Skip to content

Polski Ład

1246714

Komentarz

  • JORGE napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    Jeśli chodzi opodatkowanie informatyków, to za Hitlera było lepiej

    PiS chce wykorzenić zatrudniania pracowników w oparciu o umowę z jednoosobową działalnością. O to w tym wszystkim chodzi. Jestem za.
    No ja robię w "przebrzydłym" zachodnim korpo i jestem na UoP. Widzę trochę ogłoszeń, że inne zachodnie korpo IT też mają tylko UoP, no, może jakieś kontrakty dla wyższych menadżerów. B2B to chyba głównie rodzime firmy. Jeszcze rozumiem, jak ktoś faktycznie co chwilę robi projekty dla różnych firm, bo to jest wolny strzelec. Jednoosobowa działalność jest wtedy naturalna.

    A generalnie zgadzam się z losem i Jorge. Też nie nadaję się kompletnie do prowadzenia firmy. Zarządzanie małą grupa jeszcze przejdzie, a tak to umysł analityczny, żaden wizjoner że mnie. Mimo, że nie byłem nigdy korwinistą, gdzie w głębi miałem wyrzuty sumienia, że nie pchałem się w swój interes. "No każdy średnio ogarnięty myśli o biznesie!" Trochę lat zajęło mi wyleczenie się z tego.
  • A ja nie łapię tego, czym jest Nowy Ład.

    To wchodzi z dniem ogłoszenia (onego)? Czy od trzeciego wybrania na rządzenie Polską (od jesieni 2023)?

    Bo wszędzie - i nawet na fforum - piszą, co to będzie. A będzie? Nie ma warunków?



  • Ludzie jak odczują na własnej skórze , to takie głosy po prostu zlekceważą

    Andrzej Sośnierz, poseł koła Polskie Sprawy, nie ukrywa, że uważa wielki projekt PiS za groźby dla Polski. Polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdził, że ten program uderzy w średnią i drobną przedsiębiorczość. – Ci, którzy troszkę więcej zarabiają, mają to sfinansować, ale nie wskazuje się, skąd oni mają znaleźć na to pieniądze – mówił.

    – Na Zachodzie ludzie nie żyją lepiej, bo tak postanowili. Oni idą do restauracji dlatego, że mają silną gospodarkę, ciężko pracowali, mają silne państwo, które ma duże zasoby. Sama próba naśladowania życia na wyższym poziomie bez wskazania skąd się mają wziąć pieniądze, jak się ma rozwijać przedsiębiorczość, to droga donikąd. Zajedziemy wciąż bardzo słabą polską klasę średnią – mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

    Sośnierz jednocześnie wskazuje, że w Polski Ładzie nie powiedziano nic o opodatkowaniu podmiotów wyprowadzających polski kapitał za granicę.

    Polityk wskazuje, że o ile na Zachodzie dobrobyt pochodził z ciężkiej pracy, to według autorów programu PiS w Polsce ma dobrobyt ma się brać z kredytów, pożyczek oraz pieniędzy lepiej zarabiających. – To polityka destrukcyjna – podsumował.


    Na razie lekarz mojej Mamy ze złością stwierdzil, niech pani wykupi mamie jak najwięcej tych "darmowych " lekow, bo rzecież to wszystko zaraz pipeprznie .

    A naokoło, chyba tylko ślepy nie widzi rosnacej stopy...
  • Mania napisal(a):
    @Jorge, @los; to jakie, konkretnie cechy trzeba mieć, żeby "się nadawać" do kierowania firmą zatrudniającą kilkadziesiąt osób? I "się nie mordować"?
    Myślisz globalnie, ogólnie, a nie szczegółowo. Mnie zabija to, że wchodzę w szczegóły aż do przesady, przez co kontrola całości czasem leży. Na szczęście znalazłem miejsce dla siebie, gdzie mi za to konkretnie płacą.
  • Ale jeszcze raz - najbardziej gardłują przeciw temu wielkomiejskie single. Kto ma się dokładać do budżetu, jeśli nie takie osoby?
    Trochę to jest nieumiejętność zrozumienia sytuacji innych ludzi, mam wrażenie. To nie jest tak, że wszystgkie "wielkomiejskie single" zarabiają góry kasy i nic, ino sączą sojowe latte w kawiarnianych ogródkach.
    Czy wielkomiejski, czy małomiasteczkowy, czy wiejski - singiel jest ze swoimi problemami sam. W razie kłopotów - utrata roboty, dłuższa choroba, jakieś tego typu sprawy - nie ma poduszki bezpieczeństwa w postaci drugiej połowy która na trochę może przejąć choćby koszta utrzymania czy robienie opłat. Właściwie z całym życiem, jego kłopotami i problemami szarpie się sam. Tak tak, wiem, "powinien inaczej się urządzić w życiu" itd., ale takie wypowiedzi świadczą tylko o braku wyobraźni i życiowej pokory - ludziom różnie się to życie układa.

