Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu wezwało charge d'affaires Ukrainy. Powodem są komentarze doradcy ukraińskiego prezydenta, które Teheran postrzega jako udział Kijowa w sobotnim ataku dronów na instalacje wojskowe w Isfahanie - poinformował niezależny kanał Iran International.
Jak informuje "Blick", Szwajcaria zwróciła się do polskiej ambasady w Bernie z konkretną ofertą. Szwajcarskie Leopardy-2 uzupełniłyby zasoby polskie, uszczuplone przekazanym przez Warszawę darem dla Ukrainy.
Na bezpośrednie przekazanie tego wojennego potencjału Kijowowi Szwajcaria teraz nie może sobie pozwolić. Ze względu na neutralność kraju, Rada Federalna dotychczas surowo zabraniała przekazywania broni walczącej stronie.
- Zachowują się jak zombie, odurzeni narkotykami, wspinają się po zwłokach kolegów, atakując nasze pozycje - mówił CNN jeden z ukraińskich obrońców Bachmutu.
Kreml zwiększył liczebność oddziałów Wagnera, dając przestępcom sześciomiesięczny kontrakt wojenny, obiecując wolność po zakończeniu służby, jeśli przeżyją.
Horda zabójców, gwałcicieli, złodziei i gangsterów, która zasila armię Putina, po krótkim przeszkoleniu, rusza jak samobójczy taran, by przebić się przez pierwsze linie Ukrainy, zanim doświadczeni żołnierze podążą za nią.
Andrij: Chodzą po zwłokach swoich kolegów, depczą je, sprawiają wrażenie, jakby przed atakiem szprycowano ich narkotykami.
Dodaje, że ich karabiny AK-47 były tak gorące od strzelaniny, że musieli je ciągle zmieniać.
- Mój kolega, który walił do nich z karabinu maszynowego prawie oszalał, bo widział, jak padali, ale znów wstawali. Dopiero po jakimś czasie, gdy się wykrwawiali, już nie powstawali - opowiada.
Wagnerowski sposób prowadzenia wojny polega na wysłaniu pierwszej fali, składającej się głównie z surowych rekrutów prosto z więzień. Niewiele wiedzą o walce i są słabo wyposażeni.
- Sprawiają, że ich grupa pokonuje 30 metrów, a potem zaczynają okopywać się, aby utrzymać pozycję – mówi Andrij.
Następna grupa podąża za nimi, by zająć kolejne 30 metrów. W ten sposób, krok po kroku, próbują iść do przodu, w międzyczasie tracą wielu ludzi.
Kto by pomyślał, że doktryna wojenna Mickiewicza tak długo zachowa aktualność!
Jednością silni, rozumni szałem, Razem młodzi przyjaciele! I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele!
Wagnerowski sposób prowadzenia wojny polega na wysłaniu pierwszej fali, składającej się głównie z surowych rekrutów prosto z więzień. Niewiele wiedzą o walce i są słabo wyposażeni.
- Sprawiają, że ich grupa pokonuje 30 metrów, a potem zaczynają okopywać się, aby utrzymać pozycję – mówi Andrij.
Następna grupa podąża za nimi, by zająć kolejne 30 metrów. W ten sposób, krok po kroku, próbują iść do przodu, w międzyczasie tracą wielu ludzi.
Czytałem, że na poziomie drużyny Wagnerowcy są przyzwoicie wyszkoleni. Dodatkowo mają być mocno zmotywowani do osiągania sukcesów gdyż niewykonanie zadania zdobycia określonego punktu z jakiegokolwiek powodu, kończy się egzekucją, asystowanie przy tej czynności jest częścią szkolenia - nie wiem na ile to prawda.
Wagnerowski sposób prowadzenia wojny polega na wysłaniu pierwszej fali, składającej się głównie z surowych rekrutów prosto z więzień. Niewiele wiedzą o walce i są słabo wyposażeni.
- Sprawiają, że ich grupa pokonuje 30 metrów, a potem zaczynają okopywać się, aby utrzymać pozycję – mówi Andrij.
Następna grupa podąża za nimi, by zająć kolejne 30 metrów. W ten sposób, krok po kroku, próbują iść do przodu, w międzyczasie tracą wielu ludzi.
