Wygląda na to, że w tym roku, Polska po raz pierwszy od dawna ma szansę wygrać konkurs, bo zachwyceni recenzenci obstawiają dwóch faworytów: Mahmooda (Italia) i Ochmana (Polska).
Bardzo mi się podoba piosenka Ochmana i teledysk. Nie wiem, czy słabe, ale na pewno inne od tych wszystkich pedalskich, kiczowatych i napompowanych badziewów. I świetnie zaśpiewane.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Szczawno Zdrój i Ochman? Został po 45 czy przyjechał? Genius loci, ma szansę Katja Ebstein (z domu Witkiewicz) z Gniewkowa, to niedaleko, wyjechała w 1948, 2 x była 3 i raz druga na Eurowizji
A czym są zachwyceni? Bo muzycznie toto słabe jest. Na marginesie włoskie też, ale włoskie za to bardziej pedalskie więc ma większe szanse.
Nie znam innych piosenek, naprawdę te dwie najlepsze? To jakaś straszna, ale to straszna nędza musi być.
"River" jest b. dobrym utworem, świetnie zaaranżowanym i wspaniale zaśpiewanym. Ochman ma głos. "Brividi" w wyk. Mahmooda i tego drugiego też pozostawia w tyle disco wykonawców, bo Eurowizja była mekką discowego badziewia. I pewnie jeszcze długo będzie. Oba teksty są poetyckie. Bez polit-pop zadęcia. Mnie się to podoba.
Zaważyliście, że gość kreuje się na ofiarę zawodzenia i jakieś szlochy, tak właściwie to czy on o samobóju zawodzi?!
Niby river, river a żadnych płetw, sitowia, ani skrawka neoprenu, ni sprzętu nurkowego do d. taki romantyzm, zresztą kto by takiego paniczyka "brał to the river" może jako śpiewak na bezdechu ze dwie minuty by wytrzymał ale jakoś tego nie widzę.
Cyrylica napisal(a): Bardzo mi się podoba piosenka Ochmana i teledysk. Nie wiem, czy słabe, ale na pewno inne od tych wszystkich pedalskich, kiczowatych i napompowanych badziewów. I świetnie zaśpiewane. Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Tekst wg mnie w sam raz dla ludzi w depresji lub myślących o samobóju (to był sarkazm). Technicznie i wokalnie super ale atmosfera...Ale ja tam się nie znam na poezji śpiewanej (?)
Sam Krystian Ochman o piosence River mówi: - W świecie, w którym większość z nas działa w olbrzymim stresie, nieustannie myślimy o tym, co przed nami i próbujemy zaplanować przyszłość. Z różnych powodów, podskórnie towarzyszy nam mnóstwo wątpliwości na temat tego, co nas czeka. Piosenka opowiada o tym, jak bardzo chcemy i potrzebujemy przerwy od całego tego zgiełku.
Cyrylica napisal(a): E tam, możecie się śmiać. Mnie po raz pierwszy podoba się nasza piosenka na Eurowizję. Wolna od politycznej poprawności, skłaniająca do zadumy.
Szczawno Zdrój i Ochman? Został po 45 czy przyjechał? Genius loci, ma szansę Katja Ebstein (z domu Witkiewicz) z Gniewkowa, to niedaleko, wyjechała w 1948, 2 x była 3 i raz druga na Eurowizji
Nie wiem. Urodził się w Warszawie, na Pradze, przy ulicy Ząbkowskiej (w 1937 r.)
Pochodzi pan ze śpiewającej rodziny? – Mama dużo śpiewała, nie zawodowo, ale dla przyjemności. Dzięki niej poznałem w wieku czterech-pięciu lat operę „Straszny dwór”, bo mama śpiewała najważniejsze fragmenty, z arią Skołuby włącznie. Mój brat też bardzo ładnie śpiewał, a obecnie nasz wnuk Krystian studiuje w Akademii Muzycznej w Katowicach u znakomitego pedagoga Jana Ballarina – tego od Beczały. I co mnie szczególnie cieszy, chociaż też niepokoi, wnuk jest tenorem.
