Poczytajcie sobie komentarze hamerykańskiej jbpp pod artykułem. Polska winna rozpętaniu trzeciej wojny światowej...
Bo to jest naprawdę gruby wist. Ukraina i Polska próbują wciągnąć Stany do czynnego udziału w wojnie. Co oznacza, że nasi decydenci uważają, że właściwie my już wojnę prowadzimy i już czas żeby spróbować podpalić świat (jakby co). Piszę poważnie.
Ale żeby była jasność, wiecie co zrobi Putin jak Stany wrzucą do Ukrainy nasze samoloty ? Nic. Ale jakieś ryzyko kompletnie odpiętej reakcji Rosji istnieje, dlatego tego gorącego kartofla wszyscy odrzucają.
JORGE napisal(a): Bo to jest naprawdę gruby wist. Ukraina i Polska próbują wciągnąć Stany do czynnego udziału w wojnie. Co oznacza, że nasi decydenci uważają, że właściwie my już wojnę prowadzimy i już czas żeby spróbować podpalić świat (jakby co). Piszę poważnie.
Ukraina na pewno, Polska - nie. Natomiast Polska proponuje się nie pierdzielić i prowadzić wojnę zastępczą bez żenady i kalkulowania czy ten krok jest jeszcze spoko, a następny już nie. I to Polska ma racje - bo kacap jest histeryczny, i gdyby cokolwiek mogli zrobić USA, czy Polsce, to dawno by już zrobili - za javeliny, pioruny, itp. A Turcję za bayraktary, za zawiedzione nadzieje brudzia z nimi, to by już zrównali z ziemią, gdyby tylko mogli.
Tyle że gówno mogą - my to już wiemy. USA tradycyjnie - nie.
The prospect of fighter jets “at the disposal of the Government of the United States of America” departing from a U.S./NATO base in Germany to fly into airspace that is contested with Russia over Ukraine raises serious concerns for the entire NATO alliance.
Co tam zrobią Amerykanie to jedno, ale ta akcja pokazuje, że nie jest nam żal oddać MIGów z powodu osłabienia naszej armii, tylko po prostu się boimy Rosji i reakcji Putina. Czy słusznie i czy należy w ogóle się bać i uginać pod strachem? Społeczeństwo zasmakowało już dobrobytu i nie chce nawet grama wojny u siebie. Tak to widzę, choć może jeszcze nie do końca obudzony jestem.
Nikt się rosji nie boi a tym bardziej reakcji putina. Jesteśmy w drużynie i pokazujemy, że gramy całą drużyną, jak zostało uzgodnione. Przy okazji pokazujemy, że drużynowy nosi brązowe portki. Fantastyczne posunięcie.
A tak swoją szosą, to ten rosyjskojęzyczny Żyd bardzo ruskim propagandę zepsuł. O Zełeńskim piszę, bo cała narracja o banderowskich nazistach poszła w ....
Wychodzi jednak, że amerykańska dyplomacja w erze Bidena to mit, Oni się skompromitowali, nie było żadnych nieoficjalnych konsultacji. Po prostu, ordynarne wrabianie Polski. Jeszcze kilka dni niektórzy tu bardzo chwalili tychże. Dzisiejsze oświadczenie Pentagonu, że startujące z Niemiec samoloty mogłyby zagrozić pokojowi, calkowicie ich odsłania. Chodzi o wypowiedź rzecznika Johna Kirby'ego.
Co z tego że oświadczenie Raua nie było konsultowane z US. Wypowiedź Blinkena w Kiszyniowie o "zielonym świetle" też nie była konsultowana z nami. Jak się gra w takie warcabki z sojusznikami to trzeba się liczyć z tym, że grę podejmą bo nie mają wyjścia.
Polskę odwiedził B. Johnson, A. Blinken, teraz K. Harris z J. Trudeau. I mamy wierzyć, że nie omówili sprawy tych samolotów? Dziwne wiadomości z tej dziwnej wojny. Należy z wielką ostrożnością podchodzić do wszelkich doniesień. To co się dzieje, nie jest przecież widoczne ani od razu, ani dla maluczkich tego świata.
