los napisal(a): Polska niedawno opuściła towarzystwo swych afrykańskich braci, więc wszyscy biali się wzięli, by ją tam znowu wepchnąć. Mamy szczęście, że czasy są rozlazłe i próbują nas zadusić papierkami, w czasach normalniejszych już by bomby spadały na Warszawę.
Zabawne, gdyż dzisiej w tramwaju słuchałem wykładu jednego niemieckiego profesorka, który nadmieniał, że jednym z wielgich osiągnięć wiadomej Wujni jest fakt, że takie państwa jak Luksemburg, Belgia, Holandia czy Polska nie są polami walk armii jeich wielgich sąsiadów, ale czasem nawet kerują instytucjami europejskimi.
Bardzo to ciekawe zestawienie tych państw, przyznacie, zwłaszcza w kontekście kto tam po nich tankietami jeździł. Jak również frappuje mnie, któż mnianowicie miałby po nas jeździć w latach 2004-2019 (wykład sprzed dwóch lat).
MarianoX napisal(a): Bardzo dobry przykład. Autarkia w Korei objawiała się m. in. skrajnym protekcjonizmem gospodarczym, pod skrzydłami którego wyrosły choćby takie znane i lubiane firmy jak Samsung i LG powiązanym ze ścisłym, wieloletnim planowaniem rozwoju wyselekcjonowanych gałęzi przemysłu wraz z systemem dotowanych kredytów, subsydiów oraz zaporowych ceł. Dodatkowo kurs wona był sztucznie zaniżany by poprawić konkurencyjność na rynkach międzynarodowych. Wszytko to pod ojcowską opieką i czułą kontrolą generała Parka i jego ekipy.
Janusze liberalizmu nie zrozumią.
Weź mie pan nie wkurzaj, gdyż za każdym razem, kedy się przypomina jenerała Paka ("r" jest nieme, po to żeby Angliczanie wiedzieli że trzeba przedłużyć "a"), to myślę z sentymentem o Gomułce, który miał taką końcepcję, żeby iście taką samą analizę przeprowadzić w PRL.
I wyszło temu Gomułce, że w kwestii przemysłu stoczniowego i stalowego PRL jest już takim moczarstwem we wszechśmiocie, że osiągnęliśmy wszystko, co na naszych 312.000 km2 jest do osiągnięcia i że w latach 70. trzeba spoźrzeć na jakieś gałęzie przemysłu, które będą bardziej au courant w nowych czasach. I ta tępa łysa pała zaproponowała, żeby tężej rozpierać się w przemyśle maszynowym i kemicznym, a nawet zastanowić się nad maszynami liczącymi i innymi muzgami elektronowymi.
Taysze ze Szląska y Wybrzeża nie zdzierżyli takej obrazy, zorganizowali zamaszek stanu i mamy to co mamy.
Ignacu, nie miotaj się od bandy do bandy niczym jaki zachodniak, po polsku to jest mieć rację od początku. Gomułka nie miał racji i sam kiedyś napisałeś dlaczego: każdy głupi ma swój rozum. Najczęściej "rozwijać" znaczy tylko "nie przeszkadzać w rozwijaniu" a z tym towarzysze mieli zawsze ogromne kłopoty. Wystarczyło pozwolić działać Jackowi Karpińskiemu i kilku innym a Polska byłaby imperium informatycznym.
los napisal(a): Ignacu, nie miotaj się od bandy do bandy niczym jaki zachodniak, po polsku to jest mieć rację od początku. Gomułka nie miał racji i sam kiedyś napisałeś dlaczego: każdy głupi ma swój rozum. Najczęściej "rozwijać" znaczy tylko "nie przeszkadzać w rozwijaniu" a z tym towarzysze mieli zawsze ogromne kłopoty. Wystarczyło pozwolić działać Jackowi Karpińskiemu i kilku innym a Polska byłaby imperium informatycznym.
Okej, ale wtedy był inny, z przeproszeniem, paradygmat. Gomułka nie mógł wejść na trybunę i rzucić: "Wicie taysze, naczytałem się ostatnio swawolnego Januszka i miałem taki przełom w bulwie, że z dniem trzeciego października wprowadzamy ustawę Wilczka i beńdzie w PRL jeden wielki Hąkąg!" Mógł za to ogłosić, że w ramach polskiej drogi do sozjalizma odbędzie się planowy rozwój następujących branż i że jeśli ktoś kleci w garażu musk elektronowy, to niech się zgłosi po stypendium do Ministerium Nałki i Rozboju.
