obecnie za drugą stroną.
Kolegi może to nie obchodzi, mnie jakoś przykro, bo moje wnuki...
Ale pewnie, qrde, niepotrzebnie. W końcu ja akurat należę do staruszek - może nie dożyję, a może będę na tyle zdemenciała, że wreszcie też przestanie mnie obchodzić, co do cholery dzieje się z młodymi Polakami.
Kilka straconych pokoleń. Groza.
R10M
To ci od skrótu Jebać ***
***=TVN ?
- nowi wyborcy, to wyborcy którzy przy dowolnych poglądach nie brali udziału w pierwszej turze,
- inni wyborcy, to wyborcy, którzy głosowali w pierwszej turze na innego kandydata
Pytanie ile głosów oddanych na Andrzeja Dudę pochodzi z przepływu elektoratu z pierwszej tury, a ile z mobilizacji osób, które nie brały udziału (pomogę, do tego są wzory wzięte z ekonomii) ?
Wybory pokazały, że w 30 milionowym społeczeństwie dorosłych zamieszkującym teren między Bugiem a Odrą, 10,5 miliona zachowuje minimum odruchów aby uznać ich za Naród, tylko nie wiem, czy się cieszyć czy smucić.
Słowa Kingi Dudy można interpretować: aby ktoś, kto głosuje na mojego Tatę mógł o tym bez obaw powiedzieć w pracy czy wywiesić baner na swojej posesji.
W perspektywie historycznej, to w setną rocznicę plebiscyt wygraliśmy, choć nacisk był podobny.
Czy faktycznie? Nie wiem, czas pokaże. Oby.
Z kolei w grupie 65+ Duda miażdży. A wiesz w jakiej grupie wiekowej ci ludzie byli powiedzmy 13 lat temu, w czasie wyborów w 2007 r.? No łatwo policzyć ok. 50 lat, PiS miał pewnie wśród nich przewagę, ale niewielką.
Ludzie zmieniają poglądy z wiekiem, także przecież na forum. A ludzie w najmłodszej głosującej grupie mają szansę najszybciej je zmienić, bo są mocno niestabilni, taki wiek. Nie ma prostej zależności, że "głos młodzieży dziś = głos dorosłych jutro".
jest możliwa rekonstrukcka nowego rządu 4.0?
W 2018 r. był rekord w % do sejmików.
W maju 2019 r. był rekord i w %, i w mandatach, i w głosach do PE.
W październiku 2019 r. był rekord i w %, i w głosach do sejmu.
W lipcu 2020 r. był 2. wynik w głosach (Wałęsa w 1990 r. miał ok. 200 tys. głosów więcej) i niewielka przewaga nad konkurentem.
A jednak odbył się rekord trochę inny, na który na razie nikt nie zwrócił uwagi.
Pierwszy raz jakaś partia w III RP w tym samym czasie wygrała ponownie do Sejmu i ponownie na prezydenta.
SLD miało reelekcję Kwaśniewskiego, ale nigdy nie rządzili bez przerwy dłużej niż kadencję, PO utrzymała władzę w 2011 r., ale nigdy nie udało się z reelekcją prezydenta.
to chyba tak
Poza tym brak litości okazujemy tylko naszym.
A teraz weźcie się energicznie za wychowywanie najmłodszego pokolenia.
Nie ograniczając się do własnego potomstwa!!!
Ejmen
Badania pokazują że o ile młodzi chłopcy to jeszcze jako tako, to z dziewczynkami dramat.
Widać to już od kilkunastu lat (np. tzw. prasa kobieca i programy w mediach elektronicznych skierowane do tej grupy odbiorców)
Kraków, 7 czerwca 2020.