    I tak, jak w swoim czasie były nagonki na wielodzietne rodziny - że patologia, że dziecioroby, że fuj, że margines - tak z drugiej strony widzę to arystokratyczne krzywienie nosków na tych nieszczęsnych mitycznych singli, że jakiego to oni nie mają życia jak w Madrycie i niechże za to płacą, bo im za dobrze jest.

    A tak naprawdę to tylko efekt socjotechnicznie nieźle prowadzonej akcji naszczuwania jednych grup społecznych na drugie.
  • edytowano May 2021
    @Berek
    Rozmawiamy na poziomie ogólnym, czy konkretnie o nowym ładzie? Nie wiem jak to wyjdzie w szczegółach, ale jak można być tak zaślepionym, by widzieć coś złego w tym, że ci co zarabiają kilka średnich krajowych (nie kilka procent powyżej, ale kilka RAZY!), mają dołożyć parę stów miesięcznie do wspólnego worka? No kto ma się dokładać do poprawy funkcjonowania państwa? Sklepowe i pielęgniarki?

    Najbardziej zasmucające, że wielu naprawdę tak sądzi...
  • Biedny singiel jest sam z problemami? A w takim razie samotna matka z trójką dzieci jest jeszcze bardziej sama z problemami.
    A poza tym "singiel" w tej dyskusji nie oznacza koniecznie osoby samotnej, a nie mającej nikogo na utrzymaniu. Równie dobrze może byc bezdzietne małżeństwo gdzie oboje pracują. Z drugiej strony singiel moze mieć na utrzymaniu rodziców albo niepełnosprawne rodzeństwo i wcale nie mieć łatwo.
    Niefortunny dobór słów.
    A poza tym jak ktoś ma problem samotności, to jednak nie powinno się tego mieszać z problemami ekonomicznymi.
  • Np u kobiet-singlistek wysoka pozycja zawodowa i adekwatne zarobki dodatkowo społecznie alienują.
  • MarianoX napisal(a):
    Np u kobiet-singlistek wysoka pozycja zawodowa i adekwatne zarobki dodatkowo społecznie alienują.
    Nie, zarobki i pozycja nie alienują wręcz odwrotnie, te panie mają się za lepsze od wszystkich i same się alienują,
  • Mania napisal(a):
    @Jorge, @los; to jakie, konkretnie cechy trzeba mieć, żeby "się nadawać" do kierowania firmą zatrudniającą kilkadziesiąt osób? I "się nie mordować"?

    (przecież obaj macie wiedzę, jesteście asertywni)
    Wiele czynników się na to składa. Nakierowanie na cel, na cele. Jeżeli jest się świadomym celu i wie się jak do niego dojść łatwo wyłapywać działania tylko dążące co osiągnięcia celu i ciąć zbędne, nieefektywne, czasochłonne. Jest to unikalna umiejętność właśnie liderów. Ja np. lubię rozdzielać włos na czworo, co samo w sobie nie jest złe (tacy ludzie są potrzebni), ale bardzo często byłem hamulcowym, dekoncentrowałem się, ale co najgorsze - nie potrafiłem zbijać ludzi z tej drogi. Szczególnie różnego rodzaju typy fachowców lubią robić coś dla sztuki, lider nigdy, więc trzyma całe zespoły w ryzach. I żeby była jasność, ja już wiem jak zespół prowadzić efektywnie, w jakimś stopniu się nauczyłem, ale po prostu się męczę. Mnie często interesuje bardziej sama droga niż cel.

    Lider podróżuje w świecie ogółu. Jest świadomy wagi szczegółów, ale nie chce i nie jest w stanie nad nimi zapanować. Do tego mu są potrzebni ludzie, dlatego ta współpraca układa się tak dobrze. Bo fachowcy chcą, żeby te wszystkie generalia i zbędne ich zdaniem rzeczy ktoś zabrał. Zespoły zarządzane przez lidera dyletanta w danej branży mają zdecydowanie lepsze efekty niż zarządzane przez wybitnego eksperta, który nie ma cech liderskich.