Zwracam też uwagie, że taysze jak chcieli to umieli pewne sprawy rozwinąć. Przemysł stocziony stał w PRL serio serio na poziomie i taysze radzieccy niejeden statek zamówili w stoczni imieniem Lenina -- podejrzewam że po cenach kolonialno-eksploatacyjnych, bo i jak. Ale faktem jest że tamtejsi inżynierowie, spawacze i suwnicowe to byli ludzie na poziomie.
Raz mie sam marsz. Rokossowski zaimponował, bo pojechał gdzieś w okolice COP, spojrzał na te pole i rzucił: "Nu, tu mie machnąć fabrykę odrzutowych istriebitieli!" Miejscowi sekretarze rzucili od niechcenia "Da kanieszna tawarisz marszał" i po 18 miesiącach wytaczały się już pierwsze MiG-i na radzieckiej licencji. Skąd się dziś wytaczają F-35, to ja nawet nie chcę wiedzieć, bo się krępuję.
Tzw. świnto prawda. Zastanawiam się na jakich zasadach Koreańczycy opuścili trzeci świat.
Na tej samej zasadzie co Niemcy po roku 1945 (bo w trzecim świecie się oni przez lata umieścili). Państwo frontowe nie może być słabe. Okoliczności czasem wymuszają zrobienie wyjątku.
Par excellence Tenkraj jest państwem frontowem. z punktu widzenia Szejtana nawet bardziej.
Zima napisal(a): Zastanawiam się na jakich zasadach Koreańczycy opuścili trzeci świat.
Amerykanie im kazali.
No właśnie, Polska na przedmurzu sowjeckim jest tak samo ważna jak korejce na przedmurzu mao-sowjeckim.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Gdyż w jego obtyce to Rajch jest państwem frontowym, a my jesteśmy podgrodziem. Przypomnę tylko że w ramach imperialistycznej wojny kontynentalnej linia Wisły miała być zroszona setką atomówek. Chciałbym wierzyć, że obecne plany są inne, ale niewiele na to wskazuje.
Zima napisal(a): Zastanawiam się na jakich zasadach Koreańczycy opuścili trzeci świat.
Amerykanie im kazali.
No właśnie, Polska na przedmurzu sowjeckim jest tak samo ważna jak korejce na przedmurzu mao-sowjeckim.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Gdyż w jego obtyce to Rajch jest państwem frontowym, a my jesteśmy podgrodziem. Przypomnę tylko że w ramach imperialistycznej wojny kontynentalnej linia Wisły miała być zroszona setką atomówek. Chciałbym wierzyć, że obecne plany są inne, ale niewiele na to wskazuje.
acz każdej wie że hitlerowo nielojalne wobec Szejtana jest i gra w stosunkach i z Mao i z sowjetem na siebie, a nie na zaprzeproszeniem na hegomona.
los napisal(a): Ignacu, nie miotaj się od bandy do bandy niczym jaki zachodniak, po polsku to jest mieć rację od początku. Gomułka nie miał racji i sam kiedyś napisałeś dlaczego: każdy głupi ma swój rozum. Najczęściej "rozwijać" znaczy tylko "nie przeszkadzać w rozwijaniu" a z tym towarzysze mieli zawsze ogromne kłopoty. Wystarczyło pozwolić działać Jackowi Karpińskiemu i kilku innym a Polska byłaby imperium informatycznym.
Motocyklowym również, już była nawet całą dekadę lat 60-tych, w motoryzacji też potrafiliśmy co nieco zwłaszcza w transporcie.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Mógł za to ogłosić, że w ramach polskiej drogi do sozjalizma odbędzie się planowy rozwój następujących branż i że jeśli ktoś kleci w garażu musk elektronowy, to niech się zgłosi po stypendium do Ministerium Nałki i Rozboju.
Chyba istota komunizmu na tym polegała, by nic nie klecić w garażu. Klecenie czegokolwiek w garażu było antypaństwowe i antysocjalistyczne. Cała bitwa o handel miała na celu zapobieżenie kleceniu w garażu.
Zasadą komunizmu (do dziś stosowaną) jest odmawianie rozmowy z masą ludową, kiedy do dyspozycji są tego ludu reprezentanci. Generał rozmawia tylko z pułkownikiem a pułkownik z majorem, jest jeszcze wiele stopni zanim dojdzie do szeregowego* Przełożonym Karpińskiego był prof. Węgrzyn a on już wiedział, jak mundralę potraktować.
