Ja wątpię, ze taka propozycja rzeczywiście padła - byłoby to nie tylko głupie, ale i nielogiczne. Z żadnego punktu widzenia. To jest po prostu sygnał do Ukraińców - Zachód chce was sprzedać. Kacapy tym samym musiały napisać że się nie zgodzili, bo jak inaczej uzasadnić nadal trwającą wojnę?
"W okolicach Bachmuta Wagnerowcy próbowali nacierać, ale ich dowódca został ranny. Potem koledzy zaprowadzili swojego dowódcę za stodołę i… zarąbali na śmierć siekierą.
Film został nakręcony dronem przez żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Istnieje przypuszczenie, że szeregowcy nie darzą swojego dowództwa szczególnie czułymi uczuciami i to jest świetna wiadomość."
Dziwne to trochę dla mnie. Są dwie możliwości: albo zaciukali (przyjmijmy, że rannego) dowódcę albo rąbali drzewo na opał. Bo nie wiadomo.
Jeśli rąbali gostka bo go nienawidzili to dziwne, bo mogli mu dać kulkę w łeb, bo po co się fizycznie męczyć i narażać na wychodzenie na otwartą przestrzeń. Gostkowi, że go nienawidzą, mogli dać do zrozumienia w inny sposób (ubliżanie, torturki) a potem go zastrzelić.
Jeśli rąbali rannego komandira to są dwie możliwości: albo nie mają amunicji, hehe, albo dali show off, kto tu tera rządzi. I tera są dwie możliwości: rąbiący to albo wyżsi rangą trepy, żeby obgarnąć buntujących się kotów, albo właśnie najniżsi stopniem wojskowym ale nie więziennym, garusy, co to całe swoje życie spędzili pierdząc na cwelowni. Więc i teraz są dwie możliwości: jak to pierwsze, to długo nie pociągną a trepy mają już przechlapane, więc albo zginą na wojnie albo od wagnieraków, a jak to drugie to i tak długo nie pociągną ale może wcześniej zdezerterują więc znów dwie możliwości: albo w międzyczasie zginą albo z powrotem pójdą garować.
''Zawsze są dwie możliwości.'' - Mordechlaj Mashke. (Δο apóphthegmatos τοτο δαιτα)
TecumSeh napisal(a): A, to jak kacapy tak twierdzą, to musiało tak właśnie być
No jeżeli sami mówią, że odrzucili propozycję zachowania 20% Ukrainy tzn. że stracili instynkt samozachowawczy, bardzo dobra wiadomość.
Przemawia do mnie opinia (chyba od Skippera, z zapisków), że Ukraińcy gotowi odpuścić Donbas, lub jego część. Po co im w odbudowującym się po wojnie kraju milion zdrajców? To się już nie sklei... Ciekawe1, co planują z Krymem.
Przemawia do mnie opinia (chyba od Skippera, z zapisków), że Ukraińcy gotowi odpuścić Donbas, lub jego część. Po co im w odbudowującym się po wojnie kraju milion zdrajców? To się już nie sklei... Ciekawe1, co planują z Krymem.
Nie wiem kto to jest Skipper, ale po takiej mądrości już bym go nie czytał.
Przemawia do mnie opinia (chyba od Skippera, z zapisków), że Ukraińcy gotowi odpuścić Donbas, lub jego część. Po co im w odbudowującym się po wojnie kraju milion zdrajców? To się już nie sklei... Ciekawe1, co planują z Krymem.
Nie wiem kto to jest Skipper, ale po takiej mądrości już bym go nie czytał.
On tak nie napisał, napisał że po tym jak mieszkańcy Donbasu strzelali do Uktaińców nie da się tego już skleić (i nawzajem) i ta część ludności dla narodu ukraińskiego jest stracona, przynajmniej na pokolenie. A terenu oczywiście Ukraińcy nie odpuszczą, nie mogą, ani Krymu ani Donbasu - że względów różnych, gospodarczych, politycznych, wojskowych, ideowych, narodowych, dla zasady.
