Czy do Was też docierają wezwania do demonstracji pod Sejmem za 2 dni? Chodzą takie memy, ale bez podawania kto jest organizatorem. Podejrzewam jakąś prowokację.
@Brzost powiedział(a):
Czy do Was też docierają wezwania do demonstracji pod Sejmem za 2 dni? Chodzą takie memy, ale bez podawania kto jest organizatorem. Podejrzewam jakąś prowokację.
Stawiam na pakiet wyborczy totalnych - z wliczoną w cenę parodią 6 Stycznia.
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
@MiejSen powiedział(a):
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
@MiejSen powiedział(a):
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
A kto siedzi w szczegółach amerykańskiej polityki? On i Podkast Amerykański zrobili w ostatnich latach więcej dla popularyzacji wiedzy o USA niż wszystkie media przez 30 minionych lat. Tu jest dobry odcinek:
@MiejSen powiedział(a):
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
Prawdę mówiąc, nawet nie przyszłoby mi do głowy takie pytanie. Więc raczej tak, potrzebowałbym Kożuszka do takiej analizy.
@MiejSen powiedział(a):
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
A możesz wyjaśnić, które to stany? Bo z mojego rozeznania to od ok.30 lat (Clinton) niewiele się zmienia i decyduje ok. 10 swing- states, tylko niektóre wpadają do tej listy (Georgia, Wisconsin), a inne wypadają (New Hampshire stalo sie lewackie od migracji komuchów z Bostonu, Colorado od jarania trawy; za to na Florydzie emeryci ż.pochodzenia umarli, a Kubańczycy się dorobili- więc wybierają Republikanów).
Żydzi głosują na Demokratów, którzy Izrael kochają dużo mniej od wice-Żydów czyli południowych baptystów, którzy to głosują na Republikanów? Ale śmiesznie.
@MiejSen powiedział(a):
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
A możesz wyjaśnić, które to stany? Bo z mojego rozeznania to od ok.30 lat (Clinton) niewiele się zmienia i decyduje ok. 10 swing- states, tylko niektóre wpadają do tej listy (Georgia, Wisconsin), a inne wypadają (New Hampshire stalo sie lewackie od migracji komuchów z Bostonu, Colorado od jarania trawy; za to na Florydzie emeryci ż.pochodzenia umarli, a Kubańczycy się dorobili- więc wybierają Republikanów).
Porównując 2004 do 2016:
Byli za Bushem, byli za Hillary Clinton - Nevada, Colorado, New Mexico, Virginia.
Byli za Kerry'm, byli za Trumpem - Wisconsin, Michigan, Pennsylvania.
W 2020 r. Trump stracił te "nowe" stany (ale różnica była minimalna), oprócz tego Arizonę i Georgię.
To nie jest tak, że następuje całościowa wymiana, jak w latach 60. (tak, za JFK głosował Bible Belt z Texaseem, za Nixonem California, Washington i Vermont), ale pewne zjawiska dają się zauważyć. To, że Trump odwołuje się raczej do robotników w Rust Belcie (obojętne jaką filozofię wyznają) niż trve ultrakonserwatywnych chrześcijan było oczywiste dla każdego, kto śledzi amerykańską politykę już od 2015 r.
Natomiast z wpisów kolegów to rozumiem, że Kożuszek dociera do osób, które nic nie wiedzą o Ameryce i mówi im banały, których jednak nie usłyszą w RMF-ie czy TVP. No ok, może dla takich ludzi koleś ma sens. A kilka fajnych kanałów o USA zaraz wrzucę do polecanek.
@los powiedział(a):
Ciekawe123 czy Kożuszek zna Amerykę czy tylko książki o Ameryce.
To by było dobre pytanie, gdybyśmy patrzyli, że Ameryka, że Stany, że Clinton, że elektorat, ale jak napisał tydzień temu kolega Peterman:
Redaktor Kożuszek usiłuje powstrzymać "drogich prawych", by nie stoczyli się śladem elektronatu Trumpa z 2020 roku. Zacny cel.
"Ani Trump, ani Pis nas nie uratują" - to próba zwięzłego ujęcia problemu. Koleś ogarnia sam temat. Nie ma tego na bieżąco rozpisanego, więc bardziej daje jakieś próbki. Główna myśl uniwersalna, która u niego przebija to: "Ustawianie się jedynie na wrogów to Twój koniec". W praktyce wschodnioerupejskiej rozumiem to tak:
-Ok, to mówisz, że Putin obroni nas przed LGBTBLMWOKE. Co dostaniemy od niego w zamian?
