Wojczal stawia tezę, że Rosji nie wystarczy powrót do "business as usual" ponieważ przed 2022 rokiem Rosja to miała i to nie powstrzymało Putina. Rosja potrzebuje się rozwijać i modernizować a uniemożliwiały to zachodnie sankcje po 2014 roku, potrzebuje więc aby świat uznał jej trzecią pozycję na podium światowych mocarstw, podział Ukrainy również go nie interesuje (chyba że jako etap przejściowy) bo ta część która ma przypaść Rosji wymaga odbudowy, na co nie ma ani środków ani ludzi.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Wojczal ma tyle ciekawe spojrzenie, co rozwlekły sposób prezentacji... bardziej niż Budzisz, jak dla mnie.
Tak, ja go słucham na tempie x2 ale już powoli tracę cierpliwość. Moje streszczenie w zasadzie wyczerpuje to co powiedział. Może jeszcze dodał, że wygląda że Zachód już powoli się zorientował o co chodzi Putinowi a Trump jeszcze nie.
Dlatego wdzięczny jestem za streszczenie, choć nie zgadzam się odnośnie roku 2022, bo to była głownie sprawa prowizji dla pośredników, a nie realnych sankcji, a już zwłaszcza przy Bidenie stawiającym na Niemcy.
A co do owej 155 brygady, to chyba już jest jasna skala kłamstw Vilgiego?
@Przemko powiedział(a):
A co nowego o tej Brygadzie wyszło?
Że nie cała brygada, a 30% bo ciężki sprzęt został zabrany dla bardziej potrzebujących, tak samo z ukompletowanymi oddziałami, resztę uzupełniono 'łapankowcami' i rzucono na wyjątkowo ciężki odcinek.
Poziom przekracza to co jest na Ukrainie, ale to nie tak, że w innych jednostkach wynosi on 0-5%, tylko niestety tak do 20%, a zmienia się na gorsze, bo ochotników wytracono w kretyńskich działaniach.
@Przemko powiedział(a):
Wojczal stawia tezę, że Rosji nie wystarczy powrót do "business as usual" ponieważ przed 2022 rokiem Rosja to miała i to nie powstrzymało Putina. Rosja potrzebuje się rozwijać i modernizować a uniemożliwiały to zachodnie sankcje po 2014 roku, potrzebuje więc aby świat uznał jej trzecią pozycję na podium światowych mocarstw, podział Ukrainy również go nie interesuje (chyba że jako etap przejściowy) bo ta część która ma przypaść Rosji wymaga odbudowy, na co nie ma ani środków ani ludzi.
...ani na dalsze prowadzenie wojny. Czy Wojczal wskazuje, jakie konkretne argumenty ma Rosja na rzecz swego "miejsca na podium"? Osobiście nie widzę żadnych. Rok temu różni tacy jutubowi mędrcy wskazywali na dużą bombę. Bo już wtedy było jasne, że innych argumentów brak. Potem stało się jasne, że i tego argumentu brak.
Upadek Rosji jest nieuchronny i rychły z powodów gospodarczych, tak jak poprzednio ZSRR. Rosja nie przegra w wyniku działań militarnych a w rezultacie "drill baby drill". Nie da się skutecznie zbombardować światowego rynku ropy i gazu, kiedy USA i Kanada wraz z sojusznikami zwiększą produkcję. Nawet Orzesznikami.
@Przemko powiedział(a):
Wojczal stawia tezę, że Rosji nie wystarczy powrót do "business as usual" ponieważ przed 2022 rokiem Rosja to miała i to nie powstrzymało Putina. Rosja potrzebuje się rozwijać i modernizować a uniemożliwiały to zachodnie sankcje po 2014 roku, potrzebuje więc aby świat uznał jej trzecią pozycję na podium światowych mocarstw, podział Ukrainy również go nie interesuje (chyba że jako etap przejściowy) bo ta część która ma przypaść Rosji wymaga odbudowy, na co nie ma ani środków ani ludzi.
