Mania napisal(a): Abramowicz sprzedaje klub Chelsea, a pieniądze przekaże fundacji na rzecz ofiar wojny na Ukrainie.
Żeby nie by nie było wątpliwości: ranni sowieccy żołdacy też są „ofiarami wojny”, a sieroty i wdowy po nich też.
Nie to nie są żadne ofiary wojny, to ludzie którzy ponoszą konsekwencje czynów, tak jak przestępca i jego rodzina, w czasie gdy odbywa karę, nie są ofiarami przestępstwa. Taki wpis to obrzydliwa proputinowska propaganda, bazująca na ramowaniu kontekstem i pominięciem faktu, że cierpienie może być zawinione i niezawinione, więc to są ofiary swoich i swoich przywódców decyzji. A to że cierpią? no cóż jak źli ludzie i ich pomocnicy cierpią to świat staje się lepszy, więc im więcej tego cierpienia tym lepiej.
Ostatnia Nadzieja Białych, wirtuoz makiawelizmu oraz geniusz biznesu i symbol seksu Viktor Orban zawarł z kacapami wstępny kontrakt na budowę oraz rozbudowę na terenie Węgier przez ruski koncern Rosatom...elektrowni atomowej.
Oczywiście pójdzie w środowiskach d...poprawicy tradycyjna mantra: Orban dba o interes Węgier Hare, Hare, Hare....
Przemko napisal(a): Oczywiście że elektrownia atomowa to dobra decyzja, Finowie też kupują jedną od Rosji.
Oddanie faktycznej kontroli (serwis reaktorów, wsparcie, paliwo itp.) nad własnym sektorem energetycznym ruskim (oni zawsze wcześniej czy później stosują szantaże) to ...dobra decyzja?
To była ironia z twojej strony, mam nadzieję...
Ile jeszcze Ukraińców zginie z rąk siepaczy futrowanych mìędzy innymi niemiecką i węgierską kasą?
ich przyjęcie będzie kosztować konkretną kasę. Tę kasę zapłacą ostatecznie polscy podatnicy. Nie mówię, że ich nie należy przyjmować - należy. I dlatego należy powiedzieć społeczeństwu o kosztach.
To inwestycja. Te dzieci pójdą do polskich szkół, a potem będą pracować na nasze emerytury. Przy naszej tragicznej sytuacji demograficznej to w ogóle nie jest żaden problem.
No to patrz pkt 1 jednak zmienią demografię Polski... A koszty będą na już, zwrot z inwestycji za od kilkunastu do kilkudziesięciu lat, czyli za kilka-kilkanaście kadencji, a rachunek rząd zapłaci na koniec tej.
Z "pracowaniem na emerytury" też trzeba pamiętać, że polski rynek pracy jest duży. Dlatego chłonął z Ukrainy co chciał - ograniczeń administracyjnych praktycznie nie było. Więc kto był zdatny do pracy i potrzebny, to duża szansa, że już tą pracę miał. Teraz można się domyślać, że napłynęli ludzie, którzy raczej nadają się do takiej czy innej formy publicznego utrzymania (np. dzieci, niepełnosprawni) niż pracy. Więc będą jakieś koszty, nie mówię, żeby ich nie ponosić, tylko żeby tego nie ukrywać.
Tak więc skoro wszystko dzieje się wg wcześniejszych ustalonych planów całą dyplomacje można teraz o kant d... potłuc. Aha no i wojna z Polską jest jednak chyba już od 2010 tak jak tu ktoś już wnioskował.
peterman napisal(a): Mimo wszystko jednak zdaje się większość to kobiety. Nie ma istot zaradniejszych i bardziej pracowitych niż posowieckie kobity.