Może nie do końca w temacie. Komentujący pod artykułem gazwybu o przerzuceniu kamyczka do ogródka Amerykanów generalnie chwalą decyzję rządu . Większość. Zdziwiłem się .
Przed, przed, ofkors. Amierykany jedno powiedziały , co nas winno obchodzić. Najbliższe tygodnie bedo paskudne. Nie tragiczne, nie dramatyczne ale paskudne. Wielokrotnie będziemy bombardowani dołującymi wiadomościami,- bedzie wietrznie i deszczowo i pochmurno, Tymczasem w salonikach będą trwały rozmowy jak podzielić kijowski tort. Wzmożenie piastujących urzędy , wielogodzinne telerozmowy , które są streszczane w mediach śmiesznymi komunikatami , pokazuje obraz tego świata.
Ale pamiętamy, że nad tym wszystkim jest jeden Wszechmogący, Jedyny Pan, Jedyny Bóg. Pamiętamy ?....
Hola hola panowie. Dlaczego tak bezwzględnie oczekujecie od USA, że rozpoczną zbrojny konflikt z Rosją ? Nawet dlaczego mają dać tylko powód ? Jaki mają w tym interes ? Dlaczego Amerykanie mają to robić ? Bo są najpotężniejsi ? No i ? Ich nawet nie obowiązują zobowiązania sojusznicze wobec Ukrainy, która nie jest w NATO. Ale nawet, sojusze zawiera się tylko wtedy kiedy wszystkim to się opłaca, a to że opłacało się kiedyś, nie znaczy że opłaca się teraz. Amerykanie i tak robią bardzo dużo.
I piszecie, że nikt nie boi się Rosji. Tak ? Czyli kto się nie boi ? Zbiorowa świadomość chyba. Niech każdy się zastanowi, gdyby miał podjąć decyzję, taką jak mamy podjąć teraz my, Amerykanie, czy ktokolwiek, ale konkretnie Duda, Biden i inni, to by wam tak lekko przyszło ? Nie moi drodzy, odwaga się kończy wtedy kiedy muszę podpisać dokument, który w nawet najmniejszym stopniu może zagrozić mojemu krajowi, narazić na śmierć ludzi. Tylko mogę się domyśleć jak taka odpowiedzialność przygniata i jak się chce mieć pewność, że się wzięło pod uwagę wszystkie czynniki, a kiedy pojawi się jakiekolwiek prawdopodobieństwo, ze jednak rozpętam piekło dla własnych obywateli - mówi się - nie !
A też ta zagrywka z oddaniem MIGów to było z naszej strony klasyczne zdjęcie odpowiedzialności. Teraz możemy powiedzieć, no my chcieliśmy, ale Amerykanie ... Rozumiesz Włodymyr, my dla was wszystko, ale no oni nie chcieli.
Z punktu widzenia Ukrainy kurewstwo. My zachowujemy się racjonalnie. A może jednak nie ? A może po prostu wyślijmy im te MIGi, czego się boimy ? Skoro Rosja taka słaba to wchodźmy do wojny. Najwyżej parę rakiet spadnie, kilkadziesiąt osób zginie. Żadne koszty. Na miejscu Dudy byśmy tak zrobili, prawda ?
trep napisal(a): Całkowicie się z tym nie zgadzam, ale że nie ma żadnego sposoby, by "wygrać" dyskucję (podobnie jak w przypadku Souzy) odstępuję od polemikki.
W_Nieszczególny napisal(a): Oczywiście, ale też nie lekceważmy roli głupoty, tchórzostwa i oportunizmu w polityce.
Pokażcie w jakiej dziedzinie życia, gdzie mamy do czynienia z gigantyczną odpowiedzialnością jest inaczej ? A w polityce odpowiedzialność jest największa. Nam bardzo mylnie się wydaje, że władza to korzystanie z siły.
JORGE napisal(a): A też ta zagrywka z oddaniem MIGów to było z naszej strony klasyczne zdjęcie odpowiedzialności. Teraz możemy powiedzieć, no my chcieliśmy, ale Amerykanie ... ?