...ani na dalsze prowadzenie wojny. Czy Wojczal wskazuje, jakie konkretne argumenty ma Rosja na rzecz swego "miejsca na podium"? Osobiście nie widzę żadnych. Rok temu różni tacy jutubowi mędrcy wskazywali na dużą bombę. Bo już wtedy było jasne, że innych argumentów brak. Potem stało się jasne, że i tego argumentu brak.
Upadek Rosji jest nieuchronny i rychły z powodów gospodarczych, tak jak poprzednio ZSRR. Rosja nie przegra w wyniku działań militarnych a w rezultacie "drill baby drill". Nie da się skutecznie zbombardować światowego rynku ropy i gazu, kiedy USA i Kanada wraz z sojusznikami zwiększą produkcję. Nawet Orzesznikami.
Rosja próbuje to dyplomatycznie rozegrać lewarując/strasząc bronią atomową i swoimi agentami wpływu. Poza tym to wojna na wyniszczenie, Rosjanie uważają że zdążą wyniszczyć Ukrainę zanim sami padną i generalnie mają rację, jeśli Zachód nie pokapuje się o co idzie gra to tak będzie.
"Po raz pierwszy w czasie wojny ukraińskie siły zbrojne mają przewagę nad wrogiem w czołgach — Forbes
▫️ Dzięki skutecznemu wykorzystaniu dronów siły ukraińskie zmuszają rosyjskie czołgi do wycofania się na znaczną odległość od linii starcia bojowego.
▫️ Okupanci zmuszeni są do ciągłego maskowania swojego sprzętu, co znacznie utrudnia jego użytkowanie.
Ta przewaga otwiera nowe możliwości rozwoju działań ofensywnych i wzmocnienia pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy."
Washingtom Post dotarł do opinii ze sklepu z anonimowymi opiniami oficerów wywiadów:
Doniesienia trzech zagranicznych służb wywiadowczych, na które powołuje się "Washington Post", zaprzeczają tym tezom. Eksperci wskazują, że przyczyną awarii nie było wrogie działanie żadnego z państw.
(..) "Washington Post" zaznaczył, że wywiad fiński zgodził się z konkluzjami przedstawionymi przez Amerykanów. Jednak oficjalnie Krajowe Biuro Śledcze Finlandii nadal prowadzi śledztwo. Wskazano, że "jest za wcześnie" na wyciąganie ostatecznych wniosków.
Źródło omówienia.
Brak słów w cywilizowanych językach aby określić takie postępowanie, a jedynie co intryguje, to cena takiej usługi.
Ciekawy element nacisku na Finlandię.
A co do wojny, to po zapoznaniu się z kilkoma opracowaniami (Wolski, Budzisz, Wojczal, Lachowski, goście Kremlinki, Andromeda) najszło mnie, że armia Ukrainy ma problem z jakością dowodzenia z powodu strat (awansują nie wyszkoleni, a dostępni), zwiększenia liczebności (tak jak poprzednio), spadkiem morale spowodowanego stratami (giną wartościowi, tchórze żyją) oraz bezczelnością oligarchii, co staje się coraz bardziej widoczne (wraca to, co było opisywane po 2014, że elita w Kijowie kompletnie lekceważyła sytuację z Donbasu i Ługańska).
Rosja ma jeszcze większy problem, ale maskuje to ilością dlatego błedy Ukrainy są bardziej widoczne. Przewaga ruskich znacząco spadła, możliwości również, natomiast coraz bardziej widać, że gdyby nie przyzwolenie na nieszczelność sankcji, to ruskie by już od roku albo i dwóch walczyli za pomocą kijów.
Natomiast to przeciąganie wojny po stronie rosyjskiej generuje coraz większy nawis problemów których konsekwencje będą wychodzić dekadami, rosyjscy ekonomiści postrzegają przyszłość Rosji już wyłącznie w czarnych barwach, już tylko najgłupsi kontynuują mantrę, że "bez rosyjskich węglowodorów" europejska (czy światowa) gospodarka nie poradzi sobie bo jak widać idzie doskonale. Zaś powrót do "business as usual" również będzie trwał dekadami bo nawet jeśli sankcje zostaną zdjęte z Rosji natychmiast to zaufanie będzie budowane latami.