Prawie wszyscy [edit: przyjeżdżający teraz] Ukraińcy (nie cudzoziemcy będący na Ukrainie) to będą kobiety i dzieci. Bo mężczyźni od rozpoczęcia inwazji mają zakaz wyjazdu. Proporcji dorosłych kobiet / dzieci jednak faktycznie nie znam. Może być przewaga kobiet, bo dzietność na Ukrainie była niska. Ale może być też tak, że teraz ściąga się "eurosieroty", że matka już była w Polsce, a dzieciak siedział z babcią na ukraińskiej wsi czy coś.
Ukrainie teraz by się przydał Napoleon, może być Piłsudski, ostatecznie Maschadow - ktoś kto by śmiałym kontruderzeniem zakończył wojnę. Na dziś Ukraińcy są operacyjnie całkowicie pasywni, po prost się bronią tam, gdzie Moskale uderzą, jakby w dowództwie zupełnie nie było sztabowców albo jeszcze gorzej - nie było tego dowództwa i każdy oddział po prostu reaguje na zdarzenia. Taka taktyka (a raczej brak taktyki) zwiększa straty, choć przy tych stratach na wygraną Ruskie chyba już szans nie mają. No i coś w powietrzu by się Ukraińcom przydało, ja się dziwię braciom Turkom, że nie uruchomili trzeciej zmiany i nie dają całej produkcji Chorążych Ukrainie - na kredyt albo i za darmo, ta wojna to znakomita reklama. Jeden wygrany wojny już jest - Baykar Makina.
"- Bardzo dobrze pamiętam, jak jakiś czas temu, niektórzy pisali, że Ukraińcy jadą do Europy myć toalety! To zasmucę was. Teraz to jesteśmy niepożądani nawet w takiej pracy – napisał na swoim Twitterze Jewgienij Kafelnikow."
Ukraiński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Daniłow oświadczył, że armia ukraińska rozpoczęła kontrofensywę, która doprowadziła do powrotu żołnierzy i straży granicznej z powrotem do granicy państwowej w pobliżu Sum.
peterman napisal(a): Mimo wszystko jednak zdaje się większość to kobiety. Nie ma istot zaradniejszych i bardziej pracowitych niż posowieckie kobity.
Polskim kobietom - w zdecydowanej wiekszości czynnie lub poprzez milczącą bierność popierającym CzarcieMarsze - bardzo dobrze zrobiłaby taka konkurencja. Przewaga ilościowa kobiet nad mężczyznami jest zawsze bardzo korzystna społecznie.
"Jak przekazał w rozmowie z "Nastojaszcze Wremia" Ołeksij Arestowycz z kancelarii prezydenta Ukrainy, siły obrońców rozgromiły pod Charkowem oddziały uznawanej za elitarną pierwszej rosyjskiej armii pancernej."
MarianoX napisal(a): Polskim kobietom - w zdecydowanej wiekszości czynnie lub poprzez milczącą bierność popierającym CzarcieMarsze - bardzo dobrze zrobiłaby taka konkurencja. Przewaga ilościowa kobiet nad mężczyznami jest zawsze bardzo korzystna społecznie.
To się już dzieje. Jednakże to frustrację wiedźm tylko potęguje.
Są jeszcze dzięki Bogu bardzo w porządku młode Polki - poznałem co najmniej kilka takich (stażystki w pracy, wszystkie z Podkarpacia). Te nie mają absolutnie żadnych powodów by się obawiać konkurencji.
Jest nowy podczas Petersona z Fryderykiem Kaganem ,historykiem , sowietologiem zYale( gada rozsądnie wg mnie ). Wielowątkowa rozmowa ,ale z ważniejszych rzeczy Kagan wyjaśnia czemu przewidywali ,że Putin mi zaatakuje. Otóż rozstawienie oddziałów z wojskowego punktu widzenia było złe , stąd traktowali to tylko jako blef. Stąd też wynikają ( częściowo ) porażki Rosjan . Na samym końcu pada pytanie ,czy wyobraża sobie w tym momencie atak na któryś z krajów dostarczających pomoc militarną , np na Polskę . - Atak rakietowo-lotniczy jak najbardziej tak.
