Skip to content

Granica w ogniu - nielegalna emigracja do i przez Polskę

1101113151620

Komentarz

  • Nie własne. Kurdowie w tej sprawie też są ofiarami.
  • Nie jestto taka znowu nowoś. Słuchaliśmy niedawno jakegoś wspaniałego wykładu prof. Nowaka i on mówił o tym, że wrogowie Polski tak robią a Polacy nie.
  • Młody Szczur opowiadał, że coś takiego robił, zdaje się w okolicach Cedyni. Ale to chyba na tle seksualnym.
  • Lofciam.
  • Ale to chyba nie ma wielkiego znaczenia, że oczyścili okolice przejścia, obozowisko dalej funkcjonuje?
  • Ma czy nie ma, chyba nie myślimy, że Puciń myśli, że Jaro taki debil.
  • Chyba ma. Myślmy o emigrantach jak o żywych ludziach - kiedy się przekonają, że tą drogą do Niemiec się nie dostaną, stracą ochotę na bycie żywymi torpedami. Przecież całkiem wielu z nich umarło. Czy myślicie, że Kurdowie nie obawiają się śmierci?

    Ostatnim narzędziem Łukaszenki/Putina są pożyteczni idioci ale tych nawet kardynał Nycz z rabinem Schudrichem za wielu nie nałapali, co widać po komentarzach https://wydarzenia.interia.pl/mazowieckie/news-list-ws-migrantow-podpisali-sie-trzaskowski-i-przedstawiciel,nId,5653227

    Njus nawet nie jest specjalnie eksploatowany - inaczej niż wszystkie njusy z księżmi-patriotami. Bo nić za gruba.
  • posix napisal(a):
    Jest pewna nowość w tej potyczce z którą naród Polski się jeszcze chyba nigdy nie zetknął, Wróg przywiązuje do czołgów własne dzieci.

    Własne dzieci? O, co to to nie.
    A obrona Głogowa? Tam były polskie dzieci - a konkretnie dzieci obrońców grodu.
  • komentarzach
    Świetne!
  • los napisal(a):
    Chyba ma. Myślmy o emigrantach jak o żywych ludziach - kiedy się przekonają, że tą drogą do Niemiec się nie dostaną, stracą ochotę na bycie żywymi torpedami. Przecież całkiem wielu z nich umarło. Czy myślicie, że Kurdowie nie obawiają się śmierci?

    Ostatnim narzędziem Łukaszenki/Putina są pożyteczni idioci ale tych nawet kardynał Nycz z rabinem Schudrichem za wielu nie nałapali, co widać po komentarzach https://wydarzenia.interia.pl/mazowieckie/news-list-ws-migrantow-podpisali-sie-trzaskowski-i-przedstawiciel,nId,5653227

    Njus nawet nie jest specjalnie eksploatowany - inaczej niż wszystkie njusy z księżmi-patriotami. Bo nić za gruba.
    Przeczytałam w tytule "popisali się"
  • los napisal(a):
    Chyba ma.
    Głównym kanałem był las, nie to przejście. No zobaczymy, wygląda na typowe ruskie zagranie, wycofanie się z jakiejś eskalacji w celu wydębienia czegoś od przeciwnika.
  • Napiszę kolejny raz, powoli zmieniajmy sposób myślenia. Białoruś należy zająć, zachodnią Ukrainę uratować podczas inwazji na jej wschodnią część (przez Rosję). Nie wiem kiedy, ale to kwestia czasu, nie mamy wyjścia. Mamy zaś potencjał.

    Odepchnęliśmy minimalnym nakładem sił poopierdulaszczą prowokację. Będzie większa zareagujemy zgodnie z potrzebami. W końcu trzeba będzie przejąć inicjatywę. I myślmy w tych kategoriach. Dokąd chcemy pójść najpierw ?
  • edytowano November 2021
    Proste. Królewiec. Potem Lwów i Odessa.
  • edytowano November 2021
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Proste. Królewiec.
    Rosja nie da rady ochronić swojej granicy przy dwóch punktach zapalnych, w różnych regionach. Nie mówiąc już o paru, albo i wewnętrznych rebeliach. Właściwie to Rosja jest bezbronna w takiej sytuacji. Idealny moment żeby zakończyć problem rosyjski. A odnośnie Królewca, ponoć tamtejsza ludność nie miałaby nic przeciwko, żeby od Rosji odłączyć się już. Oni mają Europę parę kilometrów obok siebie, widzą różnicę.