*Na tym polega wyższość feodalizmu. Cesarz nie miał nic przeciw rozmowie z Żydem pachciarzem, nawet jeśli rozmowa ograniczała się do: Paszoł won, jewriej!
Zima napisal(a): Zastanawiam się na jakich zasadach Koreańczycy opuścili trzeci świat.
Amerykanie im kazali.
No właśnie, Polska na przedmurzu sowjeckim jest tak samo ważna jak korejce na przedmurzu mao-sowjeckim.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Cała nadzieja w tym, że system polityczny USA od zarania mniej lub bardziej opiera się na zasadzie wzajemnego ograniczania się ośrodków władzy, ergo geront Bidet nie skupia w swym trzęsącym się ręku takiej władzy jak ruski Katechon czy chiński GenSek.
Zima napisal(a): Zastanawiam się na jakich zasadach Koreańczycy opuścili trzeci świat.
Amerykanie im kazali.
No właśnie, Polska na przedmurzu sowjeckim jest tak samo ważna jak korejce na przedmurzu mao-sowjeckim.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Nie jest. Różnica jest zasadnicza. Za granicą Polski są niemcy i ew. Dania, ew. UE, za granicą RoK - z punktu widzenia flot i temu podobnych - są już USA. .
Przede wszystkiem - nie rozumiecie Zachodu. Europa się wam wydaje wspólnotą chrześcijańską, kiedy chrześcijańska nie jest od przynajmniej pięciu stuleci. Europa to wspólnota kolonialna, łączy ich mordowanie, kaleczenie i niewolenie ludzi, gwałcenie kobiet, palenie i niszczenie wiosek i miast, rabowanie wspaniałości. Jeśli taką ją dostrzeżemy, to zrozumiemy, że Rosjanin jest im bratem a Polak nie bardzo.
los napisal(a): Przede wszystkiem - nie rozumiecie Zachodu. Europa się wam wydaje wspólnotą chrześcijańską, kiedy chrześcijańska nie jest od przynajmniej pięciu stuleci. Europa to wspólnota kolonialna, łączy ich mordowanie, kaleczenie i niewolenie ludzi, gwałcenie kobiet, palenie i niszczenie wiosek i miast, rabowanie wspaniałości. Jeśli taką ją dostrzeżemy, to zrozumiemy, że Rosjanin jest im bratem a Polak nie bardzo.
To juz nawet (wymyslony i wyolbrzymiony) udzial w pogromach i gorzej w 1939-45, plus (wymyslone i wyolbrzymione) utuczenie sie na mieniu, plus deportacja miencow za Odre nas nie rehabilituje?
Przy tak postawionej tezie powinnismy wiesc prym w tej bandzie.
Polska jest frontowa. Jak kiedyś Niemce. Nie jest podgrodziem, może się przeorientować Trupy na granicy o tem świadczą.
Niemcy też nie były podgrodziem, były potrzebne jako lotniskowiec z uspokojoną ludnością. A Anglicy i Francuzi gościli się dłużej niż do 53 roku. Po angolach zostało radio BFBS, a USA trzyma sobie Rammstein do dziś. Btw polscy ranni z Afganistanu byli leczeni w tamt szpitalu.
Zakup abramsow jest lepszy niż f35 i bardziej przekonuje. Teraz w koszarach usarmy trzeba zacząć podawać bigos i pierogi, żeby się chłopaki przyzwyczaiły
Zima napisal(a): To juz nawet (wymyslony i wyolbrzymiony) udzial w pogromach i gorzej w 1939-45, plus (wymyslone i wyolbrzymione) utuczenie sie na mieniu, plus deportacja miencow za Odre nas nie rehabilituje?
Przecież oni znakomicie wiedzą że to kłamstwo, sami je wymyślili. Jak nie uchodzi bombardować, to przynajmniej będziemy kłamać.
A wymyślili by zrehabilitować sumienia i jakby co powiedzieć "a wy też". A nawet "a to głównie wy, my to tam pikuś". Czy wiedzą że to kłamstwo to nie wiem. Ludzie w kłamstwa które sami wymyślają chętnie wierzą. A nawet w te co wymyślają inni, ale są im wygodne.
Wracamy do punktu wyjścia - jesteśmy sami, naokoło sami wrogowie, więc należy się do nich uśmiechać ściskając nóż w kieszeni i granat w drugiej, na wszelki wypadek.
Tylko ciężko to robić z rozmemłanym społeczeństwem o mentalności niewolnika, zakochanym w ciepłej wodzie w kranie.