Przemawia do mnie opinia (chyba od Skippera, z zapisków), że Ukraińcy gotowi odpuścić Donbas, lub jego część. Po co im w odbudowującym się po wojnie kraju milion zdrajców? To się już nie sklei... Ciekawe1, co planują z Krymem.
Nie wiem kto to jest Skipper, ale po takiej mądrości już bym go nie czytał.
On tak nie napisał, napisał że po tym jak mieszkańcy Donbasu strzelali do Uktaińców nie da się tego już skleić (i nawzajem) i ta część ludności dla narodu ukraińskiego jest stracona, przynajmniej na pokolenie. A terenu oczywiście Ukraińcy nie odpuszczą, nie mogą, ani Krymu ani Donbasu - że względów różnych, gospodarczych, politycznych, wojskowych, ideowych, narodowych, dla zasady.
Ciekawy1 jestem, jak by wyglądało tere-ferendum w Donbasie czy na Krymie.
Interesujący przykład porównaczy to Kraj Saary. Po I wojnie dyktat wersalski przyznał Saarę jako mandat tayszom fhąsuskim. Po 15 latach brutalnej fhąsuskiej opukacji zrobili se tere-ferendum, w którem 90% uciskanej ludności opowiedziało się za przyłączeniem do Rajchu.
Po II wojnie uznali, że tak fajnie było, że trzeba zrobić powtórkę. Saara znowuż trafiła pod obcas fhąsuskiego żołdaka i cierpiała tamże aż do roku 1955, kedy to kolejne tere-ferendum wykazało, że 67,7% ludu chce do Rajchu.
Wniosek? 10 lat bycia w Niemczech spowodowało, że 20% Saarzan poczuło się Francuzami.
Myślę, że w Donbasie mogło zajść analogiczne zjawisko.
Zdaniem nowo wybranego prezydenta Czech Petra Pavla Zachód nie powinien w żaden sposób naciskać na Kijów w sprawie ustępstw terytorialnych względem Rosji, które miałyby prowadzić do rozmów pokojowych z Władimirem Putinem. "To zależy wyłącznie od Ukrainy" - powiedział.
Przemawia do mnie opinia (chyba od Skippera, z zapisków), że Ukraińcy gotowi odpuścić Donbas, lub jego część. Po co im w odbudowującym się po wojnie kraju milion zdrajców? To się już nie sklei... Ciekawe1, co planują z Krymem.
Nie wiem kto to jest Skipper, ale po takiej mądrości już bym go nie czytał.
On tak nie napisał, napisał że po tym jak mieszkańcy Donbasu strzelali do Uktaińców nie da się tego już skleić (i nawzajem) i ta część ludności dla narodu ukraińskiego jest stracona, przynajmniej na pokolenie. A terenu oczywiście Ukraińcy nie odpuszczą, nie mogą, ani Krymu ani Donbasu - że względów różnych, gospodarczych, politycznych, wojskowych, ideowych, narodowych, dla zasady.
No właśnie chyba Putin to skleił - pono największe rusofile przejrzały na oczy. A do tego zaczęli się uczyć ukraińskiego. A skoro tak - nie ma najmniejszego powodu odpuszczać Donbasu z jakiegokolwiek powodu. Do tego można poćwiczyć kontrwywiad co jest kolejnym plusem dodatnim.
Mniej niż do pasa, pewnie niewiele wyżej kolan. Ale najprawdopodobniej mają urazy kręgosłupa, albo coś co uniemożliwia im wstanie. Mimo wszystko - ja wiem że kacapy - ale te wesołe melodyjki, tak samo przy papierosie, jakoś mnie depresyjnie nastawiają.
Nie ma co epatować okrucieństwem, taka jest wojna i tyle. A co do wojny, to ponieważ ruskie nie maja jak zneutralizować wywiadu satelitarnego i elektronicznego (co było do przewidzenia) oraz osobowego (co jest dla mnie sporą niespodzianką), to w 'zaskakującą' ofensywę ruskich nie wierzę, oni nie mają szansa na zaskakujący manewr, po tym, jak się im zdrajcy po stronie Ukrainy skończyli.
Komentarz
To jest po prostu sygnał do Ukraińców - Zachód chce was sprzedać.
Kacapy tym samym musiały napisać że się nie zgodzili, bo jak inaczej uzasadnić nadal trwającą wojnę?
