christoph napisal(a): Pszepraszam, że pytam. Czy jeśli emwrytci nie będą płacić podatku, to nie będą mieli ulg i nie będą mogli dokonywać przekazania 1%? Dziękuję za uwagę
Ile z poniższej kwoty może być od emerytów? (nie znalazłem)
Ministerstwo Finansów przekazało, że dokładna kwota, która w 2020 roku wpłynęła do OPP to 899,4 mln
Kwoty te rosną z roku na rok. 2015 r. - 560 mln zł 2016 r. - 619 mln 2017 r. - 662 mln 2018 r. - 764 mln 2019 r. - 873 mln
christoph napisal(a): Pszepraszam, że pytam. Czy jeśli emwrytci nie będą płacić podatku, to nie będą mieli ulg i nie będą mogli dokonywać przekazania 1%? Dziękuję za uwagę
Byłaby w tym jakaś logika.
to można by im jakąś podwyżkę dać ...
jak się zawaliła hala nad gołębiami w Katowicach, to rząd przekazał 1 mln zł od siebie , wpływy z Vatu od sms "pomagam były 5x większe, tak że tego, no
christoph napisal(a): Pszepraszam, że pytam. Czy jeśli emwrytci nie będą płacić podatku, to nie będą mieli ulg i nie będą mogli dokonywać przekazania 1%? Dziękuję za uwagę
Będą mogli przekazać od siebie 1% - komu tylko będą chcieli.
A niech przybędzie. Państwo zarobi na pełnej księgowości, wpisach do KRS i podwójnym opodatkowaniu czy to dywidendy, czy zatrudnienia w spółce.
Nie wiem skąd przekonanie, że te spółki będą w Polsce. Nasi niedalecy sąsiedzi (Rumunia zwłaszcza) oferują dość interesujące rozwiązania.
Zaś co do przydatności politycznej pomysłu: tak, to jest dobre. Elektorat konkurencji finansuje elektorat PiS. Oczywiście na dłuższa metę czyli już np. w 2025 wyjdą istotne wady tego pomysłu, ale długoterminowe myślenie nie było nigdy zbyt silne w polskie polityce.
Nie wiem skąd przekonanie, że te spółki będą w Polsce. Nasi niedalecy sąsiedzi (Rumunia zwłaszcza) oferują dość interesujące rozwiązania.
znowu ta Rumunia, rozpychają sie w NATO, Międzymorzu, z Izraelem mają lepsze kontakty, z USA chyba też, prezydentem jest Niemiec, nożeż.. a ludności niecałe 20 mln, z czego sporo na saksach
Nie oni jedni. Jest też Estonia choćby. Konkurencja po prostu. My zaś mają okazję aby przywabić uciekających z Białorusi specjalistów... Pytanie czy to świadomy sabotaż długoterminowych szans Polski.
Rolka napisal(a): Nie oni jedni. Jest też Estonia choćby. Konkurencja po prostu. My zaś mają okazję aby przywabić uciekających z Białorusi specjalistów... Pytanie czy to świadomy sabotaż długoterminowych szans Polski.
Niezależnie od tego, gdzie dana spółka jest zarejestrowana, i tak ma obowiązek płacić podatki tam, gdzie jest jej "miejsce rzeczywistego zarządu", "place of effective management".
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Niezależnie od tego, gdzie dana spółka jest zarejestrowana, i tak ma obowiązek płacić podatki tam, gdzie jest jej "miejsce rzeczywistego zarządu", "place of effective management".
christoph napisal(a): Pszepraszam, że pytam. Czy jeśli emwrytci nie będą płacić podatku, to nie będą mieli ulg i nie będą mogli dokonywać przekazania 1%? Dziękuję za uwagę
Będą mogli przekazać od siebie 1% - komu tylko będą chcieli.
A niech przybędzie. Państwo zarobi na pełnej księgowości, wpisach do KRS i podwójnym opodatkowaniu czy to dywidendy, czy zatrudnienia w spółce.
Nie wiem skąd przekonanie, że te spółki będą w Polsce. Nasi niedalecy sąsiedzi (Rumunia zwłaszcza) oferują dość interesujące rozwiązania.
Zaś co do przydatności politycznej pomysłu: tak, to jest dobre. Elektorat konkurencji finansuje elektorat PiS. Oczywiście na dłuższa metę czyli już np. w 2025 wyjdą istotne wady tego pomysłu, ale długoterminowe myślenie nie było nigdy zbyt silne w polskie polityce.