Natomiast moją pasją było zawsze malarstwo. Nie tylko kolekcjonowanie, ale również malowanie. Mając trzy, cztery lata dla mnie najpiękniejszym prezentem były kredki i papier. Mieliśmy w domu (na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie) dwa obrazy. (...). Był jeszcze taki "skarbczyk" matejkowski, gdzie byli wszyscy królowie, królowe, księżniczki, reprodukowane w sepii. Bez przerwy go przeglądałem.
- Ulubioną moją książką była ta o sierotce Marysi i krasnoludkach oraz o siedmiu krukach i siostrze, która ich uratowała. Fascynowały mnie ilustracje w obu. Później poszedłem do Liceum Plastycznego. Z muzyką związałem się w Liceum, a potem w Technikum Ceramicznym, w których każda klasa miała obowiązek co miesiąc przygotować jakiś wieczorek artystyczny. Tam zacząłem się interesować muzyką i śpiewać ...
W 1998, z okazji 200-lecia urodzin Adama Mickiewicza, artysta zebrał prace malarzy polskich, które wystawiono na licytacji w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Cały zysk przekazano na remont Domu-Muzeum Wieszcza w Wilnie. Tam też, 7 marca 1999, odbył się recital Ochmana,
A czym są zachwyceni? Bo muzycznie toto słabe jest. Na marginesie włoskie też, ale włoskie za to bardziej pedalskie więc ma większe szanse.
Nie znam innych piosenek, naprawdę te dwie najlepsze? To jakaś straszna, ale to straszna nędza musi być.
Konkurs Eurowizja rządzi się swoimi prawami, jak w futbolu. Ważna jest taktyka - kogo wysłać, co wybrać, jak zaśpiewać. Eurowizję można sobie odpuścić.
Dzięki wygranej w The Voice of Poland mamy go w Polsce gdzie jest powiewem profesjonalizmu światowej klasy. (Bo mieszka w USA.)
Szczawno Zdrój i Ochman? Został po 45 czy przyjechał? Genius loci, ma szansę Katja Ebstein (z domu Witkiewicz) z Gniewkowa, to niedaleko, wyjechała w 1948, 2 x była 3 i raz druga na Eurowizji
Nie wiem. Urodził się w Warszawie, na Pradze, przy ulicy Ząbkowskiej (w 1937 r.)
Pochodzi pan ze śpiewającej rodziny? – Mama dużo śpiewała, nie zawodowo, ale dla przyjemności. Dzięki niej poznałem w wieku czterech-pięciu lat operę „Straszny dwór”, bo mama śpiewała najważniejsze fragmenty, z arią Skołuby włącznie. Mój brat też bardzo ładnie śpiewał, a obecnie nasz wnuk Krystian studiuje w Akademii Muzycznej w Katowicach u znakomitego pedagoga Jana Ballarina – tego od Beczały. I co mnie szczególnie cieszy, chociaż też niepokoi, wnuk jest tenorem.
Natomiast moją pasją było zawsze malarstwo. Nie tylko kolekcjonowanie, ale również malowanie. Mając trzy, cztery lata dla mnie najpiękniejszym prezentem były kredki i papier. Mieliśmy w domu (na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie) dwa obrazy. (...). Był jeszcze taki "skarbczyk" matejkowski, gdzie byli wszyscy królowie, królowe, księżniczki, reprodukowane w sepii. Bez przerwy go przeglądałem.
- Ulubioną moją książką była ta o sierotce Marysi i krasnoludkach oraz o siedmiu krukach i siostrze, która ich uratowała. Fascynowały mnie ilustracje w obu. Później poszedłem do Liceum Plastycznego. Z muzyką związałem się w Liceum, a potem w Technikum Ceramicznym, w których każda klasa miała obowiązek co miesiąc przygotować jakiś wieczorek artystyczny. Tam zacząłem się interesować muzyką i śpiewać ...