Znowu bardzo dobry wpis Maćka Pietraszczyka, jest o tych ukraińskich dezercjach i ich alternatywnym wytłumaczeniu (legendowanie agentów, bardzo ciekawy wątek), jest też o potencjalnej przyczynie wpisania przez USA Polski do krajów objętych embargiem na chipy AI - spadek bezpieczeństwa.
Komentarz
Szwedzi wyłowili kacapską kotwicę.
https://x.com/TallbarFIN/status/1876616410392297472
Nagle wierzysz Ukraińcom, kto by się spodziewał.
Złodzieje, oddajcie właścicielowi.
Ale z rachunkiem za naprawę i wywołane straty?
Wojczal stawia tezę, że Rosji nie wystarczy powrót do "business as usual" ponieważ przed 2022 rokiem Rosja to miała i to nie powstrzymało Putina. Rosja potrzebuje się rozwijać i modernizować a uniemożliwiały to zachodnie sankcje po 2014 roku, potrzebuje więc aby świat uznał jej trzecią pozycję na podium światowych mocarstw, podział Ukrainy również go nie interesuje (chyba że jako etap przejściowy) bo ta część która ma przypaść Rosji wymaga odbudowy, na co nie ma ani środków ani ludzi.
Wojczal ma tyle ciekawe spojrzenie, co rozwlekły sposób prezentacji... bardziej niż Budzisz, jak dla mnie.
Tak, ja go słucham na tempie x2 ale już powoli tracę cierpliwość. Moje streszczenie w zasadzie wyczerpuje to co powiedział. Może jeszcze dodał, że wygląda że Zachód już powoli się zorientował o co chodzi Putinowi a Trump jeszcze nie.
Dlatego wdzięczny jestem za streszczenie, choć nie zgadzam się odnośnie roku 2022, bo to była głownie sprawa prowizji dla pośredników, a nie realnych sankcji, a już zwłaszcza przy Bidenie stawiającym na Niemcy.
A co do owej 155 brygady, to chyba już jest jasna skala kłamstw Vilgiego?
A co nowego o tej Brygadzie wyszło?
Że nie cała brygada, a 30% bo ciężki sprzęt został zabrany dla bardziej potrzebujących, tak samo z ukompletowanymi oddziałami, resztę uzupełniono 'łapankowcami' i rzucono na wyjątkowo ciężki odcinek.
Poziom przekracza to co jest na Ukrainie, ale to nie tak, że w innych jednostkach wynosi on 0-5%, tylko niestety tak do 20%, a zmienia się na gorsze, bo ochotników wytracono w kretyńskich działaniach.
...ani na dalsze prowadzenie wojny. Czy Wojczal wskazuje, jakie konkretne argumenty ma Rosja na rzecz swego "miejsca na podium"? Osobiście nie widzę żadnych. Rok temu różni tacy jutubowi mędrcy wskazywali na dużą bombę. Bo już wtedy było jasne, że innych argumentów brak. Potem stało się jasne, że i tego argumentu brak.
Upadek Rosji jest nieuchronny i rychły z powodów gospodarczych, tak jak poprzednio ZSRR. Rosja nie przegra w wyniku działań militarnych a w rezultacie "drill baby drill". Nie da się skutecznie zbombardować światowego rynku ropy i gazu, kiedy USA i Kanada wraz z sojusznikami zwiększą produkcję. Nawet Orzesznikami.
Rosja próbuje to dyplomatycznie rozegrać lewarując/strasząc bronią atomową i swoimi agentami wpływu. Poza tym to wojna na wyniszczenie, Rosjanie uważają że zdążą wyniszczyć Ukrainę zanim sami padną i generalnie mają rację, jeśli Zachód nie pokapuje się o co idzie gra to tak będzie.
...wojna na wyniszczenie wroga i własne, trudno, niech i tak będzie
Dosłownie tak.
