JORGE napisal(a): Czy naprawdę bycie Katolem w Polsce ma się równać z pewnością, że będą latały debilizmy ? Na PCH24 zajęli się tematem Funduszu, oczywiście z swoim stylu. Albo kompletnie nie czytali jak ta konstrukcja wygląda, albo czytają i rozumieją co chcą. Dziś kończę subskrypcję tego durnego kanału, bo właściwie oni wciskają głupoty metodycznie od pewnego czasu.
Czy jest jakieś nienajeżone środowisko katolickie w Polsce, ale też takie niekoniecznie zerkające w stronę niemieckich rozwiązań ?
Ja się zastanawiałem nawet nad ich wsparciem ale od kilku miesięcy natężenie foliarstawa, męczennictwa maseczkowego, braunizmu, bajdurzenia o "plandemii" i silnego skrętu wręcz anarcholiberalnego (na rzekomo tradycjonalistycznym kanale katolickim!) sięga granic absurdu.
Przy okazji; kiedy wreszcie polski tradycjonalizm oraz ruch narodowy oczyści się z zatruwających go złogów pokorwinowskich?
los napisal(a): Jest to trochę diabelska alternatywa - albo niepodległość albo pieniądze. Taki ten świat jest paskudny, że niczego nam nie chce dać za darmo, zawsze jest coś za coś. Jak oni tak mogą... Pan Prezes z synowcem wybrali pieniądze i rozumiem ich racje:
1. Należy dawać ludziom to czego chcą a jak czego nie chcą, to im tego nie dawać. Polacy chcą pieniędzy, nie chcą niepodległości.
2. Tak jakoś się śmiesznie porobiło, że biedni nie bywają niepodlegli. Że Albania Skandeberga, Czarnogóra, Szwajcaria, Andora i Szkocja? No dobrze, biednym czasem zdarza się niepodległość ale tylko góralom. Polska jest nizinna.
No właśnie. W sumie nie przeszkadzałoby mi bycie obywatelem Stanów Zjednoczonych Europy. Przepraszam.
KW Prawo i Sprawiedliwość 48 KW Koalicja Obywatelska 43 KW Polskie Stronnictwo Ludowe 3 KW Sojusz Lewicy Demokratycznej 2 Senatorowie niezależni (KWW) 4
tak więc, jeżeli koalicja z Sejmu się utrzyma (PSL też był za), to może sobie marszałkissimus Kopertfild Grodzki wygłaszać co chce, ale tak ostrożniej, bo może być 'procesem odpryskowym'
Nie tyle pejoratywnie, co informacyjnie. Civitas Christiana to nowa nazwa PAX-u. Działacze są zapewne młodzi i szukają swojej tożsamości. Zdecydowanie pejoratywnie wyraziłem się natomiast o jednym z portali, z którym są związani niektórzy redaktorzy.
1. obecny skład senatu wygląda odrobinę inaczej, był transfer z PO do Hołowni 2. Staroń de facto popiera PiS 3. musiałbym poszukać w regulaminie, ale Grodzki jako marszałek sporo może, chyba nie musi mieć każdorazowej większości do decyzji co kiedy przedłoży do głosowania - a czas jest i tak jedynym, co można ugrać w senacie
Jeszcze jedna kwestia: - jeżeli opis przebiegu negocjacji (Lewica-PiS) jest prawdziwy, to oznacza że: 1. Stare komuchy mają się dobrze, bo Lewica twardo negocjowała nie o 'wszystko', a o politykę realną (polecam wzburzenie wnuka Mordki, obecnie Morozowski, że podczas sporu o pieniądze, nie dodano 'wszyskiego') 2. Część opozycji zaczyna rozumieć, że poza medialną watą jest świat realny, a kolejne fale COVID-19 nie zmyły rządu, więc wracamy z pozycji polityki moralnej słuszności, na grunt polityki realnej. 3. Część opozycji pogodziła się z tym, że zmiany wprowadzone przez PiS są dość trwałym elementem i do ich zmian potrzeba czegoś więcej niż 'poczucia moralnej słuszności'.
Na oku.saurona histeryczny tekst Pacewicza, gromiący część opozycji za politykę realną a nie rewolucyjną. A niedawno któraś liderka totalnej gromiła Komisję Europejską za brak skutecznej interwencji w Polsce przeciw pisoskiemu reżimowi.
Brzost napisal(a): Na oku.saurona histeryczny tekst Pacewicza, gromiący część opozycji za politykę realną a nie rewolucyjną.
Nie znalazłem tego tekstu na pierwszej stronie. Natomiast Lisowi, Morozowskiemu, Pacewiczowi (personifikacje) cały czas marzy się czas, gdy podczas śniadanek jedzonych 'Na Rozdrożu' ustalali ład medialny na dany dzień.
