Nic się nie wypaliło, bo pasja jest autentyczna. Oni nie są zdolni żyć w świecie, w którym my mamy jakieś prawa. A my? Radzi, że jeszcze jeden dzień przeżyli.
Sztachety są dla parobków. Tęsknota "dlaczego nie jestem chamem ze sztachetą w ręku, ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą" przystoi może A. Miauczyńskiemu, ale w przypadku człowieka o wysokiej pozycji społecznej i dorobku naukowym i zawodowym nieco dziwi.
W_Nieszczególny napisal(a): Sztachety są dla parobków. Tęsknota "dlaczego nie jestem chamem ze sztachetą w ręku, ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą" przystoi może A. Miauczyńskiemu, ale w przypadku człowieka o wysokiej pozycji społecznej i dorobku naukowym i zawodowym nieco dziwi.
Chyba jednak w historii zwykle dawało się zaobserwować prawidłowość, którą można sformułować mniej więcej tak:
Dzisiejsi parobkowie dzięki sztachetom jutro staną się ludźmi o wysokiej pozycji społecznej.
Chyba jednak w historii zwykle dawało się zaobserwować prawidłowość, którą można sformułować mniej więcej tak:
Dzisiejsi parobkowie dzięki sztachetom jutro staną się ludźmi o wysokiej pozycji społecznej.
Wszyscy? Jak nie wszyscy (czy nawet nie spora część) to żadna to prawidłowość. To są pułapki skrajnych uproszczeń, których niniejszy wątek i pozostałe dyskusje forumkowe są zresztą pełne.
Opisałem swoją sytuację tylko dlatego, że wg mnie, pokazuje ona szersze zjawisko.
Nie będę dawał po pysku i nie będę robił wielu innych rzeczy, na które losie zwracasz uwagę. I dotyczy to zdecydowanej większości ludzi sformatowanych katolicko. My jesteśmy z innej gliny i nic na to nie poradzimy. Nie widzę tu przestrzeni na kompromis, jakieś dopasowanie się. No, po prostu - nie.
W_Nieszczególny napisal(a): To są pułapki skrajnych uproszczeń, których niniejszy wątek i pozostałe dyskusje forumkowe są zresztą pełne.
Generalnie każda wypowiedź jest uproszczeniem, choćby z tego powodu, że języki niechętnie przyjmują zdania o nadmiernie skomplikowanej strukturze a kanały informacyjne, dajmy na to nasze forum, mają ograniczoną przepustowość.
Przykład takiego wręcz wzorcowego uproszczenia: każdy obiekt we wszechświecie przyciąga każdy inny obiekt z siłą, która jest wprost proporcjonalna do iloczynu ich mas i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości między ich środkami. Uproszczenie owo nazywane jest prawem powszechnego ciążenia, tak: niektóre uproszczenia zyskały miano praw.
Człowiek musi upraszczać odzywając się, więc siłą rzeczy nie da się uczestniczyć w forum dyskusyjnym bez upraszczania.
W_Nieszczególny napisal(a): To są pułapki skrajnych uproszczeń, których niniejszy wątek i pozostałe dyskusje forumkowe są zresztą pełne.
Generalnie każda wypowiedź jest uproszczeniem, choćby z tego powodu, że języki niechętnie przyjmują zdania o nadmiernie skomplikowanej strukturze a kanały informacyjne, dajmy na to nasze forum, mają ograniczoną przepustowość.
Przykład takiego wręcz wzorcowego uproszczenia: każdy obiekt we wszechświecie przyciąga każdy inny obiekt z siłą, która jest wprost proporcjonalna do iloczynu ich mas i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości między ich środkami. Uproszczenie owo nazywane jest prawem powszechnego ciążenia, tak: niektóre uproszczenia zyskały miano praw.
Człowiek musi upraszczać odzywając się, więc siłą rzeczy nie da się uczestniczyć w forum dyskusyjnym bez upraszczania.
I znów. Nie pisałem o uproszczeniu w ogóle tylko o skrajnym uproszczeniu. Przykład skrajnego uproszczenia: "Wszystkie religie są złe", "Wszystkie kobiety to..." "Ten kto nie tęskni za za samosądami i rozruchami ulicznymi, ten nie ma woli życia" itd. Przykładem skrajnego uproszczenia jest również argument zrównujący poziom skomplikowania fizyki newtonowskiej z poziomem skomplikowania życia społecznego ludzi.
Ja cież 'Kobieta o negocjowalnej cnocie' 'odbywam stosunek'!!! Los użył metafory obrazującej, a nie paralelnej, aby na abstrakcyjnym przykładzie opisać model, który (w swej podstawowej funkcjonalności) uważa, że występuje obecnie w Polsce. Część z przedpiśców usiłuje polemizować z paralelą, której nie było! Czyli z symulakrem, co jest znakomitym sposobem na trolowanie dyskusji.