Film został nakręcony dronem przez żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Istnieje przypuszczenie, że szeregowcy nie darzą swojego dowództwa szczególnie czułymi uczuciami i to jest świetna wiadomość."
Czyżby praktyczne zastosowanie teorii "rozbitej szyby"?
A tak na serio to na nagraniu widać jak coś rąbią siekierami a co dokładnie tego nie widać.
Są dwie możliwości: albo zaciukali (przyjmijmy, że rannego) dowódcę albo rąbali drzewo na opał. Bo nie wiadomo.
Jeśli rąbali gostka bo go nienawidzili to dziwne, bo mogli mu dać kulkę w łeb, bo po co się fizycznie męczyć i narażać na wychodzenie na otwartą przestrzeń. Gostkowi, że go nienawidzą, mogli dać do zrozumienia w inny sposób (ubliżanie, torturki) a potem go zastrzelić.
Jeśli rąbali rannego komandira to są dwie możliwości: albo nie mają amunicji, hehe,
albo dali show off, kto tu tera rządzi.
I tera są dwie możliwości: rąbiący to albo wyżsi rangą trepy, żeby obgarnąć buntujących się kotów,
albo właśnie najniżsi stopniem wojskowym ale nie więziennym, garusy, co to całe swoje życie spędzili pierdząc na cwelowni.
Więc i teraz są dwie możliwości: jak to pierwsze, to długo nie pociągną a trepy mają już przechlapane, więc albo zginą na wojnie albo od wagnieraków,
a jak to drugie to i tak długo nie pociągną ale może wcześniej zdezerterują więc znów dwie możliwości: albo w międzyczasie zginą albo z powrotem pójdą garować.
''Zawsze są dwie możliwości.'' - Mordechlaj Mashke.
(Δο apóphthegmatos τοτο δαιτα)
👣
🐾
🐾
Ciekawe1, co planują z Krymem.
sporo wojen wynikło z zasady
dla zasady
Interesujący przykład porównaczy to Kraj Saary. Po I wojnie dyktat wersalski przyznał Saarę jako mandat tayszom fhąsuskim. Po 15 latach brutalnej fhąsuskiej opukacji zrobili se tere-ferendum, w którem 90% uciskanej ludności opowiedziało się za przyłączeniem do Rajchu.
Po II wojnie uznali, że tak fajnie było, że trzeba zrobić powtórkę. Saara znowuż trafiła pod obcas fhąsuskiego żołdaka i cierpiała tamże aż do roku 1955, kedy to kolejne tere-ferendum wykazało, że 67,7% ludu chce do Rajchu.
Wniosek? 10 lat bycia w Niemczech spowodowało, że 20% Saarzan poczuło się Francuzami.
Myślę, że w Donbasie mogło zajść analogiczne zjawisko.
No właśnie chyba Putin to skleił - pono największe rusofile przejrzały na oczy. A do tego zaczęli się uczyć ukraińskiego.
A skoro tak - nie ma najmniejszego powodu odpuszczać Donbasu z jakiegokolwiek powodu.
Do tego można poćwiczyć kontrwywiad co jest kolejnym plusem dodatnim.
https://t.me/ukrwar_1/30
(Aż strach, że tak w domu przy stole ogląda się taką czyjąś śmierć...)
Poza tym pomyślmy - ci już nikogo nie zabiją, nie zgwałcą, nie okradną.
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/10weguu/a_ukrainian_drone_picks_off_last_surviving/
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/10vglci/two_russian_soldiers_fall_into_a_creek_while/
Mimo wszystko - ja wiem że kacapy - ale te wesołe melodyjki, tak samo przy papierosie, jakoś mnie depresyjnie nastawiają.
A co do wojny, to ponieważ ruskie nie maja jak zneutralizować wywiadu satelitarnego i elektronicznego (co było do przewidzenia) oraz osobowego (co jest dla mnie sporą niespodzianką), to w 'zaskakującą' ofensywę ruskich nie wierzę, oni nie mają szansa na zaskakujący manewr, po tym, jak się im zdrajcy po stronie Ukrainy skończyli.