Poglądy św. Augustyna na temat państwa wynikają z jego wizji człowieka, który jest dla niego drogą do zrozumienia świata i poznania Boga. Jego bardzo konsekwentny antropocentryzm był podstawą zajmowania się człowiekiem przede wszystkim jako jednostką, ale nie wyizolowaną ze społeczeństwa. Byt ludzki rozwija się i spełnia przez relacje do drugich osób, czego źródłem i wzorem są dla Augustyna relacje między Osobami Bożymi.
„Psychologiczna koncepcja Trójcy Świętej”, której jest autorem, pozwala mu widzieć w Bogu nie tylko stwórcę człowieka, ale również społeczeństwa, którego zobowiązującym wszystkich jego członków i najwyższym uporządkowaniem jest państwo. Wypowiadając się na ten temat Augustyn mówi o „pakcie społecznym”, który nie powinien być tylko zewnętrzną konstrukcją. Tak jak zdanie składa się z liter, tak społeczeństwo składa się z jednostek.
Tworzenie się państwa i jego rozwój Augustyn postrzega jako proces, posiadający naturalne i etyczne podstawy. Do tych pierwszych zalicza rodzinę oraz inne międzyosobowe relacje, takie jak przyjaźń. Z kolei te drugie to dobro wspólne i sprawiedliwość, rzutujące na problem władzy oraz obowiązków względem niej, zarówno poddanych jak i władcy, ponieważ – zdaniem Augustyna – każda władza ludzka pochodzi od Boga, podobnie jak i państwo. Celem tego ostatniego jest zapewnienie pokoju, choć nie za wszelką cenę. Poza tym przygotowanie człowieka, przez jego relację miłości do drugich – co Augustyn uznaje za największą wartość i najskuteczniejszą drogę do szczęścia – aby mógł być obywatelem „państwa Bożego”.
Augustyn skrupulatnie rozdzielając wymiar doczesny i wieczny; religię i politykę, nie pozwala ich utożsamiać, ale i separować od siebie. Choć mówi o dwóch różnych poziomach, to wskazuje na różne sposoby przenikania się ich w każdym człowieku i społeczeństwie. Podobnie zatem jak dobre rodziny w społeczeństwie, tak i obecność Bożego prawa w polityce jest najlepszą gwarancją dobrego państwa.
Tak sobie myślę, że konsekwentnie to Ziobro powinien ogłosić akcję "polexit". Inaczej jego ruch jest bez sensu (ale nie dla wyborów do Sejmu w przyszłości).
Bo dlaczego dziesiejsza częściowa niesuwerenność (na rzecz Unii) jest lepsza lub dobra od tej po KPO.
los napisal(a): Jest to trochę diabelska alternatywa - albo niepodległość albo pieniądze.
Taki ten świat jest paskudny, że niczego nam nie chce dać za darmo, zawsze jest coś za coś. Jak oni tak mogą... Pan Prezes z synowcem wybrali pieniądze i rozumiem ich racje: 1. Należy dawać ludziom to czego chcą a jak czego nie chcą, to im tego nie dawać. Polacy chcą pieniędzy, nie chcą niepodległości. 2. Tak jakoś się śmiesznie porobiło, że biedni nie bywają niepodlegli. Że Albania Skandeberga, Czarnogóra, Szwajcaria, Andora i Szkocja? No dobrze, biednym czasem zdarza się niepodległość ale tylko góralom. Polska jest nizinna.
Ale czy to znaczy, że od września 1939 roku nie odzyskaliśmy niepodległości?
Mamy - dziś inaczej widzimy Okrągły Stół - tylko różne transformacje, wszystkie wymagające i pieniądza i układów międzypaństwowych, w których ograniczaliśmy ("dostosowywaliśmy"!) nasze prawo (nawet Konstytucję: przecież spółki Miller-Kwaśniewski).
?
Jeżeli przyjąć wizję państwa św. Augustyna, to nie ma znaczenia nazwa Państwa i czy będzie Polska jako Polska-dzisiejsza (patrz wątek: podziękujmy Stalinowi), czy jako część USE z wieloma narodami z własnymi tożsamościami. A przecież czymś podobnym była Rzeczpospolita Obojga Narodów z wieloma narodami, dwoma państwami (z prawie trzema, nie wyszło), kilkoma religiami itp.
A myślę mocno po mocnym "tak" ze strony Lewicy, ZSL i po-PO (Hołownia).
Brzost napisal(a): eataNa oku.saurona histeryczny tekst Pacewicza, gromiący część opozycji za politykę realną a nie rewolucyjną. A niedawno któraś liderka totalnej gromiła Komisję Europejską za brak skutecznej interwencji w Polsce przeciw pisoskiemu reżimowi.