-No, wiesz. To sa poważne tematy hurrdurr.
-Pytam o przykłady pozytywne. Czy masz takie?
-Eee, pewnie, pewnie, ale zobacz tu gruba murzynka bije księdza. Jak tak być może!
-To może Ci opowiem o kilku moich przykładach pozytywnych jak Stanisław Kostka, czy błogosławiony Stefan Frelichowski, którzy żyli według wytycznych, którymi też się kieruję i myślę, że to dobre przykłady.
-No, może. To pogadamy póxniej, bo musze walczyc na reddicie z lewakami.
@MiejSen powiedział(a):
"Ani Trump, ani Pis nas nie uratują" - to próba zwięzłego ujęcia problemu. Koleś ogarnia sam temat. Nie ma tego na bieżąco rozpisanego, więc bardziej daje jakieś próbki. Główna myśl uniwersalna, która u niego przebija to: "Ustawianie się jedynie na wrogów to Twój koniec". W praktyce wschodnioerupejskiej rozumiem to tak:
-Ok, to mówisz, że Putin obroni nas przed LGBTBLMWOKE. Co dostaniemy od niego w zamian?
-No, wiesz. To sa poważne tematy hurrdurr.
-Pytam o przykłady pozytywne. Czy masz takie?
-Eee, pewnie, pewnie, ale zobacz tu gruba murzynka bije księdza. Jak tak być może!
-To może Ci opowiem o kilku moich przykładach pozytywnych jak Stanisław Kostka, czy błogosławiony Stefan Frelichowski, którzy żyli według wytycznych, którymi też się kieruję i myślę, że to dobre przykłady.
-No, może. To pogadamy póxniej, bo musze walczyc na reddicie z lewakami.
Chodzi też o marsz przez instytucje, lewica w to potrafi, prawica słabo. Jest lepiej niż było w 2005 gdy np. telewizję wziął Wildstein i spraszał wszystkich żeby było pluralistyczne a media waliły w niego że robi propagandę i pisowską telewizję. Nie kształtujemy kadr, ogólnie lewica jest pracowita i jak pokazuje życie najgłupsze persony osiągają w polityce sukces wytrwałością i pracowitością. My się sami podkładamy żeby następnie krzyżować na pluszowych krzyżach, w poczuciu moralnego zwycięstwa. Humor nam poprawia glanowanie Wiecha który jest de facto sojusznikiem - ale nie w 100%, a kto nie w 107% z nami ten przeciwko nam. Nie chcemy żyć, tylko nie mamy odwagi powiedzieć tego wprost.
Czasem mam możliwość obserwować od środka pewne społeczności skrajne i widzę identyczne myślenie o drugiej stronie, która jest zorganizowana, a czemu my tak nie umiemy. To jest pożyteczne zjawisko taka obserwacja uczestnicząca i ucząca o Świecie więcej niż zbitka faktów z neta.
@MiejSen powiedział(a):
Czasem mam możliwość obserwować od środka pewne społeczności skrajne i widzę identyczne myślenie o drugiej stronie, która jest zorganizowana, a czemu my tak nie umiemy. To jest pożyteczne zjawisko taka obserwacja uczestnicząca i ucząca o Świecie więcej niż zbitka faktów z neta.
Lewica jest ukierunkowana na cel którym jest zmiana tu i teraz, wszystko dla rewolucji, wybaczamy drobne różnice, szukamy tego co nas łączy. Prawica jest ukierunkowana na cel którym jest zmiana nie na tym świecie, na zbawienie, co oczywiście jest wbrew Ewangelii bo powinniśmy być ukierunkowani i na zmianę tutaj i na zbawienie. Stąd mariano nie będzie słuchał co ma do powiedzenia Hoga na temat życia bo Hoga powiedział gdzieś tam coś na temat Rosji co się nie spodobało. I tak w poczuciu moralnej wyższości eliminuje się kolejne jednostki z otoczenia, bo każdy jest nie idealny. Tak funkcjonujemy w Polsce a przyczyną tego jest moim zdaniem lęk przed sukcesem, najlepiej poruszamy się w obrębie porażki, to jest oswojone, proste i naturalne. Jak mówi los - dla lewicy fakt że Polska należy do nich jest oczywisty i niedyskutowalny, dla prawicy - zupełnie inaczej.
