Skip to content

Eurowizja 2022

1141517192024

Komentarz

  • Taka poza.
  • edytowano October 2022
    christoph napisal(a):
    Noale może tak się czuje? Jakby był z Gör, Tarnowskich Gór, to by inaczej śpiewał.
    Spytajcie romecka
    ;)
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Od siebie:
    Dąbrowa Górnicza należy do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, czyli związku miast (i przyległych wsi), który łącznie ma 2,2 mln mieszkańców - więcej niż Warszawa i podobnie jak obszar metropolitarny wokół Warszawy. Jest tu wszystko co w Warszawie, oprócz oczywiście centralnych urzędów.
    "Prowincja" taka jak Poznań czy Kraków...

    Aglomeracja.2,2
    składa się w zasadzie z samych prowincji!
    A Tarnowskie Góry i Dąbrowa Górnicza leżą nawet dalej od siebie niż Poznań i Kraków, choć łączy je (TG i DG) MZT (= autobusy & tramwaje).

    ;)
  • peterman napisal(a):
    Piczwąs Podsiadło będzie się teraz pozycjonował "na Zachodzie", bo jego piosenkę z Cyberpunk: Edgerunners usłyszał cały świat. Być może chytry menago podpowiedział mu tę metodę autopromocji.
    Wiemy nawet, jak zwą tego menago. Niedawno słuchałem świadectwa takiego gościa, co w niemczech jakieś dyskoteki robił, czy coś takiego.
  • Czyli Ślą-Zag to zabieg propagandowy jeszcze z komuny? Nie zrosło się to? Nawet pragmatycznie i funkcjonalnie?
    No fakt, nawet Berlin się nie zrósł
  • christoph napisal(a):
    Czyli Ślą-Zag to zabieg propagandowy jeszcze z komuny? Nie zrosło się to? Nawet pragmatycznie i funkcjonalnie?
    No fakt, nawet Berlin się nie zrósł
    Nie.

    Co ciekawe projektowi przeciwne było PO, zrealizowano dopiero, gdy Dobra Zmiana weszła nie tylko do Sejmu ale i do Sejmiku (w Katowicach, jednym głosem)
    A nie zrosły się nawet Piekary Śląskie - zabieg z 1975 roku.Jej składowe części żyją swoim własnym życiem. Ale i związane jest to właśnie i z brakiem granic (widzialnych, wizualnych) między miastami/ gminami i z powiązaniami wszystkiego jedną siatką połączeń komunikacyjnych.

    Ja mieszkam 15 km od rynku w Tarnowskich górach. 14 km od Rynku w Chorzowie i 7 km od Rynku w Bytomiu.
    Nocą do dworca PKP w Katowicach zajadę w 20 minut, a nocą na lotnisko w Pyrzowicach - też 20 minut. I wszędzie tkanka miejska z rodzynkami wiejskich i przemysłowych i ...leśnych. Syn1 ma 25 m od domu autobus do... Sosnowca i dojeżdża tam do rynku (gdzie przesiada się do drugiego autobusu pod uczelnię) Syn1 ma 50 m od domu (inny) przystanek do Katowic, gdzie przesiada się do sosnowieckiego. ale prosto pod uczelnię! (I czas drogi mają podobny!)

    ps. admin romeck: Potem poszukam bokotemu o tym (już było kiedyś) i przeniosę z Eurowizji
  • No to się całkowicie różnimy, bo m. zd. aglomeracja - nie miasto, tylko właśnie aglomeracja - jest tak zrośnięta, jak właśnie powinna być. Gdyby nie było tabliczki to nie zauważymy, gdzie się kończy jedno miasto, a gdzie zaczyna drugie, ludzie mieszkają w jednym, pracują w drugim, dojeżdżają tymi samymi autobusami itd.
    Oczywiście GZM jako administracyjny twór jest trochę na wyrost, np. Pyskowice to osobne małe miasteczko, są też zupełnie peryferyjne wsie, natomiast obszar głównych miast czyli Dąbrowa Górnicza, Będzin, Czeladź i Sosnowiec po stronie Zagłębia i Katowic, Chorzowa, Rudy Śląskiej, Świętochłowic, Siemianowic Śl., Bytomia, Zabrza i Gliwic jest dość zwarty - tak samo zwarty jak te miasta wobec siebie. Np. z centrum Bytomia będzie w miarę nieprzerwana zabudowa miejska do centrum Katowic, a na obrzeża Bytomia już niekoniecznie.
  • Ale nie chodzi mi o zwartość zabudowy (wielu gmin i powiatów), tak że w zasadzie dla przybysza z zewnątrz to i tak jedno miasto, lecz o te... prowincje z rozmowy o (piosenkarzu) Podsiadle (że czuje czy pozycjonuje się jako gość z prowincji, czyli małego miasteczka).