A widzieliście Morozowskiego w tvn24? Jak krzyczy, oskarża i "strzela" z palca do posłanki Lewicy?
pani poseł Beata Maciejewska na TT:
Rozmawiałam dziś z wściekłym rzecznikiem @KO_Obywatelska, który udawał dziennikarza. #Morozowski #Tvn
...Polska jest nizinna, ale sporo większa od górskich państewek, a zamożność to kwestia tego, czym ją mierzymy i względem kogo, zasoby mamy, tylko nie korzystamy, bo do tego potrzebna właśnie niepodległość
jesteśmy biedniejsi niż moglibyśmy być, bo nie jesteśmy niepodlegli
- niepodległość to kwestia woli a wybór pieniędzy nad niepodległość to nonsens, podległość to taka czy inna forma trybutów i eksploatacji, to jest wybór biedy właśnie
Podpowiem kolejny raz: - potrzeba ogłaszać, że politykierskie ambicje jednej osoby, nawet jak jest marszałkiem Senatu, nie mogą wstrzymywać procesu odbudowy Europy po Pandemii, wleczemy się w ogonie UE, bo już 19 państw to ratyfikowało! Takie przygotowanie artyleryjskie.
Komentarz
Przy okazji; kiedy wreszcie polski tradycjonalizm oraz ruch narodowy oczyści się z zatruwających go złogów pokorwinowskich?
Zdecydowanie pejoratywnie wyraziłem się natomiast o jednym z portali, z którym są związani niektórzy redaktorzy.
1. obecny skład senatu wygląda odrobinę inaczej, był transfer z PO do Hołowni
2. Staroń de facto popiera PiS
3. musiałbym poszukać w regulaminie, ale Grodzki jako marszałek sporo może, chyba nie musi mieć każdorazowej większości do decyzji co kiedy przedłoży do głosowania - a czas jest i tak jedynym, co można ugrać w senacie
- jeżeli opis przebiegu negocjacji (Lewica-PiS) jest prawdziwy, to oznacza że:
1. Stare komuchy mają się dobrze, bo Lewica twardo negocjowała nie o 'wszystko', a o politykę realną (polecam wzburzenie wnuka Mordki, obecnie Morozowski, że podczas sporu o pieniądze, nie dodano 'wszyskiego')
2. Część opozycji zaczyna rozumieć, że poza medialną watą jest świat realny, a kolejne fale COVID-19 nie zmyły rządu, więc wracamy z pozycji polityki moralnej słuszności, na grunt polityki realnej.
3. Część opozycji pogodziła się z tym, że zmiany wprowadzone przez PiS są dość trwałym elementem i do ich zmian potrzeba czegoś więcej niż 'poczucia moralnej słuszności'.
A niedawno któraś liderka totalnej gromiła Komisję Europejską za brak skutecznej interwencji w Polsce przeciw pisoskiemu reżimowi.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3792215494180060&id=1684219244979706&ref=m_notif¬if_t=feedback_reaction_generic
Natomiast Lisowi, Morozowskiemu, Pacewiczowi (personifikacje) cały czas marzy się czas, gdy podczas śniadanek jedzonych 'Na Rozdrożu' ustalali ład medialny na dany dzień.
Aże się szybko i instant podszkoliłem z augustynowej myśli o państwie (abstract):
Bo dlaczego dziesiejsza częściowa niesuwerenność (na rzecz Unii) jest lepsza lub dobra od tej po KPO.
Mamy - dziś inaczej widzimy Okrągły Stół - tylko różne transformacje, wszystkie wymagające i pieniądza i układów międzypaństwowych, w których ograniczaliśmy ("dostosowywaliśmy"!) nasze prawo (nawet Konstytucję: przecież spółki Miller-Kwaśniewski).
?
Jeżeli przyjąć wizję państwa św. Augustyna, to nie ma znaczenia nazwa Państwa i czy będzie Polska jako Polska-dzisiejsza (patrz wątek: podziękujmy Stalinowi), czy jako część USE z wieloma narodami z własnymi tożsamościami.
A przecież czymś podobnym była Rzeczpospolita Obojga Narodów z wieloma narodami, dwoma państwami (z prawie trzema, nie wyszło), kilkoma religiami itp.
A myślę mocno po mocnym "tak" ze strony Lewicy, ZSL i po-PO (Hołownia).
Dzień, w którym zakończyła się "opozycja totalna".
https://twitter.com/BlackMcSnow/status/1390012026395705347?s=19
A na innym profilu: "Morozowski zaorał totalnie posłankę Lewicy" ;-)
jesteśmy biedniejsi niż moglibyśmy być, bo nie jesteśmy niepodlegli
- niepodległość to kwestia woli a wybór pieniędzy nad niepodległość to nonsens, podległość to taka czy inna forma trybutów i eksploatacji, to jest wybór biedy właśnie
- potrzeba ogłaszać, że politykierskie ambicje jednej osoby, nawet jak jest marszałkiem Senatu, nie mogą wstrzymywać procesu odbudowy Europy po Pandemii, wleczemy się w ogonie UE, bo już 19 państw to ratyfikowało!
Takie przygotowanie artyleryjskie.