W mojej ocenie los nie ma racji i te protesty są wzbogacone o element prośby zwracania się do protestujących ich językiem. Czyli oni pragną się podporządkować sile. "Co do za Pan, powinien dać w mordę, a jedynie się skrzywił z niesmakiem'.
W_Nieszczególny napisal(a): I znów. Nie pisałem o uproszczeniu w ogóle tylko o skrajnym uproszczeniu.
Jeśli posługujemy się mową artykułowaną, to uproszczenie owo nie jest już skrajne - zwłaszcza w kraju, gdzie dysputa publiczna w dużym stopniu sprowadza się do czkania i bekania. Bo chyba niczego bardziej wyrafinowanego intelektualnie nie proponuje Platforma Obywatelska czyli jedna z dwu najważniejszych polskich partii, prawda?
Wpis otwierający wątek zawiera erudycyjne przypomnienie historii starożytnej i nawiązanie do czasów obecnych. Zawiera koncepcję co prawda nie oryginalną, bo posługuje się nią np. prof. Legutko, ale on na tej obserwacji kończy (że Polacy to dzikusy), kiedy ja staram się wyciągać pewne wnioski praktyczne. Jak na rozprawę naukową ewidentnie brakuje mu przypisów ale ja nie piszę rozpraw z nauk humanistycznych i nawet moje prace na kilkadziesiąt stron przypisów mają niewiele i pewnie nie są one kompletne, w naukach ścisłych argument z autorytetu nie jest poważany. A poza tym forum dyskusyjne to nie seminarium. Naprawdę podtrzymuje kolega pogląd, że mój wpis to skrajne uproszczenie zwane też prostactwem na tle np. wypowiedzi polskich wybitnych polityków jakimi są dajmy na to Borys Budka i Sławomir Nitras?
ms.wygnaniec napisal(a): W mojej ocenie los nie ma racji i te protesty są wzbogacone o element prośby zwracania się do protestujących ich językiem. Czyli oni pragną się podporządkować sile. "Co do za Pan, powinien dać w mordę, a jedynie się skrzywił z niesmakiem'.
W Szwejku występuje dobry dowódca, który jednak nie jest poważany, bo żołnierzy nie pierze po pysku i traktuje z szacunkiem.
Co zabawniejsze - Jarosław Kaczyński nie ma żadnych problemów z praniem po pysku jak długo dotyczy to tylko swoich, potrafi być okrutny a nawet sadystyczny. Dlatego w PiSie nie ma problemu z hierarchią, konfuzja zaczyna się dopiero w Polsce.
No właśnie. A myśmy się spodziewali, że swoim da lukratywne końtrakty i podniesie stawki godzinowe, zaś lać będzie placformersów. No wyszło jak wyszło.
A co takiego robili Aleksander Macedoński, Juliusz Cezar czy Dżingis Chan, że o pomniejszych nie wspomnę, by Ozyrysowi nie uwłaczać? Dawali swoim lukratywne końtrakty i podnosili stawki godzinowe a lali placformersów. Takie są reguły.
Mie tam podobało się jak Aleksander, zdobywszy kolejne miasto, gdy wszyscy rozbiegli się gwałcić i rabować, zadumał się: Jak to jest, że mi do nacierania ciała wystarcza zwykła oliwa, a moi oficerowie potrzebują do tego wykwintnych olejków i właśnie rozwalają w tym celu rogerie? Hm, cóż... Może to im jest do czegoś potrzebne...
Mam czasem wrażenie, że o ile pierwszą część tej myśli Ozyrys osiągnął, to nie przerobił drugiej.
los napisal(a): A co takiego robili Aleksander Macedoński, Juliusz Cezar czy Dżingis Chan, że o pomniejszych nie wspomnę, by Ozyrysowi nie uwłaczać? Dawali swoim lukratywne końtrakty i podnosili stawki godzinowe a lali placformersów. Takie są reguły.
Zwłaszcza, że placformersy i tak szczekają, że daje swoim lukratywne końtrakty, nawet jeśli "nie opiera się to na prawdzie".
Poseł Suski - jeden z nielicznych posłów PiS z jajami. Zabrał dziś Jachirze telefon i mam nadzieje, że nie oddał. Filmowała JK z odległości 1/2 m. i wyzywała go od onuc.
ms.wygnaniec napisal(a): Kaczyński sam na to przyzwolił, więc ma.
?
Kiedy były próby należytej odpowiedzi zrozumiałym dla tych barbarzyńców językiem, to było godnościowe pouczanie, że nie jesteśmy tacy jak oni. A to zostało zrozumiane jako przyzwolenie. Obecne zachowania Jachiry, to jedynie skutek tamtych zaniechań.