Komentarz
Czy do Was też docierają wezwania do demonstracji pod Sejmem za 2 dni? Chodzą takie memy, ale bez podawania kto jest organizatorem. Podejrzewam jakąś prowokację.
A co takiego można by wtedy zademonstrować?
No właśnie nie bardzo się można zorientować.
Stawiam na pakiet wyborczy totalnych - z wliczoną w cenę parodią 6 Stycznia.
Kożuszek rozkminia w tomacie "co dalej" (w środku m. in. pochwała Krzysztofa Bosaka - filozofa).
W sensie - wie co dalej? Tak więcej niż na fforum?
Kożuszek jest filozofem, więc nie musi mieć pojęcia. Jego robota to naświetlenie tła. W drugiej części jest oczywiście głównie o Ameryce.
Ooooo, pojechał Czarnek, mistrz !
https://www.facebook.com/reel/268289762544759
Podoba mi się kożuszkowe (zza szafy) określenie prawyborów prezydenckich w partii republikańskiej w USA: Wojna klaunów na głośność
Ech, gdyby jeszcze umiał robić to, za co dostał pieniądze...
Ten kto fajnie gada z mównicy nie zawsze potrafi dużo więcej ...
Ale jeszcze jest ten, który przydziela zadania. Ryzykownie kazać pływać teoretykowi pływania.
No,wiesz!
No, wiesz!
Muszę poszukać, czym zajmuje się "zawodowy" filozof"
Franc Fiszer twierdził, że leży odłogiem.
Kożuszek tam sporo faktów o elektoracie Trumpa podaje który jest w teorii konserwatywny, a w praktyce żyje jak liberalny i większość tego elektoratu żyje w próżni społecznej, bez więzi, po rozwodach, bez pracy, na rentach, bez pozytywnych wzorców, a Trump im obiecuje "patriotyczną Nową Hutę". Ale Kożuszek nie wali dla walenia w nich i rozumie ten elektorat, ze mając do wyboru wielkie projekty dla rozbitych społeczności, a cancelowanie dołów w imię tropienia wszechobecnej walki z rasizmem, to wybierają mniej niechętnego im kandydata.
Nie wiem, kto to jest Kożuszek.
Serio potrzebujecie Kożuszka, żeby zobaczyć, że popierają go stany, które głosowały na Gore'a / Kerry'ego przeciw Bushowi, ale mają problemy z dezindustralizacją? A jednocześnie nie popierają go stany, które głosowały na Busha przeciw Gore'owi / Kerry'emu, ale poszły w high-tech?
A kto siedzi w szczegółach amerykańskiej polityki? On i Podkast Amerykański zrobili w ostatnich latach więcej dla popularyzacji wiedzy o USA niż wszystkie media przez 30 minionych lat. Tu jest dobry odcinek:
Ciekawe123 czy Kożuszek zna Amerykę czy tylko książki o Ameryce.
Prawdę mówiąc, nawet nie przyszłoby mi do głowy takie pytanie. Więc raczej tak, potrzebowałbym Kożuszka do takiej analizy.
A możesz wyjaśnić, które to stany? Bo z mojego rozeznania to od ok.30 lat (Clinton) niewiele się zmienia i decyduje ok. 10 swing- states, tylko niektóre wpadają do tej listy (Georgia, Wisconsin), a inne wypadają (New Hampshire stalo sie lewackie od migracji komuchów z Bostonu, Colorado od jarania trawy; za to na Florydzie emeryci ż.pochodzenia umarli, a Kubańczycy się dorobili- więc wybierają Republikanów).
Żydzi głosują na Demokratów, którzy Izrael kochają dużo mniej od wice-Żydów czyli południowych baptystów, którzy to głosują na Republikanów? Ale śmiesznie.
Porównując 2004 do 2016:
Byli za Bushem, byli za Hillary Clinton - Nevada, Colorado, New Mexico, Virginia.
Byli za Kerry'm, byli za Trumpem - Wisconsin, Michigan, Pennsylvania.
W 2020 r. Trump stracił te "nowe" stany (ale różnica była minimalna), oprócz tego Arizonę i Georgię.
To nie jest tak, że następuje całościowa wymiana, jak w latach 60. (tak, za JFK głosował Bible Belt z Texaseem, za Nixonem California, Washington i Vermont), ale pewne zjawiska dają się zauważyć. To, że Trump odwołuje się raczej do robotników w Rust Belcie (obojętne jaką filozofię wyznają) niż trve ultrakonserwatywnych chrześcijan było oczywiste dla każdego, kto śledzi amerykańską politykę już od 2015 r.