    Lider nie może być introwertkiem. Komunikacja jest sprawą kluczową. Ale nie ple ple, gadatliwość, a jasne, czytelne komunikaty. To jest też kluczowa umiejętność - jasne i precyzyjne określenie pracownikowi czego się od niego oczekuje i później dawanie informacji zwrotnej - chwalenie i korygowania jeżeli coś idzie nie tak. Pracownik musi wiedzieć jak jego pracę ocenia szef, a nie domyślać się. Oczywiście szef musi podpierać się wyłącznie faktami, dlatego opomiarowanie pracy jest takie ważne.

    Dużo tego jest, nie bardzo jednak rozumiem dlaczego podałaś asertywność ? Generalnie chyba asertywność nie jest cechą człowieka a skutkiem. Bo zobacz, każdy dobry szef nastawiony jest na cel. Jeżeli ma zarobić pieniądze, firma ma być dochodowa to musi eliminować każdy czynnik, który będzie w osiągnięciu celu przeszkadzał. I dlatego nie zawaha się zwolnić pracownika, nie dlatego że jest skurwysynem, a dlatego że dobro firmy tego wymaga. Szef dla którego ważniejsze są relacje niż cel będzie się cackał z kimś słabym, bo go lubi, bo chce żeby ludzie lubili itd. Paradoksalnie, nie osiągnie niczego, bo im więcej słabych elementów będzie tolerował tym firma będzie się słabiej miała, ludzie będą niezadowoleni i koniec końców nikt tego szefa nie będzie ani lubił, ani szanował.

    Zwracam też uwagę, że problem ze zwolnieniem pracownika to nie jest kwestia umiejętności, predyspozycji, czy charakteru. To jest kwestia bałaganu. Jeżeli są ustalone jasne kryteria czego od pracownika się wymaga, został o tym precyzyjnie poinformowany a do tego jego praca jest opomiarowana to wtedy do akcji wkracza logika. Z którą nie da się dyskutować, również wewnętrznie. Jeżeli wszystko jest rozmyte i nie ma twardych danych to i decyzję trudniej podjąć, mimo że się wie że dany człowiek jest do bani.
  • allium napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pewnie że nie. To jest oferta dla wsi i małych miasteczek.
    Jeżeli chodzi o budynki mieszkalne to tak naprawdę jest to oferta dla nikogo.
    Bo popatrzmy na warunki: musi być Miejscowy Plan Zagospodarowania, budynek jednokondygnacyjny z płaskim dachem - czyli bez piwnicy i poddasza lub choćby stryszku. Limit 70 m kw podstawy oznacza jakieś 65 m powierzchni użytkowej - to daje jakieś 3 pokoje z kuchnią. Bez piwnicy, czy stryszku. Koszty zbudowania czegoś takiego są tylko minimalnie niższe niż domku o nawet takiej samej powierzchni mieszkalnej, ale z poddaszem, piwnicą czy temu podobnymi. Przypominam też, że cały czas mowa o inwestycjach na terenach z Planem Zagospodarowania, a w takich miejscach uzyskanie pozwolenia na budowę jest formalnością, praktycznie równie prostą jak zgłoszenie.
    to nieprawda, że z płaskim dachem
    może być poddasze użytkowe, wtedy powierzchnia UŻYTKOWA może być do 90 mkw.
    https://www.money.pl/gospodarka/polski-lad-domek-do-70-metrow-bez-pozwolenia-branza-spodziewa-sie-wielkiego-boomu-6639967673334336a.html
  • KAnia napisal(a):

    to nieprawda, że z płaskim dachem
    może być poddasze użytkowe, wtedy powierzchnia UŻYTKOWA może być do 90 mkw.
    https://www.money.pl/gospodarka/polski-lad-domek-do-70-metrow-bez-pozwolenia-branza-spodziewa-sie-wielkiego-boomu-6639967673334336a.html
    Tak, Kaczor się machnął trochę.
    Zwracam uwagę na kocioł w komentarzach.
    2. Lewaki chcą zakazać domków.