W 1998, z okazji 200-lecia urodzin Adama Mickiewicza, artysta zebrał prace malarzy polskich, które wystawiono na licytacji w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Cały zysk przekazano na remont Domu-Muzeum Wieszcza w Wilnie. Tam też, 7 marca 1999, odbył się recital Ochmana,
Szczawno Zdrój i Ochman? Został po 45 czy przyjechał? Genius loci, ma szansę Katja Ebstein (z domu Witkiewicz) z Gniewkowa, to niedaleko, wyjechała w 1948, 2 x była 3 i raz druga na Eurowizji
Nie wiem. Urodził się w Warszawie, na Pradze, przy ulicy Ząbkowskiej (w 1937 r.)
Pochodzi pan ze śpiewającej rodziny? – Mama dużo śpiewała, nie zawodowo, ale dla przyjemności. Dzięki niej poznałem w wieku czterech-pięciu lat operę „Straszny dwór”, bo mama śpiewała najważniejsze fragmenty, z arią Skołuby włącznie. Mój brat też bardzo ładnie śpiewał, a obecnie nasz wnuk Krystian studiuje w Akademii Muzycznej w Katowicach u znakomitego pedagoga Jana Ballarina – tego od Beczały. I co mnie szczególnie cieszy, chociaż też niepokoi, wnuk jest tenorem.
Natomiast moją pasją było zawsze malarstwo. Nie tylko kolekcjonowanie, ale również malowanie. Mając trzy, cztery lata dla mnie najpiękniejszym prezentem były kredki i papier. Mieliśmy w domu (na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie) dwa obrazy. (...). Był jeszcze taki "skarbczyk" matejkowski, gdzie byli wszyscy królowie, królowe, księżniczki, reprodukowane w sepii. Bez przerwy go przeglądałem.
- Ulubioną moją książką była ta o sierotce Marysi i krasnoludkach oraz o siedmiu krukach i siostrze, która ich uratowała. Fascynowały mnie ilustracje w obu. Później poszedłem do Liceum Plastycznego. Z muzyką związałem się w Liceum, a potem w Technikum Ceramicznym, w których każda klasa miała obowiązek co miesiąc przygotować jakiś wieczorek artystyczny. Tam zacząłem się interesować muzyką i śpiewać ...
W 1998, z okazji 200-lecia urodzin Adama Mickiewicza, artysta zebrał prace malarzy polskich, które wystawiono na licytacji w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Cały zysk przekazano na remont Domu-Muzeum Wieszcza w Wilnie. Tam też, 7 marca 1999, odbył się recital Ochmana,
romeck napisal(a): Eurowizję można sobie odpuścić.
To po co startujemy? A jak już startujemy - to skoro konkurs rządzi się swoimi prawami, to gramy w to.
Górniaczka zajęła drugie (kontrowersyjne, bo gdyby publika głosowała, byłoby pierwsze) miejsce, bo to była piosenka wpadająca w ucho, Cygan generalnie umie w te klocki, jak udowodnił przez lata. Był jeszcze Donatan - nie moja bajka, ale wpisał się idealnie w konwencję. Wiśniewskiego nie liczę bo lizał dupę niemcom, i owszem - na tym da się coś ugrać, ale kompletnie nie o to chodzi, o ile ma się jakieś ambicje.
Imho - jest od groma na rodzimym rynku piosenek które dobrze by się wpisały w to czym jest ta zabawa - ale z jakiegoś powodu przeważnie wysyła się coś co albo samo w sobie jest.. no mocno średnie, albo w ogóle nie pasuje do tego o co w tym chodzi.
Przypomina mi się jakieś tam forum biznesowe, na którym jakaś laska coverowała "Mamonę" Republiki. Piosenka świetna - tylko niekoniecznie na forum biznesowe
christoph napisal(a): Kolega podesłał, inny konkurs. Inne zasady, przesłanie wgniata
Ale to nie jest konkurs w zasadzie, tylko "talent schow". (I ten akurat lubię i czasem oglądam.) W Polsce był pod nazwą "Mam Talent (AGT, America's Got Talent)
To z pochodzenia Polka, posługująca się pseudonimem Nightbirde, Jane Marczewski. Chorowała na raka.
