Jakubiak będzie miał drugi wynik pisoski w Warszawie. Swoje robi, gada często sensownie. Natomiast niech oni wszyscy w PIS pozbędą się złudzeń o powrocie do jakiejkolwiek kultury.
Od PiSu oczekuję bezwzględności, bezczelności i brutalności, dokładnie takiej jakie nam opozycja zaprezentowała przez te 8 lat. Żadnego porozumienia, wyrozumiałości, pojednania.
Puściłem trochę liniowych ekstrapolacji (bez uwzględniania specyfiki okręgów jeszcze nieprzeliczonych, bez zaglądania w historię wyborów) na podstawie danych spływających (skokowo co 5 od 15% do 35% komisji). Trend pesymistyczny to zrównanie się wyniku PiS i KO przy 90% komisji i finalnie wygrana KO. Trend optymistyczny to wynik 38% do 28% dla PiS. Trend średni - 36% do 30% dla PiS.
A ja spokojnie cały czas się cieszę na widowisko, jak się będą sklejały apetyty tych 11 ugrupowań. I kiedy zaczną na siebie warczeć, kto jest nieodpowiedzialny, że chce aż tyle, a kto jeszcze bardziej nieodpowiedzialny.
Antypisizm był dobry na marsze, ale tego tortu nie da się z marszu podzielić. Ktoś tam się jeszcze zatnie przy krojeniu.
"Kilka razy zaczynałem pisać ten komentarz i nie kończyłem, spróbuje jeszcze raz. PiS nie przegrał (przegrał w sensie niezdobycia samodzielnej większości, bo wynik wciąż jest, po dwóch kadencjach bardzo porządny) przez żadną z tych spraw, które teraz będą publicyści podawać za główną przyczynę - a każdy ma jakąś swoją ulubioną, od wyroku TK u symetrystów do Ukrainy i maseczek u tych najbardziej w prawo. PiS wpadł w kłopoty przez to, co na 99% miało mu na ostatniej prostej najbardziej pomóc - przez "Zieloną granicę". Zamiast bowiem podejść do tego filmu tak, jak przez lat 8 podchodził do kolejnych deklaracji Jandy i manifestów Ostaszewskiej, potraktował rzecz jakby były to niemieckie samoloty nad Wieluniem - śmiertelnie poważnie. W efekcie stało się to, o czym liberalna opozycja marzyła od czasu głosowania nad KPO - "prezes wskoczył na mównicę i zaczął krzyczeć" - PiS wpadł w retorykę, która wykańczała prawicę w latach 90-tych, narrację przygniatającej swym ciężarem diagnozy (nie ma znaczenia, jak bardzo słusznej) bez podparcia w postaci przekazu pozytywnego. ten nagle zniknął, w efekcie partia idąca po wygraną sama wykreowała sobie wizerunek zagonionej w kozi róg przegrywającej ostatniej reduty. I wyszło, jak wyszło."
@Tomek powiedział(a):
A ja spokojnie cały czas się cieszę na widowisko, jak się będą sklejały apetyty tych 11 ugrupowań. I kiedy zaczną na siebie warczeć, kto jest nieodpowiedzialny, że chce aż tyle, a kto jeszcze bardziej nieodpowiedzialny.
Antypisizm był dobry na marsze, ale tego tortu nie da się z marszu podzielić. Ktoś tam się jeszcze zatnie przy krojeniu.
PSL już nie ten sam co za Pawlaka, ale pamiętamy jak w 2007 na pytanie kto wygra odpowiedział "Nasi koalicjanci!".
Na godz. 14:00 jest 57,2 % obwodów, lecz np. okręg 31 (Katowice + piekary śl i inne) to 43 % w tym Piekary Śl. 0 (zero) %. A ten region to peowski jest.
Pisowi będzie maleć....
Idę spać. Wstanę może o 19ej.
Dokładnie, PiS nic nie jest winien Polakom. Polactwo już nie może się chować za niewiedza lub głupota. Chcą dostać w dupe? Proszę bardzo, sam wykonam te usługę i postaram się, by krew sikała.
Byłem w sobotę w Przysusze, tak, dokładnie w tej. Lokalna bańka mężczyzn 40+, którzy nie wyemigrowali do większych miast. Deklarowane powody nie-głosowania na PiS są różne, łącznie z tak durnymi jak "nie mogą ci sami rządzić tyle czasu", "dajmy szanse młodym/innym", "potrzebne są zmiany". Dramat.
Komentarz
Jakubiak to bardzo niepewny gość z nieciekawą przeszłością. Cóż...
Jakubiak będzie miał drugi wynik pisoski w Warszawie. Swoje robi, gada często sensownie. Natomiast niech oni wszyscy w PIS pozbędą się złudzeń o powrocie do jakiejkolwiek kultury.
Od PiSu oczekuję bezwzględności, bezczelności i brutalności, dokładnie takiej jakie nam opozycja zaprezentowała przez te 8 lat. Żadnego porozumienia, wyrozumiałości, pojednania.
Pora wyciągnąć artykuł, który wrzucałem o nieudolności PiS
Puściłem trochę liniowych ekstrapolacji (bez uwzględniania specyfiki okręgów jeszcze nieprzeliczonych, bez zaglądania w historię wyborów) na podstawie danych spływających (skokowo co 5 od 15% do 35% komisji). Trend pesymistyczny to zrównanie się wyniku PiS i KO przy 90% komisji i finalnie wygrana KO. Trend optymistyczny to wynik 38% do 28% dla PiS. Trend średni - 36% do 30% dla PiS.