  • Smok_Eustachy napisal(a):
    KAnia napisal(a):

    to nieprawda, że z płaskim dachem
    może być poddasze użytkowe, wtedy powierzchnia UŻYTKOWA może być do 90 mkw.
    https://www.money.pl/gospodarka/polski-lad-domek-do-70-metrow-bez-pozwolenia-branza-spodziewa-sie-wielkiego-boomu-6639967673334336a.html
    Tak, Kaczor się machnął trochę.
    Zwracam uwagę na kocioł w komentarzach.
    2. Lewaki chcą zakazać domków.

    Jaki Kaczor?
    Chodzi o Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego?
    To wielki człowiek, zasługuje na szacunek.

    "Zdecydowaliśmy się na rewolucję wolnościową i godnościową. Od czasu Polskiego Ładu po przygotowaniu przepisów w najbliższych miesiącach, chcemy żeby można było bez zezwolenia, tylko na złożone zawiadomienie, budować domy do 70 m2 w podstawie. Licząc z częścią użytkowego poddasza, może to być nawet około 90 metrów. Plus do tego taras - powiedział premier Mateusz Morawiecki."

    https://dziennikzachodni.pl/polski-lad-rzad-chce-zezwolic-na-budowe-domow-do-70-metrow-kw-bez-zezwolenia-to-bedzie-rewolucja-w-polskim-budownictwie/ar/c1-15614891
  • To nie spowoduje boomu, praktyczna zaleta braku pozwolenia jest taka, że budowa moze stać po kilka lat bez postępów, zezwolenie nie traci mocy bo go nie ma. Ale dziś już nie buduje się tak domów, że trwa to dekadę, sposobem gospodarczym nie rok ale dwa-trzy. Natomiast wielu osobom pozwoli to w spokoju rozpocząć, tak że dobrze.
  • los napisal(a):
    Jorge napisał - komunikacja. Wszystko przyjmować i wszystko z siebie wyrzucać. Jak najwięcej ufać ludziom i wiedzieć co kontrolować. Trzeba do tego dużo teorii i to coś, co się ma albo nie.
    A to widzi kolega ... Mi się wydaje, że nie idzie mi w tym najgorzej ....
  • A poza tym jak ktoś ma problem samotności, to jednak nie powinno się tego mieszać z problemami ekonomicznymi.
    No właśnie. To na wuj ten komentarz "a dowalić tym singlom z wielkich miast bo kto, jak nie oni, na to zasługują"?
  • edytowano May 2021
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    afropolak napisal(a):
    Mikroprzedsiębiorstwo.
    9 osób.
    To rzuć to. Jeżeli prowadząc firmę nie zrozumiałeś, że podatki są pomijalne to się nie nadajesz. Nie potrafisz liczyć, planować i kształtować ceny. Pisze poważne i nie jest to przytyk. Ja też się nie nadaję, ale z innych przyczyn. Szkoda marnować życia.
    Podatki mają znaczenie jeśli jedni płacą a inni nie. Jeśli wszyscy płacą, nie mają one znaczenia.
    wężykiem
  • afropolak napisal(a):
    los napisal(a):
    Jorge napisał - komunikacja. Wszystko przyjmować i wszystko z siebie wyrzucać. Jak najwięcej ufać ludziom i wiedzieć co kontrolować. Trzeba do tego dużo teorii i to coś, co się ma albo nie.
    A to widzi kolega ... Mi się wydaje, że nie idzie mi w tym najgorzej ....
    No to dlaczego kolega się podatkami przejmuje ? Jeżeli wszystkie kluczowe cechy i umiejętności posiadasz to co za problem te 19% na państwo oddać ? Ale z tego co widzę to te 19% wręcz ciebie hamuje, o co kaman ?
  • edytowano May 2021
    @Romeck, mają być ustawy. Zgodnie z planem jeszcze we wrześniu tego roku. Czyli można uznać, że od przyszłego roku będą już nowe zasady.

    @Kulawy_Greg, jak ktoś ma 5 dzieci, to na 80% nie rozlicza się podatkiem liniowym. Jak bym miał czas, to może to Kuledze wyliczę. W dodatku zmiany wyjdą takiej osobie na plus.

    @Ferb, jak Kolega jest na umowie o pracę, to Kolega prawdopodobnie nie odczuje zmian (może będą jakieś nieistotne różnice +/-). Chyba, że Kolega zarabia 120 tys.+ (netto), no to może wtedy tak.

