@Tomek powiedział(a):
Tu nie chodzi tylko o samą ofertę dla idiotów, ale o wytłumaczenie idiotom prostym językiem, że to jest właśnie bardzo dobra oferta dla nich, której nikt inny im nie da. I to wytłumaczenie nie raz w ogóle i odhaczone, ale co najmniej raz na tydzień.
Z tej przyczyny uważam, że gdyby jednak miały się odbyć nowe, lepsze wybory, to partia PiS miałaby szansę podejść raz jeszcze do tematu elektoratu.
Mój śp. Ojciec mawiał, że "Mądrej głowie dość dwa razy pałką w łeb". Może i są w PiS głowy na tyle mądre, by wynik minionych wyborów wzbudził jednak jakąś refleksję.
Raczej tak nie było. KM uwielbiała oglądać DTVPiS i tam kilka razy w ciągu każdego 0,5h była o tym mowa, że szysko zabiorą złodzieje - puszczali na tę okolicznoś filmiki. Co PiS dał, też nie można było zapomnieć, gdyż powtarzane było często. Obowiązkową pozycją każdego wydania było "fuer deutschland", czasem więcej niż jeden raz.
Faktem jest, że nie widziałem takiej reklamy jak przy poprzednich wyborach z Rewińskim.
@Przemko powiedział(a):
Tusk ma farmę troli, w minutę od dodania 700 wyświetleń, 500 polubień i 100 podań dalej. Polubienia daje 25-33% wyświetlających, nie więcej.
Ale co, Matołuszek proponował mu ministra sportu czy jak?
"Od ministra sportu do Polski prezydenta!"
Kwaśniewski.
A może PiS nie mógł już mieć oferty dla idiotów bo tą grupę zagospodarowała opozycja?
Problem z ofertą PiS jest taki że żeby dostrzec w niej korzyść dla siebie trzeba myśleć troszkę dalej niż do jutra i mieć świadomość troszkę więcej niż sięgającą wczoraj.
Problemem nie jest oferta ale elektorzy.
"Jak nie ma to nie ma" jak to mówił Siemoniak "lampką po oczach" Tomasz.
Dalej idąc w poszukiwaniu chętnych trzeba by już sięgnąć dna ofert - pisałem wcześniej że musieliby wyjść z propozycją abortusa na życzenie, legalizacji związków homogenizowanych i reszty tego diabelstwa.
Pocieszenie, marne, to to że najwięcej samodzielnie zebrali.
Reszta to "w kupie siła panowie" ale i słabość zważywszy rozrzut obornika w stadzie.
BTW.
Czy to znaczy że im mniej dostajesz w wyborach tym bardziej elitarny jesteś?
Za panowania Jacka Kurskiego powszechnie narzekano (również na naszym forum) że przekaz TVP to zbyt toporna propaganda, a oferta popkulturalna tego kanału (choćby disco z pola) trafia jedynie do ludzi o prymitywnych, niewyrobionych gustach.
Za mało tego było a przede wszystkim - ze zbyt małej ilości źródeł. Wydaje mi się, że byliśmy w stanie przycisnąć TVN, oczywiście pod warunkiem, że ktoś by próbował przyciskać.
@czlowiek powiedział(a):
Poza • ośmioma gwiazdami, • nienawiścią i • aborcją to ja wielu przynęt nie widziałem
°°°
@marniok powiedział(a):
Ilu się dało wyłuskali.
Koniec możliwości.
Dalej idąc w poszukiwaniu chętnych trzeba by już sięgnąć dna ofert - pisałem wcześniej że musieliby wyjść z propozycją abortusa na życzenie, legalizacji związków homogenizowanych i reszty tego diabelstwa.
A gdyby tak pis wykreował swojego "alekatolika", takiego Xymena-bis.
Chętnych by się znalazło, pewnie z pośród celebrytów-youtuberów.
Alekatolik jest za aborcją ("To sprawa kobiet, nie klechów."), za likwidacją przywilejów (Sam nie wiem jakich, lecz dobrze brzmi.), likwidacją funduszu kościelnego, likwidacją lekcji religii w szkole, itp itd.
Zebraliby z parę, może 4 %. Zawsze coś in minus dla totalnych. A ich ewentualni posłowie weszliby albo w koalicję z pis, albo głosowali jak pis.
PJJ zebrało 1,73 %. (Ale to antypisowcy, antymaseczkowcy są.)
@czlowiek powiedział(a):
Tylko czy większa intensywność i liczba źródeł przełożyłaby się na wyborczy wynik czy na większą nienawiść przy wigilijnym stole?
PJJ - truekatolicy potwornie rozczarowani faktem, iż PiS nie wprowadził Królestwa Bożego na Ziemi, którzy w zwiazku z tym postanowili przyspieszyć Paruzję poprzez umożliwienie rządów skrajnie antychrześcijańskiej opozycji.