Czytałem, że na poziomie drużyny Wagnerowcy są przyzwoicie wyszkoleni. Dodatkowo mają być mocno zmotywowani do osiągania sukcesów gdyż niewykonanie zadania zdobycia określonego punktu z jakiegokolwiek powodu, kończy się egzekucją, asystowanie przy tej czynności jest częścią szkolenia - nie wiem na ile to prawda.
Na tle niezawodowego wojska może, bo na tle regularnej armii już nie. Przewaga Wagnerowców polegała na dobrym wyposażeniu i na doświadczeniu które zdobywali w boju. Regularna ruska armia przecież nie walczy od IIWŚ, zajmuje się tylko pacyfikowaniem cywilów i walką z wyraźnie słabszym przeciwnikiem a i tak ma Wschodzie trudniejsze zadania zlecała Wagnerowcom.
Ale tych Wagnerowców już nie ma w większości, w tej chwili to zbieranina więźniów dowodzonych przez pozostałych przy życiu dowódców.
Igor "Bereg" Magnuszew, na jesieni ten człowiek w trakcie koncertów pokazywał czaszkę, jak twierdził ukraińskiego żołnierza, i nawijał wielkorurskie pierdolety. Mówią, że leży w szpitalu w Stachanowie stanie wegetatywnym, natomiast co się stało to zdania są rozbieżne - jedni że dostał na froncie odłamkiem a drudzy, że postrzał z 9mm w tył głowy z przyłożenia. Nemesis.
Komentarz
Biden: "No."
https://9gag.com/gag/aME49jG
Na bezpośrednie przekazanie tego wojennego potencjału Kijowowi Szwajcaria teraz nie może sobie pozwolić. Ze względu na neutralność kraju, Rada Federalna dotychczas surowo zabraniała przekazywania broni walczącej stronie.
- 50 złoty.
- Czemu tak tanio?
- Bo trzeba go kupić w pakiecie z tym psem za 30 000.
https://mobile.twitter.com/Buckarobanza/status/1620683040581365762
Lubię to!
- Była umowa
- MON odstąpił od umowy, bo nie mamy już T72.
- Związki zawodowe grożą protestami.
prezydent Austrii
Może kredycik?"
poza tem to stare austriackie terytorium, przynajmniej część Ukrainy
Kreml zwiększył liczebność oddziałów Wagnera, dając przestępcom sześciomiesięczny kontrakt wojenny, obiecując wolność po zakończeniu służby, jeśli przeżyją.
Horda zabójców, gwałcicieli, złodziei i gangsterów, która zasila armię Putina, po krótkim przeszkoleniu, rusza jak samobójczy taran, by przebić się przez pierwsze linie Ukrainy, zanim doświadczeni żołnierze podążą za nią.
Andrij: Chodzą po zwłokach swoich kolegów, depczą je, sprawiają wrażenie, jakby przed atakiem szprycowano ich narkotykami.
Dodaje, że ich karabiny AK-47 były tak gorące od strzelaniny, że musieli je ciągle zmieniać.
- Mój kolega, który walił do nich z karabinu maszynowego prawie oszalał, bo widział, jak padali, ale znów wstawali. Dopiero po jakimś czasie, gdy się wykrwawiali, już nie powstawali - opowiada.
Wagnerowski sposób prowadzenia wojny polega na wysłaniu pierwszej fali, składającej się głównie z surowych rekrutów prosto z więzień. Niewiele wiedzą o walce i są słabo wyposażeni.
- Sprawiają, że ich grupa pokonuje 30 metrów, a potem zaczynają okopywać się, aby utrzymać pozycję – mówi Andrij.
Następna grupa podąża za nimi, by zająć kolejne 30 metrów. W ten sposób, krok po kroku, próbują iść do przodu, w międzyczasie tracą wielu ludzi.
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem młodzi przyjaciele!
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległem ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!
Ale tych Wagnerowców już nie ma w większości, w tej chwili to zbieranina więźniów dowodzonych przez pozostałych przy życiu dowódców.
Russia Today zakończyła też wcześniej działalność we Francji."
Znaczy
Za moją i naszą