Jorge, nie zgadzam się z tym. Jednym z celów strategicznych Rosji jest podważenie sojuszniczej wiarygodności USA i przez to rozbicie Zachodu jako całości. Tak czy inaczej Stany muszą ją udowodnić. Na razie uważają, że prężenie muskułów wystarczy. Radykalnym testem na pewno byłoby zmuszenie do reakcji w razie zaatakowania któregoś z państw NATO, np. Polski. Z tym, że wiąże się to już ze stratami fizycznymi. Dlatego uważam ruch Raua za wręcz ułatwienie USA wykazania się, przy minimalnym w gruncie rzeczy ryzyku.
W_Nieszczególny napisal(a): Jorge, nie zgadzam się z tym. Jednym z celów strategicznych Rosji jest podważenie sojuszniczej wiarygodności USA i przez to rozbicie Zachodu jako całości. Tak czy inaczej Stany muszą ją udowodnić. Na razie uważają, że prężenie muskułów wystarczy. Radykalnym testem na pewno byłoby zmuszenie do reakcji w razie zaatakowania któregoś z państw NATO, np. Polski. Z tym, że wiąże się to już ze stratami fizycznymi. Dlatego uważam ruch Raua za wręcz ułatwienie USA wykazania się, przy minimalnym w gruncie rzeczy ryzyku.
Putas dobrze wie co robi - zwlaszcza że same USA robią od dawna wiele, by zaufanie sojuszników i kontrahentów osłabić.
Komentarz
Tyle że gówno mogą - my to już wiemy. USA tradycyjnie - nie.
The prospect of fighter jets “at the disposal of the Government of the United States of America” departing from a U.S./NATO base in Germany to fly into airspace that is contested with Russia over Ukraine raises serious concerns for the entire NATO alliance.
Przy okazji pokazujemy, że drużynowy nosi brązowe portki.
Fantastyczne posunięcie.
Dziwne wiadomości z tej dziwnej wojny.
Należy z wielką ostrożnością podchodzić do wszelkich doniesień.
To co się dzieje, nie jest przecież widoczne ani od razu, ani dla maluczkich tego świata.
https://wpolityce.pl/swiat/588830-jest-prosty-sposob-by-przekazac-ukrainie-mig-i
Amierykany jedno powiedziały , co nas winno obchodzić. Najbliższe tygodnie bedo paskudne.
Nie tragiczne, nie dramatyczne ale paskudne.
Wielokrotnie będziemy bombardowani dołującymi wiadomościami,- bedzie wietrznie i deszczowo i pochmurno,
Tymczasem w salonikach będą trwały rozmowy jak podzielić kijowski tort.
Wzmożenie piastujących urzędy , wielogodzinne telerozmowy , które są streszczane w mediach śmiesznymi komunikatami , pokazuje obraz tego świata.
Ale pamiętamy, że nad tym wszystkim jest jeden Wszechmogący, Jedyny Pan, Jedyny Bóg.
Pamiętamy ?....
I piszecie, że nikt nie boi się Rosji. Tak ? Czyli kto się nie boi ? Zbiorowa świadomość chyba. Niech każdy się zastanowi, gdyby miał podjąć decyzję, taką jak mamy podjąć teraz my, Amerykanie, czy ktokolwiek, ale konkretnie Duda, Biden i inni, to by wam tak lekko przyszło ? Nie moi drodzy, odwaga się kończy wtedy kiedy muszę podpisać dokument, który w nawet najmniejszym stopniu może zagrozić mojemu krajowi, narazić na śmierć ludzi. Tylko mogę się domyśleć jak taka odpowiedzialność przygniata i jak się chce mieć pewność, że się wzięło pod uwagę wszystkie czynniki, a kiedy pojawi się jakiekolwiek prawdopodobieństwo, ze jednak rozpętam piekło dla własnych obywateli - mówi się - nie !
Z punktu widzenia Ukrainy kurewstwo. My zachowujemy się racjonalnie. A może jednak nie ? A może po prostu wyślijmy im te MIGi, czego się boimy ? Skoro Rosja taka słaba to wchodźmy do wojny. Najwyżej parę rakiet spadnie, kilkadziesiąt osób zginie. Żadne koszty. Na miejscu Dudy byśmy tak zrobili, prawda ?
Dlatego wszelkie wezwania do zgody i pokoju (a nawet modlitw w tej intencji) jednak bez wskazania i potępienia agresora nie służą Bogu