Zmarła przedwczoraj, 20. lutego 2022, miała 31 lat.
Ta piosenka opisuje ostatni rok mojego życia – mówiła przed swoim występem w show. Przyznała, że w ostatnim czasie zajmuje się walką z rakiem, co uniemożliwia jej jakąkolwiek pracę. Jurorzy dopytywali, jak Jane czuje się obecnie. Ostatnie badania wykazały, że wciąż mam raka w płucach, wątrobie i kręgosłupie – powiedziała, co wstrząsnęło wówczas jurorami. Reklama
Jane dodała również, że lekarze dają jej dwa procent szans na powrót do zdrowia. Dwa procent to coś. Dwa procent to nie zero i chciałabym, żeby ludzie o tym wiedzieli – mówiła.
Komentarz
technika zdobnictwa ceramicznego z Bolkowa spod Szczawna-Zdroju jest!
Bo muzycznie toto słabe jest.
Na marginesie włoskie też, ale włoskie za to bardziej pedalskie więc ma większe szanse.
Nie znam innych piosenek, naprawdę te dwie najlepsze? To jakaś straszna, ale to straszna nędza musi być.
Został po 45 czy przyjechał?
Genius loci, ma szansę
Katja Ebstein (z domu Witkiewicz) z Gniewkowa, to niedaleko, wyjechała w 1948, 2 x była 3 i raz druga na Eurowizji
"Brividi" w wyk. Mahmooda i tego drugiego też pozostawia w tyle disco wykonawców, bo Eurowizja była mekką discowego badziewia. I pewnie jeszcze długo będzie. Oba teksty są poetyckie. Bez polit-pop zadęcia.
Mnie się to podoba.
Niby river, river a żadnych płetw, sitowia, ani skrawka neoprenu, ni sprzętu nurkowego do d. taki romantyzm, zresztą kto by takiego paniczyka "brał to the river" może jako śpiewak na bezdechu ze dwie minuty by wytrzymał ale jakoś tego nie widzę.
Cuda się zdarzają..
Od
16:34 - intro
17:10- wchodzi Ochman (zamiast Waitsa)
- śpiewa do 19:35
Podłózcie sobie dźwięk
Urodził się w Warszawie, na Pradze, przy ulicy Ząbkowskiej (w 1937 r.) Chyba za polski jak na nie-Polaka?
Dzięki wygranej w The Voice of Poland mamy go w Polsce gdzie jest powiewem profesjonalizmu światowej klasy. (Bo mieszka w USA.)
Nie geny
Taki Unrug np.
2%to więcej niż 0
A jak już startujemy - to skoro konkurs rządzi się swoimi prawami, to gramy w to.
Górniaczka zajęła drugie (kontrowersyjne, bo gdyby publika głosowała, byłoby pierwsze) miejsce, bo to była piosenka wpadająca w ucho, Cygan generalnie umie w te klocki, jak udowodnił przez lata.
Był jeszcze Donatan - nie moja bajka, ale wpisał się idealnie w konwencję.
Wiśniewskiego nie liczę bo lizał dupę niemcom, i owszem - na tym da się coś ugrać, ale kompletnie nie o to chodzi, o ile ma się jakieś ambicje.
Imho - jest od groma na rodzimym rynku piosenek które dobrze by się wpisały w to czym jest ta zabawa - ale z jakiegoś powodu przeważnie wysyła się coś co albo samo w sobie jest.. no mocno średnie, albo w ogóle nie pasuje do tego o co w tym chodzi.
Przypomina mi się jakieś tam forum biznesowe, na którym jakaś laska coverowała "Mamonę" Republiki. Piosenka świetna - tylko niekoniecznie na forum biznesowe
Natomiast trzeba mu oddać, potrafi śpiewać z dobrą dykcją, co i tak u wykonawców takiej muzyki jest rzadkością.
i finalne (dwie), którymi wygrał edycję programu (oglądam przesłuchania w ciemno i final)
Zmarła przedwczoraj, 20. lutego 2022, miała 31 lat.
r.i.p.