Jak będzie żył
Póki co, przynajmniej gołym okiem, optymistyczny wydaje się mało realny - PiSowi z każdą aktualizacją spada, a folksdojczom rośnie
Andrzej Duda nie wygląda i nigdy nie wyglądał na kogoś, kto będzie cokolwiek vetował - nie PiSom.
no i paczpan jak to pozory mylą - zawetował pisom i to niejedno
Zawetował najważniejsze, w sumie.
Z 50% komisji
https://drastus.github.io/sejm-calculator/?pis=38.32&ko=27.81&lewica=8.23&td=14.37&konfederacja=7.34
PiS+ K=230
KO+TD+L=229
MN=1
Dziś słuchałem Bosaka, zionie nienawiścią do PiS. Chyba uważa, że na scenie może pozostać tylko jedna partia prawicowa.
A dane z 13.25;
dają PiS+K=229
A KO+TD+L=230
Będzie na żyletki...
Chyba jednak nie, bo niestety PiS powinno spadać.
Tak napisałem. PiSom tak, zawetował. Nie PiSom nie będzie wetował. Krypteja.
Przekonuje to was?
Zwłaszcza, że wcale nie można być pewnym układu PiS+K - jednak w K postawa ośmiogwiazdkowa jest mocna, i może przeważyć.
A ja spokojnie cały czas się cieszę na widowisko, jak się będą sklejały apetyty tych 11 ugrupowań. I kiedy zaczną na siebie warczeć, kto jest nieodpowiedzialny, że chce aż tyle, a kto jeszcze bardziej nieodpowiedzialny.
Antypisizm był dobry na marsze, ale tego tortu nie da się z marszu podzielić. Ktoś tam się jeszcze zatnie przy krojeniu.
Oprą się szansie na przytulenie stanowisk i kasiorki?
Licio Luchcesi.
idzie to w słabym kierunku ale poczekamy zobaczymy.
Moim zdaniem Szymek jest najbardziej konfliktowy z tego towarzystwa, tylko wątpię aby jego ludzie z łapanki stanęli za nim murem.
A kolega Budyń pisze tak:
"Kilka razy zaczynałem pisać ten komentarz i nie kończyłem, spróbuje jeszcze raz. PiS nie przegrał (przegrał w sensie niezdobycia samodzielnej większości, bo wynik wciąż jest, po dwóch kadencjach bardzo porządny) przez żadną z tych spraw, które teraz będą publicyści podawać za główną przyczynę - a każdy ma jakąś swoją ulubioną, od wyroku TK u symetrystów do Ukrainy i maseczek u tych najbardziej w prawo. PiS wpadł w kłopoty przez to, co na 99% miało mu na ostatniej prostej najbardziej pomóc - przez "Zieloną granicę". Zamiast bowiem podejść do tego filmu tak, jak przez lat 8 podchodził do kolejnych deklaracji Jandy i manifestów Ostaszewskiej, potraktował rzecz jakby były to niemieckie samoloty nad Wieluniem - śmiertelnie poważnie. W efekcie stało się to, o czym liberalna opozycja marzyła od czasu głosowania nad KPO - "prezes wskoczył na mównicę i zaczął krzyczeć" - PiS wpadł w retorykę, która wykańczała prawicę w latach 90-tych, narrację przygniatającej swym ciężarem diagnozy (nie ma znaczenia, jak bardzo słusznej) bez podparcia w postaci przekazu pozytywnego. ten nagle zniknął, w efekcie partia idąca po wygraną sama wykreowała sobie wizerunek zagonionej w kozi róg przegrywającej ostatniej reduty. I wyszło, jak wyszło."
PSL już nie ten sam co za Pawlaka, ale pamiętamy jak w 2007 na pytanie kto wygra odpowiedział "Nasi koalicjanci!".
Na godz. 14:00 jest 57,2 % obwodów, lecz np. okręg 31 (Katowice + piekary śl i inne) to 43 % w tym Piekary Śl. 0 (zero) %. A ten region to peowski jest.
Pisowi będzie maleć....
Idę spać. Wstanę może o 19ej.
Jeśli PiS przegrał, to dlatego, że nie potrafił sobie poradzić z tvn. Bagatelizowano to, a propaganda robiła swoje.
Pisałem już wszędzie, więc i tu napiszę: PiS nie jest nic winny Polakom. To Polacy powinni stawać na (.;.), by PiS wygrał.
To PiS walczy o koryto i powinien się starać. Tu przypominam:
https://medium.com/@przeszpieg/pis-przegrał-312f1777b27e
Dokładnie, PiS nic nie jest winien Polakom. Polactwo już nie może się chować za niewiedza lub głupota. Chcą dostać w dupe? Proszę bardzo, sam wykonam te usługę i postaram się, by krew sikała.
Byłem w sobotę w Przysusze, tak, dokładnie w tej. Lokalna bańka mężczyzn 40+, którzy nie wyemigrowali do większych miast. Deklarowane powody nie-głosowania na PiS są różne, łącznie z tak durnymi jak "nie mogą ci sami rządzić tyle czasu", "dajmy szanse młodym/innym", "potrzebne są zmiany". Dramat.
Chcą zmian? Będą mieć zmiany.