Zima napisal(a): To juz nawet (wymyslony i wyolbrzymiony) udzial w pogromach i gorzej w 1939-45, plus (wymyslone i wyolbrzymione) utuczenie sie na mieniu, plus deportacja miencow za Odre nas nie rehabilituje?
Przecież oni znakomicie wiedzą że to kłamstwo, sami je wymyślili. Jak nie uchodzi bombardować, to przynajmniej będziemy kłamać.
TecumSeh napisal(a): A wymyślili by zrehabilitować sumienia i jakby co powiedzieć "a wy też". A nawet "a to głównie wy, my to tam pikuś". Czy wiedzą że to kłamstwo to nie wiem. Ludzie w kłamstwa które sami wymyślają chętnie wierzą. A nawet w te co wymyślają inni, ale są im wygodne.
Wracamy do punktu wyjścia - jesteśmy sami, naokoło sami wrogowie, więc należy się do nich uśmiechać ściskając nóż w kieszeni i granat w drugiej, na wszelki wypadek.
Tylko ciężko to robić z rozmemłanym społeczeństwem o mentalności niewolnika, zakochanym w ciepłej wodzie w kranie.
Gazownia jakieś 10 lat temu przyznała to otwartym tekstem, piórem któregoś z "francuskich przyjaciół". Polska ma być unurzana w winie za niewolenie Ukraińców na Kresach, mordowanie Żydów za okupacji i za co tylko się da - bo inaczej kiepsko nadaje się do "europejskiej rodziny".
Aaaaadam mówił praktycznie to samo kilka dni temu na Krampus Polska.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Raz mie sam marsz. Rokossowski zaimponował, bo pojechał gdzieś w okolice COP, spojrzał na te pole i rzucił: "Nu, tu mie machnąć fabrykę odrzutowych istriebitieli!" .
Troszkę relacja jak z Radia Erewań. Nowoczesną fabrykę samolotów w Mielcu (PZL Wytwórnia Płatowców nr 2) to zbudowali "sanacyjni" Polacy tuż przed II Apokalipsą. Więc to nie było "pole, pole łyse pole, ale mam już plan".
Jacek Karpiński napisal(a): Musieli mnie zniszczyć, bo ośmieszałem i Elwro, i IMM. Elwro zatrudniało 6 tysięcy ludzi, IMM - 700. I nie potrafili zrobić żadnej przyzwoitej maszyny. Żaby jakieś robili. Można sobie jeszcze obejrzeć w Muzeum Techniki. U mnie w 1973 roku pracowało raptem 200 osób. Przecież taki Huk wydawał na Elwro miliardy złotych! I nic z tego nie wychodziło. Ja robiłem rewelacyjne maszyny za grosze. To jakie on miał wyjście? Albo mnie zamknąć, albo zamknąć Elwro. A że i w Elwiro, i w IMM pełno było towarzyszy i ubowców, mieli odpowiednie dojścia, żeby mnie wykończyć. .
Rozumiesz Ignac dlaczego mimo wielkości Stalina komunizm był do dupy? Bo kadry decydują o wszystkim.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Raz mie sam marsz. Rokossowski zaimponował, bo pojechał gdzieś w okolice COP, spojrzał na te pole i rzucił: "Nu, tu mie machnąć fabrykę odrzutowych istriebitieli!" .
Troszkę relacja jak z Radia Erewań. Nowoczesną fabrykę samolotów w Mielcu (PZL Wytwórnia Płatowców nr 2) to zbudowali "sanacyjni" Polacy tuż przed II Apokalipsą. Więc to nie było "pole, pole łyse pole, ale mam już plan".
Cieszy mnie, że przynajmniej poza tymi detalami wszystko się zgadza.
los napisal(a): Ignacu, nie miotaj się od bandy do bandy niczym jaki zachodniak, po polsku to jest mieć rację od początku. Gomułka nie miał racji i sam kiedyś napisałeś dlaczego: każdy głupi ma swój rozum. Najczęściej "rozwijać" znaczy tylko "nie przeszkadzać w rozwijaniu" a z tym towarzysze mieli zawsze ogromne kłopoty. Wystarczyło pozwolić działać Jackowi Karpińskiemu i kilku innym a Polska byłaby imperium informatycznym.
niekoniecznie, kto zmusiłby dyrektorów z komitetu do wdrażania technologii nieznanych nigdzie na świecie a szczególnie w ZSRR?