Rozmowa o „ofercie” omija moim zdaniem clou, a klu to „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Jeśli chodzi o ofertę, to PiS spełniał wszystko jak żaden rząd wcześniej, wręcz dogadzając Polakom i Tenkrajanom, ale co z tego, skoro oferta nie jest w stanie stworzyć Polaka. Innymi słowy, nie mam poczucia, że PiS zrobił wystarczająco wiele na polu wychowawczym, czy też – jak by może powiedział dosadniej Los – na polu tresury. A we współczesnym świecie, gdzie każdy może pójść w wyznaczony dzień do lokalu wyborczego i zagłosować za sprzedaniem kraju obcym, dobrze jest mieć jednak wychowany naród. Trochę powątpiewam, czy disco polo wystarcza do jego wychowania (wiem, coś by się jeszcze znalazło, ale za mało). Na usprawiedliwienie można jednak powiedzieć, że w obecnych warunkach takie wychowanie, szczególnie Polaków, to misja o wyjątkowym stopniu trudności.
Oferta (doprecyzujmy: socjalna) może przekonać też część ludzi – jak to czasami się tu pisało – bazowych czy podupadłych przedstawicieli narodu ukradzionego (przez kard. Wyszyńskiego), bo oni sobie to przekalkulują i im wyjdzie, że ten PiS dobrze robi i że im lepiej, ale uważam, że opieranie przyszłości państwa na takiej praktyce jest trochę krótkowzroczne. Oni pozostają tacy nieuformowani.
Ależ ja nie piszę o wychowywaniu patrioty, ja piszę o tresowaniu idioty. Jeśli można takiego wytresować tak, by rechotał słysząc nazwisko "Kaczyński", można go też wytresować, by rechotał słysząc "Tusk."
To chyba nierealne marzenie, by 100% Polaków było patriotami, niech ich będzie 20%. I niech te 20% prowadzi na sznurku pozostałe 80%, wtedy będzie dobrze.
Do wychowywania dzieci zasadniczo nie służą partie i rządy, lecz (przede wszystkim) matki i szkoła, wpływ ojców i Kościoła jest od dłuższego czasu - mówiąc delikatnie - marginalizowany przez dominującą popkulturę i system prawny.
Komentarz
Z tej przyczyny uważam, że gdyby jednak miały się odbyć nowe, lepsze wybory, to partia PiS miałaby szansę podejść raz jeszcze do tematu elektoratu.
Mój śp. Ojciec mawiał, że "Mądrej głowie dość dwa razy pałką w łeb". Może i są w PiS głowy na tyle mądre, by wynik minionych wyborów wzbudził jednak jakąś refleksję.
Raczej tak nie było. KM uwielbiała oglądać DTVPiS i tam kilka razy w ciągu każdego 0,5h była o tym mowa, że szysko zabiorą złodzieje - puszczali na tę okolicznoś filmiki. Co PiS dał, też nie można było zapomnieć, gdyż powtarzane było często. Obowiązkową pozycją każdego wydania było "fuer deutschland", czasem więcej niż jeden raz.
Faktem jest, że nie widziałem takiej reklamy jak przy poprzednich wyborach z Rewińskim.
Tamci nie oglądają TVP.
Jagodność, to stan umysłowy totalnych.
Może trzeba było to przeplatać disco polo jak podobno Kurski robił? Teraz wzięli tego "Marksa" z brodą i podejrzewam, że zrobiło się za mądrze.
A na jakiej podstawie tak ci się wydaje?
A to pamiętacie?
To autentyk?
"Od ministra sportu do Polski prezydenta!"
Kwaśniewski.
Prawie na pewno nie, bo te panie z tyłu gapią się gdzieś w dal.
A może PiS nie mógł już mieć oferty dla idiotów bo tą grupę zagospodarowała opozycja?
Problem z ofertą PiS jest taki że żeby dostrzec w niej korzyść dla siebie trzeba myśleć troszkę dalej niż do jutra i mieć świadomość troszkę więcej niż sięgającą wczoraj.
Problemem nie jest oferta ale elektorzy.
No nie, poważna partia nie ma prawa lekceważyć najważniejszej i najliczniejszej grupy wyborców.
Ilu się dało wyłuskali.
Koniec możliwości.
"Jak nie ma to nie ma" jak to mówił Siemoniak "lampką po oczach" Tomasz.
Dalej idąc w poszukiwaniu chętnych trzeba by już sięgnąć dna ofert - pisałem wcześniej że musieliby wyjść z propozycją abortusa na życzenie, legalizacji związków homogenizowanych i reszty tego diabelstwa.
Pocieszenie, marne, to to że najwięcej samodzielnie zebrali.
Reszta to "w kupie siła panowie" ale i słabość zważywszy rozrzut obornika w stadzie.