    Chodzi mi o "kokonizm" (kokon, oddzielenie się od czegoś) mieszkańców.
    rozum.von.keikobad napisał:
    ...nie zauważymy, gdzie się kończy jedno miasto, a gdzie zaczyna drugie, ludzie mieszkają w jednym, pracują w drugim, dojeżdżają tymi samymi autobusami itd.
    ...rodziny i znajomych mają w trzecim, do kościoła chodzą w czwartym... itd

    Żyją w swoich kokonach tak jakby poza formalnymi granicami miast i gmin. Mają własne "granice" swojej własnej "prowincji".
    Jeszcze raz - w 1975 roku sztucznie łączono lub przesuwano granice "tutejszości". Czasem lokalność/tutejszość/"prowincja przetrwała tak mocno, że np. "dzielnica" miasta Bytom na powrót stała się samodzielną "dziurą", z którą ludzie się utożsamiają. A że w tej dziurze nie ma nic prócz "prowincji", to
    rozum.von.keikobad napisał:
    ... ludzie mieszkają w jednym, pracują w drugim, dojeżdżają tymi samymi autobusami itd.
    ...rodziny i znajomych mają w trzecim, do kościoła chodzą w czwartym... itd

    Taki "prowincjusz" jedzie do kina/restauracji/itp jak "do miasta", czyli mentalnie jakby poza. Do dziś ludzie nie wiedzą, że jest formalno-administracyjna Aglomeracja, że nie ma już czterdziestu firm przewozowych w ramach komunikacji autobusowej itp.
    Bo jest z prowincji...
    :)
  • Jak mieszkałem w Krakowie, to też mówiłem, że idę "do miasta" jak szedłem na rynek albo w okolice. Dla mnie prowincja to jest jakaś wieś czy małe miasteczko, gdzie żeby iść do lepszej szkoły (tu np muzycznej) to się musisz przeprowadzić, a nie przejechać 3 przystanki tramwajowe, gdzie często nie masz kina, teatru czy tym bardziej filharmonii. W GOP masz najlepszą filharmonię w Polsce.
  • A że ludzie są związani mentalnie ze swoją dzielnicą to dobrze. W Londynie też tak przecież jest, są nawet "derby północnego Londynu". I co Londyn też prowincja?



  • →Górnośląsko-Zagłębiowska Aglomeracja
    to chyba tak jakby kopia Londynu...? :)
  • W krajach zachodnich
    mają Palio we Włoszech
    w Niemczech Kiez

    Umiłowanie dzielnicy to rzecz normalna.
    Identyfikacja z Heimatem, najbliższą okolicą też.
    Btw była można dyskusja Heimat versus Vaterland na rebelyi
  • edytowano October 2022
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    A że ludzie są związani mentalnie ze swoją dzielnicą to dobrze. W Londynie też tak przecież jest, są nawet "derby północnego Londynu". I co Londyn też prowincja?
    No nie jest to Warszawa, więc oczywiście jest to prowincja

    Podsiadło jest z zagłębiowskiej części GOP, tam pewnie do teraz przed wyborami miasta są obklejone plakatami SLD.
  • 2 lata temu więcej było Dolniakowej, tak wyphotoshopowanej, że wyglądała młodziej niż jej córka. Ale SLD też, oczywiście.
  • Pogoda dziś taka smętna, że aż mnie ogarnęła jakaś nostalgia. Posłuchałam trochę Warskiej, Niemena i natknęłam się na Mirę. Kiedyś to było czego posłuchać...
  • edytowano November 2022
    A to mistrzostwo świata:
  • edytowano February 2023
    Wracając do Sanah to była mnie obojętną, aż małżonka mnie pokazała jej teledysk. Teledysk nagrany na bliskim Podlasiu kole Ciechanowca, gdzie znajomy gospodarz do którego drzewiey z dziatwą jeździlim krowy pasać szczać prowadzać dzień w dzień przepędza stado na drugi Bugu brzeg. Sam pływa pychówką. Jest chyba ostatnim chłopem w Polsce któremu chce się dbać o kondycję fizyczną swoich krów. To jest piękne miejsce na świecie i skoro ona je wybrała do klipu to chyba nie może być złym człowiekiem.
  • Ten teledysk sprawił, że zmieniłam zdanie odnośnie Sanah. Jest wzruszający, a interpretacja wiersza najlepsza.
  • To jest piękne miejsce na świecie i skoro ona je wybrała do klipu to chyba nie może być złym człowiekiem.
    ______________