SigmundvonBurak napisal(a): Atak rakietowo-lotniczy jak najbardziej tak.
Gadałem w niedzielę z sąsiadem byłym żołnierzem (to nie ten specjals, bo on już nie żyje, to jego kumpel, były żołnierz desantu): - Jak coś będzie się działo, pierwsi będziemy wiedzieć. Lotnisko w Balicach będzie ostrzelane w pierwszej kolejności. (mieszkamy od niego parę kilometrów).
Mimo wszystko - nie sądzę. A jeśli - jest jedna rozsądna na to odpowiedź: pełna wzajemność. I to nie tylko z naszej strony, ale wszystkich pobliskich krajów NATO. Jeśli to się zdarzy to będzie taki test - a ja bym na miejscu Rosjan, po tym co już się stało, jednak nie ryzykował.
los napisal(a): Ukrainie teraz by się przydał Napoleon, może być Piłsudski, ostatecznie Maschadow - ktoś kto by śmiałym kontruderzeniem zakończył wojnę. Na dziś Ukraińcy są operacyjnie całkowicie pasywni, po prost się bronią tam, gdzie Moskale uderzą, jakby w dowództwie zupełnie nie było sztabowców albo jeszcze gorzej - nie było tego dowództwa i każdy oddział po prostu reaguje na zdarzenia.
1. Piłsudski wycofany został, i tez dość biernie, aż na przedpola Warszawy. 2. Pojawiły się zniszczone współczesne czołgi, więc wiemy gdzie te jednostki walczą, oraz możemy domniemywać, że Rosja rzuciła odwody. 3. Teraz widać, że Rosja stosuje taktykę znaną z II WŚ, gdy napotyka opór stara się izolować i odchodzić takie punkty. Co bywało skuteczne ale i ryzykowne, no i wymaga bardzo dużej przewagi. 4. Zaniepokoiła mnie ilość strat Rosyjskiego lotnictwa, która maleje. To może sugerować, że Rosja wywalczyła/wymęczyła przewagę w powietrzu, albo wprost odwrotnie czyli nie ma sił do dalszych działań o takiej intensywności. 5. Czy Rosja ma szanse wygrać? to sprawa bardzo dyskusyjna i zależy jaki desygnat pod to podłożymy.
los napisal(a): Ukrainie teraz by się przydał Napoleon, może być Piłsudski, ostatecznie Maschadow - ktoś kto by śmiałym kontruderzeniem zakończył wojnę. Na dziś Ukraińcy są operacyjnie całkowicie pasywni, po prost się bronią tam, gdzie Moskale uderzą, jakby w dowództwie zupełnie nie było sztabowców albo jeszcze gorzej - nie było tego dowództwa i każdy oddział po prostu reaguje na zdarzenia.
1. Piłsudski wycofany został, i tez dość biernie, aż na przedpola Warszawy. 2. Pojawiły się zniszczone współczesne czołgi, więc wiemy gdzie te jednostki walczą, oraz możemy domniemywać, że Rosja rzuciła odwody. 3. Teraz widać, że Rosja stosuje taktykę znaną z II WŚ, gdy napotyka opór stara się izolować i odchodzić takie punkty. Co bywało skuteczne ale i ryzykowne, no i wymaga bardzo dużej przewagi. 4. Zaniepokoiła mnie ilość strat Rosyjskiego lotnictwa, która maleje. To może sugerować, że Rosja wywalczyła/wymęczyła przewagę w powietrzu, albo wprost odwrotnie czyli nie ma sił do dalszych działań o takiej intensywności. 5. Czy Rosja ma szanse wygrać? to sprawa bardzo dyskusyjna i zależy jaki desygnat pod to podłożymy.
Ukrańska armia nie ma powodu zaprzestać stosować bardzo dotąd skutecznej taktyki przepuszczania Rosjan i odcinania ich od zaopatrzenia. Rosjanie co prawda skumali o co chodzi, ale niewiele z tego wynika póki co.
