trep napisal(a): Nie zależy mi, by komukolwiek obrzydzać Sanę - po prawdzie pierwszy raz z tego wątku dowiedziałem się o jej istnieniu. Jej wokal podoba mi się równie mocno, co Rozumowi czy Jorgemu, ale o to mniejsza.
Widziałem, że ona występuje w lekramie credit agricole. Widziałem wcześniej, że lekramy tego banku oparte są na lewackiej ideologii.
No i zarówno w tej lekramie jak i poza nią, czyli w szołbiznesie, ona tworzy duet z niejakim Podsiadło.
A dzisiaj "Dawid Podsiadło uderza w Kościół katolicki. Nie przebiera w słowach"
I dokonał aktu apostazji.
Tak, tak, pamiętam, że Pan Jezus też szedł między grzeszników itd, no, ale działalnoś ewangelizacyjna Sanie nie wyszła.
Tak więc, jeśli ktoś lubi stękanie, niech go słucha, ale pokornie proszę, nie róbcie z niej kogoś specjalniejszego, niż jest.
Noji przyjmuje zaproszenie do programu o Kubie Wojewódzkim (prowadzonym przez Kubę w TVN).
° Ja jednak oddzielam prywatę od sztuki. Inaczej musiałbym odrzucić muzę Freddiego Mercurego, Eltona Johna, Stinga i tysiąca innych....
trep napisal(a): Nie zależy mi, by komukolwiek obrzydzać Sanę [...]jeśli ktoś lubi stękanie
Aha.
Młodzież która jej słucha nie oglada telewizji, pewnie w ogóle nie wie o reklamie z Podsiadłą zresztą skąd ona miała wiedzieć że on wystąpi w przyszłości z Kościoła. Czasy są jakie są, ona świeci jasno na tle tych czasów.
Natomiast jesteś spójny w poglądach z tymi Niemcami i Izraelem, bez sensu to ale spójne.
No i wydaje mi się, że lekramy lecą nie tylko w tv, ale mogę się mydlić.
Ja jednak oddzielam prywatę od sztuki. Inaczej musiałbym odrzucić muzę Freddiego Mercurego, Eltona Johna, Stinga i tysiąca innych....
Da się, nie jest to do zbawienia niezbędne.
Np. własnie przeczytałam, że niejaki Podsi@_dło ogłosił, że dokona apostazji a niech idziw w cholerę, niech sobie uprawia kult omszałych kamieni i innego kargo ale niech nie płakusia, że śfijat zły a terapeuci nie dajo rady.
Apostata jest najbardziej toksycznym moralnie i wręcz ontologiczne rodzajem czlowieka, stojącym znacznie niżej od innowierców i pogan. Należy stronić od takich osobników.
Nie sądzę, że Zuza i Podsiadło są siebie warci. Np. on jest jednak pupilkiem GazWybu a jej się jednak czepiają. Były artykuły o wizerunkowych strzałach w kolano np. promocji kabanosów, teraz kręcą narrację, że Sanah za bilety w filharmonii bierze prawie 500 zł a Podsiadło 99. Tylko zapominają dodać, że ona w kilkadziesiąt razy mniejszej sali z wielką orkiestrą symfoniczną a on na stadionie. Ogólny wydźwięk: zła, chytra baba z tej Sanah. Ona nie jest z paczki Wojewodzkiego, oni na pewno ją zaatakują
Tak. Miał bardzo mocną piosenkę "Nieznajomy" przy której wydawało się, że gość kuma czym jest życie wewnętrzne. Dlatego trochę się dziwię tej prostackiej przemianie w salonowca. Nie interesowałem się nim za bardzo teraz będę obserwował jak się to dalej potoczy.
Już to gdzieś napisałam; maturzysta z prowincji, dzięki udziałowi w Mam Talent stał się osobą sławną, dobrze zarabiającą, salonowcem, kimś. Mogło się w głowie przewrócić. Lansował go K. Wojewódzki. Resztę zrobiła warsiawka. A jeśli Mama "nie narzucała się przesadnie Panu Bogu" * to mamy, co mamy.
*określenie x Kaczkowskiego.
A na film "Johny" z pewnością pójdzie, bo jest modny. I będzie płakał, ale na wysłuchanie słów x Jana i na refleksję czasu już nie wystarczy.