BTW.
Czy to znaczy że im mniej dostajesz w wyborach tym bardziej elitarny jesteś?
No a ta oferta dla idiotów jaką miałby mieć PiS to np co?
Z grubsza to samo co oferowała im PO. Ryby łapią się na przynętę i tu istotnie mogą być wybredne ale wędek nie wybierają.
Poza ośmioma gwiazdami, nienawiścią i aborcją to ja wielu przynęt nie widziałem
A nam do tego dalej niż im?
Za panowania Jacka Kurskiego powszechnie narzekano (również na naszym forum) że przekaz TVP to zbyt toporna propaganda, a oferta popkulturalna tego kanału (choćby disco z pola) trafia jedynie do ludzi o prymitywnych, niewyrobionych gustach.
Za mało tego było a przede wszystkim - ze zbyt małej ilości źródeł. Wydaje mi się, że byliśmy w stanie przycisnąć TVN, oczywiście pod warunkiem, że ktoś by próbował przyciskać.
°°°
A gdyby tak pis wykreował swojego "alekatolika", takiego Xymena-bis.
Chętnych by się znalazło, pewnie z pośród celebrytów-youtuberów.
Alekatolik jest za aborcją ("To sprawa kobiet, nie klechów."), za likwidacją przywilejów (Sam nie wiem jakich, lecz dobrze brzmi.), likwidacją funduszu kościelnego, likwidacją lekcji religii w szkole, itp itd.
Zebraliby z parę, może 4 %. Zawsze coś in minus dla totalnych. A ich ewentualni posłowie weszliby albo w koalicję z pis, albo głosowali jak pis.
PJJ zebrało 1,73 %. (Ale to antypisowcy, antymaseczkowcy są.)
Tylko czy większa intensywność i liczba źródeł przełożyłaby się na wyborczy wynik czy na większą nienawiść przy wigilijnym stole?
Kto przy stole w święta rozmawia o polityce?
A to Szatana i jego sługi należy nienawidzieć tylko trochę?
Jeżeli jesteś katolikiem i wszyscy cię lubią, to znaczy, ze coś poszło nie tak.
/.../
Ja to postulowałem dawno, ale jest to sprzeczne z modus operandi PiS. Neosanacja.
Konserwatywny elektorat PiS rozczarowany lewactwem, fałszywą flagą PiS.
PJJ - truekatolicy potwornie rozczarowani faktem, iż PiS nie wprowadził Królestwa Bożego na Ziemi, którzy w zwiazku z tym postanowili przyspieszyć Paruzję poprzez umożliwienie rządów skrajnie antychrześcijańskiej opozycji.
Rozmowa o „ofercie” omija moim zdaniem clou, a klu to „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Jeśli chodzi o ofertę, to PiS spełniał wszystko jak żaden rząd wcześniej, wręcz dogadzając Polakom i Tenkrajanom, ale co z tego, skoro oferta nie jest w stanie stworzyć Polaka. Innymi słowy, nie mam poczucia, że PiS zrobił wystarczająco wiele na polu wychowawczym, czy też – jak by może powiedział dosadniej Los – na polu tresury. A we współczesnym świecie, gdzie każdy może pójść w wyznaczony dzień do lokalu wyborczego i zagłosować za sprzedaniem kraju obcym, dobrze jest mieć jednak wychowany naród. Trochę powątpiewam, czy disco polo wystarcza do jego wychowania (wiem, coś by się jeszcze znalazło, ale za mało). Na usprawiedliwienie można jednak powiedzieć, że w obecnych warunkach takie wychowanie, szczególnie Polaków, to misja o wyjątkowym stopniu trudności.
Oferta (doprecyzujmy: socjalna) może przekonać też część ludzi – jak to czasami się tu pisało – bazowych czy podupadłych przedstawicieli narodu ukradzionego (przez kard. Wyszyńskiego), bo oni sobie to przekalkulują i im wyjdzie, że ten PiS dobrze robi i że im lepiej, ale uważam, że opieranie przyszłości państwa na takiej praktyce jest trochę krótkowzroczne. Oni pozostają tacy nieuformowani.
Ależ ja nie piszę o wychowywaniu patrioty, ja piszę o tresowaniu idioty. Jeśli można takiego wytresować tak, by rechotał słysząc nazwisko "Kaczyński", można go też wytresować, by rechotał słysząc "Tusk."
To chyba nierealne marzenie, by 100% Polaków było patriotami, niech ich będzie 20%. I niech te 20% prowadzi na sznurku pozostałe 80%, wtedy będzie dobrze.
Do wychowywania dzieci zasadniczo nie służą partie i rządy, lecz (przede wszystkim) matki i szkoła, wpływ ojców i Kościoła jest od dłuższego czasu - mówiąc delikatnie - marginalizowany przez dominującą popkulturę i system prawny.