    @Kulawy_Greg, kwota wolna 30 tys. będzie dotyczyć wszystkich bez wyjątku, a skompensuje się to ze składką zdrowotną, która nie będzie mogła być odliczona.
  • Berek napisal(a):
    A poza tym jak ktoś ma problem samotności, to jednak nie powinno się tego mieszać z problemami ekonomicznymi.
    No właśnie. To na wuj ten komentarz "a dowalić tym singlom z wielkich miast bo kto, jak nie oni, na to zasługują"?
    To jest żart tak?
    Podałem tu kluczowe cechy: singiel, duże miasto, kilkanaście koła na b2b.
    Nie dyskutujmy o przypadkach, które tu nie pasują. Jeśli cię tak to razi, to sformułuje tezę najgrzeczniej jak tylko potrafię:
    "Hej, single lib! Państwo działa wujowo w pewnych kwestiach. Masz świetną pozycję w społeczeństwie, a proporcjonalnie najmniej się dokładasz. Może coś z tym zrobimy?"

    Problem, że wielu naprawdę nie zasługuje na takie werbalne pieszczoty.
  • edytowano May 2021
    A zauważyliście, że teraz będzie tak:
    - do 120 tys. podatek liniowy się kompletnie nie opłaca, więc prowadzę sobie działalność na zasadach ogólnych (17/32%)
    - powyżej 120 tys. to zamiast tego podatku liniowego, już bardziej się opłaca założyć spółkę z o.o. (a mówię tylko o korzyściach podatkowych)
    - jak spółka z o.o., to może by ten CIT estoński? O co tam chodzi?
    - aaa, trzeba mieć inwestycje... no dobra...

    Może to nie będzie jakiś automat, ale ten Nowy Ład to szansa, że ten estoński CIT zaskoczy.

    Tak, tak, Afropolaku, może by spółka z o.o.?
  • Jak spółka z o.o. i poniżej 1,2 mln euro przychody to chyba 9% tak ? Dobrze pamiętam ?
  • edytowano May 2021
    celnik.mateusz napisal(a):
    , jak ktoś ma 5 dzieci, to na 80% nie rozlicza się podatkiem liniowym. Jak bym miał czas, to może to Kuledze wyliczę. W dodatku zmiany wyjdą takiej osobie na plus.

    Nie wiem o co tu chodzi koledze, normalnie wszyscy podatek dochodowy rozliczają w ten sam sposób, a nie ma de fakto czegoś takiego jak "podatek liniowy", czyli jeden stały procent dla wszystkich.

    Dzieciaci mają ulgę na dzieci, ale są to stałe kwoty rocznie.

    Chyba że chodziło koledze o samozatrudnienie?



    celnik.mateusz napisal(a):
    , kwota wolna 30 tys. będzie dotyczyć wszystkich bez wyjątku, a skompensuje się to ze składką zdrowotną, która nie będzie mogła być odliczona.
    Rozumiem, że przepisy dotyczą wszystkich, ale czy np mając dochód 100k rocznie, nadal bedzie można odliczyć 30k i dopiero do reszty zaaplikować 17% podatku?
    Bo teraz to jest zrobione tak, że kwota wolna jest niby 8k, ale dla osiągającego dochody 100k rocznie wynosi ona tylko 3091 PLN.

    Poza tym jak składka procentowa od dochodu ma się skompensować ze stałą kwotą? W zależności od dochoodu albo będzie większa albo mniejsza.
  • A ja dziś widziałem panów robotników budujących metro na Bemowie, jak spożywają nie konserwy i małpkę, a hamborgira we Fresh Beefie + picie. I tak ma w Polsce być, że człowiek może sobie pójść zjeść.

    Co do domków 70 m2, to jest coś co moją rodzinę bardzo urządza - będzie łatwiej zacząć, będzie taniej bo firmy będą się ścigać tak jak z domkami 35 m2, będzie łatwiej zmieścić się z dziećmi. Żegnaj betonie, witaj lesie.
  • Kuba_ napisal(a):
    >Co do domków 70 m2, to jest coś co moją rodzinę bardzo urządza - będzie łatwiej zacząć, będzie taniej bo firmy będą się ścigać tak jak z domkami 35 m2, będzie łatwiej zmieścić się z dziećmi. Żegnaj betonie, witaj lesie.
    No właśnie, jednym z celów Ładu jest udomkowienie Polaków. Ciekawe dlaczego i w którą stronę to pójdzie ? Ja lubię swój blok, pomimo że wychowywałem się w domu jednorodzinnym. Dla mnie ważne, żeby wszystko było blisko. Pewnie dużo ludzi podobnie uważa.