"Po raz pierwszy w czasie wojny ukraińskie siły zbrojne mają przewagę nad wrogiem w czołgach — Forbes
▫️ Dzięki skutecznemu wykorzystaniu dronów siły ukraińskie zmuszają rosyjskie czołgi do wycofania się na znaczną odległość od linii starcia bojowego.
▫️ Okupanci zmuszeni są do ciągłego maskowania swojego sprzętu, co znacznie utrudnia jego użytkowanie.
Ta przewaga otwiera nowe możliwości rozwoju działań ofensywnych i wzmocnienia pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy."
Fajnie, że takim keszonkowym drągiem ubezwłasnowolnili czołga!
...zasadniczo to zaraz Rosja będzie miała przewagę tylko w mięsie (importowanym) oraz orzesznikach (legendarnych)
Ukraińcy coraz bardziej groteskowi w tym stawianiu na Niemcy.
Ukraińcy są niezwykle konsekwentni w podejmowaniu szkodliwych dla nich decyzji.
Kolejny przykład wyższości natury nad interesem.
Wygląda na temperamentną babkę.
No ale jednak Szolcu udało się wystąpić z Analizą na jednej fotce. Suckcess!
Gest jest niejednozaczny. Nie wiadomo czy znaczy "Stój Halina!" czy "Wypiedralaj!"
Postać Olafa jest nienaturalnie pochylona. Gdyby ją wyprostować to i ręka byłaby w tym miejscu, w którym normalnie się znajduje.
Potencjał memiczny tej fotki: wybiło poza skalę.
Washingtom Post dotarł do opinii ze sklepu z anonimowymi opiniami oficerów wywiadów:
Źródło omówienia.
Brak słów w cywilizowanych językach aby określić takie postępowanie, a jedynie co intryguje, to cena takiej usługi.
Ciekawy element nacisku na Finlandię.
A co do wojny, to po zapoznaniu się z kilkoma opracowaniami (Wolski, Budzisz, Wojczal, Lachowski, goście Kremlinki, Andromeda) najszło mnie, że armia Ukrainy ma problem z jakością dowodzenia z powodu strat (awansują nie wyszkoleni, a dostępni), zwiększenia liczebności (tak jak poprzednio), spadkiem morale spowodowanego stratami (giną wartościowi, tchórze żyją) oraz bezczelnością oligarchii, co staje się coraz bardziej widoczne (wraca to, co było opisywane po 2014, że elita w Kijowie kompletnie lekceważyła sytuację z Donbasu i Ługańska).
Rosja ma jeszcze większy problem, ale maskuje to ilością dlatego błedy Ukrainy są bardziej widoczne. Przewaga ruskich znacząco spadła, możliwości również, natomiast coraz bardziej widać, że gdyby nie przyzwolenie na nieszczelność sankcji, to ruskie by już od roku albo i dwóch walczyli za pomocą kijów.
Natomiast to przeciąganie wojny po stronie rosyjskiej generuje coraz większy nawis problemów których konsekwencje będą wychodzić dekadami, rosyjscy ekonomiści postrzegają przyszłość Rosji już wyłącznie w czarnych barwach, już tylko najgłupsi kontynuują mantrę, że "bez rosyjskich węglowodorów" europejska (czy światowa) gospodarka nie poradzi sobie bo jak widać idzie doskonale. Zaś powrót do "business as usual" również będzie trwał dekadami bo nawet jeśli sankcje zostaną zdjęte z Rosji natychmiast to zaufanie będzie budowane latami.
Znowu bardzo dobry wpis Maćka Pietraszczyka, jest o tych ukraińskich dezercjach i ich alternatywnym wytłumaczeniu (legendowanie agentów, bardzo ciekawy wątek), jest też o potencjalnej przyczynie wpisania przez USA Polski do krajów objętych embargiem na chipy AI - spadek bezpieczeństwa.
https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2025/01/dziennik-wojny-trzysta-dwudziesta-druga.html
Jednym słowem Ukraina zwycięża. Paradne!
Jednym słowem i ruskie i ukraina się wykrwawia, słabnie i flaczeje - dla Polski to dobrze. Zwłaszcza długofalowo.