Idzie nowe, trochę jak z jutuberami. Gdzie te czasy, gdy stajnia jednego telewizora czy gazety była oddzielona szczelnie od konkurencyjnej (biznesowo, czy ideologicznie). Teraz mniejsza o wartości i poglądy, twoje zasięgi pomogą mnie, a moje tobie. Nadto tworzymy "projekt" zamiast "zespołów", czyli coś płynnego, mętnego i niestałego. Dziś jest, jutro nie ma, bo wykluje się coś nowego.
los napisal(a): A jakieś interesujące dźwięki wydaje ten Sięzsiadło-Sadło?
Jest to ten rodzaj szansonizmu, który powoduje u mnie kategoryczny imperatyw natychmiastowej zmiany stacji. Nie ma takich wykonawców wielu. Większoś po prostu mam w nosie.
Trzeba jednak przyznać, że stacja Eska upodobała się w emisji właśnie takich. Gdy słyszę jakiś niezwykle irytujący kawałek i mam kogo akurat spytać i pytam: czy to puszczają w Esce, odpowiedź jest zawsze twierdząca.
Mnie od jakiegoś czasu intryguje, dlaczego celebryci dokonują aktu apostazji publicznie. Niedawno interia wałkowała jakąś aktoreczkę, która to zrobiła w ten sam sposób, czyli ogłosiła publicznie. Zwracają na siebie w ten sposób uwagę? Będą mieli większą popularność? Nie wiem, o co chodzi. Podsiadły specjalnie nie znam, bo za nim nie przepadam. Miał fajną jedną piosenkę i na tym koniec.
trep napisal(a): Tak więc, jeśli ktoś lubi stękanie, niech go słucha, ale pokornie proszę, nie róbcie z niej kogoś specjalniejszego, niż jest.
Przecież nikt świętej za życia z niej nie robi, chyba, że nie zauważyłem. Spotykanie się z różnymi kutafonami z branży zdecydowanie umiejscawia ją w grupie ryzyka, więc różnie jeszcze może być. Ale, póki co, jest nieźle, więc wrzucenie jej do tej samej przegródki co Podsiadło byłoby niesprawiedliwe. Najmocniejszy sygnał wg mnie - nie wzięła udziału w akcji z piorunami, a presja w środowisku artychów musiała być potężna. Katolickie celebrytki jak Kożuchowska czy Lewandowska pękły (nie, żebym to śledził, ale właśnie sprawdziłem guglem).
trep napisal(a): Tak więc, jeśli ktoś lubi stękanie, niech go słucha, ale pokornie proszę, nie róbcie z niej kogoś specjalniejszego, niż jest.
Przecież nikt świętej za życia z niej nie robi, chyba, że nie zauważyłem. Spotykanie się z różnymi kutafonami z branży zdecydowanie umiejscawia ją w grupie ryzyka, więc różnie jeszcze może być. Ale, póki co, jest nieźle, więc wrzucenie jej do tej samej przegródki co Podsiadło byłoby niesprawiedliwe. Najmocniejszy sygnał wg mnie - nie wzięła udziału w akcji z piorunami, a presja w środowisku artychów musiała być potężna.
Uważam rze zrobienie 20 mln wyświetleń w 10 dni klasyce polskiej poezji to jest jakaś zasługa. Nie że od razy santo subito, ale warto odnotować.
trep napisal(a): Tak więc, jeśli ktoś lubi stękanie, niech go słucha, ale pokornie proszę, nie róbcie z niej kogoś specjalniejszego, niż jest.
Przecież nikt świętej za życia z niej nie robi, chyba, że nie zauważyłem. Spotykanie się z różnymi kutafonami z branży zdecydowanie umiejscawia ją w grupie ryzyka, więc różnie jeszcze może być. Ale, póki co, jest nieźle, więc wrzucenie jej do tej samej przegródki co Podsiadło byłoby niesprawiedliwe. Najmocniejszy sygnał wg mnie - nie wzięła udziału w akcji z piorunami, a presja w środowisku artychów musiała być potężna. Katolickie celebrytki jak Kożuchowska czy Lewandowska pękły (nie, żebym to śledził, ale właśnie sprawdziłem guglem).
No dobra, nie wsparła protestu, opublikowała niejednoznaczne oświadczenie gdzie trochę jest na nie, trochę na tak. Ten fragment najbardziej wątpliwy, wg mnie nie wytrzymała presji, brzmi to jak "nie bijcie już":
"Wierzę jednak, że są obszary życia, które powinny być rozstrzygane w sumieniach, a wkraczanie polityków w te obszary, jest naruszeniem nie tylko praw kobiet, ale ogólnie praw człowieka."