Mania napisal(a): Poseł Suski - jeden z nielicznych posłów PiS z jajami. Zabrał dziś Jachirze telefon i mam nadzieje, że nie oddał. Filmowała JK z odległości 1/2 m. i wyzywała go od onuc.
ms.wygnaniec napisal(a): Kaczyński sam na to przyzwolił, więc ma.
?
Kiedy były próby należytej odpowiedzi zrozumiałym dla tych barbarzyńców językiem, to było godnościowe pouczanie, że nie jesteśmy tacy jak oni. A to zostało zrozumiane jako przyzwolenie. Obecne zachowania Jachiry, to jedynie skutek tamtych zaniechań.
Chciałbym zobaczyć jak można utemperować posłankę Jachirę.
Mania napisal(a): Poseł Suski - jeden z nielicznych posłów PiS z jajami. Zabrał dziś Jachirze telefon i mam nadzieje, że nie oddał. Filmowała JK z odległości 1/2 m. i wyzywała go od onuc.
Komentarz
Pytanie brzmi - na jakie podłoże padnie ta iskra?
Dzisiejsi parobkowie dzięki sztachetom jutro staną się ludźmi o wysokiej pozycji społecznej.
Napoleońska szlachta jest dziś rodzina królewska w Szwecji.
Znaczy przez Napoleona uszlachceni
Nie będę dawał po pysku i nie będę robił wielu innych rzeczy, na które losie zwracasz uwagę. I dotyczy to zdecydowanej większości ludzi sformatowanych katolicko. My jesteśmy z innej gliny i nic na to nie poradzimy. Nie widzę tu przestrzeni na kompromis, jakieś dopasowanie się. No, po prostu - nie.
Przykład takiego wręcz wzorcowego uproszczenia: każdy obiekt we wszechświecie przyciąga każdy inny obiekt z siłą, która jest wprost proporcjonalna do iloczynu ich mas i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości między ich środkami. Uproszczenie owo nazywane jest prawem powszechnego ciążenia, tak: niektóre uproszczenia zyskały miano praw.
Człowiek musi upraszczać odzywając się, więc siłą rzeczy nie da się uczestniczyć w forum dyskusyjnym bez upraszczania.
Przykładem skrajnego uproszczenia jest również argument zrównujący poziom skomplikowania fizyki newtonowskiej z poziomem skomplikowania życia społecznego ludzi.
Los użył metafory obrazującej, a nie paralelnej, aby na abstrakcyjnym przykładzie opisać model, który (w swej podstawowej funkcjonalności) uważa, że występuje obecnie w Polsce.
Część z przedpiśców usiłuje polemizować z paralelą, której nie było! Czyli z symulakrem, co jest znakomitym sposobem na trolowanie dyskusji.
W mojej ocenie los nie ma racji i te protesty są wzbogacone o element prośby zwracania się do protestujących ich językiem. Czyli oni pragną się podporządkować sile. "Co do za Pan, powinien dać w mordę, a jedynie się skrzywił z niesmakiem'.
Wpis otwierający wątek zawiera erudycyjne przypomnienie historii starożytnej i nawiązanie do czasów obecnych. Zawiera koncepcję co prawda nie oryginalną, bo posługuje się nią np. prof. Legutko, ale on na tej obserwacji kończy (że Polacy to dzikusy), kiedy ja staram się wyciągać pewne wnioski praktyczne. Jak na rozprawę naukową ewidentnie brakuje mu przypisów ale ja nie piszę rozpraw z nauk humanistycznych i nawet moje prace na kilkadziesiąt stron przypisów mają niewiele i pewnie nie są one kompletne, w naukach ścisłych argument z autorytetu nie jest poważany. A poza tym forum dyskusyjne to nie seminarium. Naprawdę podtrzymuje kolega pogląd, że mój wpis to skrajne uproszczenie zwane też prostactwem na tle np. wypowiedzi polskich wybitnych polityków jakimi są dajmy na to Borys Budka i Sławomir Nitras?
Co zabawniejsze - Jarosław Kaczyński nie ma żadnych problemów z praniem po pysku jak długo dotyczy to tylko swoich, potrafi być okrutny a nawet sadystyczny. Dlatego w PiSie nie ma problemu z hierarchią, konfuzja zaczyna się dopiero w Polsce.
Mam czasem wrażenie, że o ile pierwszą część tej myśli Ozyrys osiągnął, to nie przerobił drugiej.
Krypteja
Filmowała JK z odległości 1/2 m. i wyzywała go od onuc.
Chciałbym zobaczyć jak można utemperować posłankę Jachirę.