  • Zobaczcie też co się dzieje. Na naszych oczach polonizuje się ludność ukraińska, która masowo emigrowała do nas, białoruska robi to od dawna, ale w innym stylu, teraz jest podobnie. Białorusini spieprzają od Łukaszenki jak się da. I wszyscy oni są zachwyceni Polską (okręgu kaliningradzkim podobnie). Trzeba im dać wszystkim możliwość powrotu do swoich stron, ale na zasadzie uczestników nowej, wspólnej państwowości. Oni chyba są też coraz bardziej świadomi, że dzień dziecka się skończył, zabawa w narodowe państewka, albo będą z nami, bogatym, cały czas rozwijającym się krajem, albo ze zdegenerowaną, patologiczną Rosją. Wybór może być tylko jeden.

  • Rosja ma interesującą literaturę i film. A u nas? Szmarzowski, Vega, Tokarczuk i Twardoch :-&
  • i balet... samyj łudszyj w mirie.
  • edytowano November 2021
    los napisal(a):
    Rosja ma interesującą literaturę i film. A u nas? Szmarzowski, Vega, Tokarczuk i Twardoch :-&
    I to jest problem. Jesteśmy atrakcyjni głownie biznesowo, finansowo, organizacyjnie, mamy porządek, jesteśmy zadbani i dbamy o różne sprawy. Ale aspekty inne - kultura, duchowość, samoświadomość, szacunek do siebie, poziom elit - wszystko to słabiutkie. Jeżeli chcemy iść tam gdzie i tak musimy, koniecznie trzeba zadbać o tę drugą nogą. Poniekąd uważam, że zaraz to się będzie działo. Po prostu nie ma innego wyjścia, pewne procesy się toczą bo muszą.
  • edytowano November 2021
    los napisal(a):
    Rosja ma interesującą literaturę i film. A u nas? Szmarzowski, Vega, Tokarczuk i Twardoch :-&
    Sam nihilis, bo Szczypan to też w istocie nihiista. Z drugiej strony - skąd Ruscy mają czerpać na dłuższą metę siły duchowe? Przecież nie z komunizmu. a odrodzenie Prawosławia tam nie nastąpiło.
  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Rosja ma interesującą literaturę i film. A u nas? Szmarzowski, Vega, Tokarczuk i Twardoch :-&
    I to jest problem. Jesteśmy atrakcyjni głownie biznesowo, finansowo, organizacyjnie, mamy porządek, jesteśmy zadbani i dbamy o różne sprawy. Ale aspekty inne - kultura, duchowość, samoświadomość, szacunek do siebie, poziom elit - wszystko to słabiutkie. Jeżeli chcemy iść tam gdzie i tak musimy, koniecznie trzeba zadbać o tę drugą nogą. Poniekąd uważam, że zaraz to się będzie działo. Po prostu nie ma innego wyjścia, pewne procesy się toczą bo muszą.
    Kultura gniła sobie przez całe pokolenie, po czemu została ostatecznie przebita kołkiem osinowym lockdownów. Jeszcze tylko uciąć łeb i po sprawie.
  • MarianoX napisal(a):
    los napisal(a):
    Rosja ma interesującą literaturę i film. A u nas? Szmarzowski, Vega, Tokarczuk i Twardoch :-&
    Sam nihilis, bo Szczypan to też w istocie nihiista. Z drugiej strony - skąd Ruscy mają czerpać na dłuższą metę siły duchowe? Przecież nie z komunizmu. a odrodzenie Prawosławia tam nie nastąpiło.
    Podobno na Białorusi jednak jakieś odrodzenie występuje, choć to informacja niepotwierdzona. No ale już prędzej ze swoich ikon będą czerpać te siły niż z biskupa Nica.
  • Tyle czasu zmarnowano! Przez 6 lat nie zdołali zrobić superprodukcji o Rotmistrzu Pileckim! Wstyd.
  • Skierowanie awantur na przejście graniczne, oddanie przecież wizytówki państwa we władanie agresywnych chuliganów to był gwóźdź do trumny obecnego etapu konfliktu. Pokazuje degrengoladę myslenia Łukaszenki o swoim państwie. Strasznie poniżył swoich ludzi na granicy.
  • dyzio napisal(a):
    Skierowanie awantur na przejście graniczne, oddanie przecież wizytówki państwa we władanie agresywnych chuliganów to był gwóźdź do trumny obecnego etapu konfliktu. Pokazuje degrengoladę myslenia Łukaszenki o swoim państwie. Strasznie poniżył swoich ludzi na granicy.
    Ta cała akcja była bezdennie głupia. Albo pokazująca jaki stosunek ma do nas Rosja. Niby infiltrują nas, wszystko wiedzą, a tak zlekceważyli. Z naszego punktu widzenia to bardzo dobrze.