Co do strat lotnictwa która maleje - to raczej sugeruje ostrożniejszą taktykę niż przewagę w powietrzu. Nic nie słychać by Rosja opanowała powietrze, także w kwestii ewentualnych zwiększonych strat Ukrainy z tego powodu.
A czy Rosja ma szansę wygrać - militarnie, bo w innych kwestiach już przegrała? Niestety, ale ciągle większe niż Ukraina. Posuwają się naprzód, mają odwody, a Ukraina już od dawna walczy wszystkim co ma.
Cała nadzieja w tym że rosyjskie straty są duże i w końcu ktoś tam zechce położyć temu kres.
TecumSeh napisal(a): Posuwają się naprzód, mają odwody, a Ukraina już od dawna walczy wszystkim co ma.
No właśnie z tymi odwodami to już tak nie wygląda różowo, jak bez przełamania wprowadzają doborowe jednostki to świadczy o desperacji, bo najprawdopodobniej 3 rzut nie istnieje w znaczeniu możliwości bojowych.
SigmundvonBurak napisal(a): Jest nowy podczas Petersona z Fryderykiem Kaganem ,historykiem , sowietologiem zYale( gada rozsądnie wg mnie ). Wielowątkowa rozmowa ,ale z ważniejszych rzeczy Kagan wyjaśnia czemu przewidywali ,że Putin mi zaatakuje. Otóż rozstawienie oddziałów z wojskowego punktu widzenia było złe , stąd traktowali to tylko jako blef. Stąd też wynikają ( częściowo ) porażki Rosjan . Na samym końcu pada pytanie ,czy wyobraża sobie w tym momencie atak na któryś z krajów dostarczających pomoc militarną , np na Polskę . - Atak rakietowo-lotniczy jak najbardziej tak.
Zupełnie jakby własne siłowniki zaprowadziły Bobę za rączkę na pole minowe.
Rozciągnięcie linii frontu w przegrywanej wojnie? Acha. Może politycznie atak na Ukrainę nie miał sensu ale militarnie rzecz rozgrywają racjonalnie. Po załamaniu blitzkriegu i chwilowym chaosie szybko przeszli na wojnę pancerną wykorzystując przewagę w sprzęcie, słabo u nich tylko w powietrzu, nie wiem dlaczego. A Ukraińcy po początkowym błyskotliwym zwycięstwie się pogubili i nie za bardzo wiadomo, jakie mają cele. Czy oni mają w ogóle jakieś dowództwo?
Komentarz
Taki wpis to obrzydliwa proputinowska propaganda, bazująca na ramowaniu kontekstem i pominięciem faktu, że cierpienie może być zawinione i niezawinione, więc to są ofiary swoich i swoich przywódców decyzji.
A to że cierpią? no cóż jak źli ludzie i ich pomocnicy cierpią to świat staje się lepszy, więc im więcej tego cierpienia tym lepiej.
Oczywiście pójdzie w środowiskach d...poprawicy tradycyjna mantra: Orban dba o interes Węgier Hare, Hare, Hare....
Normalnie Człowiek że Złotym Interesem.
To była ironia z twojej strony, mam nadzieję...
Ile jeszcze Ukraińców zginie z rąk siepaczy futrowanych mìędzy innymi niemiecką i węgierską kasą?
No to patrz pkt 1 jednak zmienią demografię Polski...
A koszty będą na już, zwrot z inwestycji za od kilkunastu do kilkudziesięciu lat, czyli za kilka-kilkanaście kadencji, a rachunek rząd zapłaci na koniec tej.