    Pod warunkiem, że to ona wybrała.
    Natomiast nikt chyba nie twierdził, że jest "złym człowiekiem" - zarzut był, że źle śpiewa, a epatowanie jej piosenkami odstrasza od włączenia radia w aucie (co ma efekt uboczny - pozytywny, jak już pisałem).
    Co do samego teledysku (nawet bez włączania), bo pytanie, co oceniamy, teledysk czy samą muzykę. Oczywiście, możemy oceniać teledysk i wtedy ocena może być lepsza niż samej muzyki, ale sama muzyka od tego lepsza się nie stanie. Np. Rammstein ma zazwyczaj dość prostą i niewyszukaną muzykę, ale znakomicie dopracowane teledyski.
    To zresztą znakomita strategia marketingowa - większość ludzi bardziej emocjonalnie zareaguje na obraz niż dźwięk, a sama muzyka jako taka, to już interesuje chyba absolutną mniejszość. Dla większości jest dodatkiem do tekstu, obrazu, filmu itd. albo podkładem do gibania się.
  • edytowano February 2023
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    To jest piękne miejsce na świecie i skoro ona je wybrała do klipu to chyba nie może być złym człowiekiem.
    ______________

    Pod warunkiem, że to ona wybrała.
    Natomiast nikt chyba nie twierdził, że jest "złym człowiekiem" - zarzut był, że źle śpiewa, a epatowanie jej piosenkami odstrasza od włączenia radia w aucie (co ma efekt uboczny - pozytywny, jak już pisałem).
    Co do samego teledysku (nawet bez włączania), bo pytanie, co oceniamy, teledysk czy samą muzykę. Oczywiście, możemy oceniać teledysk i wtedy ocena może być lepsza niż samej muzyki, ale sama muzyka od tego lepsza się nie stanie. Np. Rammstein ma zazwyczaj dość prostą i niewyszukaną muzykę, ale znakomicie dopracowane teledyski.
    To zresztą znakomita strategia marketingowa - większość ludzi bardziej emocjonalnie zareaguje na obraz niż dźwięk, a sama muzyka jako taka, to już interesuje chyba absolutną mniejszość. Dla większości jest dodatkiem do tekstu, obrazu, filmu itd. albo podkładem do gibania się.
    Ja się na muzyce rozrywkowej nie znam. Podoba mi się albo nie. Ta jest dla mnie neutralna, no powiedzmy 6/10. Natomiast teledysk w porównaniu z tym co oferuje konkurencja daję 9/10. I tak samo jeśli chodzi o imicz artystki. Zobaczymy jak dalej się rozwinie ale póki co nie zmieniła pci, nie ma zielonych włosów ani tatuażu na czole. Nie ma też widocznych przebytych operacji plastycznych, ani zapędów prostytucyjnych. Sądzę że wpływ na młodzież może mieć pozytywny.
  • To zupełnie tak jak Szczypan na początku...
  • edytowano February 2023
    peterman napisal(a):
    To zupełnie tak jak Szczypan na początku...
    Szczepan na początku nie wyglądał atrakcyjnie, a sanah tak
    image
  • christoph napisal(a):
    peterman napisal(a):
    To zupełnie tak jak Szczypan na początku...
    Szczepan na początku nie wyglądał atrakcyjnie, a sanah tak
    Bo i czasy wizualne mamy.
  • Nuale Szczypan się wykluł z kokonu. To było całkowite przemienienie jak jaka Eliza Michalik za przeproszeniem czy Cezary Michalski. Nawet chyba jakieś dzieło pod tym tytułem popełnił.
  • Można lubić Sanah, lub nie, ale dzisiejszy polski pop na tle amerykańskiego błyszczy w każdym elemencie. To jest moje subiektywne odczucie, ale nie było w historii większego szitu niż teraz. We mnie amerykański pop wzbudza wręcz agresję, nie jestem w stanie zdzierżyć.
  • JORGE napisal(a):
    Można lubić Sanah, lub nie, ale dzisiejszy polski pop na tle amerykańskiego błyszczy w każdym elemencie. To jest moje subiektywne odczucie, ale nie było w historii większego szitu niż teraz. We mnie amerykański pop wzbudza wręcz agresję, nie jestem w stanie zdzierżyć.
    To prawda. Beyonce jednoosobowo (no, z pomagierami) zamordowała amerykański pop takim, jakim był do lat 90.
  • peterman napisal(a):
    To zupełnie tak jak Szczypan na początku...
    Szczypan się przemienił żeby było $$$, Sanah $$$ już ma
  • edytowano February 2023
    Roksana Węgiel z "czarnymi" (czyli nuci piosenkę 'oazową'(?) z księżmi. Na instagramie, x. Kołtunowicz.

    https://www.instagram.com/reel/Cof4sYSDemD/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

    Ksiądz - celebryta, lecz celebrytka Roxie mnie zaskoczyła (na plus, w czasie szalejących błyskawic i tęcz).
  • romeck napisal(a):
    Roksana Węgiel z "czarnymi" (czyli nuci piosenkę 'oazową'(?) z księżmi. Na instagramie, x. Kołtunowicz.

    https://www.instagram.com/reel/Cof4sYSDemD/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

    Ksiądz - celebryta, lecz celebrytka Roxie mnie zaskoczyła (na plus, w czasie szalejących błyskawic i tęcz).
    I jest też mój wikary. :)
  • Dobrze, że radyjka nie kształtują już trendów.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.