    Jaka jest właściwie przewaga domu nad dużym mieszkaniem, dla typowej 4 osobowej rodziny ?

  • JORGE napisal(a):
    Jak spółka z o.o. i poniżej 1,2 mln euro przychody to chyba 9% tak ? Dobrze pamiętam ?
    2 mln euro
  • Dwa pytanka - kompletnie nie mam czasu na wczytywanie się w Nowy Ład:
    1. chaupa do 70 m2 bez pozwolenia (pomijam sprawę kondygnacji) oznacza, że wew moim ogródku ciutek większym niż owe 70 m2, mogę se wybudować domek? Mieszkam w szeregowcu ;)
    2. czy dobrze zrozumiałam, że PiS kce zlikwidować tzw. samozatrudnionych (nie ludziów, jeno sami wiecie co) we firmach. Bo nie rozumiem dlaczego miałby kcieć. Np.:
    a) płacą za niskie podatki
    b) powinni mieć stałe zatrudnienie i przywileje z tego tytułu płynące
    c) inne - jakie?
  • Kulawy,

    Ad. 1 Chodziło mi o tę wypowiedź:
    kulawy_greg napisal(a):
    Jeśli chodzi o "firmy" w branży IT, to ostatnio wiele osób staje przed dylematem, czy zatrudnić się w korpo na umowie o pracę czy na samozatrudnieniu, no i generalnie kalkulują ile w jakim wariancie dostaną. Jeśli ktoś na podstawie wyliczeń podjął taką decyzję wiążącą go na kilka lat (bo pracy zazwyczaj nie zmienia się co pół roku) a teraz mu zmieniają wysokość tego co mu zostanie na koniec miesiąca, to moim zdaniem ma prawo być niezadowolony.
    Podobnie z decyzjami życiowymi, kupno mieszkania, założenie rodziny, wybór płatnej szkoły, to wszystko się robi przy założeniu pewnych dochodów a teraz przychodzi ktoś i zmienia te założenia.
    Oczywiście, powiecie, że zmieniają na niekorzyść tylko najbogatszym, ale jeśli ktoś ma 5 dzieci i np wziął kredyt na budowę domu to wcale te dochody na osobę nie są bardzo wygórowane.
    Ad. 2 Kwota wolna ma być jednakowa dla wszystkich. Aktualne zasady to sztuczka, żeby wykonać wyrok TK, a nie żadna kwota wolna. Nieraz Rozum o tym pisał.

    Ad. 3 Skompensuje się mniej więcej, nie mówię, że co do złotówki. I bardziej chodziło mi o globalne spojrzenie.
  • JORGE napisal(a):
    Jaka jest właściwie przewaga domu nad dużym mieszkaniem, dla typowej 4 osobowej rodziny ?

    Pewnie zależy od osiedla, ale ogród?
  • JORGE napisal(a):
    Kuba_ napisal(a):
    >Co do domków 70 m2, to jest coś co moją rodzinę bardzo urządza - będzie łatwiej zacząć, będzie taniej bo firmy będą się ścigać tak jak z domkami 35 m2, będzie łatwiej zmieścić się z dziećmi. Żegnaj betonie, witaj lesie.
    No właśnie, jednym z celów Ładu jest udomkowienie Polaków. Ciekawe dlaczego i w którą stronę to pójdzie ? Ja lubię swój blok, pomimo że wychowywałem się w domu jednorodzinnym. Dla mnie ważne, żeby wszystko było blisko. Pewnie dużo ludzi podobnie uważa.

    Jaka jest właściwie przewaga domu nad dużym mieszkaniem, dla typowej 4 osobowej rodziny ?

    Dom z ogródkiem to szansa na fizyczny wysiłek na świeżym powietrzu, razem z dziećmi, a więc na lepszą kondycję.
    Musisz pokopać w ziemi, zadbać o rośliny, trawę, coś ponaprawiać. No i cieszyć się zielenią. Dzieciom możesz postawić basenik, trampolinę, huśtawkę. Nie musisz płacić za siłownię, możesz się spocić upiększając swoje otoczenie. Przedłużasz sobie życie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.