Natomiast z wpisów kolegów to rozumiem, że Kożuszek dociera do osób, które nic nie wiedzą o Ameryce i mówi im banały, których jednak nie usłyszą w RMF-ie czy TVP. No ok, może dla takich ludzi koleś ma sens. A kilka fajnych kanałów o USA zaraz wrzucę do polecanek.
No tak to już jest, że wiele rzeczy to dla jednych banały, dla innych ciekawostki.
To by było dobre pytanie, gdybyśmy patrzyli, że Ameryka, że Stany, że Clinton, że elektorat, ale jak napisał tydzień temu kolega Peterman:
Redaktor Kożuszek usiłuje powstrzymać "drogich prawych", by nie stoczyli się śladem elektronatu Trumpa z 2020 roku. Zacny cel.
"Ani Trump, ani Pis nas nie uratują" - to próba zwięzłego ujęcia problemu. Koleś ogarnia sam temat. Nie ma tego na bieżąco rozpisanego, więc bardziej daje jakieś próbki. Główna myśl uniwersalna, która u niego przebija to: "Ustawianie się jedynie na wrogów to Twój koniec". W praktyce wschodnioerupejskiej rozumiem to tak:
-Ok, to mówisz, że Putin obroni nas przed LGBTBLMWOKE. Co dostaniemy od niego w zamian?
-No, wiesz. To sa poważne tematy hurrdurr.
-Pytam o przykłady pozytywne. Czy masz takie?
-Eee, pewnie, pewnie, ale zobacz tu gruba murzynka bije księdza. Jak tak być może!
-To może Ci opowiem o kilku moich przykładach pozytywnych jak Stanisław Kostka, czy błogosławiony Stefan Frelichowski, którzy żyli według wytycznych, którymi też się kieruję i myślę, że to dobre przykłady.
-No, może. To pogadamy póxniej, bo musze walczyc na reddicie z lewakami.
Chodzi też o marsz przez instytucje, lewica w to potrafi, prawica słabo. Jest lepiej niż było w 2005 gdy np. telewizję wziął Wildstein i spraszał wszystkich żeby było pluralistyczne a media waliły w niego że robi propagandę i pisowską telewizję. Nie kształtujemy kadr, ogólnie lewica jest pracowita i jak pokazuje życie najgłupsze persony osiągają w polityce sukces wytrwałością i pracowitością. My się sami podkładamy żeby następnie krzyżować na pluszowych krzyżach, w poczuciu moralnego zwycięstwa. Humor nam poprawia glanowanie Wiecha który jest de facto sojusznikiem - ale nie w 100%, a kto nie w 107% z nami ten przeciwko nam. Nie chcemy żyć, tylko nie mamy odwagi powiedzieć tego wprost.
To są bzdury.
Hałabała zaczął pierwszy
Czasem mam możliwość obserwować od środka pewne społeczności skrajne i widzę identyczne myślenie o drugiej stronie, która jest zorganizowana, a czemu my tak nie umiemy. To jest pożyteczne zjawisko taka obserwacja uczestnicząca i ucząca o Świecie więcej niż zbitka faktów z neta.
Lewica jest ukierunkowana na cel którym jest zmiana tu i teraz, wszystko dla rewolucji, wybaczamy drobne różnice, szukamy tego co nas łączy. Prawica jest ukierunkowana na cel którym jest zmiana nie na tym świecie, na zbawienie, co oczywiście jest wbrew Ewangelii bo powinniśmy być ukierunkowani i na zmianę tutaj i na zbawienie. Stąd mariano nie będzie słuchał co ma do powiedzenia Hoga na temat życia bo Hoga powiedział gdzieś tam coś na temat Rosji co się nie spodobało. I tak w poczuciu moralnej wyższości eliminuje się kolejne jednostki z otoczenia, bo każdy jest nie idealny. Tak funkcjonujemy w Polsce a przyczyną tego jest moim zdaniem lęk przed sukcesem, najlepiej poruszamy się w obrębie porażki, to jest oswojone, proste i naturalne. Jak mówi los - dla lewicy fakt że Polska należy do nich jest oczywisty i niedyskutowalny, dla prawicy - zupełnie inaczej.