Brat miał spółkę limited w Wielkiej Brytanii, bo przecież nie będzie płacił podatków złodziejom. Ale gdy chciał wziąć kredyt mieszkaniowy w Polsce, to się okazało, że nie ma zdolności kredytowej, więc przeniósł „firmę” do Polski. Żadną firmę zresztą, bo to informatyk.
A pomysł jest dobry, bo wyrównuje podatkowe zasady funkcjonowania w Polsce. To jest zawsze korzystne długoterminowo. Nie wiem tylko, czy pajac Gowin czegoś nie napsuje po drodze:
„Przed drastycznym wzrostem podatków trzeba ochronić takich ludzi jak informatyków, inżynierów, przedstawicieli wolnych zawodów, naukowców, czy przedsiębiorców, a zwłaszcza właścicieli małych i średnich polskich firm.”
Jaką kontrpropozycję ma Cejrowski poza likwidacją wszelkiich transferow socjalnych tak, aby ubodzy znów musieli mu wycinać trzcine i chrust w polskiej posiadlości, jak to bylo przed wprowadzeniem zbrodniczego 500+?
Niejaka Agata Młynarska, celebrytka, plwała na "tenkraj" i wyjechala na początku pandemii do Hiszpanii. Zachorowała jednak i teraz - o dziwo - wraca w objęcia tenkrajowej, parszywej sluzby zdrowia. Hiszpańscy lekarze zawiedli?
Przemko napisal(a): Cejrowski nie ma polskiego obywatelstwa, po co zajmuje się Polską.
Oczywiście, że ma. W 2008 ogłosił na antenie Radia Wrocław, że się zrzeka i przyjmuje ekwadorskie. W rozmowie telefonicznej z Karnowskim wyłuszczył dlaczego. Ale po jej opublikowaniu - bodajże w "Uważam rze" - zaczął się wypierać w charakterystyczny dla siebie sposób:Oskarżał Karnowskiego o kłamstwo przy czym miało nim być opublikowanie jako "wywiadu" nieautoryzowanej prywatnej rozmowy. Co do obywatelstwa, to podobno jeszcze 2 lata temu w KRS-ie przy swoich firmach był opisany tak jak obywatele polscy, a nie cudzoziemcy.
Komentarz
jak się zawaliła hala nad gołębiami w Katowicach, to rząd przekazał 1 mln zł od siebie , wpływy z Vatu od sms "pomagam były 5x większe, tak że tego, no
wreszcie ktoś umi liczyć w min fin
Zaś co do przydatności politycznej pomysłu: tak, to jest dobre. Elektorat konkurencji finansuje elektorat PiS. Oczywiście na dłuższa metę czyli już np. w 2025 wyjdą istotne wady tego pomysłu, ale długoterminowe myślenie nie było nigdy zbyt silne w polskie polityce.
znowu ta Rumunia, rozpychają sie w NATO, Międzymorzu, z Izraelem mają lepsze kontakty, z USA chyba też, prezydentem jest Niemiec,
nożeż..
a ludności niecałe 20 mln, z czego sporo na saksach
Zaś co do przydatności politycznej pomysłu: tak, to jest dobre. Elektorat konkurencji finansuje elektorat PiS. Oczywiście na dłuższa metę czyli już np. w 2025 wyjdą istotne wady tego pomysłu, ale długoterminowe myślenie nie było nigdy zbyt silne w polskie polityce.
Brat miał spółkę limited w Wielkiej Brytanii, bo przecież nie będzie płacił podatków złodziejom. Ale gdy chciał wziąć kredyt mieszkaniowy w Polsce, to się okazało, że nie ma zdolności kredytowej, więc przeniósł „firmę” do Polski. Żadną firmę zresztą, bo to informatyk.
„Przed drastycznym wzrostem podatków trzeba ochronić takich ludzi jak informatyków, inżynierów, przedstawicieli wolnych zawodów, naukowców, czy przedsiębiorców, a zwłaszcza właścicieli małych i średnich polskich firm.”
O, pogłówne.
Powinno być pogłówne dla informatyków jak za Hitlera, gdy było lepiej.
I zakaz zmiany wyznania.
Świadectwo z ostatniej klasy. Z religii.
By rozstrzygało.
Niejaka Agata Młynarska, celebrytka, plwała na "tenkraj" i wyjechala na początku pandemii do Hiszpanii. Zachorowała jednak i teraz - o dziwo - wraca w objęcia tenkrajowej, parszywej sluzby zdrowia. Hiszpańscy lekarze zawiedli?
Co do obywatelstwa, to podobno jeszcze 2 lata temu w KRS-ie przy swoich firmach był opisany tak jak obywatele polscy, a nie cudzoziemcy.