    A może oni mało wiedzą, mało rozumieją i po prostu takie ruchy to jedyne im znane badanie rzeczywistości ?
  • Chcieli w jakiś sposób ugryźć Polskę. Wykorzystać czas gdy KE nęka Polskę, gdy Tusk namawia do obalenia rządu, gdy Biden postawił na Niemców, gdy pożytecznych idiotów w Polsce jak mrówków... Czas sprzyjał atakowi. Zaatakowali na zasadzie "a nuż się uda".
  • /kontynuacja z → wątku o drodze synodalnej/
    episkopat.pl → podsumowanie obrad, 390 zebranie plenarne kep:

    Podczas obrad biskupi analizowali też trudną sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Bp Krzysztof Zadarko przypomniał komunikaty dotychczas wydane w tej sprawie przez Radę KEP ds. Turystyki, Migracji i Pielgrzymek oraz przez przewodniczącego Episkopatu. „Dla Kościoła najważniejszym aspektem jest ocena moralna i odpowiedzenie na pytanie, jak katolicy, chrześcijanie powinni dzisiaj widzieć, rozumieć i zachować się wobec tej sytuacji” – podkreślił.

    Ustosunkował się też do pytania o to czy bronić granicy czy pomagać migrantom. „Nie ma czegoś takiego, jak albo albo. Jest i obrona granic i pomoc humanitarna. Apelujemy, aby nie dopuścić do tego, żeby to, co się wydarzyło i wydarza na granicy, podzieliło nasze społeczeństwo, nasz naród” – podkreślił.

    W imieniu polskich biskupów bp Zadarko zaapelował do wszystkich o modlitwę o pokój na świecie, o to, żeby zniknęły przyczyny uchodźctwa, jakimi są wojny i konflikty. „Pomoc humanitarna uchodźcom czy migrantom w podaniu im kubka wody czy jedzenia nie jest w sprzeczności z obowiązkiem obrony granic” – wyjaśnił.

    Podobnie napisali biskupi w komunikacie na zakończenie obrad. „Nie ma sprzeczności w równoczesnym obowiązku obrony naszych granic i wsparciu dla tych, którzy stali się ofiarami tej trudnej sytuacji. Nie ma też wewnętrznego konfliktu między dobrze rozumianym patriotyzmem i koniecznością obrony naszych granic, a pomocą bliźniemu w potrzebie, w duchu dobrego Samarytanina. Stąd też biskupi apelują o dialog i pojednanie w życiu społecznym i politycznym, w mediach i w debacie publicznej, o odstąpienie od języka nienawiści i przejawów nietolerancji” – czytamy w nim.

    Bp Zadarko po obradach podkreślił wsparcie biskupów dla apelu Przewodniczącego Episkopatu, o pomoc migrantom, a także dla apelu Prymasa Polski o pozwolenie lekarzom wejścia z pomocą w strefę stanu wyjątkowego. Podziękował też zarówno ludności, która przy granicy udziela pomocy migrantom, jak i służbom broniącym granic Polski.

    Ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska podkreślił, że Caritas Polska pomaga od wielu lat migrantom w różnych krajach. Podał też przykłady działań – m.in. w parafiach i Caritas diecezjalnych – które są odpowiedzią na obecny kryzys migracyjny przy granicy. „Współpracujemy z parafiami przygranicznymi. Uruchomiliśmy m. in. namioty nadziei” – powiedział.
    Czy ja dobrze rozumiem, że Polska (Straż Graniczna itp) odmawia "podania kubka wody" tym, którzy się już przedarli przez leśną granicę i są w polskich ośrodkach? Albo przed 'pushbackiem' nie dano im ciepłej strawy lub choć wody?

    Gdzieś tu jest konflikt na linii państwo - KEP.
  • KJEP (znaczy Joginów).
  • romeck napisal(a):

    Czy ja dobrze rozumiem, że Polska (Straż Graniczna itp) odmawia "podania kubka wody" tym, którzy się już przedarli przez leśną granicę i są w polskich ośrodkach? Albo przed 'pushbackiem' nie dano im ciepłej strawy lub choć wody?

    Gdzieś tu jest konflikt na linii państwo - KEP.
    SG i terytorialsi mówią co innego. Komu wierzyć?

  • Zaraz, zaraz. Ci co siedzą w ośrodkach dla cudzoziemców, jedzenie i picie dostają. Pomoc lekarską też mają. A ci którzy próbują wejść do Polski są stanowczo odpychani. Co więc wg KEP należy zmienić?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.