Piczwąs Podsiadło będzie się teraz pozycjonował "na Zachodzie", bo jego piosenkę z Cyberpunk: Edgerunners usłyszał cały świat. Być może chytry menago podpowiedział mu tę metodę autopromocji.
Mania napisal(a): Już to gdzieś napisałam; maturzysta z prowincji, dzięki udziałowi w Mam Talent stał się osobą sławną, dobrze zarabiającą, salonowcem, kimś. Mogło się w głowie przewrócić. Lansował go K. Wojewódzki. Resztę zrobiła warsiawka. A jeśli Mama "nie narzucała się przesadnie Panu Bogu" * to mamy, co mamy.
*określenie x Kaczkowskiego.
A na film "Johny" z pewnością pójdzie, bo jest modny. I będzie płakał, ale na wysłuchanie słów x Jana i na refleksję czasu już nie wystarczy.
Za wikcią: Urodził się i wychował w Dąbrowie Górniczej, gdzie uczęszczał do I Liceum Ogólnokształcącego im. Waleriana Łukasińskiego. Rozwijał umiejętności muzyczne w lokalnej Szkole Muzycznej im. Michała Spisaka I stopnia (w klasie puzonu Grzegorza Pytlika) oraz w Młodzieżowym Ośrodku Pracy Twórczej[potrzebny przypis].
Od siebie: Dąbrowa Górnicza należy do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, czyli związku miast (i przyległych wsi), który łącznie ma 2,2 mln mieszkańców - więcej niż Warszawa i podobnie jak obszar metropolitarny wokół Warszawy. Jest tu wszystko co w Warszawie, oprócz oczywiście centralnych urzędów. "Prowincja" taka jak Poznań czy Kraków...
Natomiast istotnie kreuje się na prowincjusza, np. piosenka "małomiasteczkowy". Ale podmiot liryczny to nie zawsze prawdziwy autor
Komentarz
Np. własnie przeczytałam, że niejaki Podsi@_dło ogłosił, że dokona apostazji a niech idziw w cholerę, niech sobie uprawia kult omszałych kamieni i innego kargo ale niech nie płakusia, że śfijat zły a terapeuci nie dajo rady.
Ona nie jest z paczki Wojewodzkiego, oni na pewno ją zaatakują
*określenie x Kaczkowskiego.
A na film "Johny" z pewnością pójdzie, bo jest modny. I będzie płakał, ale na wysłuchanie słów x Jana i na refleksję czasu już nie wystarczy.
Teraz mniejsza o wartości i poglądy, twoje zasięgi pomogą mnie, a moje tobie. Nadto tworzymy "projekt" zamiast "zespołów", czyli coś płynnego, mętnego i niestałego. Dziś jest, jutro nie ma, bo wykluje się coś nowego.
Trzeba jednak przyznać, że stacja Eska upodobała się w emisji właśnie takich. Gdy słyszę jakiś niezwykle irytujący kawałek i mam kogo akurat spytać i pytam: czy to puszczają w Esce, odpowiedź jest zawsze twierdząca.
Czy Sanę puszczają w Esce?
Uwaga:
https://www.pudelek.pl/dawid-podsiadlo-planuje-dokonac-apostazji-nie-chce-zaburzac-statystyk-organizacji-z-ktora-niewiele-mnie-laczy-6826699442285504a
"Wierzę jednak, że są obszary życia, które powinny być rozstrzygane w sumieniach, a wkraczanie polityków w te obszary, jest naruszeniem nie tylko praw kobiet, ale ogólnie praw człowieka."
Urodził się i wychował w Dąbrowie Górniczej, gdzie uczęszczał do I Liceum Ogólnokształcącego im. Waleriana Łukasińskiego. Rozwijał umiejętności muzyczne w lokalnej Szkole Muzycznej im. Michała Spisaka I stopnia (w klasie puzonu Grzegorza Pytlika) oraz w Młodzieżowym Ośrodku Pracy Twórczej[potrzebny przypis].
Od siebie:
Dąbrowa Górnicza należy do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, czyli związku miast (i przyległych wsi), który łącznie ma 2,2 mln mieszkańców - więcej niż Warszawa i podobnie jak obszar metropolitarny wokół Warszawy. Jest tu wszystko co w Warszawie, oprócz oczywiście centralnych urzędów.
"Prowincja" taka jak Poznań czy Kraków...
Natomiast istotnie kreuje się na prowincjusza, np. piosenka "małomiasteczkowy". Ale podmiot liryczny to nie zawsze prawdziwy autor