Komentarz
Bardzo to ciekawe zestawienie tych państw, przyznacie, zwłaszcza w kontekście kto tam po nich tankietami jeździł. Jak również frappuje mnie, któż mnianowicie miałby po nas jeździć w latach 2004-2019 (wykład sprzed dwóch lat).
Swoją drogą, wykładnik arcyciekawy, poleca się:
I wyszło temu Gomułce, że w kwestii przemysłu stoczniowego i stalowego PRL jest już takim moczarstwem we wszechśmiocie, że osiągnęliśmy wszystko, co na naszych 312.000 km2 jest do osiągnięcia i że w latach 70. trzeba spoźrzeć na jakieś gałęzie przemysłu, które będą bardziej au courant w nowych czasach. I ta tępa łysa pała zaproponowała, żeby tężej rozpierać się w przemyśle maszynowym i kemicznym, a nawet zastanowić się nad maszynami liczącymi i innymi muzgami elektronowymi.
Taysze ze Szląska y Wybrzeża nie zdzierżyli takej obrazy, zorganizowali zamaszek stanu i mamy to co mamy.
Uwaga, niebezpieczny tekst! Zostałem po nim fanem Gomułki -----------------> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10133
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Raz mie sam marsz. Rokossowski zaimponował, bo pojechał gdzieś w okolice COP, spojrzał na te pole i rzucił: "Nu, tu mie machnąć fabrykę odrzutowych istriebitieli!" Miejscowi sekretarze rzucili od niechcenia "Da kanieszna tawarisz marszał" i po 18 miesiącach wytaczały się już pierwsze MiG-i na radzieckiej licencji. Skąd się dziś wytaczają F-35, to ja nawet nie chcę wiedzieć, bo się krępuję.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Gdyż w jego obtyce to Rajch jest państwem frontowym, a my jesteśmy podgrodziem. Przypomnę tylko że w ramach imperialistycznej wojny kontynentalnej linia Wisły miała być zroszona setką atomówek. Chciałbym wierzyć, że obecne plany są inne, ale niewiele na to wskazuje.
acz każdej wie że hitlerowo nielojalne wobec Szejtana jest i gra w stosunkach i z Mao i z sowjetem na siebie, a nie na zaprzeproszeniem na hegomona.
o co kaman?
*Na tym polega wyższość feodalizmu. Cesarz nie miał nic przeciw rozmowie z Żydem pachciarzem, nawet jeśli rozmowa ograniczała się do: Paszoł won, jewriej!
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Cała nadzieja w tym, że system polityczny USA od zarania mniej lub bardziej opiera się na zasadzie wzajemnego ograniczania się ośrodków władzy, ergo geront Bidet nie skupia w swym trzęsącym się ręku takiej władzy jak ruski Katechon czy chiński GenSek.
i nie bangla. Bajden oddaje nas w wasalną niewolę do hitlerówka.
Nie jest. Różnica jest zasadnicza. Za granicą Polski są niemcy i ew. Dania, ew. UE, za granicą RoK - z punktu widzenia flot i temu podobnych - są już USA. .
Przy tak postawionej tezie powinnismy wiesc prym w tej bandzie.
Jak kiedyś Niemce.
Nie jest podgrodziem, może się przeorientować
Trupy na granicy o tem świadczą.
Niemcy też nie były podgrodziem, były potrzebne jako lotniskowiec z uspokojoną ludnością. A Anglicy i Francuzi gościli się dłużej niż do 53 roku. Po angolach zostało radio BFBS, a USA trzyma sobie Rammstein do dziś. Btw polscy ranni z Afganistanu byli leczeni w tamt szpitalu.
Zakup abramsow jest lepszy niż f35 i bardziej przekonuje.
Teraz w koszarach usarmy trzeba zacząć podawać bigos i pierogi, żeby się chłopaki przyzwyczaiły
Czy wiedzą że to kłamstwo to nie wiem. Ludzie w kłamstwa które sami wymyślają chętnie wierzą.
A nawet w te co wymyślają inni, ale są im wygodne.
Wracamy do punktu wyjścia - jesteśmy sami, naokoło sami wrogowie, więc należy się do nich uśmiechać ściskając nóż w kieszeni i granat w drugiej, na wszelki wypadek.
Tylko ciężko to robić z rozmemłanym społeczeństwem o mentalności niewolnika, zakochanym w ciepłej wodzie w kranie.
Aaaaadam mówił praktycznie to samo kilka dni temu na Krampus Polska.