Z "pracowaniem na emerytury" też trzeba pamiętać, że polski rynek pracy jest duży. Dlatego chłonął z Ukrainy co chciał - ograniczeń administracyjnych praktycznie nie było. Więc kto był zdatny do pracy i potrzebny, to duża szansa, że już tą pracę miał. Teraz można się domyślać, że napłynęli ludzie, którzy raczej nadają się do takiej czy innej formy publicznego utrzymania (np. dzieci, niepełnosprawni) niż pracy. Więc będą jakieś koszty, nie mówię, żeby ich nie ponosić, tylko żeby tego nie ukrywać.
https://www.tvp.info/58818368/decyzja-o-inwazji-zapadla-18-stycznia-ukraincy-publikuja-przechwycone-dokumenty
Tak więc skoro wszystko dzieje się wg wcześniejszych ustalonych planów całą dyplomacje można teraz o kant d... potłuc.
Aha no i wojna z Polską jest jednak chyba już od 2010 tak jak tu ktoś już wnioskował.
Pytanie tylko czy zdążymy się dozbroić.
https://niezalezna.pl/432514-spektakularny-sukces-ukrainy-oddzialy-rosyjskiej-pierwszej-armii-pancernej-rozbite-pod-charkowem
Jednakże to frustrację wiedźm tylko potęguje.
Są jeszcze dzięki Bogu bardzo w porządku młode Polki - poznałem co najmniej kilka takich (stażystki w pracy, wszystkie z Podkarpacia). Te nie mają absolutnie żadnych powodów by się obawiać konkurencji.
Wielowątkowa rozmowa ,ale z ważniejszych rzeczy Kagan wyjaśnia czemu przewidywali ,że Putin mi zaatakuje. Otóż rozstawienie oddziałów z wojskowego punktu widzenia było złe , stąd traktowali to tylko jako blef. Stąd też wynikają ( częściowo ) porażki Rosjan .
Na samym końcu pada pytanie ,czy wyobraża sobie w tym momencie atak na któryś z krajów dostarczających pomoc militarną , np na Polskę .
- Atak rakietowo-lotniczy jak najbardziej tak.
- Jak coś będzie się działo, pierwsi będziemy wiedzieć. Lotnisko w Balicach będzie ostrzelane w pierwszej kolejności.
(mieszkamy od niego parę kilometrów).
Mimo wszystko - nie sądzę. A jeśli - jest jedna rozsądna na to odpowiedź: pełna wzajemność. I to nie tylko z naszej strony, ale wszystkich pobliskich krajów NATO.
Jeśli to się zdarzy to będzie taki test - a ja bym na miejscu Rosjan, po tym co już się stało, jednak nie ryzykował.
2. Pojawiły się zniszczone współczesne czołgi, więc wiemy gdzie te jednostki walczą, oraz możemy domniemywać, że Rosja rzuciła odwody.
3. Teraz widać, że Rosja stosuje taktykę znaną z II WŚ, gdy napotyka opór stara się izolować i odchodzić takie punkty. Co bywało skuteczne ale i ryzykowne, no i wymaga bardzo dużej przewagi.
4. Zaniepokoiła mnie ilość strat Rosyjskiego lotnictwa, która maleje. To może sugerować, że Rosja wywalczyła/wymęczyła przewagę w powietrzu, albo wprost odwrotnie czyli nie ma sił do dalszych działań o takiej intensywności.
5. Czy Rosja ma szanse wygrać? to sprawa bardzo dyskusyjna i zależy jaki desygnat pod to podłożymy.
Co do strat lotnictwa która maleje - to raczej sugeruje ostrożniejszą taktykę niż przewagę w powietrzu. Nic nie słychać by Rosja opanowała powietrze, także w kwestii ewentualnych zwiększonych strat Ukrainy z tego powodu.
A czy Rosja ma szansę wygrać - militarnie, bo w innych kwestiach już przegrała? Niestety, ale ciągle większe niż Ukraina. Posuwają się naprzód, mają odwody, a Ukraina już od dawna walczy wszystkim co ma.
Cała nadzieja w tym że rosyjskie straty są duże i w końcu